krakowskiego, pod prezydencją księdza Dembowskiego biskupa kujawskiego, na którą z księciem kanclerzem przyjechał Fleming, podskarbi wiel-
ki lit., marszałek trybunalski, a gdy wszedł do mediatorów, tedy nas mediatorowie obligowali, abyśmy ustąpili. Gdy się zatem mediatorowie z księciem kanclerzem i Flemingiem zamknęli, tedy Fleming zaczął po francusku głośną mowę, opowiedając, że przyjaciele księcia Radziwiłła, hetmana wielkiego W. Ks. Lit., są sami zabójcę, fabrykatorowie i wszyscy ludzie niepodściwego charakteru. Chlubił się tedy z tym, że takich ludzi w swoim trybunale sprawiedliwie karał. Mówił to z wielką złością, przecież go mediatorowie i sam książę kanclerz umitygował.
Zawołano potem do
krakowskiego, pod prezydencją księdza Dembowskiego biskupa kujawskiego, na którą z księciem kanclerzem przyjechał Fleming, podskarbi wiel-
ki lit., marszałek trybunalski, a gdy wszedł do mediatorów, tedy nas mediatorowie obligowali, abyśmy ustąpili. Gdy się zatem mediatorowie z księciem kanclerzem i Flemingiem zamknęli, tedy Fleming zaczął po francusku głośną mowę, opowiedając, że przyjaciele księcia Radziwiłła, hetmana wielkiego W. Ks. Lit., są sami zabójcę, fabrykatorowie i wszyscy ludzie niepodściwego charakteru. Chlubił się tedy z tym, że takich ludzi w swoim trybunale sprawiedliwie karał. Mówił to z wielką złością, przecież go mediatorowie i sam książę kanclerz umitygował.
Zawołano potem do
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 745
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nie mieli mazać/ i na to przystać/ decydował był/ gdyby nie zezwolili/ onych po Turecku udawić/ a Urzędy ich drugim swoim Adherentom i Konspirantom/ przeciwko przysiędze podzielić. Więc Graf Aletringier nad mniemanie Frydlanczyka później się wracał/ barzo się urażał nań. Zoczywszy taki jego dysgust Gallas/ przestrzegł Grafa Altringiera/ opowiedając że rzeczy jego u Walstejna w podejrzeniu są/ i radziłieśli mu żywot miły/ żeby do Pilzny nie przyjeżdzał/ ale się w drodze bawił zmyślając chorobę/ i tak uczynił. Tym czasem Wallenstejna te tęsknicę widząc/ tym większą/ im dłużej na Altryngera oczekiwał/ i ekscusatie jego trutinował/ ofiarował się Gallas na przeciwko
nie mieli mázáć/ y ná to przystáć/ decydował był/ gdyby nie zezwolili/ onych po Turecku vdawić/ á Vrzędy ich drugim swoim Adhaerentom y Conspirántom/ przećiwko przyśiędze podźielić. Więc Graff Aletringier nád mniemánie Frydlánczyká pozniey się wracał/ bárzo się vrażał nań. Zoczywszy táki iego disgust Gállás/ przestrzegł Gráffá Altringierá/ opowiedáiąc że rzeczy iego v Wálsteyná w podeyrzeniu są/ y rádźiłieśli mu żywot miły/ żeby do Pilzny nie przyieżdzał/ ále się w drodze báwił zmyśláiąc chorobę/ y ták vczynił. Tym czásem Wállensteyná te tesknicę widząc/ tym wiekszą/ im dłużey ná Altryngerá oczekiwał/ y excusátie iego trutinował/ ofiárował się Gállás ná przećiwko
Skrót tekstu: RelWall
Strona: A2
Tytuł:
Krótka ale prawdziwa relacja rzeczy, które [...] z Olbrachtem Wallensteinem [...] na świat się pokazały
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia wdowy po Janie Rossowskim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
, iż gwałtowi bronić się chciała; przeto naprzód niż co wodę starosta jej odjął, bo rurami szła do klasztora, zaczym niepomału była księżna ściśniona. Owa tego dnia, gdy wodę jej odjęto, ku wieczoru posłała księżna wojewodę dzisiejszego płockiego, Zieleńskiego, który jej na ten czas służył, i drugiego statecznego sługę swego, opowiedając to staroście, iż za wolą bożą oddała w stan święty małżeński słowy bożymi i skutkiem, córkę swoje książęciu słuckiemu Siemionowi, a chcąc to mieć, żeby to królowi oznajmił, a zatym żeby od Łukasza z Górki pokój mieć mogła. Co usłyszawszy Barży starosta i brat jego Stanisław, który potym był marszałkiem nadwornym,
, iż gwałtowi bronić się chciała; przeto naprzód niż co wodę starosta jej odjął, bo rurami szła do klasztora, zaczym niepomału była księżna ściśniona. Owa tego dnia, gdy wodę jej odjęto, ku wieczoru posłała księżna wojewodę dzisiejszego płockiego, Zieleńskiego, który jej na ten czas służył, i drugiego statecznego sługę swego, opowiedając to staroście, iż za wolą bożą oddała w stan święty małżeński słowy bożymi i skutkiem, córkę swoje książęciu słuckiemu Siemionowi, a chcąc to mieć, żeby to królowi oznajmił, a zatym żeby od Łukasza z Górki pokój mieć mogła. Co usłyszawszy Barży starosta i brat jego Stanisław, który potym był marszałkiem nadwornym,
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 220
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
potrzebuje, nie będąc naprawiony, jako naprawę skazy R. P. sprawić ma? Jednak iż .im. ks. arcybiskup gnieźnieński i przez pisanie, i przez poselstwo swoje był nam do tego powodem, abyśmy ze wszystkim sejmu czekali, otuchę nam o pociesznym efekcie jego dobrą czyniąc, słaliśmy do imci, opowiedając się z tym, że gotowiśmy omissis extraordinariis remediis czekać, byle im., jako prymas nas albo raczej wszystek rycerski stan pod panowaniem K. J. M. będący, fide et sponsione sua interposita w tych punktach asekurować i upewnić raczył. Naprzód, iż J. K. M. i ichm. pp
potrzebuje, nie będąc naprawiony, jako naprawę skazy R. P. sprawić ma? Jednak iż .im. ks. arcybiskup gnieźnieński i przez pisanie, i przez poselstwo swoje był nam do tego powodem, abyśmy ze wszystkim sejmu czekali, otuchę nam o pociesznym efekcie jego dobrą czyniąc, słaliśmy do jmci, opowiedając się z tym, że gotowiśmy omissis extraordinariis remediis czekać, byle jm., jako prymas nas albo raczej wszystek rycerski stan pod panowaniem K. J. M. będący, fide et sponsione sua interposita w tych punktach asekurować i upewnić raczył. Naprzód, iż J. K. M. i ichm. pp
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 338
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
na nas, bracią swą, i mimo pozwolenie nasze dobrowolną iugum servitutis nie wciagali, będąc z nami w takiej równości a prawa pospolitego i w jednych swobodach z nami dziedzicami, tego sobie nie przypisowali, aby przed nami w nich przodkować mieli, gdyż nam wszystkim jednako należą i jednako się w nich poczuwamy; to ichmciom opowiedając nie bez wielkiej żałości, że ani przodkowie nasi, ani my sami nigdy byśmy byli i od królów, panów naszych, cierpieć nie mogli, co od niektórych ichmci odnosimy. A iż
J. K. M., p. n., i przez uniwersał swój świeżo wydany, i teraz sam u nas
na nas, bracią swą, i mimo pozwolenie nasze dobrowolną iugum servitutis nie wciagali, będąc z nami w takiej równości a prawa pospolitego i w jednych swobodach z nami dziedzicami, tego sobie nie przypisowali, aby przed nami w nich przodkować mieli, gdyż nam wszystkim jednako należą i jednako się w nich poczuwamy; to ichmciom opowiedając nie bez wielkiej żałości, że ani przodkowie nasi, ani my sami nigdy byśmy byli i od królów, panów naszych, cierpieć nie mogli, co od niektórych ichmci odnosimy. A iż
J. K. M., p. n., i przez uniwersał swój świeżo wydany, i teraz sam u nas
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 370
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
uczynionych. Gdyby można znaleźć w języku Ojczystym słów wyraźniejszych nad zdumienie i podziwienie, zażył bym ich do opisania, postur i postaci, tak umysłów, Ojca, Syna, Beraldy i Barona, z obopolnie ogladających się. I. Mść. P. Waliski, obłapiwszy Syna swego i Beraldę, najpierwszym był, im opowiedając, że P. Baron niechciał dalej przeczyć ich Małżeństwu. ta deklaratia, którą samże Baron potwierdził pomnożyła stymę jego, którą już nie mało kniemu miała Sylwania. Prosiła tedy I. Mści Pana Waliskiego, ze by jej Rodzicowi a Senatorowi Korony Polski, raczył namienić, że jej Barona, jako odważnego Kawalera
uczynionych. Gdyby można ználeść w ięzyku Oyczystym słow wyraźnieyszych nad zdumienie y podźiwienie, zażył bym ich do opisania, postur y postáći, tak umysłow, Oycá, Syná, Beráldy y Bároná, z obopolnie ogladaiących się. I. Mść. P. Waliski, obłapiwszy Syná swego y Beraldę, naypierwszym był, im opowiedaiąc, że P. Baron niechćiał daley przeczyć ich Małżeństwu. ta deklaratia, ktorą samże Báron potwierdźił pomnożyła stymę iego, ktorą iusz nie mało kniemu miała Sylwania. Prosiła tedy I. Mśći Paná Waliskiego, ze by iey Rodźicowi á Senatorowi Korony Polski, raczył namienić, że iey Barona, iako odważnego Kawalerá
Skrót tekstu: PrechDziałKaw
Strona: 79
Tytuł:
Kawaler polski z francuskiego przetłumaczony
Autor:
Jean de Prechac
Tłumacz:
Jan Działyński
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1722
Data wydania (nie wcześniej niż):
1722
Data wydania (nie później niż):
1722
o słowo niechciałem i Nie byłem na odjeznym jednak znowusmy po trosze ponapijali do twej Fantazyjej dotrzymanie wymawiali i swoję konfuzyją wymawiali mówiąc że to było jednakowo dać skacząc jako i płacząć Chartów mi przy tym nadali a potym esmy się roziechali.
Ruszyłem się tedy ku mostom za Miasto wyjechawszy wróciłem Czeladnika do Burmistrza opowiedając że by suplement dostateczny posyłali swoim podwodnikom, Gdyż nie odprawię ich az z Warszawy albo najmniej od Narwie. Skręcili się a osobliwie Żołnierze Co im ponajmowali koni swoich we trzech milach dognali mię dwaj Mieszczanie nuz w prośby. Nie uczynię. Jako wy zemną tak ja z wami na noclegu nie może być. Biegać oni gdzie
o słowo niechciałęm y Nie byłęm na odieznym iednak znowusmy po trosze ponapiiali do twey Fantazyiey dotrzymanie wymawiali y swoię konfuzyią wymawiali mowiąc że to było iednakowo dac skacząc iako y płacząć Chartow mi przy tym nadali a potym esmy się roziechali.
Ruszyłęm się tedy ku mostom za Miasto wyiechawszy wrociłęm Czeladnika do Burmistrza opowiedaiąc że by supplement dostateczny posyłali swoim podwodnikom, Gdyz nie odprawię ich az z Warszawy albo naymniey od Narwie. Skręcili się a osobliwie Zołnierze Co im ponaymowali koni swoich we trzech milach dognali mię dway Mieszczanie nuz w prozby. Nie uczynię. Iako wy zęmną tak ia z wami na noclegu nie może bydz. Biegać oni gdzie
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 170
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
umartwili wojewoda z Wice Instygatorem koronnym powiedając że to accessus do wyższych Honorów któremi w Województwie obiecowali z kontestacyją solenną bylem tylko nie Alienował się od nich. Alterum ze dla samego Głosu na sejmiku żeby się go prędzej doczekać, nizelici co bez Urzędu są. Bo oni mię chcieli bardzo dźwigać Promotionibus takie swoje zyczliwe przeciwko mnie opowiedając vota że unas urościesz do trzech najdalej Lat. posyłali mię w Poselstwie do króla do Arcy Biskupa do Biskupa kujawskiego co zawsze było z dobrą Reputacyją I już by mię byli ad Altiora zażywali Chciał mię tedy Wojewoda Zenić z Radoszowską. A Sladkowski zaś Chorązy na ten czas Rawski potym kasztelan Sochaczowski gwałtem mię ciągnął do
umartwili woiewoda z Wice Instygatorem koronnym powiedaiąc że to accessus do wyszszych Honorow ktoremi w Woiewodztwie obiecowali z kontestacyią solenną bylem tylko nie Alienował się od nich. Alterum ze dla samego Głosu na seymiku zeby się go prędzey doczekać, nizelici co bez Urzędu są. Bo oni mię chcieli bardzo dzwigać Promotionibus takie swoie zyczliwe przeciwko mnie opowiedaiąc vota że unas urosciesz do trzech naydaley Lat. posyłali mię w Poselstwie do krola do Arcy Biskupa do Biskupa kuiawskiego co zawsze było z dobrą Reputacyią I iuz by mię byli ad Altiora zazywali Chciał mię tedy Woiewoda Zenić z Radoszowską. A Sladkowski zas Chorązy na ten czas Rawski potym kasztellan Sochaczowski gwałtęm mię ciągnął do
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 219v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
grzech i upokorzmy się Bogu wpiątek Aznowu Bóg nas podniesie i da się zemścic w Sobotę sPsalmistą wierząc że kogo dziś zafrasuje to jutro go umiłuje.
Pasza sylistryiski tedy Victo Triumfator zwycięzywszy zawolą Boską Naszych i spędziwszy z Pola Pozbierał z pobojowiska owe Porzucane kopije kotły Bębny Chorągwi wiele i Więźniów, posłał to pod budy seraskierowi Opowiedając ze zniósł Wojsko Polskie wszystko, Posłał potym i Głowę Wojewody Malborskiego Denhofa twierdząc zapewne że to jest Głowa królewska ze by ją Cesarzowi zaraz odsyłano i submittując się ze intreduo tak będzie i Wojsku Niemieckiemu gdyż są już prawie jak w saku, Seraskier ucieszył się tą Wiktoryją ad recognoscentiam Owej Głowy konwokował Ludzi którzy króla dobrze znali
grzech y upokorzmy się Bogu wpiątek Aznowu Bog nas podniesie y da się zemscic w Sobotę zPsalmistą wierząc że kogo dzis zafrasuie to iutro go umiłuie.
Pasza sylistryiski tedy Victo Triumphator zwycięzywszy zawolą Boską Naszych y zpędziwszy z Pola Pozbierał z poboiowiska owe Porzucane kopiie kotły Bębny Chorągwi wiele y Więzniow, posłał to pod budy seraskierowi Opowiedaiąc ze zniosł Woysko Polskie wszystko, Posłał potym y Głowę Woiewody Malborskiego Denhoffa twierdząc zapewne że to iest Głowa krolewska ze by ią Cesarzowi zaraz odsyłano y submittuiąc się ze intreduo tak będzie y Woysku Niemieckiemu gdyz są iuz prawie iak w saku, Seraskier ucieszył się tą Wiktoryią ad recognoscentiam Owey Głowy konwokował Ludzi ktorzy krola dobrze znali
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 265
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
jest pierwszym sprawcą wszech rzeczy. Ulryk. Prawdać to że jest/ ale też przedsię i szatan może przyszłe rzeczy opowiedać. Co także widzimy w lekarzach/ Astroligach/ i inszych mądrych ludziach/ którzy przyszłe rzeczy opowiedają Zygmunt. Aczkolwiek przyszłe rzeczy opowiedają/ przedsię nie idzie zatym koniecznie żeby tak miało być/ przeto przyszłe rzeczy opowiedając nic stale zawierać mogą. Ulryk. Dobrze mówisz Oświecone Książę/ wszytkie abowiem rzeczy są w mocy Bożej/ który żadnego poradnika nie ma oprócz siebie samego. Zygmunt. Radbym wszakże wiedział/ jako szatan przyszłe rzeczy opowiedać może. Ulryk. Słuchaj słów augustyna ś. gdy tak mówi. Wiedzieć potrzeba/ takowe jest przyrodzenie szatanów
iest pierwszym sprawcą wszech rzeczy. Vlryk. Prawdáć to że iest/ ále też przedsię y szátan może przyszłe rzecży opowiedáć. Co tákże widźimy w lekárzách/ Astroligách/ y inszych mądrych ludźiách/ ktorzy przyszłe rzeczy opowiedáią Zygmunt. Acżkolwiek przyszłe rzecży opowiedáią/ przedsię nie idźie zátym koniecznie żeby ták miáło bydź/ przeto przyszłe rzeczy opowiedáiąc nic stale záwieráć mogą. Vlryk. Dobrze mowisz Oświecone Xiążę/ wszytkie ábowiem rzecży są w mocy Bożey/ ktory żadnego porádniká nie ma oprocż śiebie sáme^o^. Zygmunt. Radbym wszákże wiedźiał/ iáko szátan przyszłe rzeczy opowiedáć może. Vlryk. Słuchay słow augustyná ś. gdy ták mowi. Wiedźieć potrzebá/ tákowe iest przyrodzenie szátánow
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 421
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614