paliła przed szwedami, aby pożywienia nie mieli. Zdychało też koni gwałt, a stąd wielkie pospólstwu uciemiężenie było, bo dla opytu furażów, ludzi bito, męczono, także dla wiadomości o jamach ze zbożami morderstwa wielkie czyniono, i dla tego, co kto gdzie miał zakopanego wydawali, tak że i chleb i wszystkie alimenta odbierano. Bydło też i konie zabierano, a tak ani sieli jarzyn, ani orać czem mieli, wszędzie ucisk, głód, płacz, pustki, a najbardziej że regimenta wydzielone mając trakty, same sobie egzekwowały głodne będąc, nie uważały, aby co gospodarzom zostawowały. Miłosierdzia prawie żadnego nie było, ani z komisariatów albo od
paliła przed szwedami, aby pożywienia nie mieli. Zdychało téż koni gwałt, a ztąd wielkie pospólstwu uciemiężenie było, bo dla opytu furażów, ludzi bito, męczono, także dla wiadomości o jamach ze zbożami morderstwa wielkie czyniono, i dla tego, co kto gdzie miał zakopanego wydawali, tak że i chléb i wszystkie alimenta odbierano. Bydło téż i konie zabierano, a tak ani sieli jarzyn, ani orać czém mieli, wszędzie ucisk, głód, płacz, pustki, a najbardziéj że regimenta wydzielone mając trakty, same sobie exekwowały głodne będąc, nie uważały, aby co gospodarzom zostawowały. Miłosierdzia prawie żadnego nie było, ani z kommisariatów albo od
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 258
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Nazajutrz obchodzono Fest Orderu Z. Andrzeja, gdzie Kawalerem tegoż Orderu Generał kreowany jeden. Obiad był aż o trzeciej po południu przy spełnieniu zdrowia Imperatorowy i Wielkiego Rossejskiego Książęcia Petra Fedorowicza, przydawszy mu rzęsistych ogniów z Armar i ręcznej strzelby, przy rezonancyj głównej kapeli. Nikomu audiencyj nie dawano zobcych, ani listów nie odbierano, rację dając: iż tu dla dewocyj Imperatorowa przybyła, nie dla interesów. Jakoż po skończonej Pieczar wizycie i hojnej rozdanej jałmużnie wyjechała z Kijowa.
W tym Kijowskim Województwie w Części Moskiewskiej za Dnieprem jest POUŁTOWA Forteca na błotach rodzących się z potoczko w całego Świata, praecipue o PolscE
(gdzie powiadają Mazepa miał
Názaiutrz obchodzono Fest Orderu S. Andrzeia, gdzie Kawalerem tegoż Orderu Generał kreowany ieden. Obiad był aż o trzeciey po południu przy spełnieniu zdrowia Imperatorowy y Wielkiego Rosseyskiego Xiążęcia Petra Fedorowicza, przydawszy mu rzęsistych ogniow z Armár y ręczney strzelby, przy rezonáncyi głowney kápeli. Nikomu audyencyi nie dawano zobcych, áni listow nie odbierano, racyę daiąc: iż tu dla dewocyi Imperatorowá przybyła, nie dla interessow. Iakoż po skonczoney Pieczar wizycie y hoyney rozdaney iałmużnie wyiechała z Kiiowa.
W tym Kiiowskim Woiewodztwie w Części Moskiewskiey za Dnieprem iest POUŁTOWA Forteca ná błotach rodzących się z potoczko w całego Swiata, praecipuè ò POLSZCZE
(gdzie powiadaią Mazepa miał
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 353
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
będzie nic; bo co za podobieństwa, aby się Wielkopolanie do Lwowa, a Lublinianie do Wielkiejpolski kłosać mieli, ilekroć który dzierżawca umrze, albo cesją uczyni? Naznaczenie deputatów do kwarty
.
Zwykłem trybem stanęło, ale to nad dawny tryb działo się, że nie w Rawie, ale w Warszawie kwartę po wielkiej części odbierano, a przecię z datą rawską kwity wydawano. Restytucja Jezuitów.
Ma w sobie wiele szkaradnych absurda jedno tylko wspomnię: kiedy który mieszczanin studenta nie będzie chciał chować i na gospodzie mieć, ali zaraz magistratus cum, ordinibus et communitate reus invasionis domus i garłem ma być karany. By taka konstytucja była za naszych czasów młodszych
będzie nic; bo co za podobieństwa, aby się Wielkopolanie do Lwowa, a Lublinianie do Wielkiejpolski kłosać mieli, ilekroć który dzierżawca umrze, albo cesyą uczyni? Naznaczenie deputatów do kwarty
.
Zwykłem trybem stanęło, ale to nad dawny tryb działo się, że nie w Rawie, ale w Warszawie kwartę po wielkiej części odbierano, a przecię z datą rawską kwity wydawano. Restytucya Jezuitów.
Ma w sobie wiele szkaradnych absurda jedno tylko wspomnię: kiedy który mieszczanin studenta nie będzie chciał chować i na gospodzie mieć, ali zaraz magistratus cum, ordinibus et communitate reus invasionis domus i garłem ma być karany. By taka konstytucya była za naszych czasów młodszych
Skrót tekstu: CenzKonstCz_III
Strona: 318
Tytuł:
Cenzura konstytucyj sejmowych przez posła jednego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
duszy zdrowi powracali, A Bogu za doznaną dobroć dziękowali. Dla tej tedy przyczyny, i dla tego cudu Cisnęła się, gromadą wielkość zewsząd ludu Do Króla Jozafata, żądając od niego Świątobliwej nauki, a w tym Pogańskiego Obrzędu wywracano błędne Synagogi, A skarby, które były na fałszywe Bogi Od Pogan zgromadzone, z Meszkit odbierano, Zaś miast onych Kościoły Pańskie budowano. Sam Jozafat naznaczał drogiej ceny szaty, Bogactwa na Kościoły, skarb, i sprzęt bogaty; A tak, co się walało u Pogan w popiele, To u Chrześcijan w Pańskim świeciło Kościele. Przeklęci zasię czarci, którzy założyli Swe mieszkanie w Meszkitach, gdy ściśnieni byli Zewsząd wielkim
duszy zdrowi powracáli, A Bogu zá doznáną dobroć dźiękowáli. Dla tey tedy przyczyny, y dla tego cudu Cisnęłá się, gromádą wielkość zewsząd ludu Do Krolá Iozáphátá, żądáiąc od niego Swiątobliwey náuki, á w tym Pogáńskiego Obrzędu wywrácáno błędne Synágogi, A skárby, ktore były ná fałszywe Bogi Od Pogan zgromádzone, z Meszkit odbieráno, Záś miast onych Kośćioły Páńskie budowáno. Sam Iozaphát náznáczał drogiey ceny száty, Bogáctwá ná Kościoły, skarb, y sprzęt bogáty; A ták, co się waláło v Pogan w popiele, To v Chrześćian w Páńskim świećiło Kośćiele. Przeklęći zásię czárći, ktorzy záłożyli Swe mieszkánie w Meszkitách, gdy śćiśnieni byli Zewsząd wielkim
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 253
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
tym żeby to każdy przyznał/ i przysięgą potwierdził/ oprócz Baronów: (wyjęła tych/ żeby się byli nie rzucili do wojny/ i nie zjednoczyli się z duchowieństwem) pod winą ktoby niechciał przysięgać/ za pierwszą razą/ utracenia wszytkich dóbr/ i więzienia wiecznego: a za drugą pod gardłem. Przysięgę tę odbierano osobliwie od Arcybiskupów/ Biskupów/ i od Praełatów. I tak ta Isabella pociągnęła do siebie wszytko co należało do Religii: bo taką już mając władzą/ przywłaszczyła sobie pierwnastki i dziesięciny: zagubiła ofiarę Mszej ś. i wszelakie obrządki i nabożeństwo kościelne/ pod srogimi winami. A w osobliwości skazała winę na tego ktoby
tym żeby to káżdy przyznał/ y przyśięgą potwierdźił/ oprocz Baronow: (wyięłá tych/ żeby się byli nie rzućili do woyny/ y nie ziednoczyli się z duchowieństwem) pod winą ktoby niechćiał przyśięgać/ zá pierwszą rázą/ vtrácenia wszytkich dobr/ y więźienia wiecznego: á zá drugą pod gárdłem. Przyśiegę tę odbierano osobliwie od Arcibiskupow/ Biskupow/ y od Praełatow. Y ták tá Isábellá poćiągnęłá do śiebie wszytko co należáło do Religiey: bo táką iuż máiąc władzą/ przywłasczyłá sobie pierwnastki y dźieśięćiny: zágubiłá ofiárę Mszey ś. y wszelákie obrządki y nabożeństwo kośćielne/ pod srogimi winámi. A w osobliwośći skazáłá winę ná tego ktoby
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 52
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
tym obrażony/ przykro Papieżowi odpisał. A wpada do Insubryj. Kościoły uciska. 2. Francuskie prawa przeciwne Kościołowi zniesione.
We Francyj Ludwik Król/ niektóre prawa sądom kościelnym przeciwne postanowił; zakazując przed Duchowne pozwanym stawać/ i gdyby na nieposłusznych/ karanie kościelne było włożone/ aby tym którzy się o nie postarali/ dobra odbierano/ pókiby karania nie były odwołane. Ale gdy Papież do Króla o to pisał/ przykłady mu Karola wielkiego/ Teodozjusza/ Walentyniana/ Cesarzów/ przekładając/ którzy powagę Biskupów wielce sobie poważali; i Honoriusza prawo/ który na wydających prawa/ kościelnej wolności przeciwne/ klątwę postanowił; zaraz ten Król Święty usłuchał Papieża.
tym obráżony/ przykro Papieżowi odpisał. A wpada do Insubryi. Kośćioły ućiska. 2. Fráncuskie práwá przećiwne Kośćiołowi znieśione.
We Fráncyi Ludwik Krol/ niektore práwá sądom kośćielnym przećiwne postánowił; zakázuiąc przed Duchowne pozwanym stawáć/ i gdyby ná nieposłusznych/ karánie kośćielne było włożone/ áby tym ktorzy się o nie postárali/ dobra odbierano/ pokiby karánia nie były odwołane. Ale gdy Papież do Krola o to pisał/ przykłády mu Károla wielkiego/ Theodozyuszá/ Wálentynianá/ Cesarzow/ przekładáiąc/ ktorzy powagę Biskupow wielce sobie poważali; i Honoryusza práwo/ ktory ná wydaiących práwá/ kośćielney wolnośći przećiwne/ klątwę postanowił; záraz ten Krol Swięty usłuchał Papieżá.
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 81
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
porwał się i Dokazał. Moda nowa Rok pański 1659.
Zaczęlismy tamże w Haderszlewen daj Panie Boże szczęśliwie gdzie zażywalismy mięsopustu lubo nie staką przecię jako w Polsce węsołością mieliśmy jeszcze na przeszkodzie Insułę A L I EN która że nam w tele zostawała dlatego tez nam nawielkiej była przeszkodzie i czeladź nam na Czatach porywano i zdobycz odbierano bo tam praesidium było wielkie. Przeszło tedy koło niej wojsko Bradoburski i zarmatą i z Piechotami apostaremu uderzyć na nie niechcieli czyli tez nieśmieli jak to powiedają kruk krukowi oka niewykole Wojewoda raz pojechał na rekognoscencyją w trzysta koni Guidem naprzejazdkę nic niemowiąc kazał otrąbić żeby na zajutrz gotowość była wszelka i wsiadać
porwał się y Dokazał. Moda nowa Rok pański 1659.
Zaczęlismy tamże w Haderszlewen day Panie Boze szczęsliwie gdzie zazywalismy mięsopustu lubo nie ztaką przecię iako w Polszcze węsołoscią mielismy ieszcze na przeszkodzie Insułę A L I EN ktora że nąm w tele zostawała dlatego tez nąm nawielkiey była przeszkodzie y czeladz nąm na Czatach porywano y zdobycz odbierano bo tam praesidium było wielkie. Przeszło tedy koło niey woysko Bradoburski y zarmatą y z Piechotami apostaremu uderzyć na nie niechcieli czyli tez niesmieli iak to powiedaią kruk krukowi oka niewykole Woiewoda raz poiechał na recognoscencyią w trzysta koni Guidem naprzeiazdkę nic niemowiąc kazał otrąbić zeby na zaiutrz gotowość była wszelka y wsiadac
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 61v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
gospody stanąłem tez już tak i z Czeladzią na koniach na owe patrząc dziwy. Stali tedy Circa hoc spectaculum Ludzie różnego Gatunku i różnej Fantazyjej Kiedy już insze odprawiły się Indukcyje Jako się potykali jako się piechoty zwierali jako komunik Jako strona stronie z placu ustępowała Jako Brano więźniów Niemieckich szyje ucinano jako do fortece szturmowano i onę odbierano, Zgoła z wielkiem kosztem i Magnificencyją te rzeczy odprawowały się Skoro już jako by po zniesieniu wojska i położeniu na placu Nieprzyjaciela, Prowadzą w Łancuchu Cesarza w ubierze Cesarskim koronę Cesarską już nie na głowie mającego ale w rękach Niosącego i w ręce królowi Francuskiemu onę oddającego Wiedzielisz tedy ze to był Francuz znaczny który osobę Cesarską reprezentował
gospody stanąłęm tez iuz tak y z Czeladzią na koniach na owe patrząc dziwy. Stali tedy Circa hoc spectaculum Ludzie roznego Gatunku y rozney Fantazyiey Kiedy iuz insze odprawiły się Indukcyie Iako się potykali iako się piechoty zwierali iako kommunik Iako strona stronie z placu ustępowała Iako Brano więzniow Niemieckich szyie ucinano iako do fortece szturmowano y onę odbierano, Zgoła z wielkięm kosztem y Magnificencyią te rzeczy odprawowały się Skoro iuz iako by po zniesieniu woyska y połozeniu na placu Nieprzyiaciela, Prowadzą w Łancuchu Cesarza w ubierze Cesarskim koronę Cesarską iuz nie na głowie maiącego ale w rękach Niosącego y w ręce krolowi Francuskiemu onę oddaiącego Wiedzielisz tedy ze to był Francuz znaczny ktory osobę Cesarską reprezentował
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 189
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
sobie nie wojsku życzliwych, starych dzierżawców i administratorów wyrugowali, to im jednak zleciwszy, aby z tych wszystkich prowentów piniądze przychodzące, pod przysięgą do kupy zbierali i jakby byto koła generalnego wojska wola, onymi szafowali.
Tu dopiero troszkę tknęło w sedno tak biskupów, Opatów, probosczów bogatych (bo plebanom i zakonnikom nic nie odbierano), wielkorządców, starostów, podskarbich, dzierżawców, a potrosze i króla samego ekonomiej, kiedy zgoła wszystko im jak w swe ręce, wojsko wzięło. Dopieroż częste legacyje i nie tak jak pierwej gorące, do wojska być poczęły nawet i około zapłaty wojskowej ochotniejsze staranie. Nic jednak nie pomogły obietnice, ale zostające
sobie nie wojsku życzliwych, starych dzierżawców i administratorów wyrugowali, to im jednak zleciwszy, aby z tych wszystkich prowentów piniądze przychodzące, pod przysięgą do kupy zbierali i jakby byto koła generalnego wojska wola, onymi szafowali.
Tu dopiero troszkę tknęło w sedno tak biskupów, Opatów, probosczów bogatych (bo plebanom i zakonnikom nic nie odbierano), wielgorządców, starostów, podskarbich, dzierżawców, a potrosze i króla samego ekonomiej, kiedy zgoła wszystko im jak w swe ręce, wojsko wzięło. Dopieroż częste legacyje i nie tak jak pierwej gorące, do wojska być poczęły nawet i około zapłaty wojskowej ochotniejsze staranie. Nic jednak nie pomogły obietnice, ale zostające
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 322
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
które nad wszystkie podatki, i zdzierstwa cięższe ludziom były, i jako przez nie Państwo Rzymskie jest rozszerzone, tak drugie gdzie ich zakładano, do szczętu zginąć musiały. Posyłano Pułki konne i jezdne, do Prowincyj różnych, gdzie bogatsi ludzie, i grunta tłuściejsze wiedziano. Tam wszystkich nieszczęśliwości zebranie przez swywolą żołnierzów działo się, odbierano najpierwej pieniądze, dostatki, sprzęty domowe, same napotym domy i grunta, na ostatek dzieci od Rodziców, sług od Panów, żony od mężów; i po całym rozwłaczano to świecie: jednych do Azyj, drugich do Afryki, i nie było tak dalekiego kraju, gdzieby tych rozbójników całego świata nie było, jako
które nad wszystkie podatki, i zdzierstwa cięższe ludziom były, i iako przez nie Państwo Rzymskie iest rozszerzone, tak drugie gdzie ich zakładano, do szczętu zginąć musiały. Posyłano Pułki konne i iezdne, do Prowincyi różnych, gdzie bogatsi ludzie, i grunta tłuścieysze wiedziano. Tam wszystkich nieszczęśliwości zebranie przez swywolą żołnierzow działo się, odbierano naypierwey pieniądze, dostatki, sprzęty domowe, same napotym domy i grunta, na ostatek dzieci od Rodzicow, sług od Panow, żony od mężow; i po całym rozwłaczano to świecie: iednych do Azyi, drugich do Afryki, i nie było tak dalekiego kraiu, gdzieby tych rozboynikow całego świata nie było, iako
Skrót tekstu: KryszStat
Strona: 227
Tytuł:
Stateczność umysłu
Autor:
Andrzej Kazimierz Kryszpin Kirszensztein
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769