dla uciechy nieznaczne, do zalewania jak sikawką ludzi, tak akomodowane, że skąd ucieka dla ochrony, tam dokąd bieży bardziej się moczy. Naostatek jest osobliwa grota która się zamyka, mająca wysadzone ściany mozajką i w miniaturze. Tam jest Parnas, nad którym muzy z flautami siedzą. Za tym Parnasem pozytyw formalny, organistom przyzwoity stoi. Za otworzeniem rur wygrywa pozytyw sam, naprzód praeambulum, potem grał dwie sonaty z flautami muzowemi społem: zdało się nam, że tam gra organista, chodziliśmy patrzeć, widzieliśmy sam grający pozytyw, a klawisze przyprawione woda tak przebiera, jakby też kto ręką one przebierał. Przy flautach Muz tak się
dla uciechy nieznaczne, do zalewania jak sikawką ludzi, tak akkomodowane, że zkąd ucieka dla ochrony, tam dokąd bieży bardziéj się moczy. Naostatek jest osobliwa grota która się zamyka, mająca wysadzone ściany mozajką i w miniaturze. Tam jest Parnas, nad którym muzy z flautami siedzą. Za tym Parnasem pozytyw formalny, organistom przyzwoity stoi. Za otworzeniem rur wygrywa pozytyw sam, naprzód praeambulum, potém grał dwie sonaty z flautami muzowemi społem: zdało się nam, że tam gra organista, chodziliśmy patrzeć, widzieliśmy sam grający pozytyw, a klawisze przyprawione woda tak przebiera, jakby téż kto ręką one przebierał. Przy flautach Muz tak się
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 94
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
grota która się zamyka, mająca wysadzone ściany mozajką i w miniaturze. Tam jest Parnas, nad którym muzy z flautami siedzą. Za tym Parnasem pozytyw formalny, organistom przyzwoity stoi. Za otworzeniem rur wygrywa pozytyw sam, naprzód praeambulum, potem grał dwie sonaty z flautami muzowemi społem: zdało się nam, że tam gra organista, chodziliśmy patrzeć, widzieliśmy sam grający pozytyw, a klawisze przyprawione woda tak przebiera, jakby też kto ręką one przebierał. Przy flautach Muz tak się pięknie grało, że wychodzić się z tej groty nie chciało; i przyznam, że żaden lepiej organista, ani flecista żywy człowiek grać nie może; siedziałem
grota która się zamyka, mająca wysadzone ściany mozajką i w miniaturze. Tam jest Parnas, nad którym muzy z flautami siedzą. Za tym Parnasem pozytyw formalny, organistom przyzwoity stoi. Za otworzeniem rur wygrywa pozytyw sam, naprzód praeambulum, potém grał dwie sonaty z flautami muzowemi społem: zdało się nam, że tam gra organista, chodziliśmy patrzeć, widzieliśmy sam grający pozytyw, a klawisze przyprawione woda tak przebiera, jakby téż kto ręką one przebierał. Przy flautach Muz tak się pięknie grało, że wychodzić się z téj groty nie chciało; i przyznam, że żaden lepiéj organista, ani flecista żywy człowiek grać nie może; siedziałem
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 94
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
flautami muzowemi społem: zdało się nam, że tam gra organista, chodziliśmy patrzeć, widzieliśmy sam grający pozytyw, a klawisze przyprawione woda tak przebiera, jakby też kto ręką one przebierał. Przy flautach Muz tak się pięknie grało, że wychodzić się z tej groty nie chciało; i przyznam, że żaden lepiej organista, ani flecista żywy człowiek grać nie może; siedziałem tam słuchając więcej godziny. Są przytem dwie rury wiatry czyniące, takie, że kulę drewnianą nad niemi powieszoną trzyma wiatr na powietrzu i nie dopuszcza ad centrum; rękę nad temi rurkami postawiwszy nie utrzyma od chłodu: tam się zaprawdę damom chłodzić latem, nic
flautami muzowemi społem: zdało się nam, że tam gra organista, chodziliśmy patrzeć, widzieliśmy sam grający pozytyw, a klawisze przyprawione woda tak przebiera, jakby téż kto ręką one przebierał. Przy flautach Muz tak się pięknie grało, że wychodzić się z téj groty nie chciało; i przyznam, że żaden lepiéj organista, ani flecista żywy człowiek grać nie może; siedziałem tam słuchając więcéj godziny. Są przytém dwie rury wiatry czyniące, takie, że kulę drewnianą nad niemi powieszoną trzyma wiatr na powietrzu i nie dopuszcza ad centrum; rękę nad temi rurkami postawiwszy nie utrzyma od chłodu: tam się zaprawdę damom chłodzić latem, nic
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 94
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
było kłódek; Inszych zbytków (które tym w większej kładę wadzie, Gdy się mogły w tak małej zabronić gromadzie) Nie wspomnię, okrom tego, że gdy co napisał Który, rad by po bromach, po wrotach kołysał. Tak się barzo chlubili z onych swoich listów: Inaczej, gdzie biskupi, trudno, z organistów; Nie dziw, że gęś zazdrości, kiedy orzeł buja. Pisałbym jeszcze więcej, lecz szanuję wuja, A kiedyby też był wuj szanował siostrzeńca, Pewnie, żeby był uszedł z responsu rumieńca. I tego dosyć, niech się każdy mądry ćwiczy: Kto pisze, co chce, czyta, co sobie
było kłotek; Inszych zbytków (które tym w większej kładę wadzie, Gdy się mogły w tak małej zabronić gromadzie) Nie wspomnię, okrom tego, że gdy co napisał Który, rad by po bromach, po wrotach kołysał. Tak się barzo chlubili z onych swoich listów: Inaczej, gdzie biskupi, trudno, z organistów; Nie dziw, że gęś zazdrości, kiedy orzeł buja. Pisałbym jeszcze więcej, lecz szanuję wuja, A kiedyby też był wuj szanował siestrzeńca, Pewnie, żeby był uszedł z responsu rumieńca. I tego dosyć, niech się każdy mądry ćwiczy: Kto pisze, co chce, czyta, co sobie
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 220
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
błagająca.
Zdrugiej strony Z. Jan Nepomucen; wtakiejże proporcyj na postumencie z napilem.
Wielki w Boskiej cenie, cny Nepomucenie, Broń od złej sławy, Patronie łaskawy.
Koło zakrystyj i pod Chorem są tablice odemnie podawane z wypisaniem Fundatorów, to lampy zawsze się świecącej coram Wenerabili, to Kościoła, to Organisty, którą ostatnią tu kladę.
D O M.
Długo nie mając, już mi ten Kościół kantora. Oraz i Organistę, co jest Fundatora Inskrypcje Firlejowskie
Nie jednego rozrutność, i ręka łaskawa, Za co ich imię słynie póki Świata stawa. A chcesz ich wiedzieć jakie urzędy? Imiona? Opowie ta tablica umyślnie
błágaiąca.
Zdrugiey strony S. Ian Nepomucen; wtakieyże proporcyi na postumencie z napilem.
Wielki w Boskiey cenie, cny Nepomucenie, Broń od złey sławy, Patronie łaskawy.
Koło zakrystyi y pod Chorem są tablice odemnie podawane z wypisaniem Fundatorow, to lámpy zawsze się swiecącey coram Venerabili, to Kościoła, to Organisty, ktorą ostatnią tu kladę.
D O M.
Długo nie maiąc, iuż mi ten Kościoł kantora. Oraz y Organistę, co iest Fundatora Inskrypcye Firleiowskie
Nie iednego rozrutność, y ręka łaskawá, Za co ich imie słynie poki Swiata stawá. A chcesz ich wiedzieć iakie urzędy? Imiona? Opowie ta tablica umyślnie
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 557
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, Broń od złej sławy, Patronie łaskawy.
Koło zakrystyj i pod Chorem są tablice odemnie podawane z wypisaniem Fundatorów, to lampy zawsze się świecącej coram Wenerabili, to Kościoła, to Organisty, którą ostatnią tu kladę.
D O M.
Długo nie mając, już mi ten Kościół kantora. Oraz i Organistę, co jest Fundatora Inskrypcje Firlejowskie
Nie jednego rozrutność, i ręka łaskawa, Za co ich imię słynie póki Świata stawa. A chcesz ich wiedzieć jakie urzędy? Imiona? Opowie ta tablica umyślnie zrobiona, Czytaj: a życz im dobrze na ziemi i w Niebie, A starajsię by wpisać w ten Regestr i ciebie.
, Broń od złey sławy, Patronie łaskawy.
Koło zakrystyi y pod Chorem są tablice odemnie podawane z wypisaniem Fundatorow, to lámpy zawsze się swiecącey coram Venerabili, to Kościoła, to Organisty, ktorą ostatnią tu kladę.
D O M.
Długo nie maiąc, iuż mi ten Kościoł kantora. Oraz y Organistę, co iest Fundatora Inskrypcye Firleiowskie
Nie iednego rozrutność, y ręka łaskawá, Za co ich imie słynie poki Swiata stawá. A chcesz ich wiedzieć iakie urzędy? Imiona? Opowie ta tablica umyślnie zrobiona, Czytay: a życz im dobrze na ziemi y w Niebie, A staraysię by wpisać w ten Regestr y ciebie.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 557
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
wynajdą; Tak teorby, kitarony Mają swoje wdzięczne strony. Arfy rzadko zażywają, Z lirą nieczęsto bywają. Kiedy z sobą koncertują, A na to się przygotują, Stupenda cosa w ich graniu Ogromna i w przebieraniu Palcami, grzmot po kościele, Uszom melodią ściele. MAREK Capellae magistrem SKAKI, a wicemagistrem PEKIEL, zacny organista, Dobry z nimże komponista; I MIELCZEWSKIEGO też rzeczy
Do grania, śpiewania grzeczy. Włochów, Niemców, wokalistów Dość i instrumentalistów. Kościół Ojców Augustynianów.
Ten kościół ma być nastarszy, Pisał to pradziad ich starszy, Jaki fundusz w majętnościach Mieli na szpital we włościach. Tego ja mało wspominam, Że tak było
wynajdą; Tak teorby, kitarony Mają swoje wdzięczne strony. Arfy rzadko zażywają, Z lirą nieczęsto bywają. Kiedy z sobą koncertują, A na to się przygotują, Stupenda cosa w ich graniu Ogromna i w przebieraniu Palcami, grzmot po kościele, Uszom melodyją ściele. MAREK Capellae magistrem SKAKI, a wicemagistrem PEKIEL, zacny organista, Dobry z nimże komponista; I MIELCZEWSKIEGO też rzeczy
Do grania, śpiewania grzeczy. Włochów, Niemców, wokalistów Dość i instrumentalistów. Kościół Ojców Augustynianów.
Ten kościół ma być nastarszy, Pisał to pradziad ich starszy, Jaki fundusz w majętnościach Mieli na szpital we włościach. Tego ja mało wspominam, Że tak było
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 28
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
wszytkim chrześcijanom radzę Prosić ich o przyczynę; na to oczy bolą, Co z boską i z kościelną nie zgadza się wolą: Że nazbyt przestrugując zamierzone fugi, Przenosimy, co panu należy, na sługi. Nie usłyszy dziś pieśni nikt w kościele nowych, Prócz, i to po łacinie, kilku Dawidowych, Które gra organista Bogu przy kantorze Na pijanym, co często trafia się, nieszporze. Swym patriarchom mniszy, swym patronom fary, Jemu nikt, chociaż Paweł nowy, Dawid stary, Samemu Bogu tamten śpiewać i grać, ale Na sercach, ten na skrzypcach każe i cymbale. Nie wiemże, kogo raczej, Pawła czy Dawida,
wszytkim chrześcijanom radzę Prosić ich o przyczynę; na to oczy bolą, Co z boską i z kościelną nie zgadza się wolą: Że nazbyt przestrugując zamierzone fugi, Przenosimy, co panu należy, na sługi. Nie usłyszy dziś pieśni nikt w kościele nowych, Prócz, i to po łacinie, kilku Dawidowych, Które gra organista Bogu przy kantorze Na pijanym, co często trafia się, nieszporze. Swym patryjarchom mniszy, swym patronom fary, Jemu nikt, chociaż Paweł nowy, Dawid stary, Samemu Bogu tamten śpiewać i grać, ale Na sercach, ten na skrzypcach każe i cymbale. Nie wiemże, kogo raczej, Pawła czy Dawida,
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 520
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
który potym służył temuż Cesarzowi Jego Mości Ferd. 2. Benedykt. 3. Lachini, który i na Teorbie grał. 4, Fryderycus Niemiec, Kapelle Magister. Bachiste.
1. Ksiądz Jacek Wenet, 2. Karczowski Polak, 3. Ksiądz Lukini, Franciszkan Włoch, 4. Kiczawski Polak, Ociec owego Organisty,
5. Ksiądz Wierzbicki Polak, który był potym Proboszczem Starowiśnickim,
Ci wszyscy w raz służyli, i swoję Industrią na w Jeździe pod czas Koronacji Królowej Jej Mości Ludowiki w Krakowie pokazali. Instrumentaliste.
1. Skrzypek Włoch Wincenty. 2. Stanisław Polak Skrzypek. 3. Stanisław drugi Polak Skrzypek Kornecista, i Puzanista
ktory potym służył temuż Cesarzowi Iego Mośći Ferd. 2. Benedykt. 3. Láchini, ktory y ná Teorbie grał. 4, Fridericus Niemiec, Kápelle Magister. Bachistae.
1. Xiądz Iácek Wenet, 2. Kárczowski Polak, 3. Xiądz Lukini, Fránćiszkan Włoch, 4. Kiczáwski Polak, Oćiec owego Orgánisty,
5. Xiądz Wierzbicki Polak, ktory był potym Proboszczem Stárowiśnickim,
Ci wszyscy w raz służyli, y swoię Industryą ná w Ieźdźie pod czás Koronácyey Krolowey Iey Mośći Ludowiki w Krakowie pokazáli. Instrumentalistae.
1. Skrzypek Włoch Wincenty. 2. Stánisław Polak Skrzypek. 3. Stánisław drugi Polak Skrzypek Kornećistá, y Puzánistá
Skrót tekstu: CzerDwór
Strona: A4v
Tytuł:
Dwór, wspaniałość, powaga i rządy ... Stanisława Lubomirskiego ...
Autor:
Stanisław Czerniecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
inwentarze, kroniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1697
Data wydania (nie wcześniej niż):
1697
Data wydania (nie później niż):
1697
zacnym został Prałatem. 8. Skrzypek Iwański Szlachcic. 9. Napolski Skrzypek. 10. Benedykt z Połonnego. 11. Świechowski Skrzypek Kornecista i Puzanista. 12. Marczewski Ociec X. Proboszcza Kolbusowskiego, Skrzypek i wyborny Kornecista. 13. Herołdowski Skrzypek który potym Księdzem został.
14. Storcista Polański Szlachcic. 15. Organista Sobeztian, którego syn jest Organistą na Wiśniczu.
Wiolistów na on czas jeszcze nie było. Ci wszyscy Instrumentalistowie.
Powinni byli uczyć każdy chłopca, którym barwę, jako i Magistrom dawano, z Skarbu i Prowiantowano.
A tych potym post fata Illustrissimi rozebrali II. WW. Ich Mość Panowie Synowie między się. Trzech Jaśnie
zacnym został Práłatem. 8. Skrzypek Iwáński Szláchcic. 9. Napolski Skrzypek. 10. Benedykt z Połonnego. 11. Swiechowski Skrzypek Kornećistá y Puzánistá. 12. Márczewski Oćiec X. Proboszczá Kolbusowskiego, Skrzypek y wyborny Kornećistá. 13. Herołdowski Skrzypek ktory potym Xiędzem został.
14. Storćistá Poláński Szláchćic. 15. Orgánistá Sobestian, ktorego syn iest Orgánistą ná Wiśniczu.
Wiolistow ná on czás ieszcze nie było. Ci wszyscy Instrumentalistowie.
Powinni byli uczyć káżdy chlopcá, ktorym bárwę, iáko y Mágistrom dawano, z Skárbu y Prowiántowano.
A tych potym post fata Illustrissimi rozebráli II. WW. Ich Mość Pánowie Synowie między się. Trzech Iáśnie
Skrót tekstu: CzerDwór
Strona: Bv
Tytuł:
Dwór, wspaniałość, powaga i rządy ... Stanisława Lubomirskiego ...
Autor:
Stanisław Czerniecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
inwentarze, kroniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1697
Data wydania (nie wcześniej niż):
1697
Data wydania (nie później niż):
1697