, ma ciało, to jest, duos humeros, duo latera, unum a dextra, alterum a sinistra, na których, jako na dwu filarach, mocno zawisła głowa, a to są senatores et spirituales et saeculares; ma członki, miedzy którymi naprzedniejsze nogi i ręce, bo te głowę i ciało i insze członki omywają, owe zaś currendo staranie o głowę czynią: et hoc est equestris ordo, ut occurrant omni malo capitis, corporis et membrorum. Haec talis declaratio habet se per modum mulieris habentis formam, id est, leges; corrupta, vero forma corrumpitur et materia et sublata tollitur. Ne igitur dicam corruptas seu diminutas esse leges
, ma ciało, to jest, duos humeros, duo latera, unum a dextra, alterum a sinistra, na których, jako na dwu filarach, mocno zawisła głowa, a to są senatores et spirituales et saeculares; ma członki, miedzy którymi naprzedniejsze nogi i ręce, bo te głowę i ciało i insze członki omywają, owe zaś currendo staranie o głowę czynią: et hoc est equestris ordo, ut occurrant omni malo capitis, corporis et membrorum. Haec talis declaratio habet se per modum mulieris habentis formam, id est, leges; corrupta, vero forma corrumpitur et materia et sublata tollitur. Ne igitur dicam corruptas seu diminutas esse leges
Skrót tekstu: RozSynCz_II
Strona: 138
Tytuł:
Rozmowa synów z matką
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
barzo gorący. Za tym trunkiem zaraz padają na ziemię omdlawszy/ krzywią gębą/ wyciągają język/ rozciągają się i przewracają po ziemi/ a wszytko na nich ciało drży pod tymże czasem: bełkocą zgrzytając zębami: pokazują tam nakoniec takie znaki/ iż snadnie uznać/ czyj to są słudzy. Skończywszy to miotanie/ omywają się wodą/ i poczytają się poświęconymi przez to: i tym więtszą w sobie moc i władzą uznawają/ im barziej od siebie odeszli byli/ i im nasprosniejsze bestialskie trzęsienia ścierwu swego pokazowali. Powiadają/ iż ich starszy Panowie mają przybyć w jednym okręcie do Brasilu/ i przywrócić ich do wolności/ i że też na
bárzo gorący. Zá tym trunkiem záraz pádáią ná źiemię omdlawszy/ krzywią gębą/ wyćiągáią ięzyk/ rozćiągáią się y przewrácáią po źiemi/ á wszytko ná nich ćiáło drży pod tymże czásem: bełkocą zgrzytáiąc zębámi: pokázuią tám nákoniec tákie znáki/ iż snádnie vznáć/ czyi to są słudzy. Skończywszy to miotánie/ omywáią się wodą/ y poczytáią się poświęconymi przez to: y tym więtszą w sobie moc y władzą vznawáią/ im bárźiey od śiebie odeszli byli/ y im nasprosnieysze bestiálskie trzęśienia śćierwu swego pokázowáli. Powiádáią/ iż ich stárszy Pánowie máią przybyć w iednym okręćie do Brásilu/ y przywroćić ich do wolnośći/ y że też ná
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 94
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
człowieka Napatrzmy/ boć go już śmierć niepochybna czeka. Napatrzmy się/ póki go z placu nie sprowadzą: Bo nam potym w tumulcie widzieć go nie dadzą. OTO CzłOWIEK. Nabożna duszo pożądany/ Na wybawienie twoje teraz pokazany. OTO CzłOWIEK. Z tegoć to/ które wypływają Hojne źrzodła/ z twych grzechów ciebie omywają. OTO CzłOWIEK. Ten będąc w swej Boskiej osobie/ Stał się człowiekiem nędznym/ z miłości ku tobie. OTO CzłOWIEK. Który cię w niebo swym przykładem/ Pokory/ cierpliwości/ wzgardy/ wiedzie śladem. Mar: 15. Luc: 23. Ioan: 5. Męki Pańskiej.
OTO nakoniec CzłOWIEK/
człowieká Nápátrzmy/ boć go iuż śmierć niepochybna czeká. Nápátrzmy się/ poki go z plácu nie sprowádzą: Bo nam potym w tumulćie widźieć go nie dádzą. OTO CZLOWIEK. Nabożna duszo pożądány/ Na wybáwienie twoie teraz pokazány. OTO CZLOWIEK. Z tegoć to/ ktore wypływáią Hoyne źrzodłá/ z twych grzechow ćiebie omywáią. OTO CZLOWIEK. Ten będąc w swey Boskiey osobie/ Sstał się człowiekiem nędznym/ z miłośći ku tobie. OTO CZLOWIEK. Ktory ćię w niebo swym przykłádem/ Pokory/ ćierpliwośći/ wzgárdy/ wiedźie śládem. Mar: 15. Luc: 23. Ioan: 5. Męki Páńskiey.
OTO nákoniec CZLOWIEK/
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 58.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
. To jest prawda iż od tego poszedł i drugi rzeczony Ceftyfanez/ który raczej jest Żydowski/ a niż Chrześcijański. Panuje w nim ta herezja/ iż nie trzeba chwalić i czci wyrządzać inszemu krzyżowi/ tylko temu na którym Chrystus dla nas cierpiał. Nie dają ostatniego pomazania tym co mają umierać/ ale kadzą umarłe: omywają je i wiążą. Odprawują przy nich obrządek/ i odnoszą do grobu z krzyżem i z turybularzem/ i z wodą święconą. Wielki post mają w uczciwości wielkiej/ i poszczą go dziwnie ściśle. Naprzedniejsze ich okrasy są zioła/ rozynki/ a ryba jakakolwiek; czego jednak nie wszedzie używają: lecz wiele popów i czernców
. To iest prawdá iż od tego poszedł y drugi rzeczony Ceftyfánez/ ktory ráczey iest Zydowski/ á niż Chrześćiáński. Pánuie w nim tá haeresia/ iż nie trzebá chwalić y czći wyrządzáć inszemu krzyżowi/ tylko temu ná ktorym Chrystus dla nas ćierpiał. Nie dáią ostátniego pomázánia tym co máią vmieráć/ ále kádzą vmárłe: omywáią ie y wiążą. Odpráwuią przy nich obrządek/ y odnoszą do grobu z krzyżem y z thuribularzem/ y z wodą święconą. Wielki post máią w vczćiwośći wielkiey/ y posczą go dźiwnie śćiśle. Naprzednieysze ich okrásy są źiołá/ rozynki/ á rybá iákakolwiek; czego iednák nie wszedźie vżywáią: lecz wiele popow y czerncow
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 221
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
słowem wszystkim ludziom chce mieć/ a jakożby przykładem Cnot tacy/ o jakich ty prawisz/ być mogli? Ani też mianujesz ktoby taki był. V nas za łaską Bożą takowych niemasz i owszem jako Świaszczennicy/ każdy gwoli zbawienia duszy swej często tą duchowną łaźnią/ a nie jako ty bajesz cielesną/ sumnienie swoje omywają. A daleko barziej wysoki Urząd na sobie mający Pasterze naszy/ nigdy do odprawowania służby Bożej nie przystępują/ aż przez Spowiedź z Bogiem się pojednywają/ i zawsze tak nowo poświęconych przy poświęceniu/ jako i wszytkich na Synodach Świaszczenników uczą/ i im koniecznie przykazują/ aby każdy Spowiednika osobliwego miał/ i oprócz przypadków dwanaście razy
słowem wszystkim ludźiom chce mieć/ á iákożby przykłádem Cnot tácy/ o iákich ty práwisz/ być mogli? Ani też miánuiesz ktoby táki był. V nas zá łáską Bożą tákowych niemász y owszem iáko Swiasczennicy/ káżdy gwoli zbáwienia duszy swey często tą duchowną łáźnią/ á nie iáko ty báiesz ćielesną/ sumnienie swoie omywaią. A dáleko bárźiey wysoki Vrząd ná sobie máiący Pásterze nászy/ nigdy do odpráwowánia służby Bożey nie przystępuią/ áż przez Spowiedź z Bogiem się poiednywáią/ y záwsze ták nowo poświęconych przy poświęceniu/ iáko y wszytkich ná Synodách Swiasczennikow vczą/ y im koniecznie przykázuią/ áby káżdy Spowiedniká osobliwego miáł/ y oprocz przypadkow dwánaśćie rázy
Skrót tekstu: MohLit
Strona: 34
Tytuł:
Lithos abo kamień z procy prawdy [...] wypuszczony
Autor:
Piotr Mohyła
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
grzesznikom i niepodaje sposobu do dostąpienia w niebie zbawienia wiecznego/ ponieważ Alkoran dla omycia grzechów rozkazuje częste omywanie ciała czynić/ którego przykazania słuchając Mahometani umywają sobie nogi/ brzuch/ ręce/ ramiona/ oczy/ usta/ nozdrze/ i członki insze/ nie pojednokroć/ ale i wiele raz pojakich kolwiek grzechach wodą ciało swę omywają/ rozumiejąc: że tym omywaniem wolni od grzechów zostali/ Sakramenta od Chrystusa postanowione dla zgładzenia grzechów ludzkich Mahomet odrzuca/ Kohelet zaś mówi: te omywanie wasze Mahometani żadnej wagi niema/ którym tylko ciało wasze od pozwierzchownej zmazy omywacie a duszy swojej od grzechów nieoczyszczacie/ bo Chrystus ganił żydów/ którzy ciało swoje oczyszczali
grzesznikom y niepodáie sposobu do dostąpienia w niebie zbáwienia wiecznego/ poniewáż Alkorán dla omyćia grzechow roskazuie częste omywánie ćiáła czynić/ ktorego przykazánia słuchaiąc Máchometani vmywáią sobie nogi/ brzuch/ ręce/ ramiona/ oczy/ vsta/ nozdrze/ y członki insze/ nie poiednokroć/ ále y wiele raz poiakich kolwiek grzechach wodą ćiało swę omywáią/ rozumieiąc: że tym omywániem wolni od grzechow zostáli/ Sakrámenta od Chrystusa postanowione dlá zgładzenia grzechow ludzkich Máchomet odrzuca/ Kohelet záś mowi: te omywánie wasze Máchometani żádney wági niema/ ktorym tylko ćiało wásze od pozwierzchowney zmazy omywaćie á duszy swoiey od grzechow nieoczyszczaćie/ bo Chrystus ganił żydow/ ktorzy ćiało swoie oczyszczáli
Skrót tekstu: GalAlk
Strona: 7
Tytuł:
Alkoran Machometów
Autor:
Joannicjusz Galatowski
Drukarnia:
Łazarz Baranowicz
Miejsce wydania:
Czernihów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
. Budowania ich są drzewiane; a to dla tego/ iż kraina ich barzo podległa trzęsieniu ziemie: jednak są przedsię dziwne/ i dla wielkości/ i dla sztuki. Ludzie są farby białej: dowcipu i pamięci dziwnej/ w utrapieniu też barzo cierpliwi: pogardzają wszelkim inszym narodem/ i mało co dbają na cudzoziemce. Omywają dzieci skoro się urodzą w rzekach: a skoro je od piersi odsadzą/ wysyłają je daleko od matek/ i ćwiczą koło łowów. Nawiętsze kochanie mają/ miedzy swemi ruchomemi dobry/ w naczyniu owego swego napoju. Dla uchronienia się trudności/ odprawują poważne sprawy przez trzecią osobę. We wszystkim Japonie używają jednego języka/ lecz
. Budowánia ich są drzewiáne; á to dla tego/ iż kráiná ich bárzo podległá trzęśieniu źiemie: iednák są przedśię dźiwne/ y dla wielkośći/ y dla sztuki. Ludźie są fárby białey: dowćipu y pámięći dźiwney/ w vtrapieniu też bárzo ćierpliwi: pogardzáią wszelkim inszym narodem/ y máło co dbáią ná cudzoźiemce. Omywáią dźieći skoro sie vrodzą w rzekách: á skoro ie od pierśi odsádzą/ wysyłáią ie dáleko od mátek/ y ćwiczą koło łowow. Nawiętsze kochánie máią/ miedzy swemi ruchomemi dobry/ w naczyniu owego swego napoiu. Dla vchronienia się trudnośći/ odpráwuią poważne spráwy przez trzećią osobę. We wszystkim Iáponie vżywáią iednego ięzyká/ lecz
Skrót tekstu: BotŁęczRel_II
Strona: 27
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. II
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609