Nie naruszając jednak/ i nie ganiąc tego wszytkiego/ i owszem one tym barziej zdobi. To jednak najpotrzebniejsze ku zachowaniu i przypominaniu Aktu tak świętego być rozumiem: Co zachował Najwyższy Ślubodawca/ i Autor stanu tego także najpierwszy Ociec wszytkiego narodu ludzkiego/ któremu gdy Pan wywiódł na świat towarzysza/ dla podpory i pomocy jego wielkiej oferty i Genealogiej nie wywodząc rzekł: To jest kość z kości moich. Czym wszytkim nam pokazał/ jakie poszanowanie, jaka wiara zgoda miłość/ miedzy zjednoczonymi ma być zachowana. Otym jednak iż Wmć mój M. Pan dobrze przedtym uważyłzkąd od kogo/ i z jakiego Domu pomocnika i przyjaciela sobie obierał; mniemam i to
Nie náruszáiąc iednák/ y nie gániąc tego wszytkiego/ y owszem one tym bárźiey zdobi. To iednák naypotrzebnieysze ku záchowániu y przypominániu Aktu ták świętego bydź rozumiem: Co záchował Naywyższy Slubodáwca/ y Autor stánu tego tákże naypierwszy Oćiec wszytkiego narodu ludzkiego/ ktoremu gdy Pan wywiodł ná świát towarzyszá/ dla podpory y pomocy iego wielkiey offerty y Genealogiey nie wywodząc rzekł: To iest kość z kośći moich. Czym wszytkim nam pokazał/ iakie poszánowánie, iáka wiará zgodá miłość/ miedzy ziednocżonymi ma bydź záchowana. Otym iednák iż Wmć moy M. Pan dobrze przedtym vważyłzkąd od kogo/ y z iákiego Domu pomocniká y przyiaćielá sobie obierał; mniemam y to
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: D3v
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
na prom kto ma wsiadać. I tak strapione Wdowy swe serdeczne Zale/ Ryły na przeźroczystym wód Pilce krzystale. Księgi Trzecie. Pieśń XIV. Kondolentia Znawiedzeniem, Do Jednego grzecznego Brata i Społzołnierza.
ZDrowia/ sławy/ Zony/ W grzeczność obdarzony/
Zyczeć jak sobie/ wierz mi nie inaczy/ SOBKV list ofert/ serce afekt znaczy
Co się u nas dzieje/ Niech się nikt nie śmieje
Ozajmujęć; ze (co/ i wspomnieć miło) Miasto się Raków w Egipt obróciło.
Woda z Baden za nic/ I z Węgierskich granic.
Przywoźna fraszka; Na cóż obce leki? Gdy pomoc mogą domowe Apteki.
Darmo do Potera
ná prom kto ma wsiadáć. Y ták strapione Wdowy swe serdeczne Zale/ Ryły ná przeźroczystym wod Pilce krzystale. Kśięgi Trzećie. PIESN XIV. Condolentia Znáwiedzeniem, Do Iednego grzecznego Brátá y Społzołnierzá.
ZDrowia/ sławy/ Zony/ W grzeczność obdárzony/
Zyczeć iák sobie/ wierz mi nie ináczy/ SOBKV list offert/ serce áffekt znáczy
Co się v nas dźieie/ Niech się nikt nie śmieie
Ozáymuięć; ze (co/ y wspomnieć miło) Miásto się Rákow w Egypt obroćiło.
Wodá z Báden zá nic/ Y z Węgierskich gránic.
Przywoźna frászká; Ná coż obce leki? Gdy pomoc mogą domowe Apteki.
Dármo do Poterá
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 169
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
Polskich Księgi Trzecie. Pieśń XXXIII. Skarga jednego grzecznego Kawalera.
NIe fortunna ma doli/ Razie niesłychany/ Stękąm choć nic nieboli Ból mam choć bez rany. Krzywdę jawną ponoszę/ Pomsta bez sposobu/ Przepłacąm/ łaję proszę Żyw idę do grobu/ Gdzie odpust zawołany/ Gdzie kiermasz nie podły Tam niosę człek stroskany Oferty i modły. Leć głuche nieba na złość Prośb mych nieprzyjmują/ A mnie wstyd gniew i żałość Haniebnie przejmują. Egzorcyzm nie pomoże Ni żadne ofiary/ Takli twej mocy Boże? Sprzeciwią się czary/ Ej rata kto cnotliwy? Wspomóż w doległości/ Odczyń kunszt ten złośliwy Dla Bożej miłości. Radzę się Rejnekiera
Polskich Kśięgi Trzećie. PIESN XXXIII. Skárgá iednego grzecznego Káwálerá.
NIe fortunná ma doli/ Ráźie niesłychány/ Stękąm choć nic nieboli Bol mąm choć bez rány. Krzywdę iáwną ponoszę/ Pomstá bez sposobu/ Przepłacąm/ łáię proszę Zyw idę do grobu/ Gdźie odpust záwołány/ Gdźie kiermász nie podły Tám niosę człek stroskány Offerty i modły. Leć głuche niebá ná złość Prozb mych nieprzyimuią/ A mnie wstyd gniew y żáłość Hániebnie przeymuią. Exorcyzm nie pomoże Ni żadne ofiáry/ Tákli twey mocy Boże? Sprzećiwią się czáry/ Ey rátá kto cnotliwy? Wspomoż w doległośći/ Odczyń kunszt tęn złośliwy Dla Bożey miłośći. Rádzę się Reynekierá
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 213
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
, insza jest o jawną krzywdę mówić. Wojsko jest i być może wielkie, bo co szlachcic, to żołnierz capax, trzymając oręż w ręku bez żołdu i płacy, bez zaciągu, in promptu gotowość podobniejsi okazać do stawienia się w pole niżeli do tolerancji wzgardy większy i zuchwalstwa niemieckiego.
12. Nic tu nie mogą oferty, bojaźń i skrupuły, ale śmiele spytać się trzeba, czemu tak jest, a być tak nie powinno. Sposoby do uchronienia się doczesne, to są od Niemców pozwolenia, i tych których libertują, zostawować sobie mogą; wreszcie, że gdy u szlachty nie stanie, tych sobie libertynów na obrót wezmą, bo nie
, insza jest o jawną krzywdę mówić. Wojsko jest i być może wielkie, bo co szlachcic, to żołnierz capax, trzymając oręż w ręku bez żołdu i płacy, bez zaciągu, in promptu gotowość podobniejsi okazać do stawienia się w pole niżeli do tolerancyi wzgardy większy i zuchwalstwa niemieckiego.
12. Nic tu nie mogą oferty, bojaźń i skrupuły, ale śmiele spytać się trzeba, czemu tak jest, a być tak nie powinno. Sposoby do uchronienia się doczesne, to są od Niemców pozwolenia, i tych których libertują, zostawować sobie mogą; wreszcie, że gdy u szlachty nie stanie, tych sobie libertynów na obrót wezmą, bo nie
Skrót tekstu: ZgubWolRzecz
Strona: 201
Tytuł:
Przestroga generalna stanów Rzpltej…
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1713 a 1714
Data wydania (nie wcześniej niż):
1713
Data wydania (nie później niż):
1714
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
Żadna nie wyrównała z najpierwszą nieboszką.” Dobrzeż uczy i w sam cel ta przypowieść zmierza, Że po dobrym obiedzie zła bywa wieczerza, Błahy targ po jarmarku. Głupi rozum człeczy, Skoro straci, dopiero szacuje te rzeczy. 78 (F). NA CHLUBNEGO
Bywszy u senatora znacznego z wizytą, Po wzajemnym ofercie, w Rzecz się pospolitą, W przyszły sejm, jakie z Turki stanęły traktaty, Wdamy, że też na koniec przyszło do prywaty. Słysząc go w pewnym akcie, że grzeczny, że mówca, Że będzie miał pociechę, chwalę mu synowca. Aż ów: „Jakaż też była sentencja czyja, Wierzę,
Żadna nie wyrównała z najpierwszą nieboszką.” Dobrzeż uczy i w sam cel ta przypowieść zmierza, Że po dobrym obiedzie zła bywa wieczerza, Błahy targ po jarmarku. Głupi rozum człeczy, Skoro straci, dopiero szacuje te rzeczy. 78 (F). NA CHLUBNEGO
Bywszy u senatora znacznego z wizytą, Po wzajemnym ofercie, w Rzecz się pospolitą, W przyszły sejm, jakie z Turki stanęły traktaty, Wdamy, że też na koniec przyszło do prywaty. Słysząc go w pewnym akcie, że grzeczny, że mówca, Że będzie miał pociechę, chwalę mu synowca. Aż ów: „Jakaż też była sentencyja czyja, Wierzę,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 42
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ale od Polaków wgardzony. Tym czasem R. 1385. Posłowie z Litwy przybyli od Jagiełła Książęcia Litewskiego, który pięknością Jadwigi upewniony, wysłał do niej najpierwej z otworzeniem myśli swojej, potym z wielkiemi podarunkami, a nade wszystko deklarując Księstwo Litewskie przywieść do wiary Z. i inkorporować do Polski. Stany Polskie ukontentowane tak piękną ofertą, Posłów odesłały do Elżbiety Matki Jadwigi, ta napełniona radością z nadzieją Posłów odesłała, Jadwiga jednak mniej kontenta, mając w przedsięwzięciu swoim, i myśli Wilelma Austriackiego. Jagiełło Jednak czym prędzej sam przybył do Krakowa R. 1386. 12. Lutego z znacznemi Skarbami i Bracia swemi rodzonemi, który tegoż dnia był przy
ale od Polaków wgardzony. Tym czasem R. 1385. Posłowie z Litwy przybyli od Jagiełła Xiążęćia Litewskiego, który pięknośćią Jadwigi upewniony, wysłał do niéy naypiérwey z otworzeniem mysli swojey, potym z wielkiemi podarunkami, á nade wszystko deklarując Xięstwo Litewskie przywieść do wiary S. i inkorporować do Polski. Stany Polskie ukontentowane tak piękną offertą, Posłów odesłały do Elżbiety Matki Jadwigi, ta napełniona radośćią z nadźieją Posłów odesłała, Jadwiga jednak mniéy kontenta, mając w przedśięwzięćiu swoim, i myśli Wilelma Austryackiego. Jagiełło Jednak czym prędzey sam przybył do Krakowa R. 1386. 12. Lutego z znacznemi Skarbami i Bracia swemi rodzonêmi, który tegoż dnia był przy
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 47
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
, Bądź łaskawa. P. O jako już mam regestr długi, W którymem te tak wierne wpisywała sługi, A wszyscy mię zdradzili. M. To jeden niecnota Miał już wszytkim do łaski twej zagrodzić wrota? Wielka niesprawiedliwość: ja żyć i umierać Chcę twoim i tom gotów krwią swoją zawierać. A cóż po tych ofertach, kiedyby do czego Przyszło, rozumiem żeby nie było nic z tego. Toć mię tyranizujesz, ale czasu swego Oddam ci to, tylko się więc nie zaprzy tego. Tylo potym jak teraz będziesz do mnie prawa Miał. M. A ty co wiesz, co mnie fortuna łaskawa Naznaczyła? P. Tak tuszę
, Bądź łaskawa. P. O jako już mam regestr długi, W ktorymem te tak wierne wpisywała sługi, A wszyscy mię zdradzili. M. To jeden niecnota Miał już wszytkim do łaski twej zagrodzić wrota? Wielka niesprawiedliwość: ja żyć i umierać Chcę twoim i tom gotow krwią swoją zawierać. A coż po tych ofertach, kiedyby do czego Przyszło, rozumiem żeby nie było nic z tego. Toć mię tyranizujesz, ale czasu swego Oddam ci to, tylko się więc nie zaprzy tego. Tylo potym jak teraz będziesz do mnie prawa Miał. M. A ty co wiesz, co mnie fortuna łaskawa Naznaczyła? P. Tak tuszę
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 383
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
Rozkaże dać służały kieliszek gorzałki. Już tam szatan zajechał, ale gdy ten krzyżem Świętym żegna kieliszek, lotem zły duch chyżem Wyleciał: „Idźże, drabie, żeś mię nie miał w brzuchu!” A drab: „Idźże, żeś w dupę nie poszedł, zły duchu!” 424. OFERTY
Siedząc panna na stołku, nogi na krzyż złoży. Chcąc z nią jeden młodzieniec zażartować hoży: Wieniec winu, na piwo wiecha bywa w rynku, Krzyż na miód; podobno go Waszmość masz na szynku.” A panna: „Wróciwszy się z potrzebnej komórki, Poczęstuję Waszmości lipcem z świeżej dziurki.” Nie pragnę
Rozkaże dać służały kieliszek gorzałki. Już tam szatan zajechał, ale gdy ten krzyżem Świętym żegna kieliszek, lotem zły duch chyżem Wyleciał: „Idźże, drabie, żeś mię nie miał w brzuchu!” A drab: „Idźże, żeś w dupę nie poszedł, zły duchu!” 424. OFERTY
Siedząc panna na stołku, nogi na krzyż złoży. Chcąc z nią jeden młodzieniec zażartować hoży: Wieniec winu, na piwo wiecha bywa w rynku, Krzyż na miód; podobno go Waszmość masz na szynku.” A panna: „Wróciwszy się z potrzebnej komórki, Poczęstuję Waszmości lipcem z świeżej dziurki.” Nie pragnę
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 369
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
mówili ludzie, że ty dylacjami idziesz, Inkwizycyj tylko na zwłokę dozwalasz, jasnać to, że Kaim Abla zabił. Snać Pan Bóg nasz, chciał się przed wszystkim światem oczyścić, kochał się Pan w-Ablu, i Abel w-Panu, przedcię też Abel i tedy, i owedy, potknął Panu Bogu naszemu, ofertę uczynił, podarunki dawał, i rad widział Pan Bóg nasz Abla, Respexit Dominus Abel et ad munera eius. Uchodzi tedy Bóg, żeby mu nie zadano, wziął korupcyje, prawda, żeć jeszcze przed samym sądem, ale na tym mało, dość że wziął: Cóż Bóg uczynił? kazał się obojej stronie wywodzić
mowili ludźie, że ty dylácyiámi idźiesz, Inkwizycyi tylko ná zwłokę dozwalasz, iasnać to, że Kaim Ablá zábił. Snać Pan Bog nász, chćiał się przed wszystkim świátem oczyśćić, kochał się Pan w-Ablu, i Abel w-Pánu, przedćię też Abel i tedy, i owedy, potknął Pánu Bogu naszemu, offertę vczynił, podárunki dawał, i rad widział Pan Bog nász Ablá, Respexit Dominus Abel et ad munera eius. Vchodźi tedy Bog, żeby mu nie zádano, wźiął korupcyie, prawdá, żeć ieszcze przed sámym sądem, ále ná tym máło, dość że wźiął: Coż Bog vczynił? kazał się oboiey stronie wywodźić
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 9
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
że tak rzękę za aptekę, za szkatułki na lekarstwo grzechów, mówi Augustyn: Ad dubitantium corda sananda vulnerum sunt servata vestigia. 7. GAUISI SUNT DISCIPULI. UJRZAWSZY PANA UCZNIOWIE UWESELILI ŚIĘ. Czemu? bo to największe poddanych wesele, gdy Panowie dane słowo pełnią, kiedy obietnice prawdzą, a smutek zaś wielki, gdy ofert góry, a szczypka uczynków. Tu nie tak, co obiecał Chrystus wypełnił, mówi Eutymiusz: Vides operibus confirmatos esse sermones. Widzisz że rzeczą utwierdzone mowy. Obiecał im przed męką, znowu was oglądam, wypełnia słowo swoje, dosyć czyni obietnicy. Gavisi sunt discipuli i ucieszyli się tym, że słowny Pan. Jedno
że ták rzękę zá áptekę, zá szkátułki ná lekárstwo grzechow, mowi Augustyn: Ad dubitantium corda sananda vulnerum sunt servata vestigia. 7. GAUISI SUNT DISCIPULI. UYRZAWSZY PANA VCZNIOWIE VWESELILI ŚIĘ. Czemu? bo to naywiększe poddánych wesele, gdy Pánowie dáne słowo pełnią, kiedy obietnice prawdzą, á smutek záś wielki, gdy ofert gory, á szczypka vczynkow. Tu nie ták, co obiecał Christus wypełnił, mowi Eutymiusz: Vides operibus confirmatos esse sermones. Widźisz że rzeczą vtwierdzone mowy. Obiecał im przed męką, znowu was oglądam, wypełnia słowo swoie, dosyć czyni obietnicy. Gavisi sunt discipuli i vćieszyli się tym, że słowny Pan. Iedno
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 28
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681