/ tu już Chrześcijanie/ idź do domu/ do którego wchodząc/ spotka go usiennych drzwi gospodarz; zahamuje: prawiąc mu/ że mam Turczynów teraz trzech u siebie/ a tym wolno więźniów wszędzie łapac/ zawiedzie go do szopy/ słomą nakryje; a gdy ci odeszli/ do mazanki wprowadzi/ nakrarmi/ napoi/ obmyje; a dnia drugiego rzecze: Bracie Simeonie/ jeżeliby wola twoja u mnie porobić/ ja zapłatę dam gotową; on obawiając się drugiego zaniewolenia/ odpowie: Mam Panie mój rodziców starych barzo/ tych jeżeli nie zmarli życzyłbym synowskim pokłonem ucieszyć i widzieć; odpuszcza go zaraz gospodarz/ drogę okazuje/ którą przebywszy
/ tu iuż Chrześćiánie/ idź do domu/ do ktore^o^ wchodząc/ spotka go vśiennych drzwi gospodarz; záhámuie: práwiąc mu/ że mam Turczynow teraz trzech v śiebie/ á tym wolno więźniow wszędźie łápác/ záwiedźie go do szopy/ słomą nákryie; á gdy ći odeszli/ do mázánki wprowádzi/ nákrarmi/ nápoi/ obmyie; á dniá drugiego rzecze: Bráćie Simeonie/ ieżeliby wola twoiá v mnie porobić/ ia zapłátę dam gotową; on obawiáiąc się drugiego zániewolenia/ odpowie: Mam Pánie moy rodzicow stárych bárzo/ tych ieżeli nie zmárli życzyłbym synowskim pokłonem vćieszyć y widźieć; odpuszcza go záraz gospodarz/ drogę okázuie/ ktorą przebywszy
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 171.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Bóg imprezę, kiedy owe zjadłe węże Precz wyrzuca z owej jamy, gdzie przedtym Polacy sami TRANSAKCJA ALBO OPISANIE
W tych okopach się bronili, kiedy ciż psi ich gonili, - A teraz ich doganiają ci Polacy, w Dniestr wrzucają.
Widzieć było owe męże, kiedy farbują oręże! Niejeden usarz kopije we krwi pogańskiej obmyje. Drudzy, choć pieszo, wpadają, a łby Turkom ucinają. Nie poradzi Usymbasza, gdy mu się wojsko rozprasza. Kto zginął.
Niechaj i po śmierci sławne będzie jego imię jawne, Który poległ na tym polu, leć przy tak szczęśliwym boju - Pisarski, ów żołnierz wielki, co mu przyzna człowiek wszelki,
Bóg imprezę, kiedy owe zjadłe węże Precz wyrzuca z owej jamy, gdzie przedtym Polacy sami TRANSAKCYJA ALBO OPISANIE
W tych okopach się bronili, kiedy ciż psi ich gonili, - A teraz ich doganiają ci Polacy, w Dniestr wrzucają.
Widzieć było owe męże, kiedy farbują oręże! Niejeden usarz kopije we krwi pogańskiej obmyje. Drudzy, choć pieszo, wpadają, a łby Turkom ucinają. Nie poradzi Usymbasza, gdy mu się wojsko rozprasza. Kto zginął.
Niechaj i po śmierci sławne będzie jego imię jawne, Który poległ na tym polu, leć przy tak szczęśliwym boju - Pisarski, ów żołnierz wielki, co mu przyzna człowiek wszelki,
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 110
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
. Niesiecie tu odważni kawalerowie z Izaakiem krew swoję na ofiarę Bogu, u pewniam was Imieniem Boskiem, że kogo Bóg jako Izaaka samą jego kontentując się intencyją zdrowej stej wyprowadzi okazji i sławą dobrą i wszelkiem swoim kompensować muto Błogosławieństwem kogo byz as cokolwiek potkało za Najświętszy Majestat i Matki jego, wylana kropla krwie by najcięższe wszystkie obmyje grzechy i więczną bez wątpienia w Niebie zgotuje koronę oddajciesz się temu który dziś ubogo dla was w jasełeckach położony krew swoję ochotnie dla Zbawienia waszego ofiaruje Bogu Ojcu. Ofiarujciesz te swoje teraźniejsze actiones w Nadgrodę jutrzennego Nabożeństwa które zwyczajnie o tym czasie odprawiemy witając Nowego gościa Boga w Ciele ludzkim na Świat zesłanego. A ja w tym
. Niesiecie tu odwazni kawalerowie z Izaakiem krew swoię na ofiarę Bogu, u pewniam was Imięniem Boskiem, że kogo Bog iako Izaaka samą iego kontentuiąc się intencyią zdrowey ztej wyprowadzi okazyiey y sławą dobrą y wszelkiem swoim kompensować muto Błogosławięnstwem kogo byz as cokolwiek potkało za Nayswiętszy Maiestat i Matki iego, wylana kropla krwie by naycięzsze wszystkie obmyie grzechy y więczną bez wątpienia w Niebie zgotuie koronę oddayciesz się temu ktory dzis ubogo dla was w iasełeckach połozony krew swoię ochotnie dla Zbawienia waszego ofiaruie Bogu Oycu. Ofiaruyciesz te swoie teraznieysze actiones w Nadgrodę iutrzęnnego Nabozenstwa ktore zwyczaynie o tym czasie odprawiemy witaiąc Nowego goscia Boga w Ciele ludzkim na Swiat zesłanego. A ia w tym
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 58
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
, Na co odmykam dusze mojej skrzynię, Nie mogąc zwłaszcza słusznej mieć wymówki, Na nieuchronne wasze samołowki. Oto, chociaż mię zaraz trupem złoży, Ja ufać będę w opatrzności Boży, Przecięż z tym wszytkim aby mi był błogi, Złe moje przed nim oskarżę nałogi. A on mnie zbawi, i z winy obmyje, Bo kto się zmyślną postawką okryje Ten przyjść na jego nie będzie mógł oczy Zwłaszcza, gdy się twarz z sercem nie jednoczy. Słuchajcie mych słów pełnych tajemnice, Niech mię BÓG sądzi, nie spuszczę zrżenice Z jego oblicza. choćby się miał skrzywić, I gotowem się mu usprawiedliwić. Niech kto chce na mnie skarży
, Ná co odmykam dusze moiey skrzynię, Nie mogąc zwłaszcza słuszney mieć wymowki, Ná nieuchronne wásze samołowki. Oto, choćiaż mię záraz trupem złoży, Ia ufáć będę w opatrznośći Boży, Przećięż z tym wszytkim áby mi był błogi, Złe moie przed nim oskarżę nałogi. A on mie zbawi, i z winy obmyie, Bo kto się zmyślną postawką okryie Ten przyiść ná iego nie będźie mogł oczy Zwłaszcza, gdy się twarż z sercem nie iednoczy. Słuchayćie mych słow pełnych táiemnice, Niech mię BOG sądźi, nie spuszczę zrżenice Z iego oblicza. choćby się miał skrzywić, I gotowem się mu uspráwiedliwić. Niech kto chce ná mnie skarży
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 49
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
lepsza, którąby przyjęła Diana. F. Hyjpolite, wykonasz teraz moje śluby, Uzdrowisz mię, tej pragnę życia mego chluby. Najbarziej, bym zginęła nie szwankując wwstydzie Hip. Idź precz i żyj, nic ci się Uprosić nie żyjdzie. Miecz któregoś się tknęła odrzucam od boku, Któryż mię Don obmyje, lub grubego stoku Meotida w Pontyckie wpadająca brody? Sam Ocean roźlany, ojciec wszelki wody Tego pewnie nie zmyje: o zwierzę! o lasy! Mam. Postrzeżono nas: serce cóż dumasz w te czasy? Złożmy ten grzech na niego: niezbożny złożemy Gwałt samy nań, niecnotę złością pokryjemy. Najlepsza rzecz kiedy
lepsza, ktorąby przyięła Diáná. Ph. Hyypolite, wykonasz teraz moie sluby, Vzdrowisz mię, tey prágnę żyćia mego chluby. Naybárźiey, bym zginęłá nie szwánkuiąc wwstydźie Hip. Jdź precż y żyy, nic ći się Vprosić nie zyydźie. Miecż ktoregoś się tknęłá odrzucam od boku, Ktoryż mię Don obmyie, lub grubego stoku Meotidá w Pontyckie wpadáiąca brody? Sąm Oceąn roźlány, oyciec wszelki wody Tego pewnie nie zmyie: o zwierzę! o lásy! Mam. Postrzeżono nas: serce coż dumasz w te czásy? Złożmy tęn grzech ná niego: niezbożny złożęmy Gwałt sámy nąń, niecnotę złośćią pokryięmy. Naylepsza rzecż kiedy
Skrót tekstu: SenBardzTrag
Strona: 153
Tytuł:
Smutne Starożytności Teatrum, to jest Tragediae Seneki rzymskiego
Autor:
Seneka
Tłumacz:
Jan Alan Bardziński
Drukarnia:
Jan Christian Laurer
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696