w-tej dobie Zaczęła Elekcja: na której wisiała Summa tedy wszytkiego: i ta przynieść miała Zbawienną, Cynozure, przez obranie Pana, W-otmecie tak burzliwym. Tedy na kolana Przed Boskim Majestatem nisko się posławszy, Prosiem o to, aby nam jednostajną, dawszy Zgode wszytkim, przynamniej kiedy już giniemy, Rady pobłohosławił, a wprzód obierzemy Wielkiej tej Prowincji, czyja była kolej Wodzem Obuchowicza. W-czym nad drogi olej Leszczyński kredensował Mową swą płynącą Laske przeszłą oddając. A Prymas gorącą Podał propozycją? żeby niż co zaczną Przystąpili do Pana. Ale widząc znaczną Małość Koła Wielkiego, kiedy pod te wrzawy, Ledwie mógł kto przyspieszyć, i prócz same ławy
w-tey dobie Záczeła Elekcya: na ktorey wisiała Summa tedy wszytkiego: i tá przynieść miała Zbawienną, Cynozure, przez obranie Pana, W-otmećie tak burzliwym. Tedy na kolana Przed Boskim Maiestatem nisko sie posławszy, Prośiem o to, aby nam iednostayną, dawszy Zgode wszytkim, przynamniey kiedy iuż giniemy, Rady pobłohosłáwił, á wprzod obierzemy Wielkiey tey Prowincyey, czyiá byłá koley Wodzem Obuchowiczá. W-czym nád drogi oley Leszczynski kredensował Mową swą płynącą Laske przeszłą oddaiąc. A Prymas gorącą Podał propozycyą? żeby niż co záczną Przystąpili do Páná. Ale widząc znaczną Małość Koła Wielkiego, kiedy pod te wrzáwy, Ledwie mogł kto przyspieszyć, i procz same ławy
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 37
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Króla ad vota et desideria nostra; ale principaliter żeby libera Electio tak, jak powinna być nemine contradicente, nie była obstaculum, nie przełamane do obrania któregokolwiek; a przytym jeżeli za pomocą Boską przyjdziemy do tego, że ubezpieczemy wolną Elekcją, tak, że się będziemy mogli spodziewać, ze wolno et nemine contradicente Króla obierzemy; trzeba się nie mniej i na to reflektować, żeby nie tylko wolno, ale na wybór był obrany.
Co meo vili judicio być naturaliter nigdy nie może, jeżeli in perpetuum non praecludemus viam do Tronu naszego cudzoziemcom. Nie mówię uchowaj Boże na to, żebym im miał ujmować capacitatem regnandi; ale owsżem że
Krola ad vota et desideria nostra; ale principaliter zeby libera Electio tak, iak powinna bydź nemine contradicente, nie była obstaculum, nie przełamane do obránia ktoregokolwiek; á przytym ieźeli za pomocą Boską przyidźiemy do tego, źe ubespieczemy wolną Elekcyą, tak, źe się będziemy mogli spodźiewáć, ze wolno et nemine contradicente Krola obierźemy; trzeba się nie mniey y na to reflektowáć, źeby nie tylko wolno, ale na wybor był obrány.
Co meo vili judicio bydź naturaliter nigdy nie moźe, ieźeli in perpetuum non praecludemus viam do Tronu naszego cudzoźiemcom. Nie mowię uchowáy Boźe ná to, źebym im miał uymowáć capacitatem regnandi; ale owsźem źe
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 163
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
? czy ubóstwo? czy długi wiek? czy krótkie lata? to jedno szczególnie obrać i tego się trzymać gotów/ co go pewniej/ lepiej/ i skuteczniej do końca jego i kresu doprowadzić może. Inaczej nie dojdziemy rządu/ bo albo niewiedząc co nam pomocno/ co szkodliwo/ quid pro quo jedno miasto drugiego obierzemy/ miasto świeżego jajka zawięzłego baziliszka wypijemy. Albo też daremnie naciągając i naginając nie na to czego chcemy zgotowanego instrumentu/ daremną pracą/ i robotę/ i toż samo narzędzie zepsujemy. Dawne przysłowie/ trudno wilkiem orać/ próżno szydłem golić. Przeto spuścić się cale na widzącego umiejętnego/ i wiadomego w nas/ i w
? czy ubostwo? czy długi wiek? czy krotkie latá? to iedno szczegulnie obrać y tego się trzymáć gotow/ co go pewniey/ lepiey/ y skuteczniey do końcá iego y kresu doprowádźić może. Ináczey nie doydźiemy rządu/ bo albo niewiedząc co nam pomocno/ co szkodliwo/ quid pro quo iedno miásto drugiego obierzemy/ miasto świeżego iayká záwięzłego báziliszká wypiiemy. Albo też dáremnie náćiągáiąc y nágináiąc nie ná to czego chcemy zgotowánego instrumentu/ daremną prácą/ y robotę/ y toz sámo nárzędźie zepsuiemy. Dáwne przysłowie/ trudno wilkiem oráć/ prożno szydłem golić. Przeto spuśćić się cale ná widzącego umieiętnego/ y wiadomego w nas/ y w
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 23
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
, kto w swoim zdaniu nadzieję pokłada; Jeśli chce skarać, jeśli błogosławić komu, Wągiel w perłę i na wspak obrócić wolno mu. Cierpimy mokra, sucha, grady i powodzi; Czemuż nie mamy króla, jaki się urodzi? Podobno woli bożej tym zabieżeć chcemy, Że lepszego, niż on chce, sobie obierzemy. Wszytkich ludzi, dopieroż serc królewskich zmysły, Z ręku boskich (przykład jest w Achabie) zawisły.
Lecz wracając do rzeczy: skoro szwedzkie Snopki Wrzuci śmierć, wymłóciwszy w Polsce, pod nagrobki, Skoro Orła naszego, Inflanty, Wołochy Utraciwszy, znacznymi wyskubą przepłochy, Dopiero się obaczy obłądzona owca,
Obrawszy ojcowica
, kto w swoim zdaniu nadzieję pokłada; Jeśli chce skarać, jeśli błogosławić komu, Wągiel w perłę i na wspak obrócić wolno mu. Cierpimy mokra, sucha, grady i powodzi; Czemuż nie mamy króla, jaki się urodzi? Podobno woli bożej tym zabieżeć chcemy, Że lepszego, niż on chce, sobie obierzemy. Wszytkich ludzi, dopieroż serc królewskich zmysły, Z ręku boskich (przykład jest w Achabie) zawisły.
Lecz wracając do rzeczy: skoro szwedzkie Snopki Wrzuci śmierć, wymłóciwszy w Polszczę, pod nagrobki, Skoro Orła naszego, Inflanty, Wołochy Utraciwszy, znacznymi wyskubą przepłochy, Dopiero się obaczy obłądzona owca,
Obrawszy ojcowica
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 388
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wielki/abyśmy się nagotowali do nieskonczonej wieczności/ która calem pędem bieżi/ i do drzwi się przybliża! pobożnym być chcieć/ jeżeli już późno/ tędyc próżno i daremno! Mówią: tegobymci się niebył spodzial/ żadnemu człowiekowi mądremu to nie przystoi! O! Mój łaskawy czyteniku/ przestrzega twoje i moje Dusze obierzemy zawsze naprzedniejszą część/ którą nigdy od nas odebrana nie będzie! Starajmy się o Wiarę i dobre sumnienie/ skąd nawiększa radość i pokoj pochodzi! Tam patrzmy/ i tego szukajmi/ abyśmy ostatniej minuty i godziny obstać mogli przed sedsią żywych i umarłych/ i do wiecznej radości/ z wesołym sercem i usty wniść
wielki/ábysmy śię nágotowali do nieskonćzoney wiecznośći/ ktora cálem pędem bieźy/ y do drzwi śię przyblyża! pobożnym być chćieć/ ieżeli iuż pozno/ tędyc prozno y daremno! Mowiá: tegobymći się niebył spodzial/ zadnemu człowiekowi mądremu to nie przystoi! O! Moy łáskáwy czyteniku/ przestrzega twoie y moie Dusze obierzemy záwsze naprzednieyszą część/ ktorą nigdy od nas odebrána nie będźie! Stáraymy śię o Wiárę y dobre sumnienie/ zkąd nawiększa rádośc y pokoy pochodźi! Tám patrzmy/ y tego szukaymi/ ábysmy ostátniey minuty y godziny obstáć mogli przed sedśią żywych y umárłych/ y do wieczney radośći/ z wesołem sercem y usty wniść
Skrót tekstu: FurUważ
Strona: Ev
Tytuł:
Astrophiczne uważanie o ułożeniu powietrza
Autor:
Stefan Furman
Drukarnia:
Dawid Frydrych Rhetiusz
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
by miał przymioty prawdziwemu Przyjacielowi przyzwoite. Pierwszy, i naistotniejszy przymiot jest Pobożność: bez niej najściślejsza przyjaźń długo trwać nie może; ponieważ stałego gruntu nie ma; i pasje przecinne prędko tych między sobą różnią, którzy nie są złączeni, tylko dla interesu, albo dla inszej jakiej przyczyny jeszcze gorszej. Przyjaciel, którego sobie obierzemy, prócz tego powinen być roztropnym i oświeconym: pobożność bez roztropności na mało się na świecie przyda. Powinien także mieć serce do miłości skłonne, ale stateczne, i wspaniałe; powinien być ludzki, skromny, szczodrobliwy, Panem swoich namiętności, swoich powinności pilnującym, słowem, powinen być doskonale poczciwym człowiekiem. Jeżeli się w
by miał przymioty prawdziwemu Przyiacielowi przyzwoite. Pierwszy, y nayistotnieyszy przymiot iest Pobożność: bez niey nayściśleysza przyiaźń długo trwać nie może; ponieważ stałego gruntu nie ma; y passye przecinne prędko tych między sobą rożnią, ktorzy nie są złączeni, tylko dla interessu, albo dla inszey iakiey przyczyny ieszcze gorszey. Przyiaciel, którego sobie obierzemy, procz tego powinen być rostropnym y oświeconym: pobożność bez rostropności na mało się na świecie przyda. Powinien także mieć serce do miłości skłonne, ale stateczne, y wspaniałe; powinien być ludzki, skromny, szczodrobliwy, Panem swoich namiętności, swoich powinności pilnuiącym, słowem, powinen być doskonale poczciwym człowiekiem. Jeżeli się w
Skrót tekstu: AkDziec
Strona: 100
Tytuł:
Akademia dziecinna albo zbiór nauk różnych
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia JKM i Rzeczypospolitej Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1761
Data wydania (nie wcześniej niż):
1761
Data wydania (nie później niż):
1761
Crude. kiedy to poczną ognia dawać. Senatorowie z miejsc w nogi między karety pod krzesła rozruch Tumult, Zaraz insze chorągwie skoczyły zdrugą stronę piechotę potrącać deptać piechota wrosypkę, Obstąpiono Circum Circa koło, kiedy to poczęto Egzorty prawic Zdrajcy wytniemy was niewypuściemy was stąd. darmo mięszacie Rzptą inszych senatorów Constituemus ex Gremio sobie króla obierzemy jakiego nam P. Bóg. poda do serca Tak ci skończyła się owa sesyja Tragicznym widowiskiem. Starczyzna przecię po wyimowali każdy swoich obróciły się Chorągwie w Pole. A Panowie Biskupowie senatorowie powyłazili spód krzeseł z pod karet wpuł ledwie żywi i pojechali do Gospód drudzy tez co wpolu stali do Namiotów.
Na zajutrz sesyja nie
Crude. kiedy to poczną ognia dawac. Senatorowie z mieyść w nogi między karety pod krzesła rozruch Tumult, Zaraz insze chorągwie skoczyły zdrugą stronę piechotę potrącać deptać piechota wrosypkę, Obstąpiono Circum Circa koło, kiedy to poczęto Exorty prawic Zdraycy wytnięmy was niewypusciemy was ztąd. darmo mięszacie Rzptą inszych senatorow Constituemus ex Gremio sobie krola obierzęmy iakiego nąm P. Bog. poda do serca Tak ci skonczyła się owa sessyia Tragicznym widowiskiem. Starczyzna przecię po wyimowali kozdy swoich obrociły się Chorągwie w Pole. A Panowie Biskupowie senatorowie powyłazili zpod krzeseł z pod karet wpuł ledwie zywi y poiechali do Gospod drudzy tez co wpolu stali do Namiotow.
Na zaiutrz sessyia nie
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 230v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
ale wobozie stały.
Posyłają Województwa 16 Iunii do Arcybiskupa ze by wyjechał na sesyją i zagaił według prawa Continuationem operis . Odpowiedział że nie wyjadę bo nie jestem securus zdrowia i insi Panowie senatorowie nie wyjadą.
Posłano znowu że już wojska zmykają się ku szopie kto Cnotliwy i senator i kto chce niech z nami wyjedzie, obierzemy sobie Pana, kto nie wyjedzie będziemy go mieli za zdrajcę Ojczyzny i jaka stąd będzie konsekwencja niech się domyśli.
Stanęły tedy Województwa jak opuł Ćwierci mile od szopy, już tedy senatorowie nie do szopy zjeżdżali się ale do nas, Nasz kasztelan krakowski Warszycki i insi senatorowie przyjechali do nas dopieroż wradę de praeteritis co
ale wobozie stały.
Posyłaią Woiewodztwa 16 Iunii do Arcybiskupa ze by wyiechał na sessyią y zagaił według prawa Continuationem operis . Odpowiedział że nie wyiadę bo nie iestem securus zdrowia y insi Panowie senatorowie nie wyiadą.
Posłano znowu że iuz woyska zmykaią się ku szopie kto Cnotliwy y senator y kto chce niech z nami wyiedzie, obierzęmy sobie Pana, kto nie wyiedzie będzięmy go mieli za zdraycę Oyczyzny y iaka ztąd będzie konsequencyia niech się domysli.
Stanęły tedy Woiewodztwa iak opuł Cwierci mile od szopy, iuz tedy senatorowie nie do szopy ziezdzali się ale do nas, Nasz kasztellan krakowski Warszycki y insi senatorowie przyiechali do nas dopieroz wradę de praeteritis co
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 231
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
i już ledwie nie Rok 1669 Michał Korybut Wiśniowiecki (A. Sokołowski, op. cit., s. 134) Rok 1669
do oręża z panami swoje fakcyje promowującymi przychodzi, krzyknie szlachta jednostajnie, że żadnego z tych czterech kandydatów mieć za króla nie chcemy, ale Piasta, to jest z między siebie kogo królem obierzemy.
Były głosy na Polanowskiego, żołnierza i pułkownika dawnego, ale zaniechawszy tego, wszyscy jednostajnym głosem obaczywszy Michała książęcia Wiśniowieckiego, pamiętając na zasługi w ojczyźnie ojca jego i na rodzaj z pokolenia jagiellońskiego korybutowski, onego królem mianowali, nie odstąpić od namiotu senatorów tam zebranych deklarowali, póki przez arcybiskupa Prażmowskiego Michał Wiśniowiecki królem mianowany nie
i już ledwie nie Rok 1669 Michał Korybut Wiśniowiecki (A. Sokołowski, op. cit., s. 134) Rok 1669
do oręża z panami swoje fakcyje promowującymi przychodzi, krzyknie slachta jednostajnie, że żadnego z tych czterech kandydatów mieć za króla nie chcemy, ale Piasta, to jest z między siebie kogo królem obierzemy.
Były głosy na Polanowskiego, żołnierza i pułkownika dawnego, ale zaniechawszy tego, wszyscy jednostajnym głosem obaczywszy Michała książęcia Wiśniowieckiego, pamiętając na zasługi w ojczyźnie ojca jego i na rodzaj z pokolenia jagiellońskiego korybutowski, onego królem mianowali, nie odstąpić od namiotu senatorów tam zebranych deklarowali, póki przez arcybiskupa Prażmowskiego Michał Wiśniowiecki królem mianowany nie
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 384
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
Co gdy raz i drugi dzieje się, a tymczasem każdy z kompetytorów przez posłów swoich rzeczy prośbami i upominkami traktuje, na ostatek w sam dzień świąteczny poniedziałkowy, województwa ruskiego, najpierwej prywatny głos wybuchnął Andrzeja Maksymiliana Fredrą, kasztelana lwowskiego, mówiącego, że najlepiej sobie poradzimy, kiedy mimo cudzoziemców, przykładem zeszłego króla Michała obierzemy sobie króla ze krwie naszej własnej, człowieka wojennego i zacnego, a tego mamy na pogotowiu, Jana Sobieskiego, marszałka i hetmana wjelkiego koronnego, w świeżej ekspedycji chocimskiej nie tylko Rzeczypospolitej Polskiej, ale i całemu światu wsławionego. Rzecz nowa niektórym zdała się i nieco miła, ale w sobotę przed świętą Trójcą,
Co gdy raz i drugi dzieje się, a tymczasem każdy z kompetytorów przez posłów swoich rzeczy prośbami i upominkami traktuje, na ostatek w sam dzień świąteczny poniedziałkowy, województwa ruskiego, najpierwej prywatny głos wybuchnął Andrzeja Maksymiliana Fredrą, kasztelana lwowskiego, mówiącego, że najlepiej sobie poradzimy, kiedy mimo cudzoziemców, przykładem zeszłego króla Michała obierzemy sobie króla ze krwie naszej własnej, człowieka wojennego i zacnego, a tego mamy na pogotowiu, Jana Sobieskiego, marszałka i hetmana wielkiego koronnego, w świeżej ekspedycyi chocimskiej nie tylko Rzeczypospolitej Polskiej, ale i całemu światu wsławionego. Rzecz nowa niektórym zdała się i nieco miła, ale w sobotę przed świętą Trójcą,
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 424
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000