trębacza posławszy, proszą, aby im żywot tylko darowano, bo od króla żadnego sukursu nie mieli, supplikują. A tak wypusczeni z fosy klasztornej ludzi kilka tysięcy, starszyznę wprawdzie ich uczciwie, jako to Paca i Połubińskiego i inszych wypusczono, ale drugich z koni, z sukien, zbroi i co mieli odarłszy, kańczugami płoszono, co umiał żołnierz polski Litwę nauczono. W wielkiej konfuzyjej do obozu królewskiego powróciwszy, Litwa swoich się siła nie dorachowała, bo drudzy i obóz królewski minąwszy co prędzej do Litwy Rok 1665
spieszyli, króla o uwolnienie od tej wojny proszą, które i otrzymują. W nagrodę jednak, ostatek dóbr Lubomirskiego i jego adherentów spustoszywszy
trębacza posławszy, proszą, aby im żywot tylko darowano, bo od króla żadnego sukursu nie mieli, supplikują. A tak wypusczeni z fosy klasztornej ludzi kilka tysięcy, starszyznę wprawdzie ich uczciwie, jako to Paca i Połubińskiego i inszych wypusczono, ale drugich z koni, z sukien, zbroi i co mieli odarłszy, kańczugami płoszono, co umiał żołnierz polski Litwę nauczono. W wielkiej konfuzyjej do obozu królewskiego powróciwszy, Litwa swoich się siła nie dorachowała, bo drudzy i obóz królewski minąwszy co prędzej do Litwy Rok 1665
spieszyli, króla o uwolnienie od tej wojny proszą, które i otrzymują. W nagrodę jednak, ostatek dóbr Lubomirskiego i jego adherentów spustoszywszy
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 352
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
dopieroż psa zdeliberacją w nocy wykraść jest to galanteria, i grzech bez wstydu, a przecię wyraźnie przeciwko Bożemu Przykazaniu, i okazja do Prawa, bicia się, najazdów. Dyskrecja Polska.
Podobny temu niedyskretny grzech, polować po cudzych polach, choć Dziedzic sam myśliwy, nie lubi, żeby mu przed nosem zwierza płoszono, prosi i łaje, przecię mu na złość pola płukać trzeba w sąsiedztwie. Ratunek Dam w strachu.
Wiele jest Dam, które ustraszone znienacka, mają szpetne przysłowia, i w śmiech obracają chociaż to i przeciw wstydowi Stanu Ich, i przeciw dobrej manierze, człek rozumny nic nie powinien wymówić, tylko co chce.
dopieroż psa zdeliberacyą w nocy wykraść iest to galanterya, y grzech bez wstydu, á przecię wyraźnie przeciwko Bożemu Przykázaniu, y okázya do Práwa, bicia się, naiazdow. Dyskrecya Polska.
Podobny temu niedyskretny grzech, polować po cudzych polach, choć Dziedzic sam myśliwy, nie lubi, żeby mu przed nosem zwierza płoszono, prosi y łaie, przecię mu ná złość pola płukać trzeba w sąsiedztwie. Ratunek Dam w strachu.
Wiele iest Dam, ktore ustraszone znienacka, maią szpetne przysłowia, y w śmiech obrácaią chociaż to y przeciw wstydowi Stánu Jch, y przeciw dobrey manierze, człek rozumny nic nie powinien wymowić, tylko co chce.
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 280
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752