życiu ich własnego ustępując życia. Taż się im znowu w własnym potomstwie nadgradzała uprzejmość. Tymi czasy bezbożny i niepodciwy płód starości i sędziwości rodzicielskiej nie lubi, zwierzchności i władzy nie znosi, śmierci prędkiej żąda, fortuny ich i jednowładztwa swojego pragnie. W takowychże narowach i niemiłości albo nierównie w gorszych dla siebie diabelstwo płodzi. Ale, przebóg, miłość i obligacja przyrodzona kędy? Odpowiedzieć nie potrafię. A raczej pytam się, czemu p. kasztelanie panu wojewodzie albo inszemu od stołka podobien? Czemu p. wojewodzie panu kasztelanowi z oka wypadł? Obadwa jakby ojców nieswoich mieli, piękni, nadobni z cudzego lica i kompleksji? A zatem grzech
życiu ich własnego ustępując życia. Taż się im znowu w własnym potomstwie nadgradzała uprzejmość. Tymi czasy bezbożny i niepodciwy płód starości i sędziwości rodzicielskiej nie lubi, zwierzchności i władzy nie znosi, śmierci prędkiej żąda, fortuny ich i jednowładztwa swojego pragnie. W takowychże narowach i niemiłości albo nierównie w gorszych dla siebie dyjabelstwo płodzi. Ale, przebóg, miłość i obligacyja przyrodzona kędy? Odpowiedzieć nie potrafię. A raczej pytam się, czemu p. kasztelanie panu wojewodzie albo inszemu od stołka podobien? Czemu p. wojewodzie panu kasztelanowi z oka wypadł? Obadwa jakby ojców nieswoich mieli, piękni, nadobni z cudzego lica i kompleksyi? A zatem grzech
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 219
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Z. obserwuje,
Manilius toż samo Wierszem wyraża Znaki kładąc Zodiaczne, w które wchodzi Słońce, i zaczyna Części Roku.
AESTUAT à Geminis, AUTUMNUS Virgine surgit, BRUMA Sagittifero, VER Piscibus incipit ese.
To jest.
Od Blizniąt wszczynaj LATO Jesień Panna rodzi, ZIMA się zaś od Strzelca, WIOSNA od Ryb płodzi.
Co która Część Roku Światu przynosi, Wiersz wyraża następujący.
Poma dat AUTUMNUS, formosa est Messihus AEstas, VER praebet Flores, Igne levatur HYEMS.
Te same Cztery Części Roku wyraził na swojej Osobie niejaki Apius Stary, stare dobrze pijący Wino, jak o nim napisał Poeta.
In Niveis Appi iam regnat BRUMA Capillis
S. obserwuie,
Mánilius toż samo Wierszem wyraża Znaki kładąc Zodiaczne, w ktore wchodzi Słońce, y zaczyna Części Roku.
AESTUAT à Geminis, AUTUMNUS Virgine surgit, BRUMA Sagittifero, VER Piscibus incipit ese.
To iest.
Od Blizniąt wszczynay LATO IESIEN Panna rodzi, ZIMA się zaś od Strzelca, WIOSNA od Ryb płodzi.
Co ktora Część Roku Swiatu przynosi, Wiersz wyraża następuiący.
Poma dat AUTUMNUS, formosa est Messihus AEstas, VER praebet Flores, Igne levatur HYEMS.
Te same Cztery Części Roku wyraził na swoiey Osobie nieiaki Appius Stary, stare dobrze piiący Wino, iak o nim napisał Poetá.
In Niveis Appi iam regnat BRUMA Capillis
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 198
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Pióra, są w dobrym mieniu.
Szósta Zagadka
Królem jestem a takim, którego Poddani Lotniejsi są daleko, niż krok Sam i Łani. A chociaż Królem jestem, przecięż usługuję, To daję Najwyższemu, czym on Świat kieruje, Jasność mi nic nie wadzi; a jeśli zaszkodzi, Mówią mi, że mię łoże niepodściwe płodzi.
Jest to Orzeł Król Ptactwa, Jowiszowi pioruny podający, w słońce niezmrużonym okiem patrzy
Siódma Zagadka.
W Azii i przed Królmi, siedzę jak nadęta, W Europie szanuję najmniejsze Panięta,
Jest to Czapka albo Kapelusz wszystkto zdejmowany, a nie Zawoj którego nigdy nie zdejmują.
Ośma Zagadka
Nie Klejnot, nie pieniądze, ni
Piora, są w dobrym mieniu.
Szosta Zagadka
Krolem iestem á takim, ktorego Poddani Lotnieysi są daleko, niż krok Sam y Łani. A chociasz Krolem iestem, przecięż usługuię, To daię Naywyższemu, czym on Swiat kieruie, Iasność mi nic nie wadzi; a ieśli zaszkodzi, Mowią mi, że mię łoże niepodściwe płodzi.
Iest to Orzeł Krol Ptactwá, Iowiszowi pioruny podaiący, w słońce niezmrużonym okiem patrzy
Siodma Zagadka.
W Azii y przed Krolmi, siedzę iak nadęta, W Europie szanuię naymnieysze Panięta,
Iest to Czapka albo Kapelusz wszystkto zdeymowany, a nie Zawoy ktorego nigdy nie zdeymuią.
Osma Zagadka
Nie Kleynot, nie pieniądze, ni
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1202
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
ztobą w przyja żni, A zaś o przyjacielu to miej zawsze zdanie. Ze ci się kiedyś wrogiem, z jakich przyczyn stanie.
Tamże Inskrypcja pod panem JEZUSEM Ukrzyżowanym
Nie Syn ten, ani sługa temu Ojcu, Panu, Nie z kochających liczby, ani z wdzięcznych stanu, Lecz w lasach Arkadyj płodzi go wilczyca. Albo Lwica Libyiska, co krwią się nasyca. Twardszy jest nad diament, krzemienie, bułaty, Godzien, by Tyciusza sęp go rwał na płaty. Inskrypcje Firlejowskie
Który widząć okrutne męki, śmierć twą Panie, Wszytek się łez Fontanną, od żalu niestanie.
Opisanie Izby wielkiej, adinstar Sali. Ściany
ztobą w przyia żni, A zaś o przyiacielu to miey záwsze zdanie. Ze ci się kiedyś wrogiem, z iakich przyczyn stanie.
Támże Inskrypcya pod panem IEZUSEM Ukrzyżowanym
Nie Syn ten, ani sługa temu Oycu, Panu, Nie z kochaiących liczby, ani z wdzięcznych stánu, Lecz w lasach Arkádyi płodzi go wilczyca. Albo Lwica Libyiska, co krwią się nasyca. Twardszy iest nad dyament, krzemienie, bułaty, Godzien, by Tyciusza sęp go rwał ná płaty. Inskrypcye Firleiowskie
Ktory widząć okrutne męki, śmierć twą Panie, Wszytek się łez Fontanną, od żalu niestanie.
Opisanie Izby wielkiey, adinstar Sali. Sciany
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 529
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
pod ich gwarem wrzało, A tumultu nie skarało, Choć się sami zapisali, O tumult protestowali, Że w ich zborze zstał się rano, Gdy Boga wszędzie błagano. Lecz dać pokój surowości, Użyć nad nimi litości, Ale niechaj nie wołają, Że studenci ich gabają. U nich się niezgoda rodzi I tumulty wszelkie płodzi, Raczej by tego żądali, By im to gniazdo wybrali, Gdzie się legą niepokoje, Zwady, zdrady, swary, boje. PATRIA ET MORES MINISTRORUM
Zgodzą się wilcy w oborze, I psi chodzą w jednej sfor (z) e, Nie straszni sobie smokowie, Nie kąsają się wężowie, Ciższa para kotów w
pod ich gwarem wrzało, A tumultu nie skarało, Choć się sami zapisali, O tumult protestowali, Że w ich zborze zstał się rano, Gdy Boga wszędzie błagano. Lecz dać pokój surowości, Użyć nad nimi litości, Ale niechaj nie wołają, Że studenci ich gabają. U nich się niezgoda rodzi I tumulty wszelkie płodzi, Raczej by tego żądali, By im to gniazdo wybrali, Gdzie się legą niepokoje, Zwady, zdrady, swary, boje. PATRIA ET MORES MINISTRORUM
Zgodzą się wilcy w oborze, I psi chodzą w jednej sfor (z) e, Nie straszni sobie smokowie, Nie kąsają się wężowie, Ciższa para kotów w
Skrót tekstu: DolNowKontr
Strona: 318
Tytuł:
Nowiny ponowione
Autor:
Matyjasz Doliwski
Drukarnia:
Drukarnia Bazylianów
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
MINISTRORUM
Zgodzą się wilcy w oborze, I psi chodzą w jednej sfor (z) e, Nie straszni sobie smokowie, Nie kąsają się wężowie, Ciższa para kotów w worze, Niż para ministrów w zborze. Skąd te zwierzęta wychodzą, Co wilków, smoków przechodzą? Afryka co monstra rodzi, Nie tak straszne dziwy płodzi. Nie rodzą się na tym świecie, Z natury się ich dowiecie, Ale tam gdzie stuki, huki, Wrzaski, praski, trzaski, puki. Z tej jaskini wypadają I tu do nas przychadzają. KOMPANIA SASKICH MINISTRÓW
Marcin Luter że (z) diabłem zjadszy korzec soli, Nie mógł się nigdy trunkiem ugasić do
MINISTRORUM
Zgodzą się wilcy w oborze, I psi chodzą w jednej sfor (z) e, Nie straszni sobie smokowie, Nie kąsają się wężowie, Ciższa para kotów w worze, Niż para ministrów w zborze. Skąd te zwierzęta wychodzą, Co wilków, smoków przechodzą? Afryka co monstra rodzi, Nie tak straszne dziwy płodzi. Nie rodzą się na tym świecie, Z natury się ich dowiecie, Ale tam gdzie stuki, huki, Wrzaski, praski, trzaski, puki. Z tej jaskini wypadają I tu do nas przychadzają. KOMPANIA SASKICH MINISTRÓW
Marcin Luter że (z) diabłem zjadszy korzec soli, Nie mógł się nigdy trunkiem ugasić do
Skrót tekstu: DolNowKontr
Strona: 318
Tytuł:
Nowiny ponowione
Autor:
Matyjasz Doliwski
Drukarnia:
Drukarnia Bazylianów
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
aby się wam nigdzie kupić, nigdzie o wolności swe mówić nie dopuścili (czego świadkiem zjazd niedawno przeszły lubelski), a nawet stąd miarę najpewniejszą bierzcie, potrzebująli czego więcej, jedno, żeby was w chłopy obrócili. Nieprzyjaciel z jednę stronę, poganin bierze w niewolą bracią, siostry wasze, z córkami WMciów psotę płodzi; z drugą stronę Szwed zamki, krwią braciej waszej drogo nabyte, bierze, ba, i pobrał już niektóre, pobrał armatę co przedniejszą, nieoszacowany skarb Korony polskiej i W. Ks. Litewskiego. A obchodziż ich to co? A zabiegająż temu, żeby się to złe dalej nie szerzyło? Wszak sami widzicie.
aby się wam nigdzie kupić, nigdzie o wolności swe mówić nie dopuścili (czego świadkiem zjazd niedawno przeszły lubelski), a nawet stąd miarę najpewniejszą bierzcie, potrzebująli czego więcej, jedno, żeby was w chłopy obrócili. Nieprzyjaciel z jednę stronę, poganin bierze w niewolą bracią, siostry wasze, z córkami WMciów psotę płodzi; z drugą stronę Szwed zamki, krwią braciej waszej drogo nabyte, bierze, ba, i pobrał już niektóre, pobrał armatę co przedniejszą, nieoszacowany skarb Korony polskiej i W. Ks. Litewskiego. A obchodziż ich to co? A zabiegająż temu, żeby się to złe dalej nie szerzyło? Wszak sami widzicie.
Skrót tekstu: PismoSzlachCz_III
Strona: 366
Tytuł:
Pismo szlachcica jednego, w którym o rozprawie znać daje do braciej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
.” Respons „Pewnie zdrową byś była, Gdybyś nie poruszyła Cudzego i nie siągała do skrytej dzieni”.
„Któż to wiedział, żeś natenczas w dzieni siedziała, Kiedym ja, nieszczęśliwa, miód z niej wybierała?” Respons „Tak świat rozkoszy słodzi, Tuż przy nich gorzkość płodzi, Między trochę miodu żółci przydając wiele”.
„Nie dbam, żeś mię boleści, pszczółko, nabawiła, Ponieważ dlategoś miód z żądłem utraciła”. Respons „Wszytkoś mi odebrała, Com najlepszego miała: Masz miód, masz żądło, jesteś pszczółka w ludzkim ciele”. DwunasTA: BERNETIS
.” Respons „Pewnie zdrową byś była, Gdybyś nie poruszyła Cudzego i nie siągała do skrytej dzieni”.
„Któż to wiedział, żeś natenczas w dzieni siedziała, Kiedym ja, nieszczęśliwa, miód z niej wybierała?” Respons „Tak świat rozkoszy słodzi, Tuż przy nich gorzkość płodzi, Między trochę miodu żółci przydając wiele”.
„Nie dbam, żeś mię boleści, pszczółko, nabawiła, Ponieważ dlategoś miód z żądłem utraciła”. Respons „Wszytkoś mi odebrała, Com najlepszego miała: Masz miód, masz żądło, jesteś pszczółka w ludzkim ciele”. DWANASTA: BERNETIS
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 44
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
instrukcji drugiemi artykułami, na ohydę pańską do ludzi zebranemi, potwierdzają, jedno, że się częstokroć zapominają, jako to zawsze w nieprawdzie być musi. Albowiem w tych tam inszych artykułach napisali, że KiM. ekonomie robi, któremi intratę sobie wielką przyczynia na ujmę nagród ludzi zasłużonych. Otóż kto się żeni, potomstwo częste płodzi, w gospodarstwie się rozpościera, funduje, buduje, naprawia, mieszkania swe kosztem wielkim ochędoża, ten zaprawdę nie pokazuje myśli niespokojnych i do pomykania skłonnych.
Ale naostatek też i takoweż właśnie plotki i w pirwszym ożenieniu pańskim rozsiali byli ciż mistrzowie i do wielkich także tumultów ludzie byli wzruszyli i pod Jędrzejów skupili
instrukcyej drugiemi artykułami, na ohydę pańską do ludzi zebranemi, potwierdzają, jedno, że się częstokroć zapominają, jako to zawsze w nieprawdzie być musi. Albowiem w tych tam inszych artykułach napisali, że KJM. ekonomie robi, któremi intratę sobie wielką przyczynia na ujmę nagród ludzi zasłużonych. Otóż kto się żeni, potomstwo częste płodzi, w gospodarstwie się rozpościera, funduje, buduje, naprawia, mieszkania swe kosztem wielkim ochędoża, ten zaprawdę nie pokazuje myśli niespokojnych i do pomykania skłonnych.
Ale naostatek też i takoweż właśnie plotki i w pirwszym ożenieniu pańskim rozsiali byli ciż mistrzowie i do wielkich także tumultów ludzie byli wzruszyli i pod Jędrzejów skupili
Skrót tekstu: DyskZacCz_II
Strona: 365
Tytuł:
Dyskurs o zawziętych teraźniejszych zaciągach, skąd in Republica urosły, i o postępku sejmu 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
wiecie/ iż ten co się złącza z wszetecznicą/ jednym ciałem z nią jest? Abowiem mówi; Będą dwoje jednejm ciałem. 17. A kto się złącza z PAnem/ jednym duchem jest z nim. 18. Uciekajcie przed wszeteczeństwem. Wszelki grzech/ któryby człowiek popełnił/ oprócz ciała jest: lecz kto wszeteczeństwo płodzi/ przeciwko swemu własnemu ciału grzeszy. 19. Azaż nie wiecie/ iż ciało wasze jest kościołem Ducha Świętego który w was jest/ którego macie od Boga/ a nie jesteście sami swoi: 20. Abowiemeście drogo kupieni. Wysławiajcież tedy Boga w ciele waszym i w duchu waszym/ które są Boże.
wiećie/ iż ten co śię złącża z wszetecżnicą/ jednym ćiáłem z nią jest? Abowiem mowi; Będą dwoje jedneym ćiáłem. 17. A kto śię złącża z PAnem/ jednym duchem jest z nim. 18. Ućiekajćie przed wszetecżeństwem. Wszelki grzech/ ktoryby cżłowiek popełnił/ oprocż ćiáłá jest: lecż kto wszetecżeństwo płodźi/ przećiwko swemu własnemu ćiáłu grzeszy. 19. Azaż nie wiećie/ iż ćiáło wásze jest kośćiołem Duchá Swiętego ktory w was jest/ ktorego maćie od Bogá/ á nie jesteśćie sámi swoji: 20. Abowiemeśćie drogo kupieni. Wysłáwiájćież tedy Bogá w ćiele wászym y w duchu wászym/ ktore są Boże.
Skrót tekstu: BG_1Kor
Strona: 180
Tytuł:
Biblia Gdańska, Pierwszy list do Koryntian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632