sprawie/ osądzili żywych na spalenie/ Abrahama i jego pomocniki: a z procesią nabożną/ położyli naświętszy sakrament tak skrwawiony w kaplicy spaniałej pomienionego kościoła. Miasto to ma pełno dobrych domów/ i wiele pałaców/ miedzy którymi jest jeden królewski/ mając łąkę jednę barzo wesołą. Ma 52. rzemiósł/ miedzy którymi nagrzeczniejsze jest płatnerskie/ a nabogatsze jest tych co Opony robią. Pierwszej części, Europa.
Anuersa abo Andorf miasto jest takie/ iż lepiejby było milczeć/ a niż mało o nim mówić. Jest tak wielkie jak Lege: ale z strony fortece i obrony/ nie ma sobie równego w Europie. Ma barzo piękne mury/ dobrze
spráwie/ osądźili żywych ná spalenie/ Abráámá y iego pomocniki: á z processią nabożną/ położyli naświętszy sákráment ták skrwáwiony w káplicy spániáłey pomienionego kośćiołá. Miásto to ma pełno dobrych domow/ y wiele páłacow/ miedzy ktorymi iest ieden krolewski/ máiąc łąkę iednę bárzo wesołą. Ma 52. rzemiosł/ miedzy ktorymi nagrzecznieysze iest płátnerskie/ á nabogátsze iest tych co Opony robią. Pierwszey częśći, Europá.
Anuersá ábo Andorf miásto iest tákie/ iż lepieyby było milczeć/ á niż máło o nim mowić. Iest ták wielkie iák Lege: ále z strony fortece y obrony/ nie ma sobie rownego w Europie. Ma bárzo piękne mury/ dobrze
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 90
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
to jedynie opóźnia twój wyjazd, że mię jeszcze nie zgładzono. A w tym znalazło się dwóch ze Szlachty Rzymskiej, którzy chcąc cię uwolnić z tej troski, przyrzekli tejże samej nocy równo ze dniem zostawić mię trupem na łóżku. Przeciwko Katylinie. Słowa tu w Cyceronie są własne inter falcarios jakoby kto rzekł na ulicy Płatnerskiej, kędy Miecznicy, Szabelnicy mieszkają. Mało tu nam na tym wiedzieć gdzie Lekka miał swoję gospodę. Zejdzie się zaś wiedzieć, co Salluslius nam powiada, że Lekka był Senatorem. Mowa I. Cycerona
Ledwieście się rozeszli, zaraz mi znać dano o wszystkim, sowitą straż w domu moim postawiłem, a obaczywszy
to iedynie opoźnia twoy wyiazd, że mię ieszcze nie zgładzono. A w tym znalazło się dwóch ze Szlachty Rzymskiey, którzy chcąc cię uwolnić z tey troski, przyrzekli teyże samey nocy rowno ze dniem zostawić mię trupem na łóżku. Przeciwko Katylinie. Słowa tu w Cyceronie są własne inter falcarios iakoby kto rzekł na ulicy Płatnerskiey, kędy Miecznicy, Szabelnicy mieszkaią. Mało tu nam ná tym wiedzieć gdzie Lekka miał swoię gospodę. Zeydzie się zaś wiedzieć, co Salluslius nam powiada, że Lekka był Senatorem. Mowa I. Cycerona
Ledwieście się rozeszli, zaraz mi znać dano o wszystkim, sowitą straż w domu moim postawiłem, á obaczywszy
Skrót tekstu: CycNagMowy
Strona: 10
Tytuł:
Mowy Cycerona przeciwko Katylinie
Autor:
Marek Tulliusz Cyceron
Tłumacz:
Ignacy Nagurczewski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy polityczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763