, powiada: „O gardło mi chodzi, Ani się to z jejmością chłopu robić godzi.” Krótko mówiąc, z godzinę onej było sprzecze. Aż skoro mu szlachcianka pod przysięgą rzecze, Że nikt, nie rzkąc się o tym nie dowie małżonek, Mając Fedor za pasem drutowy postronek, Jako wypił gorzałkę, pieniądze odliczy, Równo ją z swoją żoną, pijanicą, ćwiczy, Skręciwszy go we czworo. Na swe złe go poi Owa nieboga; gwałtu zawołać się boi, Bo o sławę jej chodzi. Ten ją jako żonę Łupi, aż mu się kędyś skryła za zasłonę. Nierychło się postrzegła, bywszy dotąd głupią Że chłopi kijem żony
, powiada: „O gardło mi chodzi, Ani się to z jejmością chłopu robić godzi.” Krótko mówiąc, z godzinę onej było sprzecze. Aż skoro mu szlachcianka pod przysięgą rzecze, Że nikt, nie rzkąc się o tym nie dowie małżonek, Mając Fedor za pasem drutowy postronek, Jako wypił gorzałkę, pieniądze odliczy, Równo ją z swoją żoną, pijanicą, ćwiczy, Skręciwszy go we czworo. Na swe złe go poi Owa nieboga; gwałtu zawołać się boi, Bo o sławę jej chodzi. Ten ją jako żonę Łupi, aż mu się kędyś skryła za zasłonę. Nierychło się postrzegła, bywszy dotąd głupią Że chłopi kijem żony
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 130
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
inszego gatunku i lepszej faryny. Tak co dalej, to lepiej, gdy mu szczęście zdarza, Aż on z hołysza kramarz, aż kupiec z kramarza. Dopieroż spanoszawszy, ołtarz on, na którem Wziął pieniędzy, ciosanym wystawił marmurem; Potem z sowitą lichwą, czego był pożyczył, Czerwonym złotem płacąc, każdy grosz odliczył. 494 (N). KONCEPT BIAŁOGŁOWSKI
Trzech synów z mężem miała jedna pani, czwartem Z kim inszym zastąpiła i już był bękartem; Ale prócz spowiednika, i to jak najskromniej, Choć już wdową została, przed nikim nie wspomni. Skrupuł jej tu ksiądz czyni, że Bogu na zdradzie,
Równo bękarta z syny
inszego gatunku i lepszej faryny. Tak co dalej, to lepiej, gdy mu szczęście zdarza, Aż on z hołysza kramarz, aż kupiec z kramarza. Dopieroż spanoszawszy, ołtarz on, na którem Wziął pieniędzy, ciosanym wystawił marmurem; Potem z sowitą lichwą, czego był pożyczył, Czerwonym złotem płacąc, każdy grosz odliczył. 494 (N). KONCEPT BIAŁOGŁOWSKI
Trzech synów z mężem miała jedna pani, czwartem Z kim inszym zastąpiła i już był bękartem; Ale prócz spowiednika, i to jak najskromniej, Choć już wdową została, przed nikim nie wspomni. Skrupuł jej tu ksiądz czyni, że Bogu na zdradzie,
Równo bękarta z syny
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 220
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ż jest miara i liczba tak elewacyj poli, jako i szerokości Geograficznej każdego miejsca. Więc znalazłszy jedną z nich, tym samym mieć będziesz i drugą. Zaczym chcąć znaleźć szerokość jakiego miejsca. I. Szukaj miejsa twego, albo jemu bliskiego na sferze Geograficznej. II. Znalezione podsuń pod cyrkuł południowy uniwersalny. III. Odlicz na tymże cyrkule odrysowane gradusy zacząwszy od tego gradusu któremu podległy jest ekwator, aż do gradusu któremu podległe jest twoje miejsce. Ta tedy liczba gradusów, jest liczba szerokości Geograficznej miejsca oraz elewacyj poli. Zaczym podniósłszy nad choryzont według tejże liczby na tymże cyrkule południowym odrachowanej oś Niebieską, tym samym twoje miejsce tak
ż iest miara y liczba tak elewacyi poli, iako y szerokości Geograficzney każdego mieysca. Więc ználaższy iedną z nich, tym samym mieć będziesz y drugą. Zaczym chcąć znaleść szerokość iakiego mieysca. I. Szukay mieysa twego, álbo iemu bliskiego ná sferze Geograficzney. II. Znalezione podsuń pod cyrkuł południowy uniwersalny. III. Odlicz ná tymże cyrkule odrysowane gradusy zacząwszy od tego gradusu ktoremu podległy iest ekwator, aż do gradusu ktoremu podległe iest twoie mieysce. Tá tedy liczbá gradusow, iest liczba szerokości Geograficzney mieyscá oráz elewacyi poli. Zaczym podniosłszy nad choryzont według teyże liczby ná tymże cyrkule południowym odrachowaney oś Niebieską, tym samym twoie mieysce tak
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: L3
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
gradusów na ekwatorze wyrachowana, która się zamyka miedzy cyrkułem południowym pierwszym przez Kanaryiskie insuły prowadzonym, i miedzy cyrkułem południowym partykularnego miejsca. Którą żebyś znalazł tak postąp. I. Miasto albo miejsce którego szukasz długości, albo też jemu bliskie znaleś na sferze Geograficznej, i podsuń go pod cyrkuł południowy uniwersalny. II. Odlicz na ekwatorze gradusy od cyrkułu południowego pierwszego rachując ku wschodowi, aż do cyrkułu południowego uniwersalnego. Znaleziona liczba jest liczba i miara długości Geograficznej którego miejsca. REGUŁA IV. Wynaiduje na sferze Geograficznej miejsce każdemu miastu miasteczku, albo wsi, na którym znajdować by się powinno.
Chcesz naprzykład znaleźć miejsce Miasta Lublina, gdzieby
gradusow ná ekwatorze wyrachowana, ktora sie zamyka miedzy cyrkułem południowym pierwszym przez Kanaryiskie insuły prowadzonym, y miedzy cyrkułem południowym partykularnego mieysca. Ktorą żebyś znalazł ták postąp. I. Miásto álbo mieysce ktorego szukasz długości, álbo też iemu bliskie znaleś ná sferze Geograficzney, y podsuń go pod cyrkuł południowy uniwersalny. II. Odlicz ná ekwatorze gradusy od cyrkułu południowego pierwszego rachuiąc ku wschodowi, áż do cyrkułu południowego uniwersalnego. Znaleziona liczba iest liczbá y miárá długości Geograficzney ktorego mieysca. REGUŁA IV. Wynaiduie na sferze Geograficzney mieysce każdemu miastu miasteczku, álbo wsi, ná ktorym znaydować by się powinno.
Chcesz naprzykład znaleść mieysce Miásta Lublina, gdzieby
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: L3v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
czyni: przykładnym chce być drugi/ ale dla tego żeby go chwalono: i więcej rozumie o sobie/ a niżeli w samej rzeczy jest: ma ów pieniądze/ ale jako nabyte? ale do czego ich używa? ten ma urząd co go kupił przed drugim zasłużeńszym/ i chce drapiestwem zarobić na summie którą zań odliczył. jednym słowem/ prawda że wszyscy świecą na kształt gwiazdy/ ale wszyscy są sydera errantia Komety. Podlej ich konterferuje Ezajasz Prorok/ gdy go Pan posłał do dwu Potentatów Żydowskich/ żeby im prawdę mówił/ żeby je gromił: obaczywszy Prorok zwierzchnią światłość onych ludzi/ pozorny majestat/ pocznie sobą trwożyć: jakoż ja
czyni: przykłádnym chce bydź drugi/ ále dla tegó żeby go chwalono: y więcéy rozumie o sobie/ á niżeli w sámey rzéczy iest: ma ow pieniądze/ ále iáko nábyte? ále do czego ich vżywa? ten ma vrząd co go kupił przed drugim zásłużeńszym/ y chce drapiestwem zárobić ná summie ktorą zań odliczył. iednym słowem/ prawdá że wszyscy świécą ná kształt gwiazdy/ ále wszyscy są sydera errantia Komety. Podley ich konterferuie Ezaiasz Prorok/ gdy go Pan posłał do dwu Potentatow Zydowskich/ żeby im prawdę mowił/ żeby ie gromił: obaczywszy Prorok zwierzchnią świátłość onych ludźi/ pozorny máiestat/ pocznie sobą trwożyć: iákoż ia
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: C3v
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
wolą sługi twoje gubi. Tyś jest me lato i dla ciebie cierpnie Serce, czując twe pełne ognia sierpnie; Oczy są słońca, przyczyna mej skargi, Czerwiec jagody, lipiec mają wargi. JESIEŃ
Jak znowu oracz, poganiając cugiem Dobytku, pola krzywym porze pługiem: Nie żal mu prace przewracając ziemię, Która stokrotne odliczy mu plemię, Nie żal i zboża, które rzuca w ziarnie, Za które przybysz sowity zagarnie, I choć go słońce w końcu lata pali, On ciepłą pracę, kiedy z zyskiem, chwali. Ale ja tylko oczu twych płomienie Znoszę, o Jago, a zwiędłe nasienie Moich nadziei jak na twój grunt rzucę,
wolą sługi twoje gubi. Tyś jest me lato i dla ciebie cierpnie Serce, czując twe pełne ognia sierpnie; Oczy są słońca, przyczyna mej skargi, Czerwiec jagody, lipiec mają wargi. JESIEŃ
Jak znowu oracz, poganiając cugiem Dobytku, pola krzywym porze pługiem: Nie żal mu prace przewracając ziemię, Która stokrotne odliczy mu plemię, Nie żal i zboża, które rzuca w ziarnie, Za które przybysz sowity zagarnie, I choć go słońce w końcu lata pali, On ciepłą pracę, kiedy z zyskiem, chwali. Ale ja tylko oczu twych płomienie Znoszę, o Jago, a zwiędłe nasienie Moich nadziei jak na twój grunt rzucę,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 257
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
, Ósmy, Dziewiąty, Dziesiąty. Pierwszy, Wtóry, etc. i tak dalej: póki Wozek nie stanie na drugim terminie. A za każdym słowem: Dziesiąty: niechaj żyarko grochu odłoży w woreczek próżny, albo w pudełko na to zgotowane. Toż gdy kółko stanie na terminie naznaczonym, Rachmistrz niech ogląda, i odliczy łokcie na Dzwonach kołka, wiele ich kółko przeszło po ziemi, po ostatnim głosie: których łokci może być jeden, 2, 3, albo 4. Do tego nięch pamięta i nanotuje wiele głosów odliczył po ostatnim dziesiątym. Czy jeden? czy 2? czy 3? aż do dziewiątego: i niech zaraz napisze tyle
, Osmy, Dźiewiąty, Dźieśiąty. Pierwszy, Wtory, etc. y ták dáley: poki Wozek nie stánie ná drugim terminie. A zá káżdym słowem: Dźieśiąty: niechay żiarko grochu odłoży w woreczek prożny, álbo w pudełko ná to zgotowáne. Toż gdy kołko stánie ná terminie náznáczonym, Ráchmistrz niech ogląda, y odliczy łokćie ná Dzwonách kołká, wiele ich kołko przeszło po źięmi, po ostátnim głośie: ktorych łokći może bydź ieden, 2, 3, álbo 4. Do tego nięch pámięta y nánotuie wiele głosow odliczył po ostátnim dżieśiątym. Czy ieden? czy 2? czy 3? áż do dźiewiątego: y niech záraz nápisze tyle
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 7
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
próżny, albo w pudełko na to zgotowane. Toż gdy kółko stanie na terminie naznaczonym, Rachmistrz niech ogląda, i odliczy łokcie na Dzwonach kołka, wiele ich kółko przeszło po ziemi, po ostatnim głosie: których łokci może być jeden, 2, 3, albo 4. Do tego nięch pamięta i nanotuje wiele głosów odliczył po ostatnim dziesiątym. Czy jeden? czy 2? czy 3? aż do dziewiątego: i niech zaraz napisze tyle razów pięć łokci, ile głosów usłyszał po ostatnim głosie dziesiątym: to jest piętnaście łokci, jeżeli trzy głosy przeliczył: łokci 20, jeżeli cztery przeliczył głosy: łokci 45, jeżeli dziewięć głosów przeliczył,
prożny, álbo w pudełko ná to zgotowáne. Toż gdy kołko stánie ná terminie náznáczonym, Ráchmistrz niech ogląda, y odliczy łokćie ná Dzwonách kołká, wiele ich kołko przeszło po źięmi, po ostátnim głośie: ktorych łokći może bydź ieden, 2, 3, álbo 4. Do tego nięch pámięta y nánotuie wiele głosow odliczył po ostátnim dżieśiątym. Czy ieden? czy 2? czy 3? áż do dźiewiątego: y niech záraz nápisze tyle rázow pięć łokći, ile głosow vsłyszał po ostátnim głośie dżieśiątym: to iest piętnaśćie łokći, ieźeli trzy głosy przeliczył: łokći 20, ieżeli cztery przeliczył głosy: łokći 45, ieżeli dżiewięć głosow przeliczył,
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 7
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
cM zrysowaną na karcie wespół z tablicą do perpendykułu: i przez linią z celami przystawioną do Igiełki M, upatrz wysokość E, a na karcie przy niej, zrysuj linią Me.
4. Przenieś Tablicę na drugą stacją N, i odlepiwszy kartę od niej, przestaw z boku skali na linią Mb tyle części, wiele odliczył łokci między stacjami M, N. (niech będą mN.) 5. Zatknij kartę punktem N, na Igiełkę tablicę średnią, i przylep na Tablicę jakoż kolwiek woskiem. 6. Ustaw linią cM karty, do perpendykułu, i przez linią z celami przyłożoną do N, upatrz wysokość E: a oraz przeciągnij linią
cM zrysowáną ná kárćie wespoł z tablicą do perpendykułu: y przez liniią z celámi przystáwioną do Igiełki M, vpátrz wysokosć E, á ná kárćie przy niey, zrysuy liniią Me.
4. Przenieś Tablicę ná drugą stácyą N, y odlepiwszy kártę od niey, przestaw z boku skáli ná liniią Mb tyle częśći, wiele odliczył łokći między stácyámi M, N. (niech będą mN.) 5. Zátkniy kártę punktem N, ná Igiełkę tablicę srzednią, y przylep ná Tablicę iákoż kolwiek woskiem. 6. Vstaw liniią cM kárty, do perpendykułu, y przez liniią z celámi przyłożoną do N, vpátrz wysokość E: á oraz przećiągniy liniią
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 25
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
naprzykład, od M, do B i każ zatknąć pachołka drugiego na B.) (3. Złoż Tablicę Mierniczą z pachołka stojącego na M, a wstaw nań tarczą, abo znak jaki.) (4. Przenieś Tablicę naB, i postawiwszy ją na pachołku, weźmij Węgielnicę płaską nmcu, i odlicz na jej ścianie mc, podziałów 30. ile wymierzono łokci od M, do B.) (5. Przystaw ten trzydziesty podział do igiełki B, tak: żeby brzeg mc Węgielnice stanął na linii cm Tablice, a węgieł m, był bliższy stacyj M: i wtym położeniun węgielnice cmn, (jakie wyraża na
náprzykład, od M, do B y każ zátknąć páchołká drugiego ná B.) (3. Złoż Tablicę Mierniczą z páchołká stoiącego ná M, á wstaw nań tarczą, ábo znák iáki.) (4. Przenieś Tablicę náB, y postáwiwszy ią ná páchołku, weźmiy Węgielnicę płáską nmcu, y odlicz ná iey śćiánie mc, podżiałow 30. ile wymierzono łokći od M, do B.) (5. Przystaw ten trzydźiesty podżiał do igiełki B, ták: żeby brzeg mc Węgielnice stánął ná linii cm Tablice, á węgieł m, był bliższy stácyi M: y wtym położęniun węgielnice cmn, (iákie wyraża ná
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 32
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684