worze bierzecie/ ale dosyć macie sposobów doświadczać ich. Za ojców naszych powiedają ten był zwyczaj/ że Pannie i mówić z Młodzieńcem nie dano/ i ledwo pokazano do ślubu. Ale jeślić i to nie dosyć/ idzże do Turek/ gdzie przedają Niewolnice/ tam sobie możesz obierać Zonę dadząc ją tam wszędzie obejrzeć i obmacać. Tu u nas w Polsce nie masz tego zwyczaju/ i prostakeś/ jeśli się go doczekać spodziewasz. Więcże i w tym sobie (a może być i komu drugiemu) skrypuł czynisz/ że to nie darmo i podejrzano/ iż po Pannach Rodzicy dają posagi/ że to ich jakoby zbywając z domu/
worze bierzecie/ ále dosyć macie sposobow doświadczáć ich. Zá oycow nászych powiedáią ten był zwyczay/ że Pánnie y mowić z Młodźieńcem nie dáno/ y ledwo pokazáno do ślubu. Ale ieślić y to nie dosyć/ idzże do Turek/ gdźie przedáią Niewolnice/ tám sobie możesz obieráć Zonę dádząc ią tám wszędźie obeyrzeć y obmácáć. Tu u nas w Polszcze nie mász tego zwyczáiu/ y prostakeś/ ieśli się go doczekáć spodźiewasz. Więcże y w tym sobie (á może bydź y komu drugiemu) skrypuł czynisz/ że to nie dármo y podeyrzáno/ iż po Pánnách Rodźicy dáią posági/ że to ich iákoby zbywáiąc z domu/
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 48
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
nich doznawały, Teraz, nie płacąc Zonie Małżeńskiej usługi, Zapomniawszy przysięgi, już pilnuje drugi. Choćby Zona sto słodycz, sto piękności miała, Przecię mu bardziej cudża będzie smakowała. Ponieważ ci tedy nie dosyć na tym/ że Pannę widzieć/ mówić z nią/ zabawić się przystojnie wolno/ ale chcesz tak jak kapłona obmacać/ jeśli ciężki/ jeśli tłusty/ tedy ja i na to dam ci radę. Jedź do Lwowa/ do Warszawy/ tam znajdziesz w czerwonej baszcie taką co ją możesz w ręce wziąć/ jak kapłona/ możesz ją obmacać jeśli tłusta/ czy chuda/ możesz ją przejezdzić jak konia/ dostoić prawa/ byleś jej
nich doznawáły, Teraz, nie płácąc Zonie Małżeńskiey usługi, Zápomniáwszy przyśięgi, iuż pilnuie drugi. Choćby Zoná sto słodycz, sto pięknośći miáłá, Przećię mu bárdźiey cudża będźie smákowáłá. Poniewász ći tedy nie dosyć ná tym/ że Pánnę widźieć/ mowić z nią/ zabáwić się przystoynie wolno/ ále chcesz ták iák kápłona obmácáć/ ieśli cięszki/ ieśli tłusty/ tedy ia y ná to dam ći rádę. Iedź do Lwowá/ do Wárszáwy/ tám znáydźiesz w czerwoney bászćie táką co ią możesz w ręce wźiąć/ iák kápłoná/ możesz ią obmácáć ieśli tłusta/ czy chuda/ możesz ią przeiezdźić iák konia/ dostoić prawá/ byleś iey
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 50
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
że Pannę widzieć/ mówić z nią/ zabawić się przystojnie wolno/ ale chcesz tak jak kapłona obmacać/ jeśli ciężki/ jeśli tłusty/ tedy ja i na to dam ci radę. Jedź do Lwowa/ do Warszawy/ tam znajdziesz w czerwonej baszcie taką co ją możesz w ręce wziąć/ jak kapłona/ możesz ją obmacać jeśli tłusta/ czy chuda/ możesz ją przejezdzić jak konia/ dostoić prawa/ byleś jej ty dostał. Tamże sobie Braciszku Zony takiej szukaj/ nie w poczciwym Domu; tam możesz/ jeśli ci się nie będzie zdała/ przyrzucić ją nazajutrz ich tam Pani Matce/ jak szkapę nosatą Kostrucharzowi/ jeśli cię Tylczakiem zarazi
że Pánnę widźieć/ mowić z nią/ zabáwić się przystoynie wolno/ ále chcesz ták iák kápłona obmácáć/ ieśli cięszki/ ieśli tłusty/ tedy ia y ná to dam ći rádę. Iedź do Lwowá/ do Wárszáwy/ tám znáydźiesz w czerwoney bászćie táką co ią możesz w ręce wźiąć/ iák kápłoná/ możesz ią obmácáć ieśli tłusta/ czy chuda/ możesz ią przeiezdźić iák konia/ dostoić prawá/ byleś iey ty dostał. Támże sobie Bráćiszku Zony tákiey szukay/ nie w poczćiwym Domu; tám możesz/ ieśli ći się nie będźie zdáłá/ przyrzućić ią názáiutrz ich tám Páni Mátce/ iák szkápę nosátą Kostrucharzowi/ ieśli ćię Tylczákiem záráźi
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 50
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
ja tez już niechciałem puścić ale gdy by mię był przed minutą poczęstował, pewnie bym był puścił z ochotą niedał bym się był wiela prosić. Wzięlic go tedy i mnie rozerznąwszy Cugle zastąpane. Owego zaś brodę naziemi Lezącego bo jeszcze żyw był przebił Towarzysz sztychem chciał do Niego z konia zsiesc obmacać mu kieszenie nieprzyszło do tego bo już szyki w same owe Chrosty wchodzily i ochotnik się sypał jako mrówki, wyciąwszy tedy konia pod nim płazm skoczylismy do swoich, ale po staremu i owego trudno było uprowadzic. Cian go tedy Jakubowski w kark, spadł skoczylismy tedy do szyków a oni wyszedszy z Chrostów stanęli jako Mak
ia tez iuz niechciałęm puscić ale gdy by mię był przed minutą poczęstował, pewnie bym był puscił z ochotą niedał bym się był wiela prosić. Wzięlic go tedy y mnie rozerznąwszy Cugle zastąpane. Owego zas brodę nazięmi Lezącego bo ieszcze zyw był przebił Towarzysz sztychęm chciał do Niego z konia zsiesc obmacać mu kieszenie nieprzyszło do tego bo iuz szyki w same owe Chrosty wchodzily y ochotnik się sypał iako mrowki, wyciąwszy tedy konia pod nim płazm skoczylismy do swoich, ale po staremu y owego trudno było uprowadzic. Ciąn go tedy Iakubowski w kark, spadł skoczylismy tedy do szykow a oni wyszedszy z Chrostow stanęli iako Mak
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 104v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
mają, jeżeli konie wygodę mają i gnoje wydane i jeżeli woda nie zatęchła w achtelach lub z kałem pomieszana.
9. Obejść robotnika, jeżeli naznaczoną robotę robi, i rotnych porachować, jeżeli według dyspozycji oficjalistów dolnych na wyznaczonych miejscach szychtę odrabiają.
10. Jeżeliby potkał robotnika wcześnie przed szychtą idącego od roboty, powinien go obmacać, jeżeli łój ma, i takiego na kartce podać p. rewizorowi lub stygarowi. Także po zjachaniu na dół ma porachować łój u zraźnych i magistra ciesielskiego, jeżeli wszystek, co wzięli z faryny, z sobą na dół wzięli.
11. Na kieratach, komstach etc. aby żelaza nie ginęły, powinien często doglądać
mają, jeżeli konie wygodę mają i gnoje wydane i jeżeli woda nie zatęchła w achtelach lub z kałem pomieszana.
9. Obejść robotnika, jeżeli naznaczoną robotę robi, i rotnych porachować, jeżeli według dyspozycyi oficyjalistów dolnych na wyznaczonych miejscach szychtę odrabiają.
10. Jeżeliby potkał robotnika wcześnie przed szychtą idącego od roboty, powinien go obmacać, jeżeli łój ma, i takiego na kartce podać p. rewizorowi lub stygarowi. Także po zjachaniu na dół ma porachować łój u zraźnych i magistra ciesielskiego, jeżeli wszystek, co wzięli z faryny, z sobą na dół wzięli.
11. Na kieratach, komstach etc. aby żelaza nie ginęły, powinien często doglądać
Skrót tekstu: InsGór_3
Strona: 98
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1706 a 1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963