, ale są aktu w tym miejscu, które Rajem Tekst Święty nazywa: albo w miejscu aequivalente Rajowi, od BOGA na tym Świecie dla tych Proroków naznaczonym. I ta nou contemnenda Majolusa racja, że BÓG lubo wszystkiej Ziemi moledyksit, przecież Raj ekscypował od tej maledykcyj, konsekwenter wszystkę ziemię jako przeklętą piatricibus undis Potopu obmywał, tak Raju niemi nie płukał. bo nie była to terra Maledyctionis. U tegoż Maiolusa S Augustyn lib: 15. de Civitate DEI cap. 1. twierdzi, że Matuzal wszystkiego wieku swego liczył sobie lat 969. (teste Sacra Scriptura) ale komputując od urodzenia jego, aż do Potopu, tedy nie
, ale są actu w tym mieyscu, ktore Raiem Text Swięty nazywa: albo w mieyscu aequivalente Raiowi, od BOGA na tym Swiecie dla tych Prorokow naznaczonym. Y ta nou contemnenda Maiolusa racya, że BOG lubo wszystkiey Ziemi moledixit, przecież Ray excypował od tey maledykcyi, consequenter wszystkę ziemię iako przeklętą piatricibus undis Potopu obmywał, tak Raiu niemi nie płukał. bo nie była to terra Maledictionis. U tegoż Maiolusa S Augustyn lib: 15. de Civitate DEI cap. 1. twierdzi, że Matuzal wszystkiego wieku swego liczył sobie lat 969. (teste Sacra Scriptura) ale komputuiąc od urodzenià iego, aż do Potopu, tedy nie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 90
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
obfitości, i lepszych czasów z napisem: Post Bella, bellaria pacis.
Na pamiątkę zawartego Pokoju, a Wojny między Cesarzem Karolem VI, a Ludwikiem XIV Francuskim Monarchą uspokojonej, przy Badeńskich Cieplicach w Helwecyj Roku 1714, wybito Badenę Miasło na pieniądzu, i rzekę Limmatium, w której Mars Bożek wojny, miecz z krwie obmywa, i ociera z napisem:
Has tandem ad thermas fesus Mars abluit ensem. O Numismatach osobliwych
Na śmierć Ludwika XIV Króla Francuskiego, który Słońca Symbolu od Polityków representatur, wybite na pieniądzu Słońce zachodzące z inskrypcją:
Caeusa Laboris eram, redeunte quiete, quiesco.
Na wziętą Moskwie przez Szwedów Nąrwę w Inflanciech, wybito na
obfitości, y lepszych czasow z napisem: Post Bella, bellaria pacis.
Na pamiątkę zawartego Pokoiu, a Woyny między Cesarzem Karolem VI, a Ludwikiem XIV Francuzkim Monarchą uspokoioney, przy Bádeńskich Cieplicach w Helwecyi Roku 1714, wybito Badenę Miasło na pieniądzu, y rzekę Limmatium, w ktorey Mars Bożek woyny, miecz z krwie obmywa, y ociera z napisem:
Has tandem ad thermas fesus Mars abluit ensem. O Numismatach osobliwych
Na śmierć Ludwika XIV Krola Fráncuzkiego, ktory Słońca Symbolû od Politykow representatur, wybite na pieniądzu Słońce zachodzące z inskrypcyą:
Caeusa Laboris eram, redeunte quiete, quiesco.
Na wziętą Moskwie przez Szwedow Nąrwę w Inflánciech, wybito na
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1211
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
chcąc się pokazać. Może się jedną i druga taka znaleźć krowa, która tyle wystawi nabiału, ale ledwo w całej oborze albo trzodzie. Pan tedy sumiennym i znającym się na rzeczach pokaże, kiedy takowej rzeczy niepodobnej od swoich Administratorów pretendować nie zechce. Koło krów chodzić potrzeba czysto, szkopiec szorując, cecidko pierąc, dojki obmywając, ręce swoje mieć O Ekonomice, osobliwie o folwarku, bydle
czyste. Krowie też aby mleka dawała dosyć, w lecie trawy, w zimie obróczku i sianka pięknego potrzeba. Aby czarownice krowom nie odbierały mleka, lubczyku, orliku, biedrzyńcu, trybule, wrzodowego ziela, majeranu polnego, poświęciwszy dawać im podczas dojenia,
chcąc się pokazać. Może się iedną y druga taka znaleść krowa, ktora tyle wystawi nabiału, ale ledwo w całey oborze albo trzodzie. Pan tedy sumiennym y znaiącym się na rzeczach pokaże, kiedy takowey rzeczy niepodobney od swoich Administratorow pretendować nie zechce. Koło krow chodzić potrzeba czysto, szkopiec szoruiąc, cecidko pierąc, doyki obmywaiąc, ręce swoie mieć O Ekonomice, osobliwie o folwarku, bydle
czyste. Krowie też aby mleka dawała dosyć, w lecie trawy, w zimie obroczku y sianka pięknego potrzeba. Aby czarownice krowom nie odbierały mleka, lubczyku, orliku, biedrzyńcu, trybule, wrzodowego ziela, maieranu polnego, poświęciwszy dawać im podczas doienia,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 403.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Oleum sassi, alboli gorzałki kilka/ pięć albo sześć razy przepalanej/ toż pędzlem w niej dobrze umaczanym robotę smaruj i równaj/ bo się wosk pod nim grzejąc/ i potrosze rozpuszczając/ równo pogładzi. Potym weś mydła z wodą i z niego szumowiny (pędzlem w ręku) uczyniwszy te szumowiny bierz pędzlem i obmywaj robotę. Tak wszelką tłustość z formy zawziętą i zapach gorzałki albo olejku Sassi spędzisz. Naostatek weś laki suchej skrobanej pędzlikiem albo bawełną/ nią dasz rumieniec na junkturach albo przegubach/ na kolanach/ łokciach/ policzkach/ piersiach/ pępku/ etc. Wargi cynobrem zarumienisz/ oczy/ brwi pomaluj/ włosy daj choć
Oleum sassi, álboli gorzáłki kilká/ pięć álbo sześć rázy przepaláney/ toż pędzlem w niey dobrze umáczánym robotę smáruy i rownáy/ bo się wosk pod nim grzeiąc/ i potrosze rospuszczáiąc/ rowno pogłádźi. Potym weś mydłá z wodą i z niego szumowiny (pędzlem w ręku) uczyniwszy te szumowiny bierz pędzlem i obmywáy robotę. Ták wszelką tłustość z formy záwźiętą i zapách gorzałki albo oleyku Sassi spędźisz. Náostátek weś laki suchey skrobaney pędzlikiem álbo bawełną/ nią dász rumieniec ná iunkturách álbo przegubách/ ná kolánách/ łokćiach/ policzkách/ pierśiách/ pępku/ etc. Wárgi cynobrem zárumienisz/ oczy/ brwi pomáluy/ włosy dáy choć
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 151
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
z pstrocinami Czepczyk na głowie, przedsię fartuch z forbotami. Naśmieszniejsza, gdy owo chce się pieścić z mową; Świni krząkać, a babie przystoi trząść głową. A psów niesyta, dosyć jej bywa każdemu, Nie wybiegać się przed nią parobku żadnemu. Niedawno dla jednego tylko nie szalała, Aż ją Czarnucha nasza w zielu obmywała. Widzi to i starosta, a widząc nie widzi: Pod czas przymówi, ona jawnie z niego szydzi. Czary wszystko zmamiły, bo ona z czarami Wstanie i lęże, wszystka diabłowa z nogami. Oluchna Jest tak, a nie inaczej; i samam widziała, Kiedy na wschodzie słońca nago coś działała. Kto z
z pstrocinami Czepczyk na głowie, przedsię fartuch z forbotami. Naśmieszniejsza, gdy owo chce się pieścić z mową; Świni krząkać, a babie przystoi trząść głową. A psów niesyta, dosyć jej bywa każdemu, Nie wybiegać się przed nią parobku żadnemu. Niedawno dla jednego tylko nie szalała, Aż ją Czarnucha nasza w zielu obmywała. Widzi to i starosta, a widząc nie widzi: Pod czas przymówi, ona jawnie z niego szydzi. Czary wszystko zmamiły, bo ona z czarami Wstanie i lęże, wszystka diabłowa z nogami. Oluchna Jest tak, a nie inaczej; i samam widziała, Kiedy na wschodzie słońca nago coś działała. Kto z
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 161
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
. 2. meteor. Rozdział Siedmnasty. Rozdział Siedmnasty. Wanien albo łaźnie wody słodkiej dla których przyczyn używali.
IVZBY czas tę pierwszą książkę skończyć/ gdyż się już dosyć pokazało/ i o początku wody/ i o dobroci: jedno iż wody częstokroć używamy/ nie tylko w napoju/ ale też i ciała nasze oną obmywamy: a nie tylko dla ochędostwa to czynimy/ |ale często i dla zdrowia: przeto przystojna rzecz jest/ aby się ta książka wannami/ albo jako zowią łaźnią/ zakończeła/ gdyż i Cieplice o których pisać dalej mamy/ po wielkiej części nic innego nie są/ jedno jakoby wanny i łażnia jakaś. I gdyby
. 2. meteor. Rozdźiał Siedmnásty. Rozdźiał Siedmnasty. Wánien álbo łáźnie wody słodkiey dla ktorych przyczyn vżywáli.
IVZBY cżás tę pierwszą kśiąszkę zkońcżyć/ gdyż się iuż dosyć pokazáło/ y o pocżątku wody/ y o dobroći: iedno iż wody cżęstokroć vżywámy/ nie tylko w napoiu/ ále też y ćiáłá nasze oną obmywamy: á nie tylko dla ochędostwá to cżynimy/ |ále cżęsto y dlá zdrowia: przeto przystoyna rzecż iest/ áby się tá kśiąszká wánnami/ álbo iáko zowią łáźnią/ zakońcżełá/ gdyż y Cieplice o ktorych pisáć dáley mamy/ po wielkiey cżęśći nic innego nie są/ iedno iakoby wánny y łażnia iákáś. Y gdyby
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 41.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
Praktyk złych w głowie nie knuje,Grobem się swym kontentuje. Fawory go nie ucieszą,Ani Muzyki rozśmieszą. Ja też umarłbym dla ciebie,Zaprzawszy samego siebieW twym tylko grobie przebywaćChcę, i mile odpoczywać. Tam z twą Matką bolejącą,Y z twą czeladką płaczącą. Będę grzechy oplakiwał. Świat wszytek łzami obmywał. A gdy ujźrze umarłego,Wspomnię ciebie leżącegóW grobir, Jezu litościwy,Zkąd będę zawsze troskliwy:Bym cię życiem swym wyrażał,Y w cnotach się twych pomnażał.IEZV nie gardź żądzą moją,Przybądź prędko z łaską twoją. W NIEDZIELE O zmartwychwstaniu i naśladowaniu zmartwychwstałego.
Jezu jedyne kochanie,Osobliwie w nabywaniuWszystko
Práktyk złych w głowie nie knuie,Grobem się swym kontentuie. Fawory go nie vćieszą,Ani Muzyki rozśmieszą. Ia też vmárłbym dla ćiebie,Záprzawszy sámego śiebieW twym tylko grobie przebywaćChcę, y mile odpoczywáć. Tám z twą Mátką boleiącą,Y z twą czeládką płáczącą. Będe grzechy oplákiwał. Swiát wszytek łzámi obmywał. A gdy vyźrze vmárłego,Wspomnię ćiebie leżącegoW grobir, IEZV litośćiwy,Zkąd będę záwsze troskliwy:Bym ćię żyćiem swym wyrażał,Y w cnotách śię twych pomnażał.IEZV nie gardź żądzą moią,Przybądź prędko z łáską twoią. W NIEDZIELE O zmartwychwstániu y náśládowániu zmartwychwstáłego.
IEZV iedyne kochánie,Osobliwie w nábywániuWszystko
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 255
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
mym frasunku?! Wżdy mi to przynamniej dajcie, wyroki, co tym władacie: Jeśli go już śmierć nie minie, niech i ja w tejże godzinie Nie ujdę tego wyroku, złożona przy jego boku!
Zaledwie tam już iść mogę - bezpiecznie wejżreć nie mogę, Bo prawie we łzach opływam, któremi twarz swą obmywam. Jeszcze mi serce wydziera, kiedy żałośnie poziera, Swojem żalem go bardziej turbuję. TRANSAKCJA ALBO OPISANIE
Z oczu mi łzy ocierając, a coraz ciężko wzdychając.
Mało co już mówi do mnie, i chociaj śle coraz po mnie, Przed ojcem mię ekskuzuje, cerę moję pokazuje, Iże mu służyć nie mogę, mając
mym frasunku?! Wżdy mi to przynamniej dajcie, wyroki, co tym władacie: Jeśli go już śmierć nie minie, niech i ja w tejże godzinie Nie ujdę tego wyroku, złożona przy jego boku!
Zaledwie tam już iść mogę - bezpiecznie wejżreć nie mogę, Bo prawie we łzach opływam, któremi twarz swą obmywam. Jeszcze mi serce wydziera, kiedy żałośnie poziera, Swojem żalem go bardziej turbuję. TRANSAKCYJA ALBO OPISANIE
Z oczu mi łzy ocierając, a coraz ciężko wzdychając.
Mało co już mówi do mnie, i chociaj śle coraz po mnie, Przed ojcem mię ekskuzuje, cerę moję pokazuje, Iże mu służyć nie mogę, mając
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 123
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
urazy opowisz; I mile wzajem odemnie pozdrowisz. 104. Zatym gdy w mniejsze światła przetykanym Płaszczem, świat wszytek noc ciemna okryła: Jego życzliwych wiatrów nieprzerwanym Usługa pędem prowadząc: stawiła (Tamując bystre o zachodzie loty) Tuż przed pałacu Słonecznego wroty. 105. Gdzie nad odległej Indyj brzegami, Ocean ziemskie granice obmywa: Skąd za nocnemi w kolej Planetami, Jutrzenka swoich promieni dobywa: Gdy za spędzonym gwiazd idąc szeregiem; Słoneczny swoim bieg uprzedza biegiem. 106. Z daleka pałac wydaje się szumny, Kędy swym Słońce przemieszkiwa dworem. Ten Porfirowe dźwigają kolumny, Misternym nader wystawiony wzorem. Ten Wulkanowa zaleca robota, Z drogich kamieni,
urázy opowisz; Y mile wzáiem odemnie pozdrowisz. 104. Zátym gdy w mnieysze świátła przetykánym Płaszczem, świát wszytek noc ćięmna okryłá: Iego życzliwych wiátrow nieprzerwánym Vsługá pędem prowádząc: stáwiłá (Támuiąc bystre o zachodźie loty) Tuż przed páłácu Słonecznego wroty. 105. Gdźie nád odległey Indyi brzegámi, Oceán źiemskie gránice obmywa: Zkąd zá nocnemi w koley Plánetámi, Iutrzenká swoich promieni dobywa: Gdy zá spędzonym gwiazd idąc szeregiem; Słoneczny swoim bieg uprzedza biegiem. 106. Z dáleká páłác wydáie się szumny, Kędy swym Słońce przemieszkiwa dworem. Ten Porfirowe dźwigáią kolumny, Misternym náder wystáwiony wzorem. Ten Wulkánowá záleca robotá, Z drogich kámieni,
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 89
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
zuchwała Młodźtopi Danajczyków / Kafareus swoje Światła wzmieca, Ulissa szukamy oboje. Ta mówi. Ona zatym smutną twarz spuściła. I co się z Trojańskiemi na morzu cieszyła Przyszłą Wojną okręty: teraz inszej rady Szuka, i do Emońskich ziem kieruje ślady. Jako może tym rączej bystrym morzem spływa, Spiesząc się; ciało woda Tessalska obmywa. Radują się pagórki, i łoźnicę dawną Otwierają, Sperchios rzeka w oczy z jawną Bieży ku niej radością; i z morza przyjmuje W łono swoje. Lecz ona mniej się przypatruje Miejscom niegdy kochanym, i swój tylko myśli Wymysł czynić; jakowy zaledwie określi Przezorna przy miłości rada. Więc Chirona Jak najprędzej chce widzieć.
zuchwáła Młodźtopi Dánayczykow / Káfareus swoie Swiátłá wzmieca, Vlyssa szukamy oboie. Tá mowi. Oná zátym smutną twarz spuśćiłá. Y co się z Troyáńskiemi ná morzu ćieszyłá Przyszłą Woyną okręty: teraz inszey rády Szuka, y do Emońskich źiem kieruie ślády. Iáko może tym rączey bystrym morzem spływa, Spiesząc się; ćiáło wodá Thessalska obmywa. Ráduią się págorki, y łoźnicę dawną Otwieráią, Sperchios rzeka w oczy z iáwną Bieży ku niey rádośćią; y z morzá przyimuie W łono swoie. Lecz oná mniey się przypátruie Mieyscom niegdy kochánym, y swoy tylko myśli Wymysł czynić; iákowy záledwie okryśli Przezorna przy miłośći rádá. Więc Chironá Iák nayprędzey chce widźieć.
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 111
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700