ponta niemiecka jajem pomazana. Potem wąsy tabaką brzydko usmarkane I strupami z parszywej głowy posypane. Wilcze zęby na wety, jastrzębie pazury I gołębiego mleka tureckie farfury. Świnie masło, syr z wieprza, cielęce śmiotanki I z jesionowej skóry przypiekane grzanki, Pluskwami potrząśnione powidło wołowe, Toż zajęcze morele, figi wielbłądowe, Z młodych olszyn jagody, z ciernia cierpkie śliwy, Z starych sośni daktyle, wszytko diabeł dziwy. ŻAŁOSNY APOLLO NIECZUŁYCH POLAKÓW DO ŁEZ POBUDZA NAD ZGUBĄ PODOLA I UKRAINY, A DO MARSA BRAĆ SIĘ KAŻE IN ANNO 1673
Ockni się, Lechu, przerwi sen twardy! Czuje na twój kark bisurmanin hardy.
Czas przetrzeć źrzenice, a toczyć
ponta niemiecka jajem pomazana. Potem wąsy tabaką brzydko usmarkane I strupami z parszywej głowy posypane. Wilcze zęby na wety, jastrzębie pazury I gołębiego mleka tureckie farfury. Świnie masło, syr z wieprza, cielęce śmiotanki I z jesionowej skóry przypiekane grzanki, Pluskwami potrząśnione powidło wołowe, Toż zajęcze morele, figi wielbłądowe, Z młodych olszyn jagody, z ciernia cierpkie śliwy, Z starych sośni daktyle, wszytko diabeł dziwy. ŻAŁOSNY APOLLO NIECZUŁYCH POLAKÓW DO ŁEZ POBUDZA NAD ZGUBĄ PODOLA I UKRAINY, A DO MARSA BRAĆ SIĘ KAŻE IN ANNO 1673
Ockni się, Lechu, przerwi sen twardy! Czuje na twój kark bisurmanin hardy.
Czas przetrzeć źrzenice, a toczyć
Skrót tekstu: ZbierDrużBar_II
Strona: 603
Tytuł:
Wiersze zbieranej drużyny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
dałem pod Tytułem ABECEDARIUSZ a już UCZONY, tam się wrócić wosno, jeżeli ochota lub potrzeba każe.
W BUDOWANIU ŚWIĄTNIC BOSKICH doskonała Architektura obserwuje te regulas: Naprzód konsyderuje pozycje miejsca, czy na gorze, czy na dole, czy na błotach, to w ten czas na takie fundamenta Zużlów, Węglów, Wełny, Olszyny potrzeba będzie. 2. Jaką formą, czy krzyżową; co właśnie Chrześcijańskim Świątnicom, według Kataneusza kompetit; jakiej zażywać poczęto od czasów Konstantyna Wielkiego, któremu się Krzyż pokazał. 3. Czy długą, czy okrągłą formą, jako Pantheon w Rzymie chce stawić. 4. Ma intencją Fundatora należycie wyrozumieć, czy hojną,
dałem pod Tytułem ABECEDARYUSZ a iuż UCZONY, tam się wrocić wosno, ieżeli ochota lub potrzeba każe.
W BUDOWANIU SWIĄTNIC BOSKICH doskonała Architektura obserwuie te regulas: Naprzod konsyderuie pozycye mieysca, czy na gorze, czy na dole, czy na błotach, to w ten czas na takie fundamenta Zużlow, Węglow, Wełny, Olszyny potrzeba będzie. 2. Iaką formą, czy krzyżową; co właśnie Chrześciańskim Swiątnicom, według Kataneusza competit; iakiey zażywać poczęto od czasow Konstantyna Wielkiego, ktoremu się Krzyż pokazał. 3. Czy długą, czy okrągłą formą, iáko Pantheon w Rzymie chce stawic. 4. Ma intencyą Fundatora należycie wyrozumieć, czy hoyną,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 230
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Ekonomice, mianowicie o Fabryce.
mnie piaszczysta, glinkowata, sapowata, wtedy pale się biją lub olchowe, lub dębowe opalone na końcu, aby szły lepiej w ziemię, olejem gorzkim nasmarowane; gęsto lub rzadko bić należy według proporcyj struktury, mającej stać natym fundamencie. Na palach tych zrobić potrzeba kratę mocną, z olszyny, lub dębiny, horyzontalnie ją położyć, rzadko lub gęsto według eksigencyj. Fundament ma być szerszy niż ściany. Jeśli jest calec z gliny spiekłej, tedy piąta albo szósta część muru ma iść w ziemię, na zgniłym słabym miejscu czwartą część Obróć muru w fundament. Naprzykład jeśli mur myślisz mieć ośm sążni in elevatione
Ekonomice, mianowicie o Fabryce.
mie piaszczysta, glinkowata, sapowata, wtedy pale się biią lub olchowe, lub dębowe opalone na końcu, aby szły lepiey w ziemię, oleiem gorzkim nasmarowane; gęsto lub rzadko bić należy według proporcyi struktury, maiącey stać natym fundamencie. Na palach tych zrobić potrzeba kratę mocną, z olszyny, lub dębiny, horyzontalnie ią położyć, rzadko lub gęsto według exigencyi. Fundament ma bydź szerszy niż sciany. Iezli iest calec z gliny spiekłey, tedy piąta albo szosta część muru ma iść w ziemię, na zgniłym słabym mieyscu czwartą część obroć muru w fundament. Naprzykład iezli mur myslisz mieć ośm sążni in elevatione
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 395
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, burze, bo wtedy się wkradają chłopi niespodziewając się straży. Edykt uczynić w dobrach, aby drzewa pięknego i pożytecznego nie wycinano na opał; co na budowanie za licencją dworu mogą sobie chłopi i dobre wycinać drzewo. Leżączek, krzywul, grabiny, leszczyny nikomu nie b onić, a dopieroż wierzbiny, olszyny, buczyny. Lipy, trzesnie, kruszyna, kalina, jabłonie powinne być konserwowane, dla pożytku pszczół i ludzi. Chłopom nie pozwalać co rok dzielnic grodzić, bo jedne lat kilka postoją, gdyż nato kołów i chrustu wiele co rok wycinają. Leśniczy albo pobereżnik ma być dozierany od Pana Administratora i pod jego oddany
, burze, bo wtedy się wkradaią chłopi niespodziewaiąc się straży. Edykt uczynić w dobrach, aby drzewa pięknego y pożytecznego nie wycinano na opał; co na budowanie za licencyą dworu mogą sobie chłopi y dobre wycinać drzewo. Leżączek, krzywul, grabiny, leszczyny nikomu nie b onić, á dopieroż wierzbiny, olszyny, buczyny. Lipy, trzesnie, kruszyna, kalina, iablonie powinne bydź konserwowane, dla pożytku pszczoł y ludzi. Chłopom nie pozwalać co rok dzielnic grodzić, bo iedne lat kilka postoią, gdyż nato kołow y chrustu wiele co rok wycinaią. Lesniczy albo pobereżnik ma bydź dozierany od Pana Administratora y pod iego oddany
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 420
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, wody gorzkością swą zaraża. Bywają groble murowane, które na szkarpę O Ekono: miano:wicie o Stawach, Groblach etc.
dawać potrzeba. Przy upustach, które także na calcu zakładać potrzeba, i tam gdzie woda największa ma wagę, i z chaszczów, tarasów nie rychło gnijącego drzewa, jaka jest lipina, olszyna grabina, osiczyna, wierzbina etc mają być ugruntowane. Jest dobry sposób i pewniejszy utrzymania stawu, Sluzę sporządzić, która choć wiele kosztuje, bo dębów, cieslów i innego wiele wyjdzie rzemiesnika, ale już rzecz stabilis. Na której zastawy wlot mogą być podjęte, albo zapuszczone, według wody przybywającej, lub ubywającej. Groble
, wody gorzkością swą zaraża. Bywaią groble murowáne, ktore na szkarpę O Ekono: miano:wicie o Stawach, Groblach etc.
dawać potrzeba. Przy upustach, ktore tákże na calcu zakładać potrzebá, y tam gdzie woda naywiększá ma wagę, y z chaszczow, tarasow nie rychło gniiącego drzewa, iaká iest lipina, olszyna grabina, osiczyna, wierzbina etc maią bydź ugruntowane. Iest dobry sposob y pewnieyszy utrzymania stawu, Sluzę sporządzić, ktora choć wiele kosztuie, bo dębow, cieslow y innego wiele wyidzie rzemiesnika, ale iuż rzecz stabilis. Na ktorey zastawy wlot mogą bydź podięte, albo zapuszczone, według wody przybywaiącey, lub ubywaiącey. Groble
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 465
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, gdzie jest podobieństwo znajdującej się blisko wody. Przed wschodem tedy słońca, gdziekolwiek obaczysz mgłę, gęściej stojącą, niżeli na innych miejscach, albo rosę spadającą; choć by tam suche miejsce było, znak nieomylny tojest, tam się głęboko znajdującej wody. Item jeśliby z dawna wyrosła na którym miejscu sitowina, złotowierzb, olszyna, topola, bluszcz, trzcina, (te wszytkie species lubią wilgoć) znak jest wodnistego gruntu na studnią sposobnego. Item wykop dół na trzy stopy wszerz, na pięć w głębią, koło zachodu słońca wstaw kociełek tłustością nasmarowany, albo konewkę cynową, albo ołowiane naczynie, nakryć gałązkami suchemi, ziemią przysyp. Na zajutrz
, gdzie iest podobieństwo znayduiącey się blisko wody. Przed wschodem tedy słońca, gdziekolwiek obaczysz mgłę, gęściey stoiącą, niżeli na innych mieyscach, albo rosę spadaiącą; choć by tam suche mieysce było, znak nieomylny toiest, tam się głęboko znayduiącey wody. Item iezliby z dawna wyrosła na ktorym mieyscu sitowina, złotowierzb, olszyna, topola, bluszcz, trzcina, (te wszytkie species lubią wilgoć) znak iest wodnistego gruntu na studnią sposobnego. Item wykop doł na trzy stopy wszerz, na pięć w głębią, koło zachodu słońca wstaw kociełek tłustością nasmarowany, albo konewkę cynową, albo ołowiane naczynie, nakryć gałąskami suchemi, ziemią przysyp. Na zaiutrz
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 469
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Labrem wykrawanych. Cieńszych niż w Krwawniku/ a mięższejszych w Włoskim Koprze. W Lipcu kwitnie kwiatem Kopru swojskiego/ albo ogródnego. Nasienie dochodzi na początku Jesieni/ zakręcone/ krótkie/ stryfiaste/ właśnie/ jako prącie jego/ zapachu przyjemnego/ który go nie pomału zaleca. Miejsce.
POspolicie to ziele roście na mokradłach miedzy Olszyną. Dlaczego też Olszenikiem i Olszownikiem od nas rzeczony jest od Olszej/ miedzy której korzeniem rad roście. Znajduje się obficie u nas w Polsce/ w Litwie/ na Pomorzu. Owa na tych miejscach/ gdzie Olszowe lasy bujno rosną. Czas zbierania.
KOrzeń ma być kopany w Czyrwcu/ niżliby kwitnąć począł. To
Labrem wykrawánych. Cienszych niż w Krwáwniku/ á mięższeyszych w Włoskim Koprze. W Lipcu kwitnie kwiátem Kopru swoyskiego/ álbo ogrodnego. Naśienie dochodźi ná początku Ieśieni/ zákręcone/ krotkie/ stryfiáste/ właśnie/ iáko prąćie iego/ zapáchu przyiemnego/ ktory go nie pomáłu záleca. Mieysce.
POspolićie to źiele rośćie ná mokrádłách miedzy Olszyną. Dlaczego też Olszenikiem y Olszownikiem od nas rzecżony iest od Olszey/ miedzy ktorey korzeniem rad rośćie. Znáyduie sie obficie v nas w Polscze/ w Litwie/ ná Pomorzu. Owa na tych mieyscách/ gdźie Olszowe lásy buyno rosną. Czás zbieránia.
KOrzeń ma być kopány w Czyrwcu/ niżliby kwitnąć pocżął. To
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 151
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
. Był po jednaniu bankiet na podwórzu pod szopą, gdzie kucharz dał na stół całego wołu warzonego i na sztuki porąbanego. Którego tak misternie złożył, że każda sztuka na swym miejscu była; goście u stołu, co kto rad jadał, brali i wszytkiego wołu oraz na talerze rozebrali. Była misa do tego zrobiona z olszyny na kształt koryta; a przywieziono to z kuchniej na samociążkach jednym koniem. Tenże kucharz i flaki uwarzone i zaprawione całkiem dał na stół. Ale je krajczy krajał zaraz z kałduna. Kiszkę sześć Łotwy wiozło. Widziało to niemało ludzi.
(10) Minęło już półtrzecia lata, jakośmy jachali z Pomorskiej przez Kaszuby
. Był po jednaniu bankiet na podwórzu pod szopą, gdzie kucharz dał na stół całego wołu warzonego i na sztuki porąbanego. Którego tak misternie złożył, że każda sztuka na swym miejscu była; goście u stołu, co kto rad jadał, brali i wszytkiego wołu oraz na talerze rozebrali. Była misa do tego zrobiona z olszyny na kształt koryta; a przywieziono to z kuchniej na samociążkach jednym koniem. Tenże kucharz i flaki uwarzone i zaprawione całkiem dał na stół. Ale je krajczy krajał zaraz z kałduna. Kiszkę sześć Łotwy wiozło. Widziało to niemało ludzi.
(10) Minęło już półtrzecia lata, jakośmy jachali z Pomorskiej przez Kaszuby
Skrót tekstu: SzemTorBad
Strona: 285
Tytuł:
Z nowinami torba kursorska
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
powierzchnią aparencją wody. To dla mikstury z mułem, i różnemi ekshalacjami ziemnemi. Biały kolor mają wody, które przez srebrne, kreciane góry płyną. Żółtawy, które złotymi minerami, aurypigmentem, glinką, się farbują, lub żółty piasek na dnie mają. Czarny, które przechodzą przez żelazne góry, ziemię marglowatą, rodzainą olszyny, dębiny. Sama głębizna, albo iłowate dno czarny kolor czyni. Toż mówić o innych kolorach.
8vo. Różnych wody zrodeł różne są własności. Jako w Arkadyj zródło z którego się napiwszy, najognistszy pijak, smak do wina traci. W Boecyj rzeka, owiec białych wełnę w czarną przemienia. W Persyj
powierzchnią apparencyą wody. To dla mixtury z mułem, y rożnemi exchalácyami ziemnemi. Biały kolor maią wody, ktore przez srebrne, kreciane gory płyną. Zołtawy, ktore złotymi minerami, aurypigmentem, glinką, się farbuią, lub żołty piasek ná dnie maią. Czarny, ktore przechodzą przez żelazne gory, ziemię marglowatą, rodzainą olszyny, dębiny. Sama głębizna, álbo iłowate dno czarny kolor czyni. Toż mowić o innych kolorach.
8vo. Rożnych wody zrodeł rozne są własności. Jáko w Arkadyi zrodło z ktorego się nápiwszy, nayognistszy piiak, smak do wina traci. W Boecyi rzeka, owiec białych wełnę w czarną przemienia. W Persyi
Skrót tekstu: BystrzInfElem
Strona: T4
Tytuł:
Informacja elementarna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
fizyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
najprędzej kazałem onym dalszymi kłótniami dawać stimulancia, gdyż innych świętym pannom nie można, ile za klauzurą będącym, chyba nie mówię nefas est za parobka klasztornego przystawszy opiniones humamae. 24 Widząc przychylne serce WYM pana Ottenhauza szambelana IKMci polskiego, umyśliłem w sumie 14 m. u mnie złożonej puścić na folwark mój Olszyn, co eadem die przez generała IKMci wykonać sam prezencją moją, tu się znajdując, dopuściłem. 25. Polowałem w kniei mej Horodubie, do Cieleśnickiej mej należącym, z wielką w czasach mutacją z okazji małego teraz źwirza, co przedtym wielki się zwykł tamże znajdować. 26. Co się przewlekło w myślach ludzkich
najprędzej kazałem onym dalszymi kłótniami dawać stimulancia, gdyż innych świętym pannom nie można, ile za klauzurą będącym, chiba nie mówię nefas est za parobka klasztornego przystawszy opiniones humamae. 24 Widząc przychylne serce WJM pana Ottenhauza szambelana JKMci polskiego, umyśliłem w sumie 14 m. u mnie złożonej puścić na folwark mój Olszyn, co eadem die przez generała JKMci wykonać sam prezencją moją, tu się znajdując, dopuściłem. 25. Polowałem w kniei mej Horodubie, do Cieleśnickiej mej należącym, z wielką w czasach mutacją z okazji małego teraz źwirza, co przedtym wielki się zwykł tamże znajdować. 26. Co się przewlekło w myślach ludzkich
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 137
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak