wielebnych pp. bernardynek, Ludwiny imię mająca, wiek swój skończyła; umarł nie zostawiwszy więcej potomstwa. Tych trzech senatorów grób jest w kościele zamkowym wileńskim, w kaplicy kieżgałłowskiej, którym na pamiątkę wiekopomną dałem ja kamień wielki z nagrobkiem Anno 1709. Dobra jego wielkie były w powiecie lidzkim, jako to: Żyrmuny, Ostrów, Tarnowszczyzna i t. d., które teraz w cudzych ręku zostawione.
Zawisza Jan, wojewoda mścisławski, brat Józefa wojewody wendeńskiego, nie żeniąc się umarł.
Zawisza, biskup wileński, lubo był z domu Dowgiałłów żmudzkich Zawiszów, inszym się herbem szczycącego w przyjaźni jednak wielkiej żyjąc z Krzysztofem Zawiszą, marszałkiem w.
wielebnych pp. bernardynek, Ludwiny imie mająca, wiek swój skończyła; umarł nie zostawiwszy więcéj potomstwa. Tych trzech senatorów grób jest w kościele zamkowym wileńskim, w kaplicy kieżgałłowskiéj, którym na pamiątkę wiekopomną dałem ja kamień wielki z nagrobkiem Anno 1709. Dobra jego wielkie były w powiecie lidzkim, jako to: Żyrmuny, Ostrów, Tarnowszczyzna i t. d., które teraz w cudzych ręku zostawione.
Zawisza Jan, wojewoda mścisławski, brat Józefa wojewody wendeńskiego, nie żeniąc się umarł.
Zawisza, biskup wileński, lubo był z domu Dowgiałłów żmudzkich Zawiszów, inszym się herbem szczycącego w przyjaźni jednak wielkiéj żyjąc z Krzysztofem Zawiszą, marszałkiem w.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 6
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
. Niedługo w Rohotnej bawiąc, wyjechaliśmy 14 Junii z całą familią na Ukrainę do Berdyczowa, gdzieśmy stanęli 29 Junii; przypadał termin oddania pieniędzy p. Drużbackiemu za Słobodyszcze, to jest ratę drugą 12,560 złotych, ale do roku prowizją się kontentował.
Na Wołyniu koło Konstantynowa, jako to w Kołczynie Krasiłowie, Czarnym Ostrowie i po bliższych wsiach panowało powietrze od Chocima przeprowadzone przez tatarów litewskich alias lipków, którzy wadzili, i przez kupców jarmarkowych. Dlatego miasteczka pobliższe w ostrożności były, i my, bo Berdyczew o mil dziesiątek od tych miejsc. Szerzyło się z czasem to powietrze, dla tegośmy wyjechali z Berdyczewa 15 Augusti; w drodze
. Niedługo w Rohotnéj bawiąc, wyjechaliśmy 14 Junii z całą familią na Ukrainę do Berdyczowa, gdzieśmy stanęli 29 Junii; przypadał termin oddania pieniędzy p. Drużbackiemu za Słobodyszcze, to jest ratę drugą 12,560 złotych, ale do roku prowizyą się kontentował.
Na Wołyniu koło Konstantynowa, jako to w Kołczynie Krasiłowie, Czarnym Ostrowie i po bliższych wsiach panowało powietrze od Chocima przeprowadzone przez tatarów litewskich alias lipków, którzy wadzili, i przez kupców jarmarkowych. Dlatego miasteczka pobliższe w ostrożności były, i my, bo Berdyczew o mil dziesiątek od tych miejsc. Szerzyło się z czasem to powietrze, dla tegośmy wyjechali z Berdyczewa 15 Augusti; w drodze
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 172
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
pasiekę Z trupów nieprzyjacielskich w polu słali szczerem. Nie wspominam Witolda z dawnym Kantymirem; Wszytkie was okazje, wszytkie, mężnej Litwy Widziały, kędy tylko toczyły się bitwy: Nie trzeba świadków szukać, gdzie wiedzą sąsiedzi, Moskwa sto razy bita i waleczni Szwedzi; Jeszcze Węgrzyn zuchwały, po wielkim Sapiże, Wspomniawszy Czarny Ostrów, swoje stopy liże, Jeszcze Ruś wiarołomna, jeszcze orda licha Na imię i buławę sapieżyńską wzdycha. Cóż znaczą krzyże szabel przy złomanej strzele? Tylko jakoście zawsze śmiele, zawsze w czele, Gdzie się koiwiek podało, zawsze sercem żywem, Zawsze z triumfującym stawali Gradywem. Stąd kwiatki, którymi swe imię dotąd szczycą
pasiekę Z trupów nieprzyjacielskich w polu słali szczerem. Nie wspominam Witolda z dawnym Kantymirem; Wszytkie was okazyje, wszytkie, mężnej Litwy Widziały, kędy tylko toczyły się bitwy: Nie trzeba świadków szukać, gdzie wiedzą sąsiedzi, Moskwa sto razy bita i waleczni Szwedzi; Jeszcze Węgrzyn zuchwały, po wielkim Sapiże, Wspomniawszy Czarny Ostrów, swoje stopy liże, Jeszcze Ruś wiarołomna, jeszcze orda licha Na imię i buławę sapieżyńską wzdycha. Cóż znaczą krzyże szabel przy złomanej strzele? Tylko jakoście zawsze śmiele, zawsze w czele, Gdzie się koiwiek podało, zawsze sercem żywem, Zawsze z tryumfującym stawali Gradywem. Stąd kwiatki, którymi swe imię dotąd szczycą
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 187
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Zamojski Zawołocie przymusił do poddania się, i całe Inflanty posłuszeństwo obiecały, byle Zamki były od Moskwy uwolnione, z Rygi Posłowie wyprawieni od Miasta z poprzysiężeniem wierności jakoż wysłanemu od Króla Sulikowskiemu całe Miasto przysięgło wierność, i poddaństwo Królom Polskim i Rzeczypospolitej. Roku 1581. znowu na Sejmie trzecia ekspedycja deklarowana przeciw Moskwie, przez którą Ostrów Moskwie odebrany, Psków oblężony, ale w tym samym czasie Grzegorz XIII. Papież przysłał Nuncjusza do Króla prosząc z Moskwą o Pokój, bo w te nadzieję Car Moskiewski deklarował Wiarę Z. przyjąć, ale tej zmyślonej intencyj nie wypełnił, jednak na perswazją Ojca Z. Król Pokój z Moskwą u czynił, odebrawszy Inflanty do
Zamoyski Zawołocie przymuśił do poddania śię, i całe Inflanty posłuszeństwo obiecały, byle Zamki były od Moskwy uwolnione, z Rygi Posłowie wyprawieni od Miasta z poprzysiężeniem wiernośći jakoż wysłanemu od Króla Sulikowskiemu całe Miasto przyśięgło wierność, i poddaństwo Królom Polskim i Rzeczypospolitey. Roku 1581. znowu na Seymie trzećia expedycya deklarowana przećiw Moskwie, przez którą Ostrow Moskwie odebrany, Pskow oblężony, ale w tym samym czaśie Grzegorz XIII. Papież przysłał Nuncyusza do Króla prosząc z Moskwą o Pokóy, bo w te nadźieję Car Moskiewski deklarował Wiarę S. przyjąć, ale tey zmyśloney intencyi nie wypełnił, jednak na perswazyą Oyca S. Król Pokóy z Moskwą u czynił, odebrawszy Inflanty do
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 66
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
na Kober Szaniec uderzyć, wktórym było 300. Moskalów tam zbliżywszy się do niego, znaleźli że ani żywego Ducha niebyło ale zbojazni cale pouciekali Szaniec opuściwszy, do którego Król I. M. Komenderował jednego Kapitana skilkudziesiąt Żołnierzyj Działa których wprętkości zsobą wziąć niemogli zlawetów pozrzucali. Crterysta Moskwy przeprawiło się na jeden Ostrów który nazywają Lucensholm., i tam pochowali się po szańcach które Sasowie krótko przed tym dobrze palsadami odwarowali i porobili, ale i tam ich dobra dyskrecja potkała, bo ich następującego dnia cale pobito oprócz kilkunastu którym Król I. M. żywot podarował. To wszystko jako się wyżej namieniło działo się przez kilka godzin począwszy od
na Kober Szaniec uderzyć, wktorym było 300. Moskalow tám zbliżywszy się do niego, znalezli że ani zywego Duchá niebyło ále zboiazni cale pouciekáli Szaniec opusciwszy, do ktorego Krol I. M. Commenderował iednego Kapitáná skilkudziesiąt Zołnierzyi Dziáłá ktorych wprętkosci zsobą wziąc niemogli zlawetow pozrzucáli. Crterystá Moskwy przepráwiło się na ieden Ostrow ktory názywáią Lucensholm., y tám pochowáli się po száncách ktore Sásowie krotko przed tym dobrze palsadami odwárowali y porobili, ále y tám ych dobra discrecya potkáłá, bo ych następuiącego dnia cale pobito oprocz kilkunastu ktorym Krol I. M. żywot podárował. To wszystko iáko się wyżey namięniło działo się przez kilká godzin począwszy od
Skrót tekstu: RelRyg
Strona: 5
Tytuł:
Krótka a prawdziwa relacja o akcji wojennej [...] pod Rygą
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
wspaniałym przyozdobione: w tymże Nieświż miasto przyozdobione pałacem wspaniałym rezydencjalnym Książąt Radziwiłów, gdzie Biblioteka czyli Księgarnia najsławniejsza w całej Polsce znajduje się. Kleck Stołeczne Ordynacyj Kleckiej Książąt Radziwiłów. Inne miasta w tym Województwie znaczniejsze są te: Słonim Stołeczne Powiatu swego; blisko tego miasta, jest Monaster i sławna Cerkiew Zyrowiecka Bazylianów Unitów. Ostrów, Mysz Hrabstwo Massalskich, Lachowice, Lubieszów, etc. O Województwie Witebskim. 9.
1mo. Rzeki znaczniejsze są te: pod numer. 9. Zyłka z Moskwy ciągnąca się, nazywa się Dźwina, druga pod znaczk. z. także z Moskwy płynąca zarywająca część tego Województwa, nazywa się Dniepr, Inne,
wspaniałym przyozdobione: w tymże Nieświż miasto przyozdobione pałacem wspaniałym rezydencyalnym Xiążąt Radziwiłow, gdzie Bibliotheka czyli Xiegarnia naysławnieysza w całey Polszcze znayduie się. Kleck Stołeczne Ordynacyi Kleckiey Xiążąt Radziwiłow. Inne miasta w tym Woiewodztwie znacznieysze są te: Słonim Stołeczne Powiatu swego; blisko tego miasta, iest Monaster y sławna Cerkiew Zyrowiecka Bazylianow Unitow. Ostrow, Mysz Hrabstwo Massalskich, Lachowice, Lubieszow, etc. O Woiewodztwie Witebskim. 9.
1mo. Rzeki znacznieysze są te: pod numer. 9. Zyłka z Moskwy ciągnąca się, nazywa się Dzwina, druga pod znaczk. s. także z Moskwy płynąca zarywaiąca część tego Woiewodztwa, nazywa sie Dniepr, Inne,
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 207
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
przeciwnej tamtej Dniepru stronie, Przez most sudenny ogromnie stanęły, Noc oczy zaćmi, i w głuchej zosłonie Leśnych zarośli głębiej się pomknęły, Że pożądana wybiwszy się z morza Jasne im pole ukazała zorza. II.
Tedy z półwojskiem pierwej wyprawieni Pan Kamieniecki i wojewodowie, Skąd od południa naszy oblężeni I Próżorowski w tęgim stał ostrowie, Gdzie most na Dnieprze, i przy nim skupieni Moskiewskie wojska, i wszyscy wodzowie, Tak gotowemi czekając do wsparcia, Jako do szturmu naszy i natarcia. III.
Którali sroga polskiej moc ochocie? Jako bez oczu z nimi się okryją, Droga przez ognie, przez miecze ich cnocie, Kto się nawinie, gromią
przeciwnej tamtej Dniepru stronie, Przez most sudenny ogromnie stanęły, Noc oczy zaćmi, i w głuchej zosłonie Leśnych zarośli głębiej się pomknęły, Że pożądana wybiwszy się z morza Jasne im pole ukazała zorza. II.
Tedy z półwojskiem pierwej wyprawieni Pan Kamieniecki i wojewodowie, Zkąd od południa naszy oblężeni I Prozorowski w tęgim stał ostrowie, Gdzie most na Dnieprze, i przy nim skupieni Moskiewskie wojska, i wszyscy wodzowie, Tak gotowemi czekając do wsparcia, Jako do szturmu naszy i natarcia. III.
Którali sroga polskiej moc ochocie? Jako bez oczu z nimi się okryją, Droga przez ognie, przez miecze ich cnocie, Kto się nawinie, gromią
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 10
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
kradli. Do takiego w lekkości swego przyrodzenia Przykładając zwyczaju, oraz i ćwiczenia. Żyli jednak bez rządu i żadnej zwierzchności: Prócz gdy zima wstawała schodzili na Włości. Na Wiosnę zaś, i nowe rozpary słoneczne, Jako muchy ożyli gdzie mając tamteczne I lasy, i sposobność wszytke do Zeglugi, Wodą się opuszczali w-Ostrowy i ługi, (Których tam jest nie mało) przez Dnieprowe progi, Aż Stefan Król Waleczny, będąc Moskwie srogi, Żeby także z tej strony Turczynowi stawił Abszach w-oczy w ryze ich i lepszy Rząd wprawił, Podawszy im Hetma. I gdzieby swe Rady I Armate miewali, i wojenne składy, Naznaczył
kradli. Do takiego w lekkośći swego przyrodzenia Przykładaiąc zwyczaiu, oraz i ćwiczenia. Zyli iednak bez rządu i żadney zwierzchnośći: Procz gdy źimá wstawała schodźili na Włośći. Ná Wiosne záś, i nowe rozpary słoneczne, Iáko muchy ożyli gdźie maiąc tamteczne I lasy, i sposobność wszytke do Zeglugi, Wodą się opuszczali w-Ostrowy i ługi, (Ktorych tám iest nie mało) przez Dnieprowe progi, Aż Stefan Krol Waleczny, bedąc Moskwie srogi, Zeby tákże z tey strony Turczynowi stawił Abszach w-oczy w ryze ich i lepszy Rząd wprawił, Podawszy im Hetma. I gdźieby swe Rady I Armate miewali, i woienne składy, Naznaczył
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 4
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
stron, zaraz nie strzymali Zdrajcy pola, i jedni w-lasy zaciekali, Drudzy nazad zginionym jako bydło Hurmem Do Miasta się ścisneli. Ale i z-tąd szturmem Ognistym wykurzeni, nie mając nadzieje Żadnej w-nogach, muszą w-wstaw gdzie ich wiatr powieje I błąd ślepy. Tam jako kaczki ich strzelano Powissach i ostrowach; że mało co dano Komu wyniść: Z-kąd wody tamte utracieły Kolor własny, i długo pragnąć ich nie pieły Trzody żadne. Wódz jeden uszedł do Korczyka Czego nasi zarazem doszedszy z-iezyka. Poszli tamże tej nocy: i on z-nim Spalili, Jegoż przecie samego znowu upuścili. Wszakże korzyść dostaną ogniowi odjeli, Armate
stron, zaraz nie strzymali Zdraycy pola, i iedni w-lasy záćiekali, Drudzy nazad zginionym iako bydło Hurmem Do Miasta sie śćisneli. Ale i z-tąd szturmem Ognistym wykurzeni, nie maiąc nadźieie Zadney w-nogach, muszą w-wstaw gdźie ich wiatr powieie I błąd ślepy. Tam iako kaczki ich strzelano Powissach i ostrowach; że máło co dano Komu wyniść: Z-kąd wody támte utráćieły Kolor własny, i długo prágnąć ich nie pieły Trzody zadne. Wodz ieden uszedł do Korczyká Czego náśi zárázem doszedszy z-iezyká. Poszli tamże tey nocy: i on z-nim Spalili, Iegoż przećie samego znowu upuśćili. Wszákże korzyść dostáną ogniowi odieli, Armate
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 49
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
sprawowało) Komorowski z podjazdem owym się wracając, A tu Nieprzyjaciela w-oczy zastawając, Samym swoimrumorem ich nie odratował. Oraz czymby fortuny dalszej swej sprobował, Uderzył na strworzonych, gdy mniemając oni Ze zasadzka umyśla (a tysiąca koni Z-sobą nie miał) tym prędzej w-przyległe się brali Lugi, Lasy, Ostrowy. Gdzie pozasiekali Wtrop się zaraz na koło walonymi drzewy. I z-tąd, ile pierzchnionych róg najpierwej lewy, Strzelać gwałtem Poczęli. Czym następujących Z-chuci nie utrzymanej, i duchów gorących Wiele naszych razili: aż się i Wielkiemu Poczesnej tej dostało tamże Gąsiewskiemu. Kiedy i koń, i on sam bieżąc natarczywie Postrzelony
sprawowáło) Komorowski z podiázdem owym się wracaiąc, A tu Nieprzyiaćiela w-oczy zastawaiąc, Samym swoimrumorem ich nie odratował. Oraz czymby fortuny dalszey swey sprobował, Uderzył na strworzonych, gdy mniemaiąc oni Ze zasadzka umyśla (á tysiąca koni Z-sobą nie miał) tym prędzey w-przyległe się brali Lugi, Lasy, Ostrowy. Gdźie pozásiekali Wtrop się zaraz na koło wálonymi drzewy. I z-tąd, ile pierzchnionych rog naypierwey lewy, Strzelać gwałtem poczeli. Czym następuiących Z-chući nie utrzymaney, i duchow gorących Wiele naszych raźili: áż się i Wielkiemu Poczesney tey dostało tamze Gąsiewskiemu. Kiedy i koń, i on sam bieżąc natarczywie Postrzelony
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 101
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681