chcąc się pokazać. Może się jedną i druga taka znaleźć krowa, która tyle wystawi nabiału, ale ledwo w całej oborze albo trzodzie. Pan tedy sumiennym i znającym się na rzeczach pokaże, kiedy takowej rzeczy niepodobnej od swoich Administratorów pretendować nie zechce. Koło krów chodzić potrzeba czysto, szkopiec szorując, cecidko pierąc, dojki obmywając, ręce swoje mieć O Ekonomice, osobliwie o folwarku, bydle
czyste. Krowie też aby mleka dawała dosyć, w lecie trawy, w zimie obróczku i sianka pięknego potrzeba. Aby czarownice krowom nie odbierały mleka, lubczyku, orliku, biedrzyńcu, trybule, wrzodowego ziela, majeranu polnego, poświęciwszy dawać im podczas dojenia,
chcąc się pokazać. Może się iedną y druga taka znaleść krowa, ktora tyle wystawi nabiału, ale ledwo w całey oborze albo trzodzie. Pan tedy sumiennym y znaiącym się na rzeczach pokaże, kiedy takowey rzeczy niepodobney od swoich Administratorow pretendować nie zechce. Koło krow chodzić potrzeba czysto, szkopiec szoruiąc, cecidko pierąc, doyki obmywaiąc, ręce swoie mieć O Ekonomice, osobliwie o folwarku, bydle
czyste. Krowie też aby mleka dawała dosyć, w lecie trawy, w zimie obroczku y sianka pięknego potrzeba. Aby czarownice krowom nie odbierały mleka, lubczyku, orliku, biedrzyńcu, trybule, wrzodowego ziela, maieranu polnego, poświęciwszy dawać im podczas doienia,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 403.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
w ciel zawarte rozpędza/ i odmiatanim pozbywa/ gryząc go/ albo juchę z warzonengo pijąc. Zasiniałości.
Zasiniałości z zbicia albo z potłuczenia rozpędza/ Chustę albo gębkę w ciepłej tusze jego maczając/ i miejsce zasiniałe naparzając. Bladym cerę daje
Bladym Cerę cudną i rumienną czyni/ jakimkolwiek sposobem używany. Liszajom
Liszaje spądza/ obmywając je wodą/ albo juchą jego/ i prochem jego zaraz posypując: albo je też maścią namazując/ do którejby Proch tegoż korzenia był przymieszany. Też jucha z warzonego/ albo wino/ z którymby było przyprawione/ niepomału do tego pomaga pijąc.
Ządza i chciwość cielesną do Wenusa pobudza/ jakimkolwiek sposobem używany
w ciel záwárte rospądza/ y odmiátánim pozbywa/ gryząc go/ álbo iuchę z warzonengo piiąc. Záśiniáłośći.
Záśiniáłośći z zbićia albo z potłuczenia rospądza/ Chustę álbo gębkę w ćiepłey tusze iego maczaiąc/ y mieysce záśiniáłe náparzáiąc. Bládym cerę dáie
Bladym Cerę cudną y rumienną czyni/ iákimkolwiek sposobem vżywány. Liszáiom
Liszáie spądza/ obmywáiąc ie wodą/ álbo iuchą iego/ y prochem iego záraz posypuiąc: álbo ie też maśćią namázuiąc/ do ktoreyby Proch tegoż korzeniá był przymieszány. Też iucha z wárzonego/ álbo wino/ z ktorymby było przypráwione/ niepomału do tego pomaga piiąc.
Ządza y chćiwość ćielesną do Venusá pobudza/ iákimkolwiek sposobem vżywány
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 21
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
Wrzodom zagniłym
Rany zagniłe/ albo wrzody/ i sadzele chrobaczliwe wychędaża Kozłek/ i goi/ z korzeniem jegoż warząc go/ i tą wodą ciepło i często wymywając. Także Bydlęce wrzody leczy.
Bydlęce rany/ i wrzody zagniłe leczy/ wychędażając je. Tenże Brodawki spędza.
Brodawki spądza/ tą wodą często je obmywając. Szczurki truje.
Szczurki i Myszy tym sposobem wygładza: co namielej Kozłkowe korzenie utłuc z białą Ciemierzycą/ a z mąką pszeniczną: naczynić gałek albo kołaczków/ i po kąciech je rozłożyć. Rany wnętrzne goi.
Rany wnętrzne goi/ warząc go/ i pijąc.
Także Prochu z korzenia jego używając. Jądrom męskim opuchłym
Wrzodom zágniłym
Rány zágniłe/ álbo wrzody/ y sádzele chrobáczliwe wychędaża Kozłek/ y goi/ z korzeniem iegoż wárząc go/ y tą wodą ćiepło y często wymywáiąc. Tákże Bydlęce wrzody leczy.
Bydlęce rány/ y wrzody zágniłe leczy/ wychędażáiąc ie. Tenże Brodawki spędza.
Brodáwki spądza/ tą wodą często ie obmywáiąc. Sczurki truie.
Sczurki y Myszy tym sposobem wygładza: co namieley Kozłkowe korzenie vtłuc z białą Ciemierzycą/ á z mąką pszeniczną: náczynić gałek álbo kołaczkow/ y po kąćiech ie rozłożyć. Rány wnętrzne goi.
Rány wnętrzne goi/ wárząc go/ y piiąc.
Tákże Prochu z korzenia ieg^o^ vżywáiąc. Iądrom męskim opuchłjm
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 54
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
w łysty/ etc. o czym uczeni chirurgowie dobrze wiedzą. Szramom albo bliznom z ran.
Blizny i szramy sprosne/ z jakichkolwiek ran ciętych/ tłuczonych albo sztychowych szlachci i wyrownywa. Plany i zmazy ściera.
Także zmazy wszelakie/ Plany/ i szkaradności na twarzy/ i na ciele gdziekolwiek będące/ tąż wodą obmywając je spądza i ściera. A jeszcze to potężniej czyni Sok zupełnego tego ziela wyżęty: który się widzi jako jaki Olej/ namazując nim. (Turn.) Olejek. Oleum.
Z kwiecia tego ziela bywa Olej/ ale mętny i gęsty/ i tego trocha. Obficjej go daje Nasienie i klarowniejego/ albo przeźrzoczystszego.
w łysty/ etc. o czym vczeni chirurgowie dobrze wiedzą. Szramom álbo bliznom z ran.
Blizny y szramy sprosne/ z iákichkolwiek ran ćiętych/ tłuczonych álbo sztychowych szláchći y wyrownywa. Plány y zmázy ściera.
Tákże zmázy wszelákie/ Plány/ y szkárádnośći ná twarzy/ y ná ciele gdźiekolwiek będące/ tąż wodą obmywáiąc ie spądza y ściera. A iescze to potężniey czyni Sok zupełnego tego źiela wyżęty: ktory sie widźi iáko iáki Oley/ namázuiąc nim. (Turn.) Oleiek. Oleum.
Z kwiećia tego źiela bywa Oley/ ále mętny y gęsty/ y tego trochá. Obficiey go dáie Naśienie y klárownieyego/ álbo przeźrzoczystszego.
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 186
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
Świeży/ zupełny/ od czyrwiu nie wytoczony. Ale nam naszego nie ganić/ który pod jednym niebiem z nami roście. Zielnik D. Symona Syrenniusa/ Moc i skutki. Wilgotnościom dziecinnem
Ciała dziecinne/ które w sobie mają wiele wilgotności złych/ jako pospolicie w tym wieku bywa/ korzeń warząc/ a tą je wodką obmywając wysusza/ i krzepkie czyni. Dzieciom poduszki czynić.
Tymże dzieciom dobrze poduszki czynić z tego ziela/ a z liścia drzewa bukowego/ na którychby w kolebkach legały/ bo się im tak ciałka wysuszają/ z wilgotności zbytnich. Flegmę i kolerę wywodzi.
Dioscorydes, Calenus, i Plinius, także i drudzy starodawni
Swieży/ zupełny/ od czyrwiu nie wytoczony. Ale nam nászego nie gánić/ ktory pod iednym niebiem z námi rośćie. Zielnik D. Symoná Syrenniusá/ Moc y skutki. Wilgotnościom dźiećinnem
Ciáłá dźiećinne/ ktore w sobie máią wiele wilgotnośći złych/ iáko pospolićie w tym wieku bjwa/ korzeń wárząc/ á tą ie wodką obmywáiąc wysusza/ y krzepkie czyni. Dźiećiom poduszki czynić.
Tymże dźiećiom dobrze poduszki czynić z tego źiela/ á z liśćia drzewá bukowego/ ná ktorychby w kolebkách legáły/ bo sie im ták ćiałká wysuszáią/ z wilgotnośći zbytnich. Flágmę y kolerę wywodźi.
Dioscorides, Calenus, y Plinius, tákże y drudzy stárodawni
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 197
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
wyciągnioną/ i z białki a z Kamforą trochę zmieszaną/ i znowu dystylowaną/ przez trzydzieści dni porządnie/ na każdy wieczor/ idąc spać/ twarz tym namazując. Liszajom.
Liszaje jaglaste/ albo krupiate/ i pomykające się/ a ciało szpecące/ spądza i goi wodą/ albo juchą z tego wszystkiego ziela warzonego/ obmywając po Pełni księżyca na schodzie/ to jest: na trzeciej kwadrze. Ślinóg:
Ślinogorz/ albo wrzód w garle leczy/ Ocet pijąc/ któryby w Trzcinie/ albo w Kłączu Lubczykowym/ przez cztery a dwadzieścia godzin/ był zachowany. Maść. Ranom wszelakim ziadowiczonym.
Rany zadowiczone/ tak cięte/ sztychowe/ jako
wyćiągnioną/ y z białki á z Kámforą trochę zmieszáną/ y znowu dystyllowáną/ przez trzydźieśći dni porządnie/ ná káżdy wieczor/ idąc spác/ twarz tym namázuiąc. Liszáiom.
Liszáie iagláste/ álbo krupiáte/ y pomykáiące sie/ á ciáło szpecące/ spądza y goi wodą/ álbo iuchą z tego wszystkiego źiela wárzonego/ obmywáiąc po Pełni kśiężycá ná schodźie/ to iest: ná trzećiey kwadrze. Slinog:
Slinogorz/ álbo wrzod w gárle leczy/ Ocet piiąc/ ktoryby w Trzćinie/ álbo w Kłączu Lubsczykowym/ przez cztyry á dwádźieśćiá godźin/ był záchowány. Máść. Ránom wszelákim ziádowiczonym.
Rány zádowiczone/ ták ćięte/ sztychowe/ iáko
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 244
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
a onę zarazem świeżą/ zmieszawszy z mąką pszenną/ z kilką jajec całkiem w to wtłuczonych/ przydawszy ktemu Boli Armeni, oliwy z parę łyżek/ także octu z potrzebę/ a wespół jako ciasto dobrze zmieszawszy/ tym zarazem wszytkiego konia/ począwszy do szyje aż do kopyt i ogona namażać/ i dać temu oschnać nie obmywając/ aż samo rpzez się wszytko opadnie/ niee dawając leżeć. Na ochwat wodny.
Założ koniowi dwa powrozy na szyję/ dajże jednemu za jeden koniec ciągnąć/ sam za drugi ciągni/ a daw go tak barzo aż się powali: opuścze na chwilę/ aż zaś powstanie/ a czyń to kilkakroć. Insze.
á onę zárázem świeżą/ zmieszawszy z mąką pszenną/ z kilką iáiec całkiem w to wtłuczonych/ przydawszy ktemu Boli Armeni, oliwy z parę łyżek/ tákże octu z potrzebę/ á wespoł iáko ćiásto dobrze zmieszawszy/ tym zárázem wszytkiego koniá/ począwszy do szyie áż do kopyt y ogoná námáżáć/ y dáć temu oschnać nie obmywáiąc/ áż sámo rpzez się wszytko opádnie/ niee dawáiąc leżeć. Ná ochwát wodny.
Záłoż koniowi dwá powrozy ná szyię/ dayże iednemu zá ieden koniec ćiągnąć/ sam zá drugi ćiągni/ á daw go ták bárzo áż się powáli: opuśćże ná chwilę/ áż záś powstánie/ á czyń to kilkákroć. Insze.
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: Niijv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
jego, jako bydlęcia w gnoju pochował, albo bez pogrzebu porzucił. Protestacja ta przed Bogiem obszernie uczyniona, pełna jest nabożeństwa. W starym osobliwie wieku będąc, często się psem zgniłym nazywał; i za takiego z serca poczytał. Po każdej mszy wszystkich nieprzyjaciół swych, dobroci Boskiei polecał, we krwi Chrystusowej ich topiąc i obmywając. Raz kartę znalazszy, na której przeciw niemu coś było ostrzej napisano, wdzięcznie ją ucałował, i aż do śmierci jak co drogiego chował. Jakie ku Przeczystej Pannie, (którą Najdroższą Matką nazywał,) serce miał, trudno wypisać. W dzień Niepokalanego Poczęcia, za dziedzictwo się jej wiecznie oddawszy, gdy to ślubem
iego, iako bydlęcia w gnoiu pochował, albo bez pogrzebu porzucił. Protestacya ta przed Bogiem obszernie uczyniona, pełna iest nabożeństwa. W starym osobliwie wieku będąc, często się psem zgniłym nazywał; y za takiego z serca poczytał. Po każdey mszy wszystkich nieprzyiacioł swych, dobroci Boskiei polecał, we krwi Chrystusowey ich topiąc y obmywaiąc. Raz kartę znalazszy, na ktorey przeciw niemu coś było ostrzey napisano, wdzięcznie ią ucałował, y aż do śmierci iak co drogiego chował. Jakie ku Przeczystey Pannie, (ktorą Naydroższą Matką nazywał,) serce miał, trudno wypisać. W dzień Niepokalanego Poczęcia, za dziedzictwo się iey wiecznie oddawszy, gdy to ślubem
Skrót tekstu: NiesKor_II
Strona: 95
Tytuł:
Korona polska, t. II
Autor:
Kasper Niesiecki
Drukarnia:
Collegium lwowskiego Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
herbarze
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1738
Data wydania (nie wcześniej niż):
1738
Data wydania (nie później niż):
1738
je uczcili. Pobudowawszy z odartych Kościołów/ marmurów/ i kamieni/ łaźnie przepyszne i szpitale/ kędy ich Derwizowie/ to jest Mniszy mieszkają. Wszytkie bowiem Wody za najprzedniejszy dar Boży uznawają/ miedzy nimi osobliwie wody ciekące/ którymi się ustawicznie płoczą/ w meczetach/ drogach/ obozach/ używaniem czestym jakoby z grzechów się obmywając. Ale krom Budzyńskich bogata jest Węgierska ziemia/ w insze zacne Cieplice tak gorące/ w których kury/ gęsi/ parzą i golą/ jako zimne i kwaśne przy których miedź/ balon/ koperwasy kopią. . Jest w Powiecie Barsjańskim/ przy zamku Lewa/ kwaśnej wody źrzodło/ z którego woda na wiatr się wybiwszy
ie vczćili. Pobudowawszy z odártych Kośćiołow/ mármurow/ y kámieni/ łáźnie przepyszne y szpitale/ kędy ich Derwizowie/ to iest Mniszy mieszkáią. Wszytkie bowiem Wody za nayprzednieyszy dar Boży vznawáią/ miedzy nimi osobliwie wody ćiekące/ ktorymi się ustáwicznie płoczą/ w meczetách/ drogách/ obozách/ vżywániem czestym iákoby z grzechow się obmywáiąc. Ale krom Budzyńskich bogáta iest Węgierska źiemiá/ w insze zacne Cieplice ták gorące/ w ktorych kury/ gęśi/ párzą y golą/ iáko źimne y kwáśne przy ktorych miedź/ bálon/ koperwásy kopią. . Iest w Powiećie Barsyáńskim/ przy zamku Lewá/ kwáśney wody źrzodło/ z ktorego wodá ná wiátr się wybiwszy
Skrót tekstu: PetrJWod
Strona: 5
Tytuł:
O wodach w Drużbaku i Łęckowej
Autor:
Jan Innocenty Petrycy
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1635
Data wydania (nie wcześniej niż):
1635
Data wydania (nie później niż):
1635