Przynamniej wspomnij sobie, w tak ciężkiej ślepocie[...] Ze na sławie szwankujesz, wraz i na żywocie: Iże, choć Rodryk sławą wzbił się; każdy snadnie, Rzecze, że zwyciężony, gdy na placu padnie; Wszak ci Sława i Honor, milsze niż ja były, Gdy dla nich ręce się twe, w mojej krwi obmyły, I żeby na Honorze nie odnosić szkody, Wyrzekłeś się miłości, twej smacznej nadgrody, A teraz o tę sławę, tak widzę dbasz mało, Ze chcesz umyślnie przegrać, a cóż ci się stało? Skąd ta mieszanina w twym męstwie i odmiany? Czemuś teraz tchórz? Rycerz przedtym zawołany: Czy nie
Przynámniey wspomnij sobie, w ták cięszkiey slepocie[...] Ze ná sławie szwankuiesz, wraz y ná żywocie: Iże, choc Rodryk sławą wzbił się; kázdy snadnie, Rzecze, że zwyciężony, gdy ná plácu pádnie; Wszák ci Sława y Honor, milsze niż ia były, Gdy dla nich ręce się twe, w moiey krwi obmyły, Y żeby ná Honorze nie odnośić szkody, Wyrzekłeś się miłości, twey smáczney nádgrody, A teraz o tę sławę, ták widzę dbasz máło, Ze chcesz umyslnie przegráć, á coż ci się stáło? Zkąd tá mieszániná w twym męstwie y odmiany? Czemuś teraz tchórz? Rycerz przedtym záwołany: Czy nie
Skrót tekstu: CorMorszACyd
Strona: 180
Tytuł:
Cyd
Autor:
Pierre Corneille
Tłumacz:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
Supraśl
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752