śmieci,
Poczuli żywo, jak ich szarpią sępy, Ziarka cnot nie masz, z niskąd nie wyleci, Wyznali zdrajcy jawnie swoje winy, Ze z ich uczynków same grochowiny. Każdy się ozwał, kto był w tym komplecie, Dusza przypadła zającem pod skibę, Radaby tysiąc plag wzieła po grzbiecie, Albo żeby ją płatano za rybę, Niżeli świecić oczyma przed sądem, Mając twarz sprośnym osypaną trądem. Nie śmie odetchnąć, dopieroż przemówić, Bo wie że ona Aktórką tej sprawy, Boi się nowej mieszaniny wznowić, Patron ją żaden nie wesprze łaskawy, Jeszcze do końca daleka swych myśli, Kiedy zwątleni wszyscy do niej przyśli Obywatele:
śmieći,
Poczuli żywo, iák ich szárpią sępy, Ziarka cnot nie masz, z nizkąd nie wyleći, Wyználi zdráycy jawnie swoie winy, Ze z ich uczynkow same grochowiny. Każdy się ozwáł, kto był w tym komplecie, Dusza przypádła zaiącem pod skibę, Rádaby tysiąc plag wzieła po grzbiecie, Albo żeby ią płátano zá rybę, Niżeli świecić oczyma przed sądem, Maiąc twárz sprośnym osypaną trądem. Nie śmie odetchnąć, dopieroż przemowić, Bo wie że ona Aktorką tey spráwy, Boi się nowey mieszaniny wznowić, Patron ią żaden nie wesprze łáskawy, Jeszcze do końca daleka swych myśli, Kiedy zwątleni wszyscy do niey przyśli Obywátele:
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 200
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752