tedy Wy Opilcy/ którzy na biadanie Boże nic nic nie dbacie/ i tego się zgoła/ czym wam Bóg grozi/ nie boicie! Chcąc was niektóry Nauczyciel do uważania tego przywieść tak mówi: Ubicunq; Vae in Scripturâ denunciatur, semper maledictio aeternae damnationis designatur: Gdzie się kolwiek prawi/ w piśmie Z. biada oznajmuje/ tam się zawsze przeklęctwo wiecznego potępienia znaczy albo opisuje.
Przeto że na was Wy Pijacy Bóg w słowie swoim biada: bójciesz się zatracenia wiecznego.
(2.) Pijaństwo dobra doczesne rozprasza/ i ludzie do nędze przywodzi. Pijanica bowiem musi naostatek zubożeć; i dlategoć Duch Pański upomina mówiąc: Nie bywaj miedzy
tedy Wy Opilcy/ ktorzy ná biádánie Boże nic nic nie dbaćie/ y tego śię zgołá/ czym wam Bog groźi/ nie boićie! Chcąc was niektory Náuczyćiel do uważánia tego przywieść ták mowi: Ubicunq; Vae in Scripturâ denunciatur, semper maledictio aeternae damnationis designatur: Gdźie śię kolwiek práwi/ w piśmie S. biádá oznáymuje/ tám śię záwsze przeklęctwo wiecznego potępienia znáczy álbo opisuje.
Przeto że ná was Wy Pijacy Bog w słowie swoim biáda: boyćiesz śię zátrácenia wiecznego.
(2.) Pijáństwo dobrá doczesne rosprasza/ y ludźie do nędze przywodźi. Pijánicá bowiem muśi náostátek zubożeć; y dlategoć Duch Páński upomina mowiąc: Nie byway miedzy
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 25.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
WKM. pospołu Szwecją i Estonią i Inflanty od Karolusa chcesz mieć; jakoż i mnie się to chwycieło, gdyżby też to oboje, jako on cudzoziemiec powiedał, miedzy onemi kondycjami być miało. A do tego za onem pisaniem IMci pana starosty żmudzkiego przed Wielką Nocą przeszłą, którym o ostatniej zgubie tamtej ziemie oznajmował, za niepotężnością jego a mocnym następo waniem nieprzyjacielskim, gdym się WKMci ofiarował iść tam na ratunek z tysiącem człowieka służebnego za swój grosz, jedno żebyś mi był WKM. tylo dwoje, to jest, dwa tysiąca ludzi pieniężnych dać raczył, coby się zaś WKMci od Rzpltej mogło było wrócić,
WKM. pospołu Szwecyą i Estonią i Inflanty od Karolusa chcesz mieć; jakoż i mnie się to chwycieło, gdyżby też to oboje, jako on cudzoziemiec powiedał, miedzy onemi kondycyami być miało. A do tego za onem pisaniem JMci pana starosty żmudzkiego przed Wielką Nocą przeszłą, którym o ostatniej zgubie tamtej ziemie oznajmował, za niepotężnością jego a mocnym następo waniem nieprzyjacielskim, gdym się WKMci ofiarował iść tam na ratunek z tysiącem człowieka służebnego za swój grosz, jedno żebyś mi był WKM. tylo dwoje, to jest, dwa tysiąca ludzi pieniężnych dać raczył, coby się zaś WKMci od Rzpltej mogło było wrócić,
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 280
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
i ostrożności pobudzanie, porządków około cekauzów, murów, bram etc., dojźrenie, zawsze odprawował i nie za wielką to u siebie rzecz miał; jakoż i teraz, iż w tym wszytkim, cokolwiek jest powinności mojej, nic nie zejdzie, WKMci wątpić nie potrzeba, jedno na te rzeczy, których IMP. wojnicki oznajmuje i z innych miejsc ponawiają się, trzeba nie jedno ostrożności, ale i potężności, której ja od WKMci oczekawać mam, gdyż i ta szczupłość skarbu, którą WKM. przypominać raczysz, jako może w tym wymówić, kiedy nie tyle, ileby potrzeba, uczynić WKM. będziesz raczył, tak zaś w
i ostrożności pobudzanie, porządków około cekauzów, murów, bram etc., dojźrenie, zawsze odprawował i nie za wielką to u siebie rzecz miał; jakoż i teraz, iż w tym wszytkim, cokolwiek jest powinności mojej, nic nie zejdzie, WKMci wątpić nie potrzeba, jedno na te rzeczy, których JMP. wojnicki oznajmuje i z innych miejsc ponawiają się, trzeba nie jedno ostrożności, ale i potężności, której ja od WKMci oczekawać mam, gdyż i ta szczupłość skarbu, którą WKM. przypominać raczysz, jako może w tym wymówić, kiedy nie tyle, ileby potrzeba, uczynić WKM. będziesz raczył, tak zaś w
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 286
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
końcu tych wierszów/ Cne Panny/ i Panie/ Taką wam Historią/ daje pożegnanie[...] : W pewnym Zamku Gzkim! zacna Pani była. Która/ grzechu z Pokrewnym/ lat wiele taiła. Ta/ gdy się jej Spowiednik trafił nieznajomy/ Umyśliła powiedzieć/ on grzech swój kryjomy. Uklęknie przed Kapłanem/ winy oznajmuje. A co powie/ to z Ust jej żaba wyskakuje. Na ostate/ chciał i smok wyniść/ za żabami; Lecz Pani/ zatrzymała onegoż/ ustami. Po spowiedzi/ gdy cale rozgrzeszona była/ Wszystka owa Gadzina do ust jej wróciła. Nic/ co się ż Panią działo/ Spowiednik nie wiedział:
koncu tych wierszow/ Cne Pánny/ y Pánie/ Táką wam Historyą/ dáie pożegnanie[...] : W pewnym Zamku Gskim! zacna Páni byłá. Ktorá/ grzechu z Pokrewnym/ lat wiele táiłá. Tá/ gdy się iey Spowiednik tráfił nieznaiomy/ Vmyśliłá powiedźieć/ on grzech swoy kryiomy. Vklęknie przed Kápłánem/ winy oznáymuie. A co powie/ to z Vst iey żaba wyskakuie. Ná ostáte/ chćiáł y smok wyniść/ zá żábami; Lecz Páni/ zátrzymała onegoż/ vstámi. Po spowiedźi/ gdy cále rozgrzeszoná byłá/ Wszystká owá Gádźiná do vst iey wroćiłá. Nic/ co się ż Pánią dźiało/ Spowiednik nie wiedźiał:
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: C3
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
traktat i odbierać honory wzięte pozwalał. Wybacz Ludwisieńku, cudzem żyć nie miło i cudzego wracać. Nie piszę tego (strzeż Boże, kto innocens manibus et mundo corde), ani tango, kto się meparat, ale o tych piszę, którzy i dotąd pokoju nie chcą, bo od cudzej fortuny avelli. Pro conclusione oznajmujesz mi wmpan de copijs które się łączą i gromadzą na imprezy szwedzkie, ale wszystko zważyli oni, już macie i będziecie mieli wojsko wielkie. Ale prorockiego ducha mam, że z tem wszystkiem nie sprowadzim cognatas acies, i jeśli nie da Bóg pożądanego pokoju, temi wszystkiemi wojskami kalauzując szwedów, kraj tylko depopulabimini i ojczyzne w
traktat i odbierać honory wzięte pozwalał. Wybacz Ludwisieńku, cudzém żyć nie miło i cudzego wracać. Nie piszę tego (strzeż Boże, kto innocens manibus et mundo corde), ani tango, kto się meparat, ale o tych piszę, którzy i dotąd pokoju nie chcą, bo od cudzéj fortuny avelli. Pro conclusione oznajmujesz mi wmpan de copijs które się łączą i gromadzą na imprezy szwedzkie, ale wszystko zważyli oni, już macie i będziecie mieli wojsko wielkie. Ale prorockiego ducha mam, że z tém wszystkiém nie sprowadzim cognatas acies, i jeśli nie da Bóg pożądanego pokoju, temi wszystkiemi wojskami kalauzując szwedów, kraj tylko depopulabimini i ojczyzne w
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 426
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
neminem albo in subiectum in abstracto.[...] Ambasiatorowi dana audiencja publiczna a Sancto Collegio, to jest a Capodosculo przez okienko, co tam jest we wrotach; przyjmowało go imieniem całego kolegium trzech kardynałów w Kapo jak chce zwyczaj; to jest kardynał jeden kapłan, drugi biskup, a trzeci diakon. Tegoż dnia pierwszy commissarius powrócił oznajmując, że cesarz imć dla zagrzania imć pp. księży kardynałów do obierania prędkiego papieża (ile kiedy Christianitas jest in eo statu, że się Porta przeciwko Polsce, stoczywszy się z Moskwą, armuje), ekstraordynaryjnego posła swego grafa Kińskiego, czecha, do Rzymu wysyła.
14^go^ Imksiądz Salerno, kardynał, jezuita, zachorowawszy na
neminem albo in subiectum in abstracto.[...] Ambasiatorowi dana audyencya publiczna a Sancto Collegio, to jest a Capodosculo przez okienko, co tam jest we wrotach; przyjmowało go imieniem całego kollegium trzech kardynałów w Kapo jak chce zwyczaj; to jest kardynał jeden kapłan, drugi biskup, a trzeci dyakon. Tegoż dnia pierwszy commissarius powrócił oznajmując, że cesarz jmć dla zagrzania jmć pp. księży kardynałów do obierania prędkiego papieża (ile kiedy Christianitas jest in eo statu, że się Porta przeciwko Polsce, stoczywszy się z Moskwą, armuje), extraordynaryjnego posła swego grafa Kińskiego, czecha, do Rzymu wysyła.
14^go^ Jmksiądz Salerno, kardynał, jezuita, zachorowawszy na
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 437
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
się trzeba. 3 (N). INWENTARZ PODGÓRSKICH MAJĘTNOŚCI MAJĘTNOŚCI PODGÓRSKIE
Żebym dosyć twojemu uczynił żądaniu, Pytałem się w Podgórzu o wsi na przedaniu Od Gorlic do Grybowa; te leżą przy Ropie, Te przy Białej, celniejszych rzekach w Europie. Kraj we wszytko bogaty. Z rajfurami za czem Zniósszy się, oznajmuję: jest Jamna z Widaczem, Zbęk, Pogwizdów, Wiskidna, Żebraczka, Wygodna, Poświst, Bieśnik, Biedowa, Skrętła, Gwoździec, Głodna, Pobiednik za Wytrzeszczką; tymże idą szykiem Smrokowiec z Pogorzynem, Kiprzna z Sikornikiem, Polichta z Miciakami, a Kanina z Nowem Wielką w górze derewnią świecą, Berdechowem
się trzeba. 3 (N). INWENTARZ PODGÓRSKICH MAJĘTNOŚCI MAJĘTNOŚCI PODGÓRSKIE
Żebym dosyć twojemu uczynił żądaniu, Pytałem się w Podgórzu o wsi na przedaniu Od Gorlic do Grybowa; te leżą przy Ropie, Te przy Białej, celniejszych rzekach w Europie. Kraj we wszytko bogaty. Z rajfurami za czem Zniósszy się, oznajmuję: jest Jamna z Widaczem, Zbęk, Pogwizdów, Wiskidna, Żebraczka, Wygodna, Poświst, Bieśnik, Biedowa, Skrętła, Gwoździec, Głodna, Pobiednik za Wytrzeszczką; tymże idą szykiem Smrokowiec z Pogorzynem, Kiprzna z Sikornikiem, Polichta z Miciakami, a Kanina z Nowem Wielką w górze derewnią świecą, Berdechowem
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 12
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
/ i jedną literą niezmankuje. Nie mógł się odkryty ten nieprzyjaciel Synodu na taką niewstydliwość zebrać/ na jaką się przysposobił nasz bez imienny Soboropisca/ maszkarą kleryctwa pokryty. Po piąte od Greków dochodzę: iż wiele dostojeństwem poważnych i nauką znamienitych Greków Synod tego Florenckiego bronią/ i za doszły w pokoju i wzgodzie zamnkiony/ oznajmują. Jaki jest Georgius Scholarius Patriarcha Konstant. Bezsarion Metropolita Niceński: Josef Episkop Metoński: Grzegorz Hieronomach wiel: Protosyngiel; Georgius Trapezontski/ i insi. A to drugi dowód/ od Greków że Synod Floreński w pokoju i w miłości obojej strony Greków i Rzymian jest obchodzony/ i skończony/ i zamkniony. Dowód tego trzeci
/ y iedną literą niezmánkuie. Nie mogł sie odkryty ten nieprzyiaćiel Synodu ná táką niewstydliwość zebráć/ ná iáką sie przysposobił nász bez imienny Soboropiscá/ maszkarą kleryctwá pokryty. Po piąte od Graekow dochodzę: iż wiele dostoieństwem poważnych y náuką známięnitych Graekow Synod tego Florentskiego bronią/ y zá doszły w pokoiu y wzgodźie zámnkiony/ oznáymuią. Iáki iest Georgius Scholárius Pátryárchá Konstánt. Bessárion Metropolitá Niceński: Ioseph Episkop Methoński: Grzegorz Hieronomách wiel: Protosyngiel; Georgius Trápezontski/ y inśi. A to drugi dowod/ od Graekow że Synod Floreński w pokoiu y w miłośći oboiey strony Grękow y Rzymian iest obchodzony/ y skonczony/ y zámkniony. Dowod tego trzeći
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 84
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
jak kapustne fasy. Rozumiem, że wam tej krasy ubędzie, Kiedy w rząd druga swój zagon osiędzie. Nie klockami to po stole przebierać, Z ostem pokrzywy z zagonów wybierać
Lubo w żarnach mleć lubo u kądziele Zgrzebne pazdziorki gryźć. O jako wiele Tych speciałów biedne wyplujecie. Dając znać, jako ten stan smakujecie. Oznajmuję wam, że tu dla was obu Nagotowano niesmacznego bobu, Zgniłej kapusty a przytym zawczasu Przysposobiono śmierdzącego kwasu I napieczono dla tak miłych gości Czarnego chleba z plew, otrąb i ości. Sąsiedztwo takie, gdy się wychylicie Za prog z chałupy, zaraz usłyszycie, Czegoście pono nigdy nie słyszały, Lubo i w domu
jak kapustne fasy. Rozumiem, że wam tej krasy ubędzie, Kiedy w rząd druga swoj zagon osiędzie. Nie klockami to po stole przebierać, Z ostem pokrzywy z zagonow wybierać
Lubo w żarnach mleć lubo u kądziele Zgrzebne pazdziorki gryźć. O jako wiele Tych speciałow biedne wyplujecie. Dając znać, jako ten stan smakujecie. Oznajmuję wam, że tu dla was obu Nagotowano niesmacznego bobu, Zgniłej kapusty a przytym zawczasu Przysposobiono śmierdzącego kwasu I napieczono dla tak miłych gości Czarnego chleba z plew, otrąb i ości. Sąsiedztwo takie, gdy się wychylicie Za prog z chałupy, zaraz usłyszycie, Czegoście pono nigdy nie słyszały, Lubo i w domu
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 457
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana, do Zygmunta III. Króla polskiego i szwedzkiego.
Najaśniejszy miłościwy Królu, Panie Panie mój miłościwy!
Oznajmuję W. K. Mści Panu memu miłościwemu, że stanąwszy pod Puckiem i prawie w samę fosę do nieprzyjaciela wszedszy, nad którą ze dwóch strón baterie postawiwszy przymusiłem go, że miłosierdzia i kwartiru prosić począł. Zaczem niechcąc tracić żołnierzów W. K. Mści, których niewiele mamy, pozwoliłem pewnemi konditiami
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana, do Zygmunta III. Króla polskiego i szwedzkiego.
Najaśniejszy miłościwy Królu, Panie Panie mój miłościwy!
Oznajmuję W. K. Mści Panu memu miłościwemu, że stanąwszy pod Puckiem i prawie w samę fosę do nieprzyjaciela wszedszy, nad którą ze dwóch strón baterye postawiwszy przymusiłem go, że miłosierdzia i quartiru prosić począł. Zaczém niechcąc tracic żołnierzów W. K. Mści, których niewiele mamy, pozwoliłem pewnemi conditiami
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 45
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842