bogi; A na śmierć ozionąwszy sektarskie maszkary. Pewnym swojej nadzieje każe być i wiary. Oto i na kujawskiej katedrze wysokiej Siedzi pasterz, którego rozsądek głęboki, Obyczaje przyjemne i żarty uczone, Wiara zawsze doznana, serce niestrwożone; Lubo mówi w senacie, pełne swej powagi Słowa jego u wszystkich wiele mają wagi. Pokójli obmyśliwa, lub wczesne obrony, To rozumie i czyni, co z dobrem korony. Ty także w Sarmacji, z spół rodzonym twoim Rej duchowny prowadzisz, któryś piórem swojem Tak urósł, i wymową z koronnej pieczęci, Że Płocka dziś infuła Pomiany twe święci, Jaśnie przew. imć. ks. arcyb. gnieżnieński prymas koronny
bogi; A na śmierć ozionąwszy sektarskie maszkary. Pewnym swojej nadzieje każe być i wiary. Oto i na kujawskiej katedrze wysokiej Siedzi pasterz, którego rozsądek głęboki, Obyczaje przyjemne i żarty uczone, Wiara zawsze doznana, serce niestrwożone; Lubo mówi w senacie, pełne swej powagi Słowa jego u wszystkich wiele mają wagi. Pokójli obmyśliwa, lub wczesne obrony, To rozumie i czyni, co z dobrem korony. Ty także w Sarmacyi, z spół rodzonym twoim Rej duchowny prowadzisz, któryś piórem swojem Tak urósł, i wymową z koronnej pieczęci, Że Płocka dziś infuła Pomiany twe święci, Jaśnie przew. jmć. ks. arcyb. gnieżnieński prymas koronny
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 72
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
dominantis: sit pro ratione voluntas? Czemu jako ostatniemu zginieniu wolności szlacheckich zabiegając, PP. posłowie naszy pod Stężycą będącemu zgromadzeniu referowali akta sejmowe, zaczem się pod Lublin na bracią zawołać musiało, braciej przełożyć in quo versamur periculo i aby radzili o sobie i o wolnościach już zniszczonych i wydartych swoich, a naprawę ich obmyśliwali, gdyż przez posty nikt nie tyje i oni nic nie sprawią. A prywataż to pana Wojewodzina, panie potwarco i cudzej poczciwości podjadku nie wstydliwy ? Rad byś ty sam widział wolności szlacheckich zgubę, której sam Pan Bóg jest obrońcą, którą ty panu Wojewodzinemu zawołaniu na rokosz przypisując rzkomo, sam do jej zguby
dominantis: sit pro ratione voluntas? Czemu jako ostatniemu zginieniu wolności szlacheckich zabiegając, PP. posłowie naszy pod Stężycą będącemu zgromadzeniu referowali akta sejmowe, zaczem się pod Lublin na bracią zawołać musiało, braciej przełożyć in quo versamur periculo i aby radzili o sobie i o wolnościach już zniszczonych i wydartych swoich, a naprawę ich obmyśliwali, gdyż przez posty nikt nie tyje i oni nic nie sprawią. A prywataż to pana Wojewodzina, panie potwarco i cudzej poczciwości podjadku nie wstydliwy ? Rad byś ty sam widział wolności szlacheckich zgubę, której sam Pan Bóg jest obrońcą, którą ty panu Wojewodzinemu zawołaniu na rokosz przypisując rzkomo, sam do jej zguby
Skrót tekstu: PismoPotwarzCz_II
Strona: 44
Tytuł:
Na pismo potwarzające ludzie cnotliwe pod tytułem »Otóż tobie rokosz«, wydane na ohydę rycerstwa na rokoszu będącego, prawdziwa i krótka odpowiedź.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
K. M. jest przypominano uważywszy, a pomniąc, że takowe zbiory i zjazdy wm. na sejmy pospolite są gruntem, są fundamentem, są wszytką podporą wm. rzeczy, z tego wszytkiego, co nie jedno do ozdób, prerogatyw i pożycia szczęśliwego, ale do całości wm. należy, bo na nich to obmyśliwano i opatrowano bywa, do tego się przychylicie, do tego mieć będziecie, to posłom swym zlecicie, jakobyście z nich pociechę i dobrą o swych i potomstwa swego rzeczach nadzieję odnosili. Pewien i tego J. K. M., że nie zaniedbacie i nie puścicie mimo uszy jego wielkiego ukrzywdzenia, że jego sławie
K. M. jest przypominano uważywszy, a pomniąc, że takowe zbiory i zjazdy wm. na sejmy pospolite są gruntem, są fundamentem, są wszytką podporą wm. rzeczy, z tego wszytkiego, co nie jedno do ozdób, prerogatyw i pożycia szczęśliwego, ale do całości wm. należy, bo na nich to obmyślawano i opatrowano bywa, do tego się przychylicie, do tego mieć będziecie, to posłom swym zlecicie, jakobyście z nich pociechę i dobrą o swych i potomstwa swego rzeczach nadzieję odnosili. Pewien i tego J. K. M., że nie zaniedbacie i nie puścicie mimo uszy jego wielgiego ukrzywdzenia, że jego sławie
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 216
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
kaliskiego w Kaliszu 16 stycznia 1607 r., z Płocka 6 lutego 1607 r.
Oddany nam jest list od wmciów naszych mciwych panów i braci przez im. p. sędziego ziemskiego płockiego na rokach grodzkich naszych płockich, wzywając nas, abychmy równo z wmciami o R. P., ojczyźnie naszej, radzieli i obmyśliwali, i posły z pośrzodka siebie do wmciów do Koła ad 12 Februarii wysłali. Dziękujemy wprzód wmciom naszym m. panom i braci, że nas zaniechywać nie raczycie i do konsultacyjej o ojczyźnie naszej wzywacie. Wmciom jednak, choćbychmy żądościom wmciów dosyć uczynić chcieli, a posły swe do wmciów na ten zjazd wyprawić
kaliskiego w Kaliszu 16 stycznia 1607 r., z Płocka 6 lutego 1607 r.
Oddany nam jest list od wmciów naszych mciwych panów i braci przez jm. p. sędziego ziemskiego płockiego na rokach grodzkich naszych płockich, wzywając nas, abychmy równo z wmciami o R. P., ojczyźnie naszej, radzieli i obmyśliwali, i posły z pośrzodka siebie do wmciów do Koła ad 12 Februarii wysłali. Dziękujemy wprzód wmciom naszym m. panom i braci, że nas zaniechywać nie raczycie i do konsultacyjej o ojczyźnie naszej wzywacie. Wmciom jednak, choćbychmy żądościom wmciów dosyć uczynić chcieli, a posły swe do wmciów na ten zjazd wyprawić
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 326
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
utwierdzonem swobodom s ozdobionemu narodowi panującego, aby wszytko staranie na to łożył, jakoby pod jego sprawowaniem czujnem R. P. tak domowem, jako i postronnym pokojem, dobrym rządem i sprawiedliwością kwitnęła i na każde niebezpieczeństwo postronny nawałności przed czasem umocniona była. O czym jako ten, który styr przedniejszego rządu w ręku trzyma, obmyśliwając, do tego rady, do tego wszytkie usiłowania skłaniać i obracać zwykł, jakoby powinność swą nadoskonali wykonał, jakoby za staraniem swym powierzony od Pana Boga opiece swy tego zacnego Królestwa naród w opływającym dobrego rządu szczęściu widział. Do czego rzeczy przywieść i w pożądanem nieodmiennego szczęścia powodzeniu trzymać, że bez spólny rady i bez wzajemny
utwierdzonem swobodom s ozdobionemu narodowi panującego, aby wszytko staranie na to łożył, jakoby pod jego sprawowaniem czujnem R. P. tak domowem, jako i postronnym pokojem, dobrym rządem i sprawiedliwością kwitnęła i na każde niebezpieczeństwo postronny nawałności przed czasem umocniona była. O czym jako ten, który styr przedniejszego rządu w ręku trzyma, obmyśliwając, do tego rady, do tego wszytkie usiłowania skłaniać i obracać zwykł, jakoby powinność swą nadoskonali wykonał, jakoby za staraniem swym powierzony od Pana Boga opiece swy tego zacnego Królestwa naród w opływającym dobrego rządu szczęściu widział. Do czego rzeczy przywieść i w pożądanem nieodmiennego szczęścia powodzeniu trzymać, że bez spólny rady i bez wzajemny
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 475
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
wołach węgierskich wyjeżdżać przyszło z Węgier.
To sprawiwszy Lubomirski z korzyścią z Węgier powróciwszy z Potockim, hetmanem wielkim, pod Stryjem złączył się i na pasach którędy Rakoczy już ku domowi, na odpór Lubomirskiemu iść miał, wojsko na czas po kwaterach rozłożył. Sturbowany tedy tą nowiną Rakoczy, wszystkimi siłami jakby do państwa swojego przebyć obmyśliwał, ale darmo, bo wszędzie o zajętych pasach ku Węgrom dowiedziawszy się, już tylko w samej Wołoszy, Multaniech i Kozakach miał nadzieję, że go przez Wołochy i Multany do Węgier prowadzić będą. Gwoli czemu wiele między nich skarbów tak z sobą wziętych jako i tu narabowanych porozdawał.
Aleć Kozacy za swoje wziąwszy mniej
wołach węgierskich wyjeżdżać przyszło z Węgier.
To sprawiwszy Lubomirski z korzyścią z Węgier powróciwszy z Potockim, hetmanem wielkim, pod Stryjem złączył się i na pasach którędy Rakoczy już ku domowi, na odpór Lubomirskiemu iść miał, wojsko na czas po kwaterach rozłożył. Sturbowany tedy tą nowiną Rakoczy, wszystkimi siłami jakby do państwa swojego przebyć obmyśliwał, ale darmo, bo wszędzie o zajętych pasach ku Węgrom dowiedziawszy się, już tylko w samej Wołoszy, Multaniech i Kozakach miał nadzieję, że go przez Wołochy i Multany do Węgier prowadzić będą. Gwoli czemu wiele między nich skarbów tak z sobą wziętych jako i tu narabowanych porozdawał.
Aleć Kozacy za swoje wziąwszy mniej
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 245
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
dogodzieło od Pana? Azaź nie dopiero od onej o kamienicę kontro wersy ej dopiero Rzplta ginąć, złe rady się odkrywać, tytuły wadzić poczęły? Dobry civis in republica, cnotliwy senator nie z nieukontentowania, nie z rankoru, nie z nienawiści, nie z zazdrości, ale z miłości i z powinności dobre pospolite upatrować i obmyśliwać ma. Nuź owo, co na jednym miejscu piszesz, że gdy mi z łaski swej KiM. po tobie marszałkowstwo konferować raczył, wspomnieć miałeś przed kiełkiem, iż to droga do tego była, jeśli co złego P. Bóg królowi IM. i Rzpltej naznaczył; a na drugiem miejscu piszesz, iżeś się
dogodzieło od Pana? Azaź nie dopiero od onej o kamienicę kontro wersy ej dopiero Rzplta ginąć, złe rady się odkrywać, tytuły wadzić poczęły? Dobry civis in republica, cnotliwy senator nie z nieukontentowania, nie z rankoru, nie z nienawiści, nie z zazdrości, ale z miłości i z powinności dobre pospolite upatrować i obmyśliwać ma. Nuź owo, co na jednym miejscu piszesz, że gdy mi z łaski swej KJM. po tobie marszałkowstwo konferować raczył, wspomnieć miałeś przed kiełkiem, iż to droga do tego była, jeśli co złego P. Bóg królowi JM. i Rzpltej naznaczył; a na drugiem miejscu piszesz, iżeś się
Skrót tekstu: ZebrzMyszkZatargCz_II
Strona: 205
Tytuł:
Zatarg Zebrzydowskiego z Myszkowskim
Autor:
Mikołaj Zebrzydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
den przy tym Żołnierz/ konny i pieszy/ nie ma się wozić z żoną w ciągnieniu/ a daleko więcej z jaką inszą białogłową/ pod odsądzeniem zaraz od Pocztu/ a pieszy Kapitani/ pod utraceniem Kompanijej/ albo pod wytrąbieniem z Obozu/ albo pod gardłem/ bo tacy na ludzki koszt/ radzi różne wczasy sobie obmyśliwają/ a zatym podwody bierą/ które najbarziej ludzi niszczą. 19. Srebnych Rządów/ Rządzików/ i siedzeń haftowanych/ lubo tasiem jedwabnych/ okrom gołego rzemienia/ także na sukniach bławatu/ okrom sukna/ albo futer drogich/ (okrom Lisów, Popielic, Wilków, Baranów) pod osądzeniem zaraz od Pocztu/ niech się
den przy tym Zołnierz/ konny y pieszy/ nie ma się woźić z żoną w ćiągnieniu/ á dáleko więcey z iáką inszą białogłową/ pod odsądzeniem zaraz od Pocztu/ á pieszy Kápitáni/ pod vtráceniem Kompániey/ álbo pod wytrąbieniem z Obozu/ álbo pod gárdłem/ bo tácy ná ludzki koszt/ rádźi rożne wczásy sobie obmyśliwáią/ á zátym podwody bierą/ ktore náybarźiey ludźi niszczą. 19. Srebnych Rządow/ Rządźikow/ y śiedzeń háftowánych/ lubo táśiem iedwábnych/ okrom gołego rzemieniá/ także na sukniách błáwatu/ okrom sukná/ albo futer drogich/ (okrom Lisow, Popielic, Wilkow, Báranow) pod osądzeniem záraz od Pocztu/ niech się
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 13
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Ale jako upatrzył i przeirzał w rozumie Dla tego mężnie znosi/ cokolwiek przypadnie. Bowiem mu to przypada zawsze co wprzód przeirzał/ Dla tego moją radą/ tak czyń jako Żeglarz/ Choć pogodne są Nieba/ choć posłuszne wiatry Pędzą okręt szczęśliwie/ Zefir dmucha w żagle; Przecię cale nie ufa tej pogodzie/ ale Wczas obmyśliwa wszystko/ i ma pogotowiu Co mu służyć na ten czas może/ gdy nawałność Przypadnie/ okręt jego z nienacka okrywszy. Tak i ty luboć wszytko nad zwyczaj więc służy/ Lepiej niżeliś sobie i życzył i pragnął/ Przecię się wcześnie gotuj/ wesoło znieść to co Fortuna i przeciwna i często niesłowna/ Możeć
Ale iáko vpátrzył y przeirzał w rozumie Dla tego mężnie znośi/ cokolwiek przypadnie. Bowiem mu to przypada záwsze co wprzod przeirzał/ Dla tego moią rádą/ ták czyń iáko Żeglarz/ Choć pogodne są Niebá/ choć posłuszne wiátry Pędzą okręt szcześliwie/ Zephir dmuchá w żagle; Przećię cale nie vfa tey pogodźie/ ále Wczás obmyśliwa wszystko/ y ma pogotowiu Co mu służyć ná ten czás może/ gdy náwałność Przypadnie/ okręt iego z nienacka okrywszy. Ták y ty luboć wszytko nád zwyczay więc służy/ Lepiey niżeliś sobie y życzył y pragnął/ Przećię się wczesnie gotuy/ wesoło znieść to co Fortuná y przećiwna y często niesłowna/ Możeć
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 21
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
uczynić ma, gdyż spodniej ręce izali wierzchnia równa jest? W księgach czworgu, które Bóg dał na świat, raj dla dobrych, i to co w nim, jest opowiedziany, to też wiesz, że skarby panów możnych i zbiory ich pod ichże pieczęcią chowane bywają, a ten, który żywność dla wielu obmyśliwa, od zbytniego skępstwa daleki bywa.
„Gdy owo pragnie wody kto snem rozespały, Krynicą mu i zdrojem zda się być świat cały.
„Gdziekolwiek tedy widzisz co złego cierpiącego, abo jakim przypadkiem nawiedzonego, to wszytko z jego własnej woli i chęci dla nadzieje, która go we złe wprowadza, gdyż ta ani się
uczynić ma, gdyż spodniéj ręce izali wierzchnia równa jest? W księgach czworgu, które Bóg dał na świat, raj dla dobrych, i to co w nim, jest opowiedziany, to też wiesz, że skarby panów możnych i zbiory ich pod ichże pieczęcią chowane bywają, a ten, który żywność dla wielu obmyśliwa, od zbytniego skępstwa daleki bywa.
„Gdy owo pragnie wody kto snem rozespały, Krynicą mu i zdrojem zda się być świat cały.
„Gdziekolwiek tedy widzisz co złego cierpiącego, abo jakim przypadkiem nawiedzonego, to wszytko z jego własnéj woli i chęci dla nadzieje, która go we złe wprowadza, gdyż ta ani się
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 220
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879