niż go gwoździe i żelazo podrze, Zapłatę grzechów ludzkich sypie szczodrze.
Poci się krwią niosąc brzemię: Grono dojrzałe, co bez depcącego Winiarza nogi i tłocznych kamieni Samo się przez się w słodkie wino mieni; Potem krwawym broczy ziemię: Balsam rozrzutnej wonności, z którego, Chociaż żelazem jeszcze nie nacięty, Perfumy cieką i olejek święty.
Poć-że się krwią, o mój Panie: Zdroju łaskawy, u którego na dnie,
Pierwej, niż rydel pootwierał źródła, Miłość krynicę żywota wywiodła; Poć-że się krwią, me kochanie: Gruncie tak bujny, że na tobie snadnie Bez żadnej pługów i radeł pomocy Wzeszła obfitość zbawiennych owocy.
O Miłości ukrwawiona:
niż go gwoździe i żelazo podrze, Zapłatę grzechów ludzkich sypie szczodrze.
Poci się krwią niosąc brzemię: Grono dojrzałe, co bez depcącego Winiarza nogi i tłocznych kamieni Samo się przez się w słodkie wino mieni; Potem krwawym broczy ziemię: Balsam rozrzutnej wonności, z którego, Chociaż żelazem jeszcze nie nacięty, Perfumy cieką i olejek święty.
Poć-że się krwią, o mój Panie: Zdroju łaskawy, u którego na dnie,
Pierwej, niż rydel pootwierał źródła, Miłość krynicę żywota wywiodła; Poć-że się krwią, me kochanie: Gruncie tak bujny, że na tobie snadnie Bez żadnej pługów i radeł pomocy Wzeszła obfitość zbawiennych owocy.
O Miłości ukrwawiona:
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 219
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
. 186 (P). NAJLEPSZE RADY MIESZAJĄ TREFUNKI
Zawartą miałem przyjaźń, i strzegłem jej pilnie, Z księdzem Sikorskim, niegdy plebanem w Mogilnie. Śmiele w poczet cnotliwych policzę go patrów. Ten, cierpiąc w swej starości afekcyją wiatrów,
Prosił mnie też o radę; ślę mu w upominku Z ksiąg lekarskich olejek wyciągniony z kminku. Ledwie go trochę zażył, na oknie postawi. A skoro raz i drugi w nim swój skutek sprawi, Nagły wiatr południowy, zwyczajny w jesieni, Przypadszy, zerwał mu dach z izdebki i z sieni. Porwawszy ksiądz olejek i z bańką o ziemię Uderzy, zaraz do mnie kartkę pisząc, że
. 186 (P). NAJLEPSZE RADY MIESZAJĄ TREFUNKI
Zawartą miałem przyjaźń, i strzegłem jej pilnie, Z księdzem Sikorskim, niegdy plebanem w Mogilnie. Śmiele w poczet cnotliwych policzę go patrów. Ten, cierpiąc w swej starości afekcyją wiatrów,
Prosił mnie też o radę; ślę mu w upominku Z ksiąg lekarskich olejek wyciągniony z kminku. Ledwie go trochę zażył, na oknie postawi. A skoro raz i drugi w nim swój skutek sprawi, Nagły wiatr południowy, zwyczajny w jesieni, Przypadszy, zerwał mu dach z izdebki i z sieni. Porwawszy ksiądz olejek i z bańką o ziemię Uderzy, zaraz do mnie kartkę pisząc, że
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 282
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
,
Prosił mnie też o radę; ślę mu w upominku Z ksiąg lekarskich olejek wyciągniony z kminku. Ledwie go trochę zażył, na oknie postawi. A skoro raz i drugi w nim swój skutek sprawi, Nagły wiatr południowy, zwyczajny w jesieni, Przypadszy, zerwał mu dach z izdebki i z sieni. Porwawszy ksiądz olejek i z bańką o ziemię Uderzy, zaraz do mnie kartkę pisząc, że „mię Dla ciebie taka szkoda i strach, i afronty Potkały, proszę za to o goździe, o gonty.” 187. DO APOSTATY
Dwu lutrów, zacnej szlachty, podczas szwedzkiej zwady Obieszono dla listów i przejętej zdrady. Trzeciego obaczywszy król
,
Prosił mnie też o radę; ślę mu w upominku Z ksiąg lekarskich olejek wyciągniony z kminku. Ledwie go trochę zażył, na oknie postawi. A skoro raz i drugi w nim swój skutek sprawi, Nagły wiatr południowy, zwyczajny w jesieni, Przypadszy, zerwał mu dach z izdebki i z sieni. Porwawszy ksiądz olejek i z bańką o ziemię Uderzy, zaraz do mnie kartkę pisząc, że „mię Dla ciebie taka szkoda i strach, i afronty Potkały, proszę za to o goździe, o gonty.” 187. DO APOSTATY
Dwu lutrów, zacnej szlachty, podczas szwedzkiej zwady Obieszono dla listów i przejętej zdrady. Trzeciego obaczywszy król
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 282
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Albo złe mazowieckie szepce i basztardy? Wżdy nie pójdziem hajduka, nie pójdziem galardy. Miody, choć nie koweńskie, albo nam złe lipce? Gdzie dobra kompanija, ochota a skrzypce, Bóg żegnaj muszkateły i was, kanarseki, Upewniam, że się bez was nie stęsknię na wieki. Jeśli mnie co zaboli, jest olejek żytny, Po którym Moskal śmiały, odważny i bitny. Fortel do niego: choć go niewiele naleje, Nie tylko mi żołądek, i głowę zagrzeje. Winem ludzie szaleją, mamy przykład z Lota; Na wieczne czasy jego nie zginie sromota. Święteż to były lata, gdy tylko na leki Wino nam przedawano kwaterką
Albo złe mazowieckie szepce i basztardy? Wżdy nie pójdziem hajduka, nie pójdziem galardy. Miody, choć nie koweńskie, albo nam złe lipce? Gdzie dobra kompanija, ochota a skrzypce, Bóg żegnaj muszkateły i was, kanarseki, Upewniam, że się bez was nie stęsknię na wieki. Jeśli mnie co zaboli, jest olejek żytny, Po którym Moskal śmiały, odważny i bitny. Fortel do niego: choć go niewiele naleje, Nie tylko mi żołądek, i głowę zagrzeje. Winem ludzie szaleją, mamy przykład z Lota; Na wieczne czasy jego nie zginie sromota. Święteż to były lata, gdy tylko na leki Wino nam przedawano kwaterką
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 285
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
pewne są znaki/ a wojować dobrze z srogimi naszemi nieprzyjacioły/ i krwią swoją/ jako święci męczennicy/ Wyznawcy/ i Apostołowie czynili/ szkarłacić nauczymy się/ w połowicy zaś potarczki tej z niezwyciężonym przed tym Annibalem do Kapui/ i wszytkiej Campaniej nastanowisko nie stempujmy; boć gdy tam staniemy/ piżmować/ olejkami drogimi i zapachu pełnemi smarować/ łaźni używać/ w rozkoszach obfitować/ twarzy minimowac nauczymy się/ zaczym i czym zwątleni łatwo barzo od piekielnego Ścipiona jako Amilcaderydes od Rzymskeigo (któremu był straszny gdy nie pachnął olejkami/ ale czostkiem śmierdział) padniemy zwyciężeni/ i lubobyśmy w ucisku tym naszym do tego który nas na
pewne są znáki/ á woiowáć dobrze z srogimi nászemi nieprzyiaćioły/ y krwią swoią/ iáko święći męczennicy/ Wyznawcy/ y Apostołowie czynili/ szkárłaćić náuczymy się/ w połowicy záś potarczki tey z niezwyćiężonym przed tym Annibalem do Kápui/ y wszytkiey Cámpániey nástánowisko nie stempuymy; boć gdy tám stániemy/ piżmowáć/ oleykámi drogimi y zápáchu pełnemi smárować/ łáźni vżywáć/ w roskoszách obfitować/ twarzy minimowác náuczymy się/ záczym y czym zwątleni łátwo bárzo od piekielnego Scipioná iáko Amilcáderides od Rzymskeigo (ktoremu był strászny gdy nie pachnął oleykámi/ ále czostkiem smierdźiał) pádniemy zwyćiężeni/ y lubobysmy w vćisku tym nászym do tego ktory nas ná
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 126.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
tym Annibalem do Kapui/ i wszytkiej Campaniej nastanowisko nie stempujmy; boć gdy tam staniemy/ piżmować/ olejkami drogimi i zapachu pełnemi smarować/ łaźni używać/ w rozkoszach obfitować/ twarzy minimowac nauczymy się/ zaczym i czym zwątleni łatwo barzo od piekielnego Ścipiona jako Amilcaderydes od Rzymskeigo (któremu był straszny gdy nie pachnął olejkami/ ale czostkiem śmierdział) padniemy zwyciężeni/ i lubobyśmy w ucisku tym naszym do tego który nas napodobieństwo swoje stworzył udali się/ nie pozna nas/ i rzecze: zaprawdy nie znam was/ jako onym piąciom głupim Pannom. a czemuż to? bośmy twarzy nasze ukrejdowali/ uminiowali/ ufarbowali
tym Annibalem do Kápui/ y wszytkiey Cámpániey nástánowisko nie stempuymy; boć gdy tám stániemy/ piżmowáć/ oleykámi drogimi y zápáchu pełnemi smárować/ łáźni vżywáć/ w roskoszách obfitować/ twarzy minimowác náuczymy się/ záczym y czym zwątleni łátwo bárzo od piekielnego Scipioná iáko Amilcáderides od Rzymskeigo (ktoremu był strászny gdy nie pachnął oleykámi/ ále czostkiem smierdźiał) pádniemy zwyćiężeni/ y lubobysmy w vćisku tym nászym do tego ktory nas nápodobieństwo swoie stworzył vdáli się/ nie pozna nas/ y rzecze: zápráwdy nie znam was/ iáko onym piąciom głupim Pánnom. á czemuż to? bosmy twarzy násze vkreydowáli/ vminiowáli/ vfárbowáli
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 126.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Jego Mść. Pan Aleksander Możella/ i Błogosławieństwo wziąwszy u staruszka/ szedł do Pieczary Świętego Antoniego/ tam po Liturygiej świętej/ która się w podziemnej Cerkwi Ofiarowania Naś: Panny odprawuje barzo często/ a mianowicie w dzień zaduszny ustawicznie/ szedł nawiedzić Ciała świętych Bożych/ onym pokłon przyzwoity oddać/ co wykonywając przyszedł do Świętych olejek ś. toczących/ od kilku set lat wyschłych i nagich głów; na miseczkach szklianych lezących/ z tych jedne w ręce wziął swoje oglądając/ jeśli przypraw jakich (jako adwersarze bają) wewnątrz niebyłoby; i żadnych nie nalazszy/ gdy ją przypatrując sięobraca (snadź dla niedowiarstwa) natychmiast wypłynie z wirzchu głowy jako
Ie^o^ Mść. Pán Alexánder Mozellá/ y Błogosławieństwo wźiąwszy v stáruszká/ szedł do Pieczáry Swiętego Antoniego/ tám po Liturigiey świętey/ ktora się w podźiemney Cerkwi Ofiarowánia Naś: Pánny odprawuie bárzo często/ á mianowicie w dźien zaduszny vstawicznie/ szedł nawiedźić Ciáła świętych Bożych/ onym pokłon przyzwoity oddać/ co wykonywaiąc przyszedł do Swiętych oleiek ś. toczących/ od kilku set lat wyschłych y nágich głow; ná miseczkách szkliánych lezących/ z tych iedne w ręce wźiął swoie oglądaiąc/ iesli przypraw iákich (iáko ádwersárze báią) wewnątrz niebyłoby; y żadnych nie nálazszy/ gdy ią przypatruiąc sięobraca (snadź dla niedowiarstwá) nátychmiast wypłynie z wirzchu głowy iáko
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 149.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
toczących/ od kilku set lat wyschłych i nagich głów; na miseczkach szklianych lezących/ z tych jedne w ręce wziął swoje oglądając/ jeśli przypraw jakich (jako adwersarze bają) wewnątrz niebyłoby; i żadnych nie nalazszy/ gdy ją przypatrując sięobraca (snadź dla niedowiarstwa) natychmiast wypłynie z wirzchu głowy jako zewrzejącego źródła olejku obficie/ defect Doktorski curuje/ i pomału stillując napełni miseczkę przed oczyma stojących/ i Cudowi tak wielkiemu przypatrujących się w połczwierci godziny. A gdy już ku samemu przybirało się wierzchowi/ tak skory ustał tok/ i jako pot mały/ lubo ciężka rosa rosić i toczyć się cichusieńko począł. Czemu dziwując się/ a prawie
toczących/ od kilku set lat wyschłych y nágich głow; ná miseczkách szkliánych lezących/ z tych iedne w ręce wźiął swoie oglądaiąc/ iesli przypraw iákich (iáko ádwersárze báią) wewnątrz niebyłoby; y żadnych nie nálazszy/ gdy ią przypatruiąc sięobraca (snadź dla niedowiarstwá) nátychmiast wypłynie z wirzchu głowy iáko zewrzeiąceg^o^ źrodłá oleyku obficie/ defect Doktorski curuie/ y pomáłu stilluiąc nápełni miseczkę przed oczymá stoiących/ y Cudowi ták wielkiemu przypátruiących się w połczwierći godźiny. A gdy iuż ku sámemu przybiráło się wierzchowi/ ták skory vstał tok/ y iáko pot máły/ lubo ćiężka rosá rośić y toczyć się ćichuśieńko począł. Czemu dźiwuiąc się/ á práwie
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 150.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
: dziś ja jednak z grzechem moim wyznawam/ iż nie człowieczy to/ ale samego Zbawicielawynalazek/ którego Imię Z. chwalić/ i je z ust nie wypuścić obiecuję się/ że mię umocnił w wierze świętej Apostołskiej Wschodniej Cerkwie/ i nogi mojej postawił natwardym zbawiennego wyznania kamieniu. Wziął potym trzy flaszeczki zsobą Świętego tego Olejku/ i odjachał na Wołyń/ gdzie w domu swoim fest Zmartwychwstania Odkupiciela naszego i śmierci triumfatora odprawiwszy/ jachał do Hoszczy/ w której zastawszy żywego na ten czas teraz już z tego świata żeszłego świętobliwej pamięci nieboszczyka Gabriela Hojskiego/ Kasztelana Kijowskiego/ i u niego się dni kilka zabawiwszy/ zachorzał prawie do śmierci na ciężką gorączkę
: dźiś ia iednák z grzechem moim wyznawam/ iż nie człowieczy to/ ále sámego Zbáwićieláwynálazek/ ktorego Imię S. chwalić/ y ie z vst nie wypuśćić obiecuię się/ że mię vmocnił w wierze świętey Apostolskiey Wschodniey Cerkwie/ y nogi moiey postáwił nátwárdym zbáwiennego wyznánia kámieniu. Wźiął potym trzy flaszeczki zsobą Swiętego tego Oleyku/ y odiáchał ná Wołyń/ gdźie w domu swoim fest Zmartwychwstánia Odkupicielá násze^o^ y śmierći triumphatorá odpráwiwszy/ iáchał do Hoszczy/ w ktorey zástawszy żywego ná ten czás teraz iuż z tego świátá żeszłego świętobliwey pámięći nieboszczyká Gábryelá Hoyskiego/ Kásztellaná Kiiowskiego/ y v niego się dni kilká zábáwiwszy/ záchorzał práwie do śmierći ná ćiężką gorączkę
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 150.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
gorączkę; która gdy go (jako Medycy mówią/ vt septem) rozpalała/ a o tantym żywocie więcej/ niżeli o tym wygnaniu pieczołować napominała. Użył Prawoslawny Chrześcijanin pobożnych Presbyterów/ aby wedle obrzędów Cerkwie świętej Wschodniej Olej święty poświęcili: ci gdy zaczęli ceremonią Ostatniego pomazania w miasto oliwy do tego należącej/ położyć im rozkazał Olejek święty nie wiadomie; którym gdy go odprawując wszytko swoim porządkiem namazali/ tudzież surowość swoję choroba złożyła/ tudzież wstał/ tudzież zdrów/ Świeszczennikom tak jako świekra S^o^ Piotra Apostoła z gorączki przez Chrysta Pana wyzwolona onemu i drugim usługiwała zdrowa/ posługował/ i przystojnie uszanowawszy wenerował. Na to tak prędkie uzdrowienie które się świętym Olejkiem
gorączkę; ktora gdy go (iáko Medicy mowią/ vt septem) rospaláłá/ á o tãtym żywoćie więcey/ niżeli o tym wygnániu pieczołowáć nápomináłá. Vżył Práwoslawny Chrześciánin pobożnych Presbyterow/ áby wedle obrzędow Cerkwie świętey Wschodniey Oley święty poświęćili: ci gdy zaczęli ceremonią Ostátniego pomázánia w miásto oliwy do tego należącey/ położyć im roskazał Oleiek święty nie wiádomie; ktorym gdy go odpráwuiąc wszytko swoim porządkiem námázáli/ tudźież surowość swoię chorobá złożyłá/ tudźież wstał/ tudźież zdrow/ Swieszczennikom ták iáko świekrá S^o^ Piotrá Apostołá z gorączki przez Chrystá Páná wyzwolona onemu y drugim vsługiwáłá zdrowá/ posługował/ y przystoynie vszánowawszy venerował. Ná to ták prędkie vzdrowienie ktore się świętym Oleykiem
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 151.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638