Zabawy 7. przystawiając ją do sznura wyciągnionego i przywiącanego na kołkach wziemię wbitych: a za każdym przystawieniem miary do sznuru, sznur ujmując ręki prawej wielkim palcem, i drugim po nim następującym tak, żeby paznogieć palca wielkiego plaskością swoją do końca miary przystawał: i gdy miarę odłożą od sznuru, przystawiając palca lewego paznogieć płaskością swoją do plaskości paznogcia, ręki prawej: ani pierwej wypuszczając sznur z ręki prawej, póki go dwiema palcami wprzód ręki lewej nie ściśniesz tak, żeby koniec miary przestawionej po sznurze doskonale przystał ddo płaskości paznogcia ręki lewej. Gdyż takowym sposobem koniec miary zawsze przypadać będzie na miejsce paznogcia umkniętego, bez namniejszego miary przyczynienia, abo
Zábáwy 7. przystáwiáiąc ią do sznurá wyćiągnionego y przywiącánego ná kołkách wźięmię wbitych: á zá káżdym przystáwieniem miáry do sznuru, sznur vymuiąc ręki práwey wielkim pálcem, y drugim po nim nástępuiącym ták, żeby páznogieć pálcá wielkiego pláskośćią swoią do końcá miáry przystawał: y gdy miárę odłożą od sznuru, przystáwiáiąc pálcá lewego páznogieć płáskośćią swoią do pláskośći páznogćiá, ręki práwey: áni pierwey wypuszczáiąc sznur z ręki práwey, poki go dwiemá pálcámi wprzod ręki lewey nie śćiśniesz ták, żeby koniec miáry przestáwioney po sznurze doskonále przystał ddo płáskośći páznogćiá ręki lewey. Gdyż tákowym sposobem koniec miáry záwsze przypadáć będżie ná mieysce páznogćiá vmkniętego, bez namnieyszego miáry przyczynięnia, ábo
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 13
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
, żeby paznogieć palca wielkiego plaskością swoją do końca miary przystawał: i gdy miarę odłożą od sznuru, przystawiając palca lewego paznogieć płaskością swoją do plaskości paznogcia, ręki prawej: ani pierwej wypuszczając sznur z ręki prawej, póki go dwiema palcami wprzód ręki lewej nie ściśniesz tak, żeby koniec miary przestawionej po sznurze doskonale przystał ddo płaskości paznogcia ręki lewej. Gdyż takowym sposobem koniec miary zawsze przypadać będzie na miejsce paznogcia umkniętego, bez namniejszego miary przyczynienia, abo umniejszenia, którejby znacznie przybyło, abo ubyło, sznur w brzusce palców ujmując przy mierze. Co uznasz, gdy raz spobujesz. Kędy Plac poziomny jest równy i twardy, jako bywają Pawimenta Kościelne
, żeby páznogieć pálcá wielkiego pláskośćią swoią do końcá miáry przystawał: y gdy miárę odłożą od sznuru, przystáwiáiąc pálcá lewego páznogieć płáskośćią swoią do pláskośći páznogćiá, ręki práwey: áni pierwey wypuszczáiąc sznur z ręki práwey, poki go dwiemá pálcámi wprzod ręki lewey nie śćiśniesz ták, żeby koniec miáry przestáwioney po sznurze doskonále przystał ddo płáskośći páznogćiá ręki lewey. Gdyż tákowym sposobem koniec miáry záwsze przypadáć będżie ná mieysce páznogćiá vmkniętego, bez namnieyszego miáry przyczynięnia, ábo vmnieyszęnia, ktoreyby znácznie przybyło, ábo vbyło, sznur w brzusce pálcow vymuiąc przy mierze. Co vznasz, gdy raz spobuiesz. Kędy Plác poźiomny iest rowny y twárdy, iáko bywáią Páwimentá Kośćielne
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 13
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Regułę Złotą, abo Trzech. NIech będzie Odległość MN, niedostępna, Fortece N, od Obozu M, którą potrzeba wynaleźć doskonale w łokciach: a godzi się od M, ustąpić wbok prawej abo lewej, linią krzyżową MZ. Wziąwszy Tablicę Mierniczą DHBC, opisaną w Nauce 5. tej Zabawy, postaw ją pożyomnie płaskością ku niebu na M, na swoim Pachołku opisanym w Nauce 8. Zabawa VII. Rozdział II. Figura poprzedzająca.
Do linii CD, tablice, przystaw linią z Celami opisana w Nauce 6. i kręć poty Tablice, póki nie obaczysz przez jej Cele, Fortece N. Nie ruchając Tablice, spuść od rogu C
Regułę Złotą, ábo Trzech. NIech będźie Odległość MN, niedostępna, Fortece N, od Obozu M, ktorą potrzebá wynáleść doskonále w łokćiách: á godźi się od M, vstąpić wbok práwey ábo lewey, liniią krzyżową MZ. Wźiąwszy Tablicę Mierniczą DHBC, opisáną w Náuce 5. tey Zábáwy, postaw ią pożiomnie płáskośćią ku niebu ná M, ná swoim Páchołku opisánym w Náuce 8. Zábáwá VII. Rozdźiał II. Figurá poprzedzáiąca.
Do linii CD, tablice, przystaw liniią z Celámi opisána w Náuce 6. y kręć poty Tablice, poki nie obaczysz przez iey Cele, Fortece N. Nie rucháiąc Tablice, spuść od rogu C
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 16
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
a żeby go byle możności w jednostajnym utrzymać biegu.
Dwaj Węglarze rozkopują ziemię będącą w koło pieca, a jeden z nich bierze tę ziemię na łopatę, i kładzie ją (Fig. 3) na całej powierzchowności pieca uformowanego z drew ułożonych takim, jakim wyżej opisaliśmy sposobem: żeby się lepiej trzymała, przybijają ją płaskością łopaty, lecz ponieważ trudnoby było przeszkodzić jej, a żeby się nie rozsypowała gdyby była suchą, starają się, a żeby ziemia ta była zmoczona. Potrzeba a żeby powierzchowność pieca przykryta była wartswą ziemi na 3 lub na 4 cale grubości, wyjąwszy miejsce przy wierzchołku pieca, na pół łokcia około samej żerdzi, którego
á żeby go byle moznosci w iednostaynym utrzymać biegu.
Dway Węglarze rozkopuią ziemię będącą w koło pieca, á ieden z nich bierze tę ziemię na łopatę, i kładzie ią (Fig. 3) na całey powierzchownosci pieca uformowanego z drew ułożonych takim, iakim wyżey opisaliśmy sposobem: żeby sie lepiey trzymała, przybiiaią ią płaskoscią łopaty, lecz ponieważ trudnoby było przeszkodzić iey, á żeby się nie rozsypowała gdyby była suchą, staraią się, á żeby ziemia ta była zmoczona. Potrzeba á żeby powierzchowność pieca przykryta była wartswą ziemi na 3 lub na 4 cale grubosci, wyiąwszy mieysce przy wierzchołku pieca, na poł łokcia około samey żerdzi, ktorego
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 22
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
rozsypują: chybaby tylko mocą zewnętrzną, albo wnętrzną rozszarpane były. Z tej materyj tak zebranej czyni się kometa, której figura nie jest okrągła ale płaska nakształt talerza, brzegi chrapowate, i na różnych miejscach wyszczerbione mającego, dla nierządnego ułożenia tej materyj, jako to i w naszych powietrznych obłokach widziemy. Od tej płaskości zawsze do słońca obróconej promienie odbiwszy się, gdy do oka wpadają, dają widzieć głowę komety. Promienie zaś przechodzące przez jej otworzystości, dziury, szpary, i w rzadszą materią wpadające, czynią ogon: łyskania z głowy, i ogona wypadające, i nagły wzrost ogona, pochodzi od świeżych kurzaw z planet wychodzących, i
rozsypuią: chybaby tylko mocą zewnętrzną, albo wnętrzną rozszarpane były. Z tey materyi tak zebraney czyni się kometa, którey figura nie iest okrągła ale płaska nakształt talerza, brzegi chrapowate, y na różnych mieyscach wyszczerbione maiącego, dla nierządnego ułożenia tey materyi, iako to y w naszych powietrznych obłokach widziemy. Od tey płaskości zawsze do słońca obróconey promienie odbiwszy się, gdy do oka wpadaią, daią widzieć głowę komety. Promienie zaś przechodzące przez iey otworzystości, dziury, szpary, y w rzadszą materyą wpadaiące, czynią ogon: łyskania z głowy, y ogona wypadaiące, y nagły wzrost ogona, pochodzi od świeżych kurzaw z planet wychodzących, i
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 47
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
dziesiąciu albo dwunastu wielkich kamieni, każda zaś strona tej galeryj, miała szesnaście, albo siedmnaście stop.
Miara, którą dał de Chazelles Akademii Nauk w Paryżu, i który był umyślnie na miejscu, Roku 1693. wyraża, że.
Strona dolna czworogranna, miała 110. prętów. Strony były z klinów równobocznych, więc płaskość dołu miała w sobie czworograniastych prętów 12100. Wysokość prętów 77. 3/4. Pełność albo grubość prętów kwadratowych pełnych 313590. Sto tysięcy Rzemieśnika pracowało nad nią, a co trzy Miesiące się luzowali. Dziesięć lat, całe rznięto kamienie w Arabii, i w Etiopii, i sprowadzono je do Egiptu. Dwadzieścia potym lat
dziesiąciu albo dwunástu wielkich kamieni, káżdá zaś stroná tey galeryi, miała szesnaśćie, álbo siedmnáśćie stop.
Miára, ktorą dał de Chazelles Akádemii Nauk w Páryżu, y ktory był umyślnie ná mieyscu, Roku 1693. wyraża, że.
Stroná dolná czworogranná, miała 110. prętow. Strony były z klinow rownobocznych, więc płaskość dołu miáłá w sobie czworograniástych prętow 12100. Wysokość prętow 77. 3/4. Pełność albo grubość prętow kwadratowych pełnych 313590. Sto tyśięcy Rzemięśniká pracowało nád nią, á co trzy Miesiące się luzowali. Dźiesięć lat, całe rznięto kamienie w Arabii, y w Ethiopii, y sprowadzono ie do Egyptu. Dwadźieściá potym lát
Skrót tekstu: RolJabłADziej
Strona: 64
Tytuł:
Dziejopis starożytny Egipcjanów, Kartainców, Assyryjczyków, Babilonców, Medów, Persów, Macedończyków i Greków
Autor:
Charles Rollin
Tłumacz:
Józef Aleksander Jabłonowski
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Comlementum Sinus aut arcus. Ostrokątny trianguł; Acutangulum. Oxygonium. Trianguł mający wszytkie trzy anguły ostre. Ostry anguł: Acutus angulus. Mniejszy od krzyżowego. Owata: Ovalis. Jajowa figura. Czytaj definicją 77. w Części 2. tejże Zabawy I. P. Palec. Digitus. Miara u Architektów na płaskość wielkiego palca. Parabola: Parabola: Linia, i figura okrągława, różna od cyrkułu, i od Owaty. Czytaj definicją 30, i 78 w Części 2. tej Zabawy I. Parallela: Parallela. Linia w jednej odległości z drugą Równoodległą. Parallelna linia: Parallela: Równoodległa. Pęłność: Solidytas; Corpus
Comlementum Sinûs aut arcûs. Ostrokątny tryánguł; Acutangulum. Oxygonium. Tryánguł máiący wszytkie trzy ánguły ostre. Ostry ánguł: Acutus angulus. Mnieyszy od krzyżowego. Owatá: Ovalis. Iáiowa figurá. Czytay definicyą 77. w Częśći 2. teyże Zábáwy I. P. Palec. Digitus. Miárá v Architektow ná płáskość wielkiego pálcá. Párábolá: Parabola: Liniia, y figurá okrągłáwa, rożna od cyrkułu, y od Owaty. Czytay definicyą 30, y 78 w Częśći 2. tey Zábáwy I. Párallelá: Parallela. Liniia w iedney odległośći z drugą Rownoodległą. Párállelna liniia: Parallela: Rownoodległa. Pęłność: Soliditas; Corpus
Skrót tekstu: SolGeom_I
Strona: 5
Tytuł:
Geometra polski cz. 1
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683