Jan Apostoł i Ewangelista/ Widziałem powiada dusze pobitych dla słowa Bożego, etc. I niżej. I dane były każdej z nich szaty białe. I zaś tenże. Potym widziałem tłuszczą wielką, której żaden nie mógł policzyć, zewszech narodów i pokolenia, i ludzi i języków, stojące przed Stolicą i przed oblicznością Baranka, przyobłoczeni w szaty białe, i palmy w ręku ich. I jeszcze tenże tamże/ a ci są którzy przyszli z ucisku wielkiego i omyli szaty swoje i wybielili je we krwi Barankowej. Dla tegoż są przed stolicą Bożą, i służą mu we dnie i w nocy w Cerkwi jego. Już tedy
Ian Apostoł y Ewángelistá/ Widźiałem powiáda dusze pobitych dla słowá Bożego, etc. Y niżey. Y dáne były káżdey z nich száty białe. Y záś tenże. Potym widźiałem tłuszczą wielką, ktorey żaden nie mogł policzyć, zewszech narodow y pokolenia, y ludźi y ięzykow, stoiące przed Stolicą y przed oblicznośćią Báránká, przyobloczeni w száty białe, y pálmy w ręku ich. Y ieszcze tenże támże/ á ci są ktorzy przyszli z vćisku wielkie^o^ y omyli száty swoie y wybielili ie we krwi Báránkowey. Dla tegoż są prżed stolicą Bożą, y służą mu we dnie y w nocy w Cerkwi iego. Iuż tedy
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 33
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
sprawie nie ospale postępuimy: bo to jest sprawa Boża/ którą kto sprawuje niedbale/ maledictus est. A gdzieby on dla jakich swych prywatnych/ nam według dusze/ i według ciała szkodliwych respektów/ w tej odszczepieństwa hańbie/ którą i sam z hańbił/ przy sobie trzymać nas chciał. Jeśli jest sprawiedliwa rzecz przed oblicznością Bożą/ jego raczej/ niżeli Boga słuchać/ sam niechaj rozsądzi. i ty Przezacny narodzie Ruski rozsądzaj/ bo o ciebie idzie. Uważenie o Przodkowaniu Bisk. Rzymskiego. Zdarz Boże aby i teraz ten Patriarcha toż rozumiał i wierzył. Uważanie o Przodkowaniu Bisk. Rzymskiego. Hier: c. 84.
Wszakże jakokolwiek z
spráwie nie ospále postępuimy: bo to iest spráwá Boża/ ktorą kto spráwuie niedbále/ maledictus est. A gdźieby on dla iákich swych priwatnych/ nam według dusze/ y według ćiáłá szkodliwych respektow/ w tey odszczepieństwá háńbie/ ktorą y sam z háńbił/ przy sobie trzymáć nas chćiał. Ieśli iest spráwiedliwa rzecz przed oblicżnośćią Bożą/ iego ráczey/ niżeli Bogá słucháć/ sam niechay rozsądźi. y ty Przezacny narodźie Ruski rozsądzay/ bo o ćiebie idźie. Vważenie o Przodkowániu Bisk. Rzymskiego. Zdarz Boże áby y teraz ten Pátryárchá toż rozumiał y wierzył. Vważánie o Przodkowániu Bisk. Rzymskiego. Hier: c. 84.
Wszákże iákokolwiek z
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 189
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
że się przy wszystkich dworach tak świeckich Panów; jako i duchownych Prałatów wkrzewiła/ śmiałbym ich i ciebie Prawósł: Czyt: napomnieć w te słowa: Jeśliby stanął świadek łżywy (jakowych dwaj było przeciwko Nabota) przeciw człowiekowi winiąc go o przestenpstwo/ staną oba/ którzy sprawę mają przed Panem/ przed oblicznością Kapłanów/ i Sędziów/ którzy na ten czas będą/ a gdy barzo pilnie dowiadując się dojdą tego/ że fałszywy świadek mówił kłamstwo na brata swego/ oddadzą mu/ jako bratu swemu czynić myślił. I w te; aby siętakich ozuwców gorzej psa wściekłego i węża jadowitego chronili. Kłamstwo górę bierzę/ pospolita uchodzi dalej
że się przy wszystkich dworách ták swieckich Pánow; iáko y duchownych Práłatow wkrzewiłá/ smiałbym ich y ćiebie Práwosł: Czyt: nápomnieć w te słowá: Iesliby stánął świádek łżywy (iákowych dwáy było przećiwko Nábotá) przeciw człowiekowi winiąc go o przestẽpstwo/ stáną obá/ ktorzy spráwę máią przed Pánem/ przed oblicznośćią Kápłánow/ y Sędźiow/ ktorzy ná ten czás będą/ á gdy bárzo pilnie dowiáduiąc się doydą tego/ że fałszywy świádek mowił kłamstwo ná brátá swego/ oddadzą mu/ iáko brátu swemu czynić myslił. Y w te; áby siętákich ozuwcow gorzey psá wśćiekłego y wężá iádowitego chronili. Kłamstwo gorę bierzę/ pospolita vchodźi dáley
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 164.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
temu postrzałowi, który go potkał od Kupidyna, nie mógł radzić, żadnymi lekarstwy ani zioła. T I wyciągnioną trąbą skoków się dotyka. Myśliwskie to terminy, którzy charcią gębą zową trąbą, nogi zajęte skokami. Księgi Pierwsze. Argument Powieści Czternastej.
DAfne Panna, od Apollina długim gonieniem zmordowana będąc, a przed jego oblicznością rączo uciekając, potym Ojca swego Peneusa rzeki wzywała, aby jej dał ratunek, i dziewictwo aby jej w cale dał zachować, w którym była zamyśliła naśladować Diany. Prośbę córki swej Ociec wysłuchawszy, onę w drzewo Wawrzynowe abo Bobkowe przemienił: na które przemienienie Foebus oczyma swymi patrzył. Powieść Czternasta.
SIeły już potraciwszy pobledniała
temu postrzałowi, ktory go potkał od Kupidyná, nie mogł rádźić, żadnymi lekárstwy áni źioły. T Y wyćiągnioną trąbą skokow się dotyka. Myśliwskie to terminy, ktorzy chárćią gębą zową trąbą, nogi záięte skokámi. Kśięgi Pierwsze. Argument Powieśći Czternastey.
DAphne Pánná, od Apolliná długim gonieniem zmordowána będąc, á przed iego oblicznośćią rączo vćiekáiąc, potym Oycá swego Peneusá rzeki wzywáłá, áby iey dał rátunek, y dźiewictwo áby iey w cále dał záchować, w ktorym byłá zámyśliła náśládowáć Dyány. Prośbę corki swey Oćiec wysłuchawszy, onę w drzewo Wáwrzynowe abo Bobkowe przemienił: ná ktore przemienienie Phoebus oczymá swymi pátrzył. Powieść Czternasta.
SIeły iuż potráćiwszy pobledniáłá
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 31
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Oto mię nad brzegami morski Bóg zoczywszy. Neptunus. C Dziewica się litością poruszyła. Pallas Bogini. Księgi Wtóre. Argument Powieści Trzynastej.
OPisuje Poeta Niktymenę, Króla Nikteusa z Lezbu wyspy córkę: która niegodna miłością ojca swego własnego uwiedziona, potajemnie z nim się zachodziła. Zaczym od Bogów w Sowę nocnego ptaka obrócona, obliczności drugich ptaków, którzy na nią zawsze ważą, chroni się. Powieść Trzynasta.
CÓż stąd jednak za korzyść? gdyż przez brzydką swoję Niecnotę/ na uczciwość nastąpiła moję A Niktymene. i ptakiem/ jak i ja/ się stała/ Czy ta wieść uszu jeszcze twych nie doleciała? Która B po wszytkim Lezbie dobrze sławna
Oto mię nád brzegámi morski Bog zoczywszy. Neptunus. C Dźiewicá się litośćią poruszyłá. Pállás Bogini. Kśięgi Wtore. Argument Powieśći Trzynastey.
OPisuie Poetá Niktymenę, Krolá Nikteusá z Lezbu wyspy corkę: ktora niegodna miłośćią oycá swego własnego vwiedzioná, potáiemnie z nim się záchodziłá. Zaczym od Bogow w Sowę nocnego ptaká obroconá, oblicznośći drugich ptakow, ktorzy ná nię záwsze ważą, chroni się. Powieść Trzynasta.
COż ztąd iednák zá korzyść? gdyż przez brzytką swoię Niecnotę/ ná vczćiwość nastąpiłá moię A Niktymene. y ptakiem/ iák y ia/ się sstáłá/ Czy tá wieść vszu ieszcze twych nie dolećiáłá? Ktora B po wszytkim Lezbie dobrze sławna
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 85
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
. A drogi pokoju nie poznali. 18. Niemasz bojaźni Bożej przed oczyma ich. 19. A Wiemy iż cokolwiek zakonowi mówi/ tym którzy są pod zakonem mówi: aby wszelkie usta były zatulone/ i aby wszystek świat podlegał karaniu Bożemu. 20. Przeto z uczynków zakonu nie będzie usprawiedliwione żadne ciało/ przed oblicznością jego: gdyż przez zakon jest poznanie grzechu. 21. Lecz teraz bez zakonu sprawiedliwość Boża objawiona jest/ mająca świadectwo z zakonu i z Proroków. 22. Sprawiedliwość mówię Boża/ przez wiarę JEzusa CHrystusa ku wszystkim/ i na wszystkie wierzące: boć różności niemasz. 23. Abowiem wszyscy zgrzeszyli/ i nie
. A drogi pokoju nie poználi. 18. Niemász bojaźni Bożey przed ocżymá ich. 19. A Wiemy iż cokolwiek zakonowi mowi/ tym ktorzy są pod zakonem mowi: áby wszelkie ustá były zátulone/ y áby wszystek swiát podlegał karaniu Bożemu. 20. Przeto z ucżynkow zakonu nie będźie uspráwiedliwione żadne ćiáło/ przed oblicżnosćią jego: gdyż przez zakon jest poznánie grzechu. 21. Lecż teraz bez zakonu spráwiedliwosć Boża objáwiona jest/ májąca swiadectwo z zakonu y z Prorokow. 22. Spráwiedliwosć mowię Boża/ przez wiárę JEzusá CHrystusá ku wszystkim/ y ná wszystkie wierzące: boć roznosći niemász. 23. Abowiem wszyscy zgrzeszyli/ y nie
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 163
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
jakoby to już na śmierć/ będąc gotowym stawić się miał zaraz przed majestat Pański gdyby go był zawołał. Proinde omni cum timore, et confescientia pura, woła na nas Damascenus święty. . A gdy tak będziem się do przyjmowania tego Naświętszego Sakramentu/ który teraz publica Procesione veneramur, zawsze przygotowywać/ nieodrzuci nas od obliczności majestatu swojego Zbawiciel nasz/ ale wnidzie z ochotą do przybytku serca naszego/ jeno zwiarą szczyrą a sumieniem czystym przystępujmy do niego. Abowiem Fides pura, et mens sincera hunc habitatorem delectat; neque immensi, et Omnipotentis Dei magnitudinem pauperculae domus nostrae angustia offendit, vel arctat. Któremu teraz padszy na kolana/ oddajmy jako
iákoby to iuż ná śmierć/ będąc gotowym stáwić się miał záraz przed máiestat Páński gdyby go był záwołał. Proinde omni cum timore, et confescientia pura, woła ná nas Damascenus święty. . A gdy ták będźiem się do przyimowánia tego Naświętszego Sákrámentu/ ktory teraz publica Procesione veneramur, záwsze przygotowywáć/ nieodrzući nas od oblicznośći máiestatu swoiego Zbáwićiel nász/ ále wnidźie z ochotą do przybytku sercá násze^o^/ ieno zwiárą szczyrą á sumieniem czystym przystępuymy do niego. Abowiem Fides pura, et mens sincera hunc habitatorem delectat; neque immensi, et Omnipotentis Dei magnitudinem pauperculae domus nostrae angustia offendit, vel arctat. Ktoremu teraz padszy ná koláná/ oddaymy iáko
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 57
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
zacny nad wszystko wdzięczniejszy. Kto osobliwie Elearom przyznawa.
Po opisaniu dzielnorycerskich przewag bitnych Elearów, któremi na cesarskiej na wieczną sławę cnego narodu polskiego zarobili, nim się przystąpi do tych które pod wtórym na cesarską zaciągiem dokazowali, przypada z rejestru praca i kunszt autorowi, to jest opisać każdodzienne popisowanie się bitnych Elearów w Wołoszech przed oblicznością wszystkiego prawie rycerstwa ojczystego. W którym rozdziale jak się rzekło, kunszt i praca, nie przez to, aby odwagi ich, albo iż błahe, pochlebstwa retoryckiego potrzebowały, albo iż nazbyt mężne, niepojęte lubo niewymowne być miały. Ludzie są, a nic więcej ani mniej. Ale dla tego, iż prawdy pochybić sumienie
zacny nad wszystko wdzięczniejszy. Kto osobliwie Elearom przyznawa.
Po opisaniu dzielnorycerskich przewag bitnych Elearów, któremi na cesarskiej na wieczną sławę cnego narodu polskiego zarobili, nim się przystąpi do tych które pod wtórym na cesarską zaciągiem dokazowali, przypada z rejestru praca i kunszt autorowi, to jest opisać każdodzienne popisowanie się bitnych Elearów w Wołoszech przed oblicznością wszystkiego prawie rycerstwa ojczystego. W którym rozdziale jak się rzekło, kunszt i praca, nie przez to, aby odwagi ich, albo iż błahe, pochlebstwa retoryckiego potrzebowały, albo iż nazbyt mężne, niepojęte lubo niewymowne być miały. Ludzie są, a nic więcej ani mniej. Ale dla tego, iż prawdy pochybić sumienie
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 44
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
Da wam Pan/ w wieczor mięso do jedzenia/ a chleb rano do nasycenia: bo usłyszał PAN szemrania wasze/ którymi szemrzecie przeciw jemu. A my co jesteśmy? Nie przeciwko nam są szemrania wasze/ ale przeciwko PAnu. 9. I rzekł Mojżesz do Aarona: Mów do wszystkiego zgromadzenia Synów Izraelskich: Przystąpcie przed obliczność Pańską/ bo usłyszał szemranie wasze: 10. I stało się gdy mówił Aaron do wszystkiego zgromadzenia synów Izraelskich/ że pojrzeli ku puszczy/ a oto chwała Pańska ukazała się w obłoku: 11. Zatym rzekł PAN do Mojżesza/ mówiąc: 12. Usłyszałem szemranie Synów Izraelskich: rzeczże do nich mówiąc: Miedzy
Da wam Pan/ w wieczor mięso do jedzeniá/ á chleb ráno do násyceniá: bo usłyszáł PAN szemrániá wasze/ ktorymi szemrzećie przećiw jemu. A my co jestesmy? Nie przećiwko nam są szemránia wásze/ ále przećiwko PAnu. 9. Y rzekł Mojzesz do Aároná: Mow do wszystkiego zgromádzenia Synow Izráelskich: Przystąpćie przed obliczność Páńską/ bo usłyszał szemránie wásze: 10. Y stáło śię gdy mowił Aáron do wszystkiego zgromádzeniá synow Izráelskich/ że pojrzeli ku puszczy/ á oto chwałá Páńská ukazáłá śię w obłoku: 11. Zátym rzekł PAN do Mojzeszá/ mowiąc: 12. Usłyszałem szemránie Synow Izráelskich: rzeczże do nich mowiąc: Miedzy
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 72
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
/ az do poranku. 19. Pierwiastki pierwszych urodzajów ziemie twej/ przyniesiesz w dom PANA Boga twego: niebędziesz warzył koźlęcia w mleku matki jego. 20. OTo ja posyłam Anioła przed tobą/ aby cię strzegł w drodze/ i wprowadził cię na miejsce/ którem ci zgotował. 21. Ostróżnym bądź przed/ oblicznością jego/ a słuchaj głosu jego/ nie drażnij go/ boć nie przepuści przestępstwu waszemu: gdyż Imię moje w nim jest. 22. Bo jeśli pilnie słuchać będziesz głosu jego/ i uczynisz cokolwiek rzekę/ nieprzyjacielem będę nieprzyjaciół twych/ i trapić będę tych/ którzyby cię trapili. 23. Pójdzie i bowiem
/ áz do poránku. 19. Pierwiastki pierwszych urodzájow źiemie twey/ przynieśiesz w dom PANA Bogá twego: niebędźiesz wárzył koźlęćiá w mleku mátki jego. 20. OTo ja posyłam Aniołá przed tobą/ áby ćię strzegł w drodze/ y wprowádźił ćię ná miejsce/ ktorem ći zgotował. 21. Ostrożnym bądź przed/ oblicżnośćią jego/ á słuchaj głosu jego/ nie dráżnij go/ boć nie przepuśći przestępstwu waszemu: gdyż Imię moje w nim jest. 22. Bo jesli pilnie słuchać będźiesz głosu jego/ y uczynisz cokolwiek rzekę/ nieprzyjáćielem będę nieprzyjáćioł twych/ y trapić będę tych/ ktorzyby ćię trápili. 23. Pojdźie y bowiem
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 79
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632