już serce (w) wielkiej trwodze; zmieszałam się na to srodze; Proszę, by mi powiedziała, jeśli co złego wiedziała. Ochmistrzyni księżny przyszła do mnie.
Leć powie: nie wie niczego; księżna z afektu swojego, Mając też konfidencyją, obaczenia ma racją. Więc, abym jej prędzej zbyła, odeść teraz jej radziła, TRANSAKCJA ALBO OPISANIE
Mówiąc: „Jeśli czas pozwoli, więc się obaczę po woli”.
Tum już w owej trwodze trwała, lubom do kościoła wstała. Leć się serce czegoś lęka, twierdząc, iże smutek czeka. Tu się już panie zjeżdżały, gdy się o mnie dowiedziały; Gdzie i
już serce (w) wielkiej trwodze; zmieszałam się na to srodze; Proszę, by mi powiedziała, jeśli co złego wiedziała. Ochmistrzyni księżny przyszła do mnie.
Leć powie: nie wie niczego; księżna z afektu swojego, Mając też konfidencyją, obaczenia ma racyją. Więc, abym jej prędzej zbyła, odeść teraz jej radziła, TRANSAKCYJA ALBO OPISANIE
Mówiąc: „Jeśli czas pozwoli, więc się obaczę po woli”.
Tum już w owej trwodze trwała, lubom do kościoła wstała. Leć się serce czegoś lęka, twierdząc, iże smutek czeka. Tu się już panie zjeżdżały, gdy się o mnie dowiedziały; Gdzie i
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 201
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
. piechoty, w Włości swoich wybranych.
Wystawił drugą Fortecę jakoby w pośród pola w Łańcucie z ośmiądziesiąt dział, z Puszkarzami, Prochownią, Prowiantami, Amunicjami. Czego na sobie ta Forteca doznała pod czas wojny Kozackiej, i Rakoczego, kędy gnano do szturmu ludzi ubogich, równając nimi Fosę, skąd z konfuzją ci
nieprzyjaciele odeść musieli. Tamże zawsze trzymał circum circa piechoty cztery sta; także wybranych z włości swoich, i cztery sta beczek wina, dla Traktamentu Przyjaciół i Braciej, Szlachty Polskiej.
Wystawił tenże Świątobliwy Pan Fortece Antemurale w Połonnym na Wołyniu, dla wstrętu każdego nieprzyjaciela z Wschodniej strony, z ośmiądziesiąt dział, z Prochownią, z
. piechoty, w Włośći swoich wybránych.
Wystáwił drugą Fortecę iákoby w pośrod polá w Łańcućie z ośmiądźieśiąt dźiał, z Puszkárzámi, Prochownią, Prowiántámi, Amunicyámi. Czego ná sobie tá Fortecá doznáłá pod czás woyny Kozáckiey, y Rákoczego, kędy gnano do szturmu ludźi ubogich, rownáiąc nimi Fossę, zkąd z konfuzyą ći
nieprzyiaćiele odeść muśieli. Támże záwsze trzymał circum circa piechoty cztery stá; tákże wybránych z włośći swoich, y cztery stá beczek winá, dla Tráktámentu Przyiácioł y Bráciey, Szláchty Polskiey.
Wystáwił tenże Swiątobliwy Pan Fortece Antemurale w Połonnym ná Wołyniu, dla wstrętu káżdego nieprzyiaćielá z Wschodniey strony, z ośmiądźieśiąt dźiał, z Prochownią, z
Skrót tekstu: CzerDwór
Strona: B4
Tytuł:
Dwór, wspaniałość, powaga i rządy ... Stanisława Lubomirskiego ...
Autor:
Stanisław Czerniecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
inwentarze, kroniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1697
Data wydania (nie wcześniej niż):
1697
Data wydania (nie później niż):
1697
Niezgoda, Tak, jako Miłość chciała, stanęła ugoda. Ale nie dostawało konia z nich jednemu, Co beł w boju zabity; lecz dogodził temu Bryliador, co się pasł na łące zielonej I z trafunku tam przyszedł do potrzeby onej, Prawie na czas - ale już proszę dozwolenia, Abych mógł na mały czas odeść dla wytchnienia.
KONIEC PIEŚNI DWUDZIESTEJ CZWARTEJ. PIEŚŃ DWUDZIESTA PIĄTA. ARGUMENT. Ratuje Ryciardyna Rugier zawołany, Który beł na srogą śmierć ogniową skazany O królewnę hiszpańską, piękną Fiordyspinę. Aldygierej o braciej swej ma złą nowinę I z niewesołą twarzą gości w dom przyjmuje; Potem się w drogę z niemi śpiesznie wyprawuje Pomóc Malagizemu i
Niezgoda, Tak, jako Miłość chciała, stanęła ugoda. Ale nie dostawało konia z nich jednemu, Co beł w boju zabity; lecz dogodził temu Bryliador, co się pasł na łące zielonej I z trafunku tam przyszedł do potrzeby onej, Prawie na czas - ale już proszę dozwolenia, Abych mógł na mały czas odeść dla wytchnienia.
KONIEC PIEŚNI DWUDZIESTEJ CZWARTEJ. PIEŚŃ DWUDZIESTA PIĄTA. ARGUMENT. Ratuje Ryciardyna Rugier zawołany, Który beł na srogą śmierć ogniową skazany O królewnę hiszpańską, piękną Fiordyspinę. Aldygierej o braciej swej ma złą nowinę I z niewesołą twarzą gości w dom przymuje; Potem się w drogę z niemi śpiesznie wyprawuje Pomódz Malagizemu i
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 259
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
merentur perennitatem niżeli owe które na wdzięcznych pomyslności przyjezdzają fawoniuszach i więcej takich doczytać się mogę których per ardua Cnota zostawiła światu recordationem Hectorem quis nosset felix si Troia fuisset WMŚCi ta niechaj nie konfunduje afflictio która za sobą dobrej sławy i wszelakich szczęśliwości pociągnie konsekwencyją. A teraz już nas i czas sam excludit WSmość chciej do swojej odeść stancyjej dalszej Jo K MŚCi deklaracyjej oczekiwając. Mówił tedy fuse i słowami wybornemi Ale ja tu tylko Essentiam materyjej wypisuję. A skończywszy tę Konsolacyją widoczne. rzeczy były ze to nie w smak było senatorom gdy zrozumieli że ta jego sentencja była ex mente i ja tez tego domyśliłem się ponieważ stamtąd wyszedł. Najego tedy
merentur perennitatem nizeli owe ktore na wdzięcznych pomyslnosci przyiezdzaią fawoniuszach y więcey takich doczytać się mogę ktorych per ardua Cnota zostawiła swiatu recordationem Hectorem quis nosset felix si Troia fuisset WMSCi ta niechay nie konfunduie afflictio ktora za sobą dobrey sławy y wszelakich szczęsliwosci pociągnie konsequencyią. A teraz iuz nas y czas sąm excludit WSmość chciey do swoiey odeść stancyiey dalszey Io K MSCi deklaracyiey oczekiwaiąc. Mowił tedy fuse y słowami wybornemi Ale ia tu tylko Essentiam materyiey wypisuię. A skonczywszy tę Consolacyią widoczne. rzeczy były ze to nie w smak było senatorom gdy zrozumieli że ta iego sentencyia była ex mente y ia tez tego domysliłęm się poniewaz ztamtąd wyszedł. Naiego tedy
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 142v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
sposobów, dzień i noc pracuje, Radząc, aby królestwo ojcu wrócił memu, A roześć się do domów wojsku kazał swemu. Lecz on, płochą nadzieją myśli mając wsparte I w lidzkiej krwi gniew, serce już dobrze zażarte, „Nie życz - mówi - Alceście, mnie tego i sobie: Tu umrzeć albo odeść nieprzyjaciół w grobie.
XXXIII.
Jeśli ciebie pieszczone przeraziły mowy, Uroda kształtnej, ale sztucznej białej głowy, Niechaj to twój wstyd będzie: ja za pół godziny Tracić nie chcę, com długo brał, dla mdłej dziewczyny”. Gryzie się Alcest nędzny, serdecznie żałuje, Iż w żądaniu swem skutku nie ma,
sposobów, dzień i noc pracuje, Radząc, aby królestwo ojcu wrócił memu, A roześć się do domów wojsku kazał swemu. Lecz on, płochą nadzieją myśli mając wsparte I w lidzkiej krwi gniew, serce już dobrze zażarte, „Nie życz - mówi - Alceście, mnie tego i sobie: Tu umrzeć albo odeść nieprzyjaciół w grobie.
XXXIII.
Jeśli ciebie pieszczone przeraziły mowy, Uroda kształtnej, ale sztucznej białej głowy, Niechaj to twój wstyd będzie: ja za pół godziny Tracić nie chcę, com długo brał, dla mdłej dziewczyny”. Gryzie się Alcest nędzny, serdecznie żałuje, Iż w żądaniu swem skutku nie ma,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 69
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
H, a ta dziura dolna I ma zapalić pedestał PQ. Rys. 188 ROZDZIAŁ XI O NIEKTÓRY DEMONSTRACYJEJ OGNIA NA ZABAWĘ GOŚCI I DLA WIDZENIA, TAKŻE O RACACH, KTÓRE CHODZĄ PO SNURACH, I O LINIE PRZYPRAWNY, A DIABLE SIEDZĄCYM NA NIEJ I O KUPIDYNIE, KTÓRY STRZELA
Dla zatrzymania gości, którzy by chcieli odeść, zapal obecne ognie, począwszy od race, rozdzielony na dwoje, która jest urobiona takim sposobem, jako uczy traktat 7, rozdział 3 z tej 4 księgi i nabita tą materyją: saletry łutrowany części 32, siarki części 8, węgla laskowego części 12. Wszystkie te rzeczy mają być dobrze stłuczone i u wiercone,
H, a ta dziura dolna I ma zapalić pedestał PQ. Rys. 188 ROZDZIAŁ XI O NIEKTÓRY DEMONSTRACYJEJ OGNIA NA ZABAWĘ GOŚCI I DLA WIDZENIA, TAKŻE O RACACH, KTÓRE CHODZĄ PO SNURACH, I O LINIE PRZYPRAWNY, A DIABLE SIEDZĄCYM NA NIEJ I O KUPIDYNIE, KTÓRY STRZELA
Dla zatrzymania gości, którzy by chcieli odeść, zapal obecne ognie, począwszy od race, rozdzielony na dwoje, która jest urobiona takim sposobem, jako uczy traktat 7, rozdział 3 z tej 4 księgi i nabita tą materyją: saletry łutrowany części 32, siarki części 8, węgla laskowego części 12. Wszystkie te rzeczy mają być dobrze stłuczone i u wiercone,
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 424
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
Mistrzynio świętej pokuty prawdziwej: Proszę naucz mię dróg Boskiej miłości/ I do jego mnie wiedz doskonałości.
XXXXVIII. Gdy się prośbami memi użyć dała/ Rzekła: czegożbym ja nie udziałała Nędzna grzesznica/ dla Mistrza swojego Wszystko uczynię/ dla JEZUSA mego. Ale że już w noc/ kilka godzin biło/ Ja odeść muszę/ tobie trzeba było Wziąć przedsię rzeczy Świętych/ rozmyślanie: Jutroć się stawię/ niżli Słońce wstanie.
Pieśń PIĄTA, Miłości Bożej.
I. A Gdy ognista zorza powstawała/ Magdalena się Święta ukazała: W tejże co przed tym stanęła postawie/ Zatym tak swą rzecz/ zaczęła łaskawie. W IMIĘ naświętsze/
Mistrzynio świętey pokuty prawdziwey: Proszę náucz mię drog Boskiey miłośći/ Y do iego mie wiedz doskonałośći.
XXXXVIII. Gdy sie prośbámi memi vżyć dałá/ Rzekłá: czegożbym iá nie vdziáłałá Nędzna grzesznica/ dla Mistrzá swoiego Wszystko vczynię/ dla IEZVSA mego. Ale że iuż w noc/ kilká godzin biło/ Ia odeść muszę/ tobie trzebá było Wziąć przedśię rzeczy Swiętych/ rozmyślánie: Iutroć sie stawię/ niżli Słońce wstánie.
PIESN PIĄTA, Miłośći Bożéy.
I. A Gdy ognista zorza powstawáłá/ Magdalena sie Swięta vkazáła: W teyże co przed tym stánęłá postáwie/ Zátym ták swą rzecz/ zaczęła łaskáwie. W IMIĘ naświętsze/
Skrót tekstu: TwarKPoch
Strona: F2
Tytuł:
Pochodnia miłości bożej
Autor:
Kasper Twardowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628