Myśl moja w smutnych cieniach zawsze zanurzona i cytara wesoła w język obrócona. Ach, często mię turbują teraźniejsze fata, gdy przykre myśli patrzą na wygnańcze lata. Gdyby kto znowu na świat wskrzesił Amfijona, nie byłaby aońską kostką lutnia tkniona, gdyż względem Orfeusza, gdyby lutnie dobył, pewnie by Eurydykus od stron ręce omył; zaraz by instrumenta z rąk powypadały i wdzięcznych skrzypic strony rwać by się musiały. Gdym już tedy wnurzona w takie niefortuny, na cóż mię namawiają na wesołe struny? Patrząc na cię, Ojczyzno, żałosnym wejrzeniem, zwarzona myśl upada twoim uważeniem, lecz gdy już w pożądanej Ojczyźnie osiędę, tam i głosem,
Myśl moja w smutnych cieniach zawsze zanurzona i cytara wesoła w język obrócona. Ach, często mię turbują teraźniejsze fata, gdy przykre myśli patrzą na wygnańcze lata. Gdyby kto znowu na świat wskrzesił Amfijona, nie byłaby aońską kostką lutnia tkniona, gdyż względem Orfeusza, gdyby lutnie dobył, pewnie by Eurydykus od stron ręce omył; zaraz by instrumenta z rąk powypadały i wdzięcznych skrzypic strony rwać by się musiały. Gdym już tedy wnurzona w takie niefortuny, na cóż mię namawiają na wesołe struny? Patrząc na cię, Ojczyzno, żałosnym wejrzeniem, zwarzona myśl upada twoim uważeniem, lecz gdy już w pożądanej Ojczyźnie osiędę, tam i głosem,
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 123
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
To słowo Juda, znaczy Confessionem. A to źrzodło słońca/ znaczy Naświętszy Sakrament który jest źrzodłem wszytkich łask od Chrystusa Pana Sole iustitiae nam danych. Kto tedy Konfessyą odprawiwszy z skruchą serdeczną i z żalem za popełnione nieprawości/ do tego stołu Pańskiego przystąpi/ otrzyma wszytkich grzechów swoich oczyszczenie doskonałe/ tak jakoby się w źrzodle omył z błota nieprawości swoich. Skąd Chryzostom święty; A mensa hac prodijt fõs, qui fluuios spirituales diffundit. Co za skutki czyni w człowieku pożywanie Naświętszego Sakramentu Laurent: Iust: de Discipl: et pers: Monast: Jako Sakrament Na Dzień Bożego Ciała, Kazanie Wtóre. Naświęt leczy w pożywającym rany duszne. Cyrill
To słowo Iuda, znáczy Confessionem. A to źrzodło słońcá/ znáczy Naświętszy Sákráment ktory iest źrzodłem wszytkich łask od Chrystusá Páná Sole iustitiae nam dánych. Kto tedy Konfessyą odpráwiwszy z skruchą serdeczną y z żalem zá popełnione niepráwośći/ do tego stołu Pańskiego przystąpi/ otrzyma wszytkich grzechow swoich oczyszczenie doskonáłe/ ták iákoby się w źrzodle omył z błotá niepráwośći swoich. Zkąd Chryzostom święty; A mensa hac prodijt fõs, qui fluuios spirituales diffundit. Co żá skutki czyni w człowieku pożywánie Naświętszego Sákrámentu Laurent: Iust: de Discipl: et pers: Monast: Iáko Sákráment Ná Dźień Bożego Ciáłá, Kazánie Wtore. Naświęt leczy w pożywaiącym rány duszne. Cyrill
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 42
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
przypuszczać/ chociajżeby chciał przyjąć religią Żydowską/ i żyć pod ich Zakonem/ ażby się był pierwej obrzezał. Si quis autẽ circumcisus non fuerit, non vescetur ex eo. Takim też sposobem/ mówi Rabanus, i w kościele Chrystusowym/ nie ma być nikt przypuszczony do pożywania tego Baranka niepokalanego/ ażby się pierwej omył przez krzest święty z grzechu pierworódnego. Lecz obaczmy jako też wierni Pańscy mają do tego stołu niebieskiego przystępować/ którzy się Katolikami dobrymi porodzili i wychowali. 2. Paralip cap. 2. Guerr: Abb: ser: de Ascẽ: Serce nasze jest Kościołem Ducha Z. D. Hieron: in Epist: ad Celantiã
przypuszczáć/ choćiáyżeby chćiał przyiąć religią Zydowską/ y żyć pod ich Zakonem/ áżby się był pierwey obrzezał. Si quis autẽ circumcisus non fuerit, non vescetur ex eo. Tákim też sposobem/ mowi Rabanus, y w kośćiele Chrystusowym/ nie ma bydź nikt przypuszczony do pożywánia tego Báránká niepokalánego/ áżby się pierwey omył przez krzest święty z grzechu pierworodnego. Lecz obaczmy iáko też wierni Páńscy máią do tego stołu niebieskiego przystępowáć/ ktorzy się Kátholikámi dobrymi porodźili y wychowáli. 2. Paralip cap. 2. Guerr: Abb: ser: de Ascẽ: Serce násze iest Kośćiołem Duchá S. D. Hieron: in Epist: ad Celantiã
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 53
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
Ja bowiem jestem ów nieszczęsny grzesznik, którym Tobą, żywym i zbawiennym źródłem, wzgardził, a wolałem pić jad i truciznę grzechowej rozkoszy od czarta schwalonej. Ja jestem on robak, którym się na nieskończony Majestat porwał i Pana tak wielkiego obraził. Ja jestem on wrzodowaty w gnoju leżący żebrak, któregoś Ty sakramentami świętymi omył, szatą łaski swojej przyodział, synem swoim i dziedzicem królestwa niebieskiego uczynił, a ja tego niewdzięczen takem się wiele razy na dobrotliwego porywał Ojca i tak miłego gościa z mego serca wygnawszy przez grzech, czarta wprowadziłem, ciężko gniewając tak wielkiego Dobrodzieja. Ale czy to raz uczyniłem? O, jakem wiele
Ja bowiem jestem ów nieszczęsny grzesznik, którym Tobą, żywym i zbawiennym źródłem, wzgardził, a wolałem pić jad i truciznę grzechowej rozkoszy od czarta schwalonej. Ja jestem on robak, którym się na nieskończony Majestat porwał i Pana tak wielkiego obraził. Ja jestem on wrzodowaty w gnoju leżący żebrak, któregoś Ty sakramentami świętymi omył, szatą łaski swojej przyodział, synem swoim i dziedzicem królestwa niebieskiego uczynił, a ja tego niewdzięczen takem się wiele razy na dobrotliwego porywał Ojca i tak miłego gościa z mego serca wygnawszy przez grzech, czarta wprowadziłem, ciężko gniewając tak wielkiego Dobrodzieja. Ale czy to raz uczyniłem? O, jakem wiele
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 137
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
po przyszciu Chrystusowym już więcej nie desponsanda in futuro, ale Sponsa in praesenti. Veni de Libano, Sponsa, veni de Libano, etc. Mówi w osobie jego Duch ś. która Oblubienica już nie przez wiarę przyszłego/ ale przez wiarę obecnego Chrystusa/ który ją przez śmierć swoję/ i przez wylanie krwie swojej omył z grzechu/ stała się jemu Oblubienicą. A tak Kościół Boży jest jeden/ i przed przyszciem/ i napotym Chrystusowym/ według jednak różnego uważenia dwiema się nazwać może/ a to tym sposobem; abowiem siła ich było przed Chrystusem Panem/ którzy wierzyli in Christum venturum, jako my teraz in Christum praesetem, jako
po przyszćiu Chrystusowym iuż więcey nie desponsanda in futuro, ále Sponsa in praesenti. Veni de Libano, Sponsa, veni de Libano, etc. Mowi w osobie iego Duch ś. ktora Oblubienicá iuż nie przez wiárę przyszłego/ ále przez wiárę obecnego Chrystusá/ ktory ią przez śmierć swoię/ y przez wylanie krwie swoiey omył z grzechu/ sstáłá się iemu Oblubienicą. A ták Kośćioł Boży iest ieden/ y przed przyszćiem/ y nápotym Chrystusowym/ według iednák rożnego vwaźenia dwiemá się nazwáć może/ á to tym sposobem; ábowiem śiłá ich było przed Chrystusem Pánem/ ktorzy wierzyli in Christum venturum, iáko my teraz in Christum praesetem, iáko
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 17
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
przymuszony Z nieba stąpił na ziemię Syn jednorodzony Przedwieczny Boga Ojca przedwiecznego/ który Zostawiwszy Aniołów w niebie świetne chory/ Na ziemi z ludźmi/ jako człowiek końwersował/ Aby świat do światłości prawy prawdy nakierował. Przyjął śmiertelne ciało/ i stał się malućkim Dzieciątkiem/ będąc Bogiem wielkim/ aby w luckim Cierpiał ciele/ by ludzkie omył nieprawości Krwią/ i Śmiercią na Krzyżu swą ku nam z miłości. Ażeby to straszydło piekłu znamienite Śmiercią onego było do Krzyża przybite.
Mogłaś o tym rzetelnie być informowana/ Gdybyś to uważała że złość wykonana/ Abo grzech śmiertelny jest złością nieskończoną/ Przeciwko nieskończonej Boskiej uczynioną Dobroci. Zaczym do tej złości oczyszczenia Trzeba
przymuszony Z niebá ztąṕił ná źiemię Syn iednorodzony Przedwiecżny Bogá Oyca przedwiecżnego/ ktory Zostáwiwszy Aniołow w niebie świetne chory/ Ná źiemi z ludźmi/ iáko cżłowiek końwersował/ Aby świát do świátłośći práwy práwdy nakierował. Przyiął śmiertelne ćiało/ y stał się malućkim Dzieciątkiem/ będąc Bogiem wielkim/ áby w luckim Cierṕiał ćiele/ by ludzkie omył nieprawośći Krwią/ y Smiercią ná Krzyżu swą ku nam z miłośći. Ażeby to straszydło ṕiekłu známienite Smierćią onego było do Krzyża przybite.
Mogłaś o tym rzetelnie bydź informowana/ Gdybyś to uważáłá że złość wykonana/ Abo grzech śmiertelny iest złośćią nieskońcżoną/ Przećiwko nieskońcżoney Boskiey ucżynioną Dobroći. Zacżym do tey złośći ocżyszcżenia Trzebá
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 53
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
; Panowie/ co mam czynić/ abym był zbawiony? 31. A oni rzekli: Wierz w PAna JEzusa CHrystusa/ a będziesz zbawiony ty/ i dom twój. 32. I opowiadali mu słowo PAńskie/ i wszystkim którzy byli w domu jego. 33. A wziąwszy je onejże godziny w nocy/ omył rany ich: a ochrzcił się zaraz on/ i wszyscy domownicy jego. 34. A wprowadziwszy je do domu swego/ nagotował im stół: i weselił się ze wszystkim domem swoim, uwierzywszy Bogu. 35
. A Gdy był dzień/ posłali Hetmani sługi miejskie/ mówiąc: Wypuść one ludzie. 36. I oznajmił
; Pánowie/ co mam cżynić/ ábym był zbáwiony? 31. A oni rzekli: Wierz w PAná IEzusá CHrystusá/ á będźiesz zbáwiony ty/ y dom twoj. 32. Y opowiádáli mu słowo PAńskie/ y wszystkim ktorzy byli w domu jego. 33. A wźiąwszy je onejże godźiny w nocy/ omył rány ich: á ochrzćił śię záraz on/ y wszyscy domownicy jego. 34. A wprowádźiwszy je do domu swego/ nágotował im stoł: y weselił śię ze wszystkim domem swojim, uwierzywszy Bogu. 35
. A Gdy był dźień/ posłáli Hetmáni sługi miejskie/ mowiąc: Wypuść one ludźie. 36. Y oznájmił
Skrót tekstu: BG_Dz
Strona: 144
Tytuł:
Biblia Gdańska, Dzieje apostolskie
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
wypił. 94.
BRat jeden Ojcu niektóremu służył. Trafiło się tedy iż się wrzód uczynił starcowi/ i wielka ropa śmierdząca z niego płynęła. Brat tedy on miał takie myśli na się. Idź precz stąd/ bo nie będziesz mógł strzymać tak wielkiego smrodu. A on/ żeby tę myśl zwyciężył/ wziął wody i omył ranę onę/ i zachował ono omycie: a ilekroć pragnął/ napijał się wody onej. Zasię jęła go myśl nachodzić/ mówiąc: Jeśli nie chcesz iść precz/ nie pijże tego smrodu. Ale brat on pracował skromnie pijąc ono omycie wrzodu. A gdy tak służył starcowi onemu/ widział Pan Bóg pracą miłości jego
wypił. 94.
BRát ieden Oycu niektoremu służył. Tráfiło sie tedy iż sie wrzod vczynił stárcowi/ y wielka ropá śmierdząca z niego płynęłá. Brát tedy on miał tákie myśli ná się. Idź precz stąd/ bo nie będźiesz mogł strzymáć ták wielkiego smrodu. A on/ żeby tę myśl zwyćiężył/ wźiął wody y omył ránę onę/ y záchował ono omyćie: á ilekroć prágnął/ nápiiał sie wody oney. Záśię ięłá go myśl náchodźić/ mowiąc: Ieśli nie chcesz iśdź precż/ nie piyże tego smrodu. Ale brát on prácował skromnie piiąc ono omyćie wrzodu. A gdy ták służył stárcowi onemu/ widźiał Pan Bog pracą miłośći iego
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 99
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
wrócił się z nim na puszczą. Gdy na miejsce przyszli/ prosił towarzysza/ żeby go w głębszej Celli zamknął/ chleb a wodę tylko trzeciego dnia mu przynosił. A jeśliby kto o nim pytał/ żeby powiedział iż już umarł. Co uprosiwszy trwał tak: posty/ modlitwami/ i obfitemi łzami plugastwo grzechu swego omył. Nie długo potym/ gdy dla wielkiej suchości wszytkiej onej krainy lud był barzo strapiony. Niektóry bidkup we śnie był upomniony/ żeby szedłdo jednego w Celli zamknionego/ aby on modlił się za nimi: inaczej dżdża niemieli się spodziewać/ jeśli się on nie będzie modlił. Gdy tedy wziąwszy zsobą niektórych/ szedł
wroćił sie z nim ná pusczą. Gdy ná mieysce przyszli/ prośił towárzyszá/ żeby go w głębszey Celli zámknął/ chleb á wodę tylko trzećiego dniá mu przynośił. A iesliby kto o nim pytał/ zeby powiedźiał iż iuż vmárł. Co vprośiwszy trwał ták: posty/ modlitwámi/ y obfitemi łzámi plugástwo grzechu swego omył. Nie długo potym/ gdy dla wielkiey suchosći wszytkiey oney kráiny lud był bárzo strapiony. Niektory bidkup we snie był vpomniony/ żeby szedłdo iednego w Celli zámknionego/ áby on modlił sie zá nimi: ináczey dżdża niemieli sie spodźiewáć/ iesli sie on nie będźie modlił. Gdy tedy wźiąwszy zsobą niektorych/ szedł
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 260
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
3. A wszystek lud zbierz do drzwi Namiotu zgromadzenia. 4. I uczynił Mojżesz jako mu rozkazał PAN/ i zebrał się wszystek lud do drzwi Namiotu zgromadzenia. 5. Tedy rzekł Mojżesz do zgromadzenia: Toć jest słowo/ które rozkazał PAN czynić. 6.
A kazawszy przystąpić Mojżesz Aaronowi i synom jego/ omył je wodą: 7. I oblekł go w suknią/ a opasał go pasem/ i odział go płaszczem/ i na wierzch włożył nań naramiennik/ przypasał go pasem naramiennika/ i opasał go nim: 8. Włożył też nań Napiersnik/ i przyprawił do niego URYM i TUMMIM: Także włożył czapkę na
3. A wszystek lud zbierz do drzwi Namiotu zgromádzenia. 4. Y uczynił Mojzesz jáko mu rozkazał PAN/ y zebrał śię wszystek lud do drzwi Namiotu zgromádzenia. 5. Tedy rzekł Mojzesz do zgromádzenia: Toć jest słowo/ ktore rozkazał PAN czynić. 6.
A kazawszy przystąpić Mojzesz Aáronowi y synom jego/ omył je wodą: 7. Y oblekł go w suknią/ á opásał go pásem/ y odźiał go płaszczem/ y ná wierzch włożył nań nárámiennik/ przypásał go pásem nárámienniká/ y opásał go nim: 8. Włożył też nań Nápiersnik/ y przypráwił do niego URIM y THUMMIM: Tákże włożył czapkę ná
Skrót tekstu: BG_Kpł
Strona: 108
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Kapłańska
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632