1620 PRZEDMOWA MEGO LASKAFEMU PANU KSIĘDZOFI KASPER MYDLARZOFI MINISTROFI LUBELSKIEMU
Mój parzo ukakany i laskafy ksiądz Kasper!
Nie żal mi tego, żem u W. M. w Lublinie kilka latów służyłem, jako u człofiek taki, który nie tylko dusze ludzkiego z blędów swym naukiem, ale i ciała z brudu mydlem parzo dobrym omywać umiecie. Jakoż ja materyjej na mydło po wale lubelskim zdobywałem, a W. M. mię także karmil słowem Bożym, którego takem się obiadł, że z laski Bożego efanielijum dobrze wywrócić umiem na katedra wielkiego miasta Wrocław. A iż niebaczni Lisowczykofie nie tafno z jednego ministrem naszego rozigrali się i w pludra
1620 PRZEDMOWA MEGO LASKAFEMU PANU KSIĘDZOFI KASPER MYDLARZOFI MINISTROFI LUBELSKIEMU
Mój parzo ukakany i laskafy ksiądz Kasper!
Nie żal mi tego, żem u W. M. w Lublinie kilka latów służyłem, jako u czlofiek taki, który nie tylko dusze ludzkiego z blędów swym naukiem, ale i ciała z brudu mydlem parzo dobrym omywać umiecie. Jakoż ja materyjej na mydło po wale lubelskim zdobywałem, a W. M. mię także karmil słowem Bożym, którego takem sie obiadł, że z laski Bożego efanjelijum dobrze wywrócić umiem na katedra wielkiego miasta Wrocław. A iż niebaczni Lisowczykofie ne tafno z jednego ministrem naszego rozigrali sie i w pludra
Skrót tekstu: HabLisKontr
Strona: 342
Tytuł:
List o Lisowczykach
Autor:
Nikiel Habspert
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
potrzebne/ zwłaszcza gdy chory z sił jeszcze nie spadnie/ co rzadko bywa. Co się wrzodu tknie samego/ mają być przykładane rzeczy jad mocnie wyciągające/ jako trociści de vipera/ Driakiew/ Mitridatum. Zaś które rzeczy moc mają palącą/ więcej wyciągają/ jako Arsenik/ prysceniec. Bańki też czasem miejsce mają siekane. Omywać wodą słoną ciepłą dobrze/ wapno niegaszone na proch starszy przyłożyć/ jeśli inszych rzeczy pogotowiu niemasz. Posieskawszy wrzód/ plastr z ośrzodki chleba białego z sokiem babcza nym przyłożyć/ i takie rzeczy/ któreby skromnie chłodziły/ i kurzawą wywodziły parę/ jako gdybyś babkę/ soczewicę/ ośrzodkę chleba warzył w wodzie a
potrzebne/ zwłasczá gdy chory z śił iescze nie spadnie/ co rzadko bywa. Co się wrzodu tknie sámego/ máią być przykładane rzeczy iad mocnie wyćiągáiące/ iako troćisci de vipera/ Dryakiew/ Mitridatum. Zaś ktore rzeczy moc máią palącą/ więcey wyćiągaią/ iako Arsenik/ prysceniec. Bańki też czásem mieysce máią śiekáne. Omywáć wodą słoną ćiepłą dobrze/ wapno niegaszone ná proch stárszy przyłożyć/ iesli inszych rzeczy pogotowiu niemasz. Pośieskáwszy wrzod/ plastr z ośrzodki chleba białego z sokiem bábcza nym przyłożyć/ y tákie rzeczy/ ktoreby skromnie chłodźiły/ y kurzawą wywodźiły párę/ iako gdybyś bábkę/ soczewicę/ ośrzodkę chlebá wárzył w wodźie á
Skrót tekstu: PetrSInst
Strona: E2
Tytuł:
Instrukcja albo nauka jak się sprawować czasu moru
Autor:
Sebastian Petrycy
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
żywotem Żal serdeczny i krwawym łzy mieszane potem. Więc że więcej przykłady niż nauki mogą, Niechaj ci będzie żal mój serdeczny przestrogą, Że nic nie masz w tym świata szerokiego gmachu, W czym byś się krom bojaźni kochał i krom strachu, I czego byś nie miał przez śmierć niemiłosierną Lada kiedy rzewnych łez omywać cysterną. 52. STEFANOWI POTOCKIEMU
Młody laty, lecz cnotą, nauką i siłą Dojźrały, tą pokryty leży ziemie bryłą Stefan; niech to nie będzie, proszę, podziwieniem, Kiedy z patronem swoim leży pod kamieniem. Ty leżysz, a ja płaczę, mój Stefanie drogi! Dokąd z tobą nie wnidę za podziemne progi
żywotem Żal serdeczny i krwawym łzy mieszane potem. Więc że więcej przykłady niż nauki mogą, Niechaj ci będzie żal mój serdeczny przestrogą, Że nic nie masz w tym świata szerokiego gmachu, W czym byś się krom bojaźni kochał i krom strachu, I czego byś nie miał przez śmierć niemiłosierną Lada kiedy rzewnych łez omywać cysterną. 52. STEFANOWI POTOCKIEMU
Młody laty, lecz cnotą, nauką i siłą Dojźrały, tą pokryty leży ziemie bryłą Stefan; niech to nie będzie, proszę, podziwieniem, Kiedy z patronem swoim leży pod kamieniem. Ty leżysz, a ja płaczę, mój Stefanie drogi! Dokąd z tobą nie wnidę za podziemne progi
Skrót tekstu: PotNagKuk_I
Strona: 451
Tytuł:
Nagrobki
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
treny, lamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
przezeń od nas poznawany/ i miłowany/ i szanowany/ i dostąpiony/ i zażywany był/ i żeś go nam uczynił mistrzem prawdziwym/ którego słuchać/ wodzem żywota/ za którym chodzić/ wizerunkiem obyczajów/ które wyrazać/ skarbnicą zasług i łaski/ z-której się bogacić/ z rzodłem wody żywej/ w-której się omywać/ bramą wieczności/ którą do wiecznego żywota wchodzić mamy. Drogi doskonałości Chrześć:
4. BOże mój miłuję kościół twój święty/ Oblubienicę twoję ulubioną/ którąś sobie stworzył/ obrał/ i obmył we krwi Syna twego. A naprzód miłuję on kościół już z-tobą wesoło na wieki triumfujący i królujący/ z-Anielskich i ludzkich duchów świętych
przezeń od nas poznawány/ i miłowány/ i szánowány/ i dostąpiony/ i záżywány był/ i żeś go nam vczynił mistrzem prawdźiwym/ ktorego słucháć/ wodzem żywotá/ zá ktorym chodźić/ wizerunkiem obyczáiow/ ktore wyrázáć/ skárbnicą zasług i łáski/ z-ktorey się bogáćić/ z rzodłem wody żywey/ w-ktorey się omywáć/ bramą wiecznośći/ ktorą do wiecznego żywotá wchodźić mamy. Drogi doskonáłośći Chrześć:
4. BOże moy miłuię kośćioł twoy święty/ Oblubienicę twoię vlubioną/ ktorąś sobie stworzył/ obrał/ i obmył we krwi Syná twego. A naprzod miłuię on kośćioł iuż z-tobą wesoło ná wieki tryumfuiący i kroluiący/ z-Anielskich i ludzkich duchow świętych
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 422
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665