łąka Święty z kwieciem zapach rodzi. Rozumieją wysokolotni Teologowie o Ciałach Świętych/ że w tych w najwyższym stopniu wszelako wonia znajdować się będzie/ i tak iż od smysłu między zapachami i woniami dyscernującego łatwo barzo poznać i przyjąć się może/ bez wytchnienia się lubo ewaporacji. To zdanie ich jawnie się dzisiejszym Cudem konfirmuje/ które opowiedzieli pielgrzymując roku niniejszego do Miesyca świętego/ Hierusalem nowego: Monastyra mówię Kijowopieczarskiego/ wielebny Presbyter Piotr Michałyowicz/ przy Cerkwi Narodzenia Pańskiego/ i Teodor Kuncewicz z Miastarzeczonego Kamieniec Litewski. Ci że z wielkim serca skruszeniem (którym Pan wedle Psalmisty nigdy nie wzgardza) pątnowali do Miejsca Świętego/ i z wiarą nie chwiejącą się/ lepszą
łąká Swięty z kwiećiem zapach rodźi. Rozumieią wysokolotni Theologowie o Ciáłách Swiętych/ że w tych w naywyzszym stopniu wszeláko wonia znáydowáć się będźie/ y ták iż od smysłu między zapáchámi y woniámi discernuiącego łátwo bárzo poznáć y przyiąć się może/ bez wytchnienia się lubo ewáporátiey. To zdánie ich iáwnie się dźiśieyszym Cudem confirmuie/ ktore opowiedźieli pielgrzymuiąc roku ninieyszego do Miesycá świętego/ Hierusalem nowego: Monástyrá mowię Kiiowopieczárskiego/ wielebny Presbyter Piotr Micháłyowicz/ przy Cerkwi Národzenia Páńskiego/ y Theodor Kuncewicz z Miástárzeczone^o^ Kámieniec Litewski. Ci że z wielkim sercá skruszeniẽ (ktorym Pan wedle Psálmisty nigdy nie wzgardza) pątnowáli do Mieyscá Swiętego/ y z wiárą nie chwieiącą się/ lepszą
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 124.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
śnieg białego mającego w pośrzodku rogów Krzyż błękitnego i czerwonego koloru wielkim impetem do zrzodla biegącego. Tym powtórnym wi lokiem obaj będąc napomnieni, łatwiej się[...] dyślać Poczęli, że ich BÓG chciał mieć Fundatorami nowego Zakonu. Wybrawszy się więc w drogę, i przyszedłszy do Rzymu, to wszystko co im objawiono było INNOCENTEMU III Papieżowi opowiedzieli Wysłuchał Ociec Z niezwyczajnej i niepospolitej powieści, a upewniony będąc podobnym, jak Z. JAN de Mata podczas swoich Prymicyj widokiem O Wierze Katolickiej, którą zdobią Zakony.
tojest trzecim przez Anioła w odzieniu białym i krzyż na piersiach mającego objawieniem, słusznym JANA i FELIKsA prożbom zadosyć czyniąc, Roku 1198. dnia 28. Stycznia
śnieg biáłego maiącego w pośrzodku rogow Krzyż błękitnego y czerwonego koloru wielkim impetem do zrzodla biegącego. Tym powtornym wi lokiem obay będąc napomnieni, łatwiey się[...] dyślać poczeli, że ich BOG chciał miec Fundatorami nowego Zakonu. Wybrawszy się więc w drogę, y przyszedłszy do Rzymu, to wszystko co im obiawiono było INNOCENTEMU III Papieżowi opowiedzieli Wysłuchał Ociec S niezwyczayney y niepospolitey powieści, á upewniony będąc podobnym, iák S. IAN de Matta podczas swoich Prymicyi widokiem O Wierze Katolickiey, ktorą zdobią Zakony.
toiest trzecim przez Anioła w odzieniu biáłym y krzyż ná piersiách maiącego obiawieniem, słusznym IANA y FELIXA prożbom zadosyć czyniąc, Roku 1198. dnia 28. Stycznia
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1030
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, co słyszał od podkomorzego grodzieńskiego, powiedał pod sekretem.
Gdy mi to brat mój pułkownik powiedział, zaraz posłałem do Rasnej po księgę manuskryptu ojca mego, w której z dziada naszego cześnika mińskiego manuskryptu była wypisana genealogia domu naszego, a to dlatego, abyśmy bratowej naszej pułkownikowej sami naprzód o tej złości księcia kanclerza opowiedzieli i o rezolucji naszej bronienia się donieśli, bo gdyby od kogo pierwej z boku się dowiedziała, mogłaby dać wiarę takiej kalumnii i bardziej by się alterowała.
Myślałem albowiem długo, co mamy czynić. Tandem po różnych myślach nie znalazłem innego do ratowania się od tak mocnego i zawziętego opresora sposobu, jako mu
, co słyszał od podkomorzego grodzieńskiego, powiedał pod sekretem.
Gdy mi to brat mój pułkownik powiedział, zaraz posłałem do Rasnej po księgę manuskryptu ojca mego, w której z dziada naszego cześnika mińskiego manuskryptu była wypisana genealogia domu naszego, a to dlatego, abyśmy bratowej naszej pułkownikowej sami naprzód o tej złości księcia kanclerza opowiedzieli i o rezolucji naszej bronienia się donieśli, bo gdyby od kogo pierwej z boku się dowiedziała, mogłaby dać wiarę takiej kalumnii i bardziej by się alterowała.
Myślałem albowiem długo, co mamy czynić. Tandem po różnych myślach nie znalazłem innego do ratowania się od tak mocnego i zawziętego opresora sposobu, jako mu
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 473
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Gotujeć łoże.
P. Sokołowski. DO UWAZNEGO CZYTELNIKA PRZEDMOWA.
ZWykli niektórzy na początku książek pracy swojej Czytelnika napominać o godności książek przez nich wydanych/ o pracy dla nich podjętych/ o pożytku ich/ i jako są potrzebne: a to dla tego/ aby Czytelnika do ochoczego czytania przyniewolili/ i obmowcom z zazdrości przyganiającym opowiedzieli. Ja jednak w tej krótkiej pracy mojej żadnego z tych zalecenia nie potrzebuję: Tylko się temu wielce dziwuję/ i bardzo boleję/ gdy się przypatruję rozmaitym różnej Wiary Religiom/ między któremi dwie są nasławniejsze/ Chrześcijańska i Żydowska: Pierwsza na dwóch Testamentach/ Starego/ i Nowego Zakonu/ Wiarę swoję ugruntowała. Druga pogardziwszy
Gotuieć łoże.
P. Sokołowski. DO VWAZNEGO CZYTELNIKA PRZEDMOWA.
ZWykli niektorzy ná początku kśiążek pracy swoiey Czytelniká nápomináć o godnośći kśiążek przez nich wydanych/ o pracy dla nich podiętych/ o pożytku ich/ y iáko są potrzebne: a to dla tego/ aby Czytelniká do ochoczego czytánia przyniewolili/ y obmowcom z zazdrośći przygániáiącym opowiedźieli. Ia iednák w tey krotkiey pracy moiey żadnego z tych zálecenia nie potrzebuię: Tylko się temu wielce dźiwuię/ y bárdzo boleię/ gdy się przypátruię rozmáitym rożney Wiáry Religiom/ między ktoremi dwie są nasławnieysze/ Chrześćiáńska y Zydowska: Pierwsza ná dwuch Testámentách/ Stárego/ y Nowego Zakonu/ Wiárę swoię vgruntowałá. Druga pogárdźiwszy
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 13
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
których czytamy: Nolite fieri sicut equus et mulus. etc. i przydaje Prorok: Et loquetur pacem in gentibus, et potestas eius à mari vsq; ad mare: i będzie mówił pokoj w narodach/ i moc jego od Morza do morza/ ten to jest Jezus/ Zbawiciel nasz/ przy którego Narodzeniu Aniołowie opowiedzieli Pokoj. Gloria in exelsis Deo, et in terra pax hominibus. O nim Izajasz Prorok na pisał: Ipse erit expectatio gentium, On będzie oczekiwaniem narodów. i na drugim miejscu/ super ipsum gentes sperabunt, co nie ma być rozumiano per Alegoriam, ale prawdziwie według onych słów w Psalmie wtórym/ który wszytek
ktorych czytamy: Nolite fieri sicut equus et mulus. etc. y przydáie Prorok: Et loquetur pacem in gentibus, et potestas eius à mari vsq; ad mare: y będźie mowił pokoy w narodách/ y moc iego od Morzá do morzá/ ten to iest Iezus/ Zbáwićiel nász/ przy ktorego Národzeniu Anyołowie opowiedźieli Pokoy. Gloria in exelsis Deo, et in terra pax hominibus. O nim Izáiasz Prorok ná pisáł: Ipse erit expectatio gentium, On będźie oczekiwániem narodow. y ná drugim mieyscu/ super ipsum gentes sperabunt, co nie ma bydź rozumiano per Alegoriam, ále prawdźiwie według onych słow w Psalmie wtorym/ ktory wszytek
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 87
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
opowiedział kupno svojej zagrody, na której, iż zapissu mieć niemógł, choć pieniądze oddał temu Macovi pomienionemu, ten, iż zapissu nieuczynil zwzięcia pieniędzy, z dzie dziny vciekł, co iż prawo o tym wiedziało wyższy pomienione zeznało, iż targ vczynil Hanus Szmyd, pieniądze oddał jego Mości Panu Matiaszovi Rojowskiemu, to opowiedzieli. Pan vslyszawszy słuszność zapissu pozwolił na tez zagrodę, która leży miedzi Michałem Miskovicem a Vrbanem Kinlarem stronami, których grzywien jest w te akta w wiedzionych w kupnie czternascie liczących po gr. 48, co sobie groszem Hanus Szmyd oblozył. (p. 289)
418. Szymon Baczar z Łukaszem Paluchem — V tegoż
opowiedział kupno svoÿeÿ zagrodÿ, na ktorey, isz zapissu mieć niemogł, choć pieniądze oddał temu Macovi pomienionemu, then, isz zapissu nievczynil zwzięcia pieniędzi, z dzie dzinÿ vciekł, co isz prawo o tÿm wiedziało wÿzszÿ pomienione zeznało, isz targ vczynil Hanus Szmÿd, pieniądze oddał iego Mosci Panu Mathÿaszovi Roÿowskiemu, to opowiedzieli. Pąn vslyszawszÿ słusznosć zapissu pozwolił na tez zagrodę, ktora lezy miedzi Michałem Miskovicem a Vrbanem Kinlarem stronami, ktorÿch grziwien iest w te akta w wiedzionÿch w kupnie czternascie liczącÿch po gr. 48, co sobie groszem Hanus Szmÿd oblozył. (p. 289)
418. Szÿmon Baczar z Lukaszem Paluchem — V tegoz
Skrót tekstu: KsKomUl
Strona: 47
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Komborska Wola
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Komborska Wola
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1604 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1604
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
aby przychadzali, Grożąc karaniem. Którzy wnet powoli Przyszli do bramy. ... Tam zostawiwszy w ostrożności onę, Szedł rychło stamtąd znowu w inną stronę, Szukając wszędy Wołodyjowskiego, Bowiem na zamku odszedł był onego. A starosta wtem posłał do załogi, Co byli w mieście, aby im te trwogi Wszystkie porządnie wnet opowiedzieli, Aby i oni już o tym wiedzieli, Że nieostrożność pono tam na zamku Nabawiła nas tak wielkiego szwanku, I do wezyra aby wnet posłali, A o tym wszystkim rządnie sprawę dali. Tu, żebyś widział, jako się to stało.
Nie tęskni trochę, a posiuchaj mało! Jać tu okażę wszystko wTierszem
aby przychadzali, Grożąc karaniem. Którzy wnet powoli Przyszli do bramy. ... Tam zostawiwszy w ostrożności onę, Szedł rychło stamtąd znowu w inną stronę, Szukając wszędy Wołodyjowskiego, Bowiem na zamku odszedł był onego. A starosta wtem posłał do załogi, Co byli w mieście, aby im te trwogi Wszystkie porządnie wnet opowiedzieli, Aby i oni już o tym wiedzieli, Że nieostrożność pono tam na zamku Nabawiła nas tak wielkiego szwanku, I do wezyra aby wnet posłali, A o tym wszystkim rządnie sprawę dali. Tu, żebyś widział, jako się to stało.
Nie tęskni trochę, a posiuchaj mało! Jać tu okażę wszystko wTierszem
Skrót tekstu: MakSRelBar_II
Strona: 187
Tytuł:
Relacja Kamieńca wziętego przez Turków w roku 1672 ...
Autor:
Stanisław Makowiecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
też o tym miał myśleć, przecieżby licha o sobie impreza, nigdyby mi w tych myślach postępować nie dopuściła. Nic jużnie dostaje do zupełnego mego uspokojenia, jak tylko, żeby mię WMPani przekonała, żem jej godzien osoby, to się chcę najszczęśliwszym zwać człowiekiem. Skracając; poszliśmy do naszej Gospodyni, opowiedzieliśmy jej naszę rezolucją, nad którą niespodzianą wiadomością niewypowiedzianie się cieszyła, wraz z Mężem swoim. Naszego małego kapitału, ktotym sześć lat kupczyli, niemal jeszcze raz tyle przyrosło, i moglibyśmy się byli nim barzo łatwo wyżywić. Lecz nasz ludzki Gospodarz nie chciał nas z swego puścić domu. Otrzymał nasze pieniądze,
też o tym miał myśleć, przećieżby licha o sobie impreza, nigdyby mi w tych myślach postępować nie dopuściła. Nic iużnie dostaie do zupełnego mego uspokoienia, iak tylko, żeby mię WMPani przekonała, żem iey godzien osoby, to śię chcę nayszczęśliwszym zwać człowiekiem. Skracaiąc; poszliśmy do naszey Gospodyni, opowiedzieliśmy iey naszę rezolucyą, nad ktorą niespodzianą wiadomością niewypowiedzianie się cieszyła, wraz z Mężem swoim. Naszego małego kapitału, ktotym sześć lat kupczyli, niemal ieszcze raz tyle przyrosło, i moglibyśmy śię byli nim barzo łatwo wyżywić. Lecz nasz ludzki Gospodarz nie chćiał nas z swego puścić domu. Otrzymał nasze pieniądze,
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 42
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
moim Mężem mieliśmy bez przestania u niego zostawać, abyśmy go cieszyli. Chciał od nas być cieszonym, chociaż przyczyna jego niespokojności tajną nam była; a przecież tyle nam serca nie stawało, abyśmy go o nią pytali. Zdało się, jakoby się zgon życia jego przybliżał, który mu sami Doktorowie byli opowiedzieli. O pół nocy kazał nas nad spodziewanie do siebie zawołać. Już się z śmiercią pasował. Kazał wszystkim z izby wyniść. Zaczym pojękiwając, i na słowa się przymuszając, siebie i miłość najokropniej przeklinać zaczął. Panie! Jak nas to trwożyło. Nazwał się największym Wionwajcą, którego świat kiedy widział. Jam jest
moim Mężem mieliśmy bez przestania u niego zostawać, abyśmy go cieszyli. Chćiał od nas bydź ćieszonym, chociaż przyczyna iego niespokoynośći tayną nam była; a przecież tyle nam serca nie stawało, abyśmy go o nię pytali. Zdało śię, iakoby śię zgon życia iego przybliżał, ktory mu sami Doktorowie byli opowiedzieli. O poł nocy kazał nas nad spodziewanie do śiebie zawołać. Już śię z śmiercią pasował. Kazał wszystkim z izby wyniść. Zaczym poiękiwaiąc, i na słowa śię przymuszaiąc, śiebie i miłość nayokropniey przeklinać zaczął. Panie! Jak nas to trwożyło. Nazwał śię naywiększym Wionwaycą, ktorego świat kiedy widział. Jam iest
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 65
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
zapadnych i Siewiernych Otczyca, Dziedzica, Naślednika, Hosudara i Obaadatela Igo Cars: Wieliczeństwa gdy Poselstwo Swoje podług pierwszego na Stolicy bycia i według Instrukty od Igo K Mci Sobie danej z Czapkami odprawować chcieli Tedy zakazu Igo Car: Wieliczęstwa Bojarowie i dumni ludzie IWy Wielmożni Blizni Bojarzyn i Namiesnik Twerski kniaz Jury Aleksiewicz Dołhoruki z Towarzyszami opowiedzieli wolą Igo Cars: Wieliczeństwa aby nasi Wielcy Posłowie udrzwi gdzie będzie Igo Cars: Wieliczęstwo siedział Czapki zdiowszy, i przed Igo Cars: Wieliczeństwem Bojarowie przyszedłszy Poselstwo, bez Czapek odprawowali, i nasi Igo kr Wieliczeństwa Wielcy Posłowie mówili iz oni Poselstwo Swoje przed Wielk: Hosudarem Igo Cars: Wieliczeństwem odprawować będą bez Czapek tylko
zapadnych y Siewiernych Otczyca, Dziedzica, Naslednika, Hosudara y Obaadatela Jgo Cars: Wieliczenstwa gdy Poselstwo Swoie podług pierwszego na Stolicy bycia y według Jnstrukty od Jgo K Mci Sobie daney z Czapkami odprawować chcieli Tedy zakazu Jgo Car: Wieliczęstwa Boiarowie y dumni ludzie JWy Wielmozni Blizni Boiarzyn y Namiesnik Twerski kniaz Jury Alexiewicz Dołhoruki z Towarzyszami opowiedzieli wolą Jgo Cars: Wieliczenstwa aby nasi Wielcy Posłowie udrzwi gdzie będzie Jgo Cars: Wieliczęstwo siedział Czapki zdiowszy, y przed Jgo Cars: Wieliczenstwem Boiarowie przyszedłszy Poselstwo, bez Czapek odprawowali, y nasi Jgo kr Wieliczenstwa Wielcy Posłowie mowili iz oni Poselstwo Swoie przed Wielk: Hosudarem Jgo Cars: Wieliczenstwem odprawować będą bez Czapek tylko
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 176
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678