Kościół zbyt wielki jest i staroświecki księży[...] Turris asinorum wysokości niezmiernej. Fontanna wielkiego nagiego Neptuna, pod którym białogłowskie wpół osoby po rogach z piersi wodę wydają i na Neptuna pryskają. Koło Bononii po górach śliczne pałace i ogrody.
14^go^. Z Bononii al Castello di S. Pietro mil trzy.
15^go^. Do Faenzy mil półczwarty: stałem Sub Leone Veneto. Do Cezeny mil półczwarty: miasto nie wielkie ale piękne, zamek na górze. Od Faenzy aż do Cezeny wokoło góry, na których zamki i pałace w perspektywach.
16^go^. Do Rymini, miasto to wielkie nad morzem mil 4, Alla catholica wieś i austeria nie poczciwa, gospodarz
Kościół zbyt wielki jest i staroświecki księży[...] Turris asinorum wysokości niezmiernej. Fontanna wielkiego nagiego Neptuna, pod którym białogłowskie wpół osoby po rogach z piersi wodę wydają i na Neptuna pryskają. Koło Bononji po górach śliczne pałace i ogrody.
14^go^. Z Bononii al Castello di S. Pietro mil trzy.
15^go^. Do Faenzy mil półczwarty: stałem Sub Leone Veneto. Do Cezeny mil półczwarty: miasto nie wielkie ale piękne, zamek na górze. Od Faenzy aż do Cezeny wokoło góry, na których zamki i pałace w perspektywach.
16^go^. Do Rymini, miasto to wielkie nad morzem mil 4, Alla catholica wieś i austerya nie poczciwa, gospodarz
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 85
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
. Fontanna wielkiego nagiego Neptuna, pod którym białogłowskie wpół osoby po rogach z piersi wodę wydają i na Neptuna pryskają. Koło Bononii po górach śliczne pałace i ogrody.
14^go^. Z Bononii al Castello di S. Pietro mil trzy.
15^go^. Do Faenzy mil półczwarty: stałem Sub Leone Veneto. Do Cezeny mil półczwarty: miasto nie wielkie ale piękne, zamek na górze. Od Faenzy aż do Cezeny wokoło góry, na których zamki i pałace w perspektywach.
16^go^. Do Rymini, miasto to wielkie nad morzem mil 4, Alla catholica wieś i austeria nie poczciwa, gospodarz jako diabeł: mil 3.
17^go^. Miastami pięknemi nad
. Fontanna wielkiego nagiego Neptuna, pod którym białogłowskie wpół osoby po rogach z piersi wodę wydają i na Neptuna pryskają. Koło Bononji po górach śliczne pałace i ogrody.
14^go^. Z Bononii al Castello di S. Pietro mil trzy.
15^go^. Do Faenzy mil półczwarty: stałem Sub Leone Veneto. Do Cezeny mil półczwarty: miasto nie wielkie ale piękne, zamek na górze. Od Faenzy aż do Cezeny wokoło góry, na których zamki i pałace w perspektywach.
16^go^. Do Rymini, miasto to wielkie nad morzem mil 4, Alla catholica wieś i austerya nie poczciwa, gospodarz jako djabeł: mil 3.
17^go^. Miastami pięknemi nad
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 85
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
z domu Szezman Fukierowa.
Dnia 8 Novembris. Wozy wieczorem wyprawiono z Augsburgu. Sami zaś nazajutrz rano, die 9 Novembris ruszylichmy się recta do Innsbrucku. Mila 1 pokarm we wsi Haunstetten. Mil 2 nocleg we wsi Lefelt. Mszy św. słuchaliśmy w kościele ojców Reformatów nazajutrz.
Dnia 10 Novembris. Mil półczwartej, pokarm we wsi, mil 2, nocleg we wsi Ohenfurch. Z tej wsi wszedszy na pagórek widać było rzetelnie Góry Tyrolskie i śniegi na nich, lubochmy jeszcze od nich mil 7 byli distantes. NB 13
Dnia 11 Novembris. O mil 2 przejechaliśmy miasto księcia Bawarskiego Schongau nazwane, w murze obronne,
z domu Szezman Fukierowa.
Dnia 8 Novembris. Wozy wieczorem wyprawiono z Augsburgu. Sami zaś nazajutrz rano, die 9 Novembris ruszylichmy się recta do Innsbrucku. Mila 1 pokarm we wsi Haunstetten. Mil 2 nocleg we wsi Lefelt. Mszy św. słuchaliśmy w kościele ojców Reformatów nazajutrz.
Dnia 10 Novembris. Mil półczwartej, pokarm we wsi, mil 2, nocleg we wsi Ohenfurch. Z tej wsi wszedszy na pagórek widać było rzetelnie Góry Tyrolskie i śniegi na nich, lubochmy jeszcze od nich mil 7 byli distantes. NB 13
Dnia 11 Novembris. O mil 2 przejechaliśmy miasto księcia Bawarskiego Schongau nazwane, w murze obronne,
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 133
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
, o kilka stai, jest we śrzodku stawu kaplica piękną strukturą, do której krucyfiks cudowny jest przeniesiony. Ten krucyfiks przed dwudziestą kilką lat do pewnych osób po trzykroć przemówił. 15 Osobliwie do jednego dziada chromego w te słowa: „tibi dico surge”. Wstał na cudowne słowa i uzdrowiony na chromocie został.
Mil półczwartej do Innsbrucku, alias Oeniponti, gdzie na obiad stanęliśmy. Przed Innsbruck skały wysokie barzo i przykre, jak ściany. Na jednej skale widać było cudownie wystawiony krucyfiks srebrny od Maksymiliana cesarza. Wystawiony na pamiątkę, że polując raz in praecipitium owej góry na kamieńiu uniesiony cudownie ręką Boską był z owego niebezpieczeństwa wydźwigniony
, o kilka stai, jest we śrzodku stawu kaplica piękną strukturą, do której krucyfiks cudowny jest przeniesiony. Ten krucyfiks przed dwudziestą kilką lat do pewnych osób po trzykroć przemówił. 15 Osobliwie do jednego dziada chromego w te słowa: „tibi dico surge”. Wstał na cudowne słowa i uzdrowiony na chromocie został.
Mil półczwartej do Innsbrucku, alias Oeniponti, gdzie na obiad stanęliśmy. Przed Innsbruck skały wysokie barzo i przykre, jak ściany. Na jednej skale widać było cudownie wystawiony krucyfiks srebrny od Maksymiliana cesarza. Wystawiony na pamiątkę, że polując raz in praecipitium owej góry na kamieniu uniesiony cudownie ręką Boską był z owego niebezpieczeństwa wydźwigniony
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 136
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
będą znaki niewidane, uciski srogie, przedtym niedoznane, które przyszły gniew będą znakowały, opowiadały. Po wszytkim świecie wstaną krwawe wojny, żaden kąt świata nie będzie spokojny, naród na naród następować będzie po świecie wszędzie. Wtenczas Antychryst z mocą się pokaże, a nad królami wszytkiego dokaże, a sam zostanie panem wszego świata półczwarta lata. 2Cor. 5,(10) Mat. 24,(15-19) Luc. 21,(10)
Ten jak bóg będzie na ołtarzu siedział – kto w niego wierzy, żeby o tym wiedział – każe się pytać, a swoich piątnować i znamionować: tym będzie wolno przy zdrowiu zostawać,
będą znaki niewidane, uciski srogie, przedtym niedoznane, które przyszły gniew będą znakowały, opowiadały. Po wszytkim świecie wstaną krwawe wojny, żaden kąt świata nie będzie spokojny, naród na naród następować będzie po świecie wszędzie. Wtenczas Antychryst z mocą się pokaże, a nad królami wszytkiego dokaże, a sam zostanie panem wszego świata półczwarta lata. 2Cor. 5,(10) Matth. 24,(15-19) Luc. 21,(10)
Ten jak bóg będzie na ołtarzu siedział – kto w niego wierzy, żeby o tym wiedział – każe się pytać, a swoich piątnować i znamionować: tym będzie wolno przy zdrowiu zostawać,
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 49
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
niewidanych rzeczy. Miedzy inszymi rzeczami ten miernik miał szklaną banię, w której wszytkie, cokolwiek jest na świecie zwierząt, robione z wosku zawarł. Furman jeden na Notesi wywrócił z wozem tak, że utonęła; więcej naleźć jej nie możono. Frasował się barzo tam ten fyrszt. Miał i łańcuch mierniczy, było go na półczwartej mile wzdłuż a tak piękna robota, że go w kłębek zwinął i w kieszeni nosił; był (zda mi się) z baranich kiszek, co z nich struny robią. Miał kompasów parę, drewniany i miedziany. Drewnianego dostał karczmarz z Walichnów, a miedziany wieziono do Rygi wodą. Ten nieboszczyk żółto zarastał, a
niewidanych rzeczy. Miedzy inszymi rzeczami ten miernik miał sklaną banię, w której wszytkie, cokolwiek jest na świecie zwierząt, robione z wosku zawarł. Furman jeden na Notesi wywrócił z wozem tak, że utonęła; więcej naleść jej nie możono. Frasował się barzo tam ten fyrszt. Miał i łańcuch mierniczy, było go na półczwartej mile wzdłuż a tak piękna robota, że go w kłębek zwinął i w kieszeni nosił; był (zda mi się) z baranich kiszek, co z nich struny robią. Miał kompasów parę, drewniany i miedziany. Drewnianego dostał karczmarz z Walichnów, a miedziany wieziono do Rygi wodą. Ten nieboszczyk żółto zarastał, a
Skrót tekstu: NowSakBad
Strona: 336
Tytuł:
Sakwy
Autor:
Cadasylan Nowohracki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
średniej tabliczce na spodzie nad rubinową tabliczą diamantowych tabliczek cztery i rubinkowych tabliczek siedm. Za który klejnot liczby polskiej półszóstki sta złotych też pięćset.
Trzeci kanak, w którym tabliczek diamentowych ośm, rubinowych tablic dziewięć i sztuczek z perłami wielkiemi szesnaście, a to oprócz drobniejszych pereł, co około sztuk; za który klejnot złotych półczwarta sta.
Noszenie z pelikanem, w którem tablic rubinowych wielkiech sześć, tabliczek rubinowych mniejszych czterdzieści i dwie, diamentowych tabliczek pięć; za który klejnot złotych czterysta pięćdziesiąt liczby polskiej.
Drugie noszenie, w którem jest krzyż diamentowy. W temże około diamentowych tabliczek ośm, w temże, na spodzie, graniasta tablica
średniej tabliczce na spodzie nad rubinową tabliczą dyamantowych tabliczek cztyry i rubinkowych tabliczek siedm. Za który klejnot liczby polskiej półszóstki sta złotych też pięćset.
Trzeci kanak, w którym tabliczek diamentowych ośm, rubinowych tablic dziewięć i sztuczek z perłami wielkiemi szesnaście, a to oprócz drobniejszych pereł, co około sztuk; za który klejnot złotych półczwarta sta.
Noszenie z pelikanem, w którem tablic rubinowych wielkiech sześć, tabliczek rubinowych mniejszych cztyrydzieści i dwie, diamentowych tabliczek pięć; za który klejnot złotych cztyrysta piędziesiąt liczby polskiej.
Drugie noszenie, w którem jest krzyż diamentowy. W temże około diamentowych tabliczek ośm, w temże, na spodzie, graniasta tablica
Skrót tekstu: KlejSanGęb
Strona: 106
Tytuł:
Spis klejnotów wyprawnych Katarzyny z Uchańskich Sanguszkowej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
a przed sobą w jedno, za które sztuki wszystkie i łańcuszki złotych liczby polskiej dwieście pięćdziesiąt.
Do tejże sukni na płaszczyku bronatnym jest sztuk czterdzieści i siedm oprócz dwóch, co z nich kamyki wypadły. Między któremi sztukami jest z diamentowemi tabliczkami dziesięć, a z rubinowemi trzydzieści i siedm. Na temże pereł wielkich półczwarty kopy. Na temże puntały i łańcuszki, co wszystko kosztuje, z sztukami, z perłami i łańcuszkami, złotych dwieście szeszdziesiąt i siedm liczby polskiej.
Na sukni wiśniowej, która łańcuszkami u dołu w kliny oszyta, na której sztuk trzydzieści i dwie i guzików z rubinkami szesnaści, na której łańcuszki i sztuki kosztują
a przed sobą w jedno, za które sztuki wszystkie i łańcuszki złotych liczby polskiej dwieście pięćdziesiąt.
Do tejże sukni na płaszczyku bronatnym jest sztuk cztyrydzieści i siedm oprócz dwóch, co z nich kamyki wypadły. Między któremi sztukami jest z diamentowemi tabliczkami dziesięć, a z rubinowemi trzydzieści i siedm. Na temże pereł wielkich półczwarty kopy. Na temże puntały i łańcuszki, co wszystko kosztuje, z sztukami, z perłami i łańcuszkami, złotych dwieście szeszdziesiąt i siedm liczby polskiej.
Na sukni wiśniowej, która łańcuszkami u dołu w kliny oszyta, na której sztuk trzydzieści i dwie i guzików z rubinkami szesnaści, na której łańcuszki i sztuki kosztują
Skrót tekstu: KlejSanGęb
Strona: 107
Tytuł:
Spis klejnotów wyprawnych Katarzyny z Uchańskich Sanguszkowej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
dwie puzdrze, miejscami złociste, jedno puzdro waży grzywien półsiódmy, a drugie puzdro waży grzywien sześć.
Lichtarzów dwie parze ważą grzywien dziewięć i skojcy sześć.
Dzban pokojowy waży grzywien trzynaście i skojcy ośmnaście. Miednica pokojowa z naliwką waży grzywien szesnaście.
Konewka półgarncowa waży grzywien sześć, skojcy dwa.
Konewka kwadratowa waży grzywien półczwarty i skojcy pięć.
Gałek do namiota siedm, ważą grzywien półsiódmy i skojcy dziesięć.
Garnuszków para i flaszeczka, waży to wszystko grzywien dwie i skojcy trzy.
Waży to wszytko srybro białe, wyży pomienione, grzywien dwieście, dwadzieścia grzywien i skojcy siedmnaście. Srybro złociste
Tac sześć, za które złotych dwieście.
Czarka
dwie puzdrze, miejscami złociste, jedno puzdro waży grzywien półsiódmy, a drugie puzdro waży grzywien sześć.
Lichtarzów dwie parze ważą grzywien dziewięć i skojcy sześć.
Dzban pokojowy waży grzywien trzynaście i skojcy ośmnaście. Miednica pokojowa z naliwką waży grzywien szesnaście.
Konewka półgarncowa waży grzywien sześć, skojcy dwa.
Konewka kwadratowa waży grzywien półczwarty i skojcy pięć.
Gałek do namiota siedm, ważą grzywien półsiódmy i skojcy dziesięć.
Garnuszków para i flaszeczka, waży to wszystko grzywien dwie i skojcy trzy.
Waży to wszytko srybro białe, wyży pomienione, grzywien dwieście, dwadzieścia grzywien i skojcy siedmnaście. Srybro złociste
Tac sześć, za które złotych dwieście.
Czarka
Skrót tekstu: KlejSanGęb
Strona: 109
Tytuł:
Spis klejnotów wyprawnych Katarzyny z Uchańskich Sanguszkowej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
, ale słyszeli gęste strzelanie z ręcznej strzelby, bo są przy nich Kozacy z Steciem hetmanem, Wołoszą i jańczarowie. Supponitur, że podobno Złoczowa dobywali. Jeśli się orda dalej ku Lwowu pomykać będzie, dany ordynans imp. podskarbiemu od imp. krakowskiego, aby od Buska na lwowskie przedmieścia pomykał się; kładą z nim półczwarta tysiąca wojska. 32 Ze Lwowa, 9 II 1695
W poniedziałek na płuchowskich polach orda stanęła. Tłumy nieprzyjaciela ledwie przeźrane okiem. Zagonów żadnych nie rozpuszcza, ale, jak może najpowolej, idzie ku Lwowu prosto. Dziś o dwie mili tylko ode Lwowa w Wiznianach nocuje. Począwszy zaś od Płuchowa tym traktem, którym idą
, ale słyszeli gęste strzelanie z ręcznej strzelby, bo są przy nich Kozacy z Steciem hetmanem, Wołoszą i jańczarowie. Supponitur, że podobno Złoczowa dobywali. Jeśli się orda dalej ku Lwowu pomykać będzie, dany ordynans jmp. podskarbiemu od jmp. krakowskiego, aby od Buska na lwowskie przedmieścia pomykał się; kładą z nim półczwarta tysiąca wojska. 32 Ze Lwowa, 9 II 1695
W poniedziałek na płuchowskich polach orda stanęła. Tłumy nieprzyjaciela ledwie przeźrane okiem. Zagonów żadnych nie rozpuszcza, ale, jak może najpowolej, idzie ku Lwowu prosto. Dziś o dwie mili tylko ode Lwowa w Wiznianach nocuje. Począwszy zaś od Płuchowa tym traktem, którym idą
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 370
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958