Iż mi samemu trudno swą osobą, O zacna pani, stawić się przed tobą, Niski swój i już laty nachylony A tobie z dawnych czasów zniewolony Posyłam ukłon, z serca uprzejmego Życząc ci szczyrze wszytkiego dobrego I o to prosząc wszech zastępów Pana, Na grzeszne coraz upadam kolana, Życząc, abyć wiek kwitnął a płynęły Twe lata długo, żeby cię szczęściły Nieba, żeby twe cnoty osobliwe Żyły w pamięci ludzkiej a prawdziwe Usta żeby je poty ogłaszały, Póki się będą zorze zapalały, Póki na ziemi rolniczy sierp krzywy Pożynać będzie urodzajne niwy, Póki marmury morskich otchłań szklane Napełniać będą ryby obłąkane, Póki się chmury i szalone wiatry Rozbijać będą
Iż mi samemu trudno swą osobą, O zacna pani, stawić się przed tobą, Nizki swoj i już laty nachylony A tobie z dawnych czasow zniewolony Posyłam ukłon, z serca uprzejmego Życząc ci szczyrze wszytkiego dobrego I o to prosząc wszech zastępow Pana, Na grzeszne coraz upadam kolana, Życząc, abyć wiek kwitnął a płynęły Twe lata długo, żeby cię szczęściły Nieba, żeby twe cnoty osobliwe Żyły w pamięci ludzkiej a prawdziwe Usta żeby je poty ogłaszały, Poki się będą zorze zapalały, Poki na ziemi rolniczy sierp krzywy Pożynać będzie urodzajne niwy, Poki marmury morskich otchłań sklane Napełniać będą ryby obłąkane, Poki się chmury i szalone wiatry Rozbijać będą
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 394
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
pamięć? Kto letejskiej wody Przyniesie i tak wielkiej zapomnienie szkody Jeśli niecałe sprawi, przynajmniej ulżenie Żeby miało tak ciężkie moje utrapienie. Niech już zapomnię, jaka dola moja była, Gdym szczęściem swym szczęśliwych wielu przechodziła, Póki mąż mój kochany, póki mój jedyny Przyjaciel tu żył ze mną, jako mi godziny I wesołe płynęły nieteskliwe lata, Jakom bez trosk, frasunków zażywała świata, Kiedy to wszytko tracę w tak wielkiej osobie, W jednym wszytkie pociechy składając z nim grobie. Tren II.
Tak Egeria po swym lamentując Numie W zrzodło, co ledwie w ludzkim zmieści się rozumie, Z obfitości gorzkich łez nagle roztopniała I tak się oraz
pamięć? Kto letejskiej wody Przyniesie i tak wielkiej zapomnienie szkody Jeśli niecałe sprawi, przynajmniej ulżenie Żeby miało tak ciężkie moje utrapienie. Niech już zapomnię, jaka dola moja była, Gdym szczęściem swym szczęśliwych wielu przechodziła, Poki mąż moj kochany, poki moj jedyny Przyjaciel tu żył ze mną, jako mi godziny I wesołe płynęły nieteskliwe lata, Jakom bez trosk, frasunkow zażywała świata, Kiedy to wszytko tracę w tak wielkiej osobie, W jednym wszytkie pociechy składając z nim grobie. Tren II.
Tak Egeria po swym lamentując Numie W zrzodło, co ledwie w ludzkim zmieści się rozumie, Z obfitości gorzkich łez nagle roztopniała I tak się oraz
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 505
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
, i niezwyczajnego jęczenia podziemnego.
1630 Zorza północa w Lutym dwa razy.
W Maju jezioro bliskie Meksyku, zalało całe to miasto.
25 Czerwca, burza w Carogrodzie.
5 Lipca w nocy trzęsienie ziemi w Bazylei pory zimnej.
2 Września na wyspie Tercera trzęsienie ziemi: poprzedziło wybuchanie materyj ognistych, które nakształt rzeki płynęły do morza, zniszczyły wszystko, i górę nazwaną O Pico da Cruzi za sobą pociągnąwszy, w morze wrzuciły.
3 Września popioły, kamienie spalone, okryły całą wyspę.
Niebo zaćmiło się aż do 6, i 7 Września, póki wybuchanie nieustało.
Trzęsienie w Limie i w Bazylei.
1630 - 31 W Nera
, y niezwyczaynego ięczenia podziemnego.
1630 Zorza pułnocna w Lutym dwa razy.
W Maiu iezioro bliskie Mexiku, zalało całe to miasto.
25 Czerwca, burza w Carogrodzie.
5 Lipca w nocy trzęsienie ziemi w Bazylei pory zimney.
2 Września na wyspie Tercera trzęsienie ziemi: poprzedziło wybuchanie materyi ognistych, które nakształt rzeki płynęły do morza, zniszczyły wszystko, y gorę nazwaną O Pico da Cruzi za sobą pociągnąwszy, w morze wrzuciły.
3 Września popioły, kamienie spalone, okryły całą wyspę.
Niebo zaćmiło się aż do 6, y 7 Września, póki wybuchanie nieustało.
Trzęsienie w Limie y w Bazylei.
1630 - 31 W Nera
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 109
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
w wieczor, deszcz nakształt ognia, złączony z nawałnością. 17 Marca o 4 z rana na wielu miejscach tegoż miasta spadł deszcz czerwoniawy, lipki, śmierdzący, podobny do krwi.
5, 12, 20, 3 Listopada zorze północe.
Trzęsienie ziemi w Bononij i we Włoszech, dniem przed nim wody zmęcone płynęły. Trzęsienie ziemi obaliło Bagno-Reale miasto Stolicy Apostołskiej, i wiele innych. Kraj zaś przy Alpach leżący prawie cały skołatało. Rzeki Clitumne, inaczej le Vene, nazwanej, wody znacznie przez trzęsienie ziemi roku 441, albo 446, umniejszone, przez tego roczne trzęsienie znacznie pomnożone.
Wiatr burzliwy w Martinice wywrócił część ku
w wieczor, descz nakształt ognia, złączony z nawałnością. 17 Marca o 4 z rana na wielu mieyscach tegoż miasta spadł descz czerwoniawy, lipki, smierdzący, podobny do krwi.
5, 12, 20, 3 Listopada zorze pułnocne.
Trzęsienie ziemi w Bononij y we Włoszech, dniem przed nim wody zmęcone płynęły. Trzęsienie ziemi obaliło Bagno-Reale miasto Stolicy Apostolskiey, y wiele innych. Kray zaś przy Alpach leżący prawie cały skołatało. Rzeki Clitumne, inaczey le Vene, nazwaney, wody znacznie przez trzęsienie ziemi roku 441, albo 446, umnieyszone, przez tego roczne trzęsienie znacznie pomnożone.
Wiatr burzliwy w Martinice wywrocił część ku
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 147
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
, do Turyngyj, do Averbach do puszczy Schonek etc. 27 Sierpnia w Neapolum szkodliwe zaś było Klasztorowi Góry Cassinu. 9 Września o 2 z rana w Zurych, w Mesynie, gdzie wielkie szkody uczyniło, a 12 Września miastu Gerar W Kalabryj. 18 Października w nocy w Hrabstwie Neuschatel złączone z burzą: Zrzodła płynęły zmęcone: 19 na 20 Listopada w Liwornie. 20 Grudnia o 5 ½ z rana w kraju Saint Gall. w Turgau około jeziora Konstancjeńskiego, obaliło kilka domów w Apenzell, w Reinegg: w Lindau złączone było z łoskotem, z kurzawami siarczystemi z ziemi wypadającemi, i z wiatrem ciepłym: ledwo jedne minutę trwało.
, do Turyngyi, do Averbach do puszczy Schonek etc. 27 Sierpnia w Neapolum szkodliwe zaś było Klasztorowi Góry Cassinu. 9 Września o 2 z rana w Zurich, w Messynie, gdzie wielkie szkody uczyniło, á 12 Września miastu Gerar W Kalabryi. 18 Października w nocy w Hrabstwie Neuschatel złączone z burzą: Zrzodła płynęły zmęcone: 19 na 20 Listopada w Liwornie. 20 Grudnia o 5 ½ z rana w kraiu Saint Gall. w Turgau około ieziora Konstancyeńskiego, obaliło kilka domow w Appenzell, w Reinegg: w Lindau złączone było z łoskotem, z kurzawami siarczystemi z ziemi wypadaiącemi, y z wiatrem ciepłym: ledwo iedne minutę trwało.
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 174
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
Turyngij po kilkakroć osychałą, i wodą z nowu napełniało się. Woda do tego jeziora wchodzi z przepaści jednej, której dna dosiądź niemożna. Podobne wzruszenia postrzeżone na jeziorach w okolicy Berlina, i w innych Krajach północych.
Zrzodła w Parasiach Montreuks, Błonaj, Corsier Kantonu Berny aż do Villeneuve, i Aigle z męcone płynęły. Niedaleko od źrzodła Orbe słyszane mruczenie podziemne, i rzeka na kilka minut wezbrała. Zrzodło przy Boudry w Hrabstwie Neuschatel zastanowiło się, i potym płynęło obsiciej, ale zmęcone. Niedaleko Locle w jednym młynie podziemnym na 300 stop wgłąb w ziemi leżącym słyszany był grzmot straszliwy. Jezioro Zurych z szelestem podniosło się na 6,
Thuryngiy po kilkakroć osychałą, y wodą z nowu napełniało się. Woda do tego ieziora wchodzi z przepaści iedney, ktorey dna dosiądz niemożna. Podobne wzruszenia postrzeżone na ieziorach w okolicy Berlina, y w innych Kraiach pułnocnych.
Zrzodła w Parasiach Montreux, Blonay, Corsier Kantonu Berny aż do Villeneuve, y Aigle z męcone płynęły. Niedaleko od źrzodła Orbe słyszane mruczenie podziemne, y rzeka na kilka minut wezbrała. Zrzodło przy Boudry w Hrabstwie Neuschatel zastanowiło się, y potym płynęło obsiciey, ale zmęcone. Niedaleko Locle w iednym młynie podziemnym na 300 stop wgłąb w ziemi leżącym słyszany był grzmot straszliwy. Jezioro Zurich z szelestem podniosło się na 6,
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 202
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
W Munden po deszczach 29, i 30 Grudnia padających około południa woda przedmieście zalała, o 3 z południa do miasta wpadła, o 10 tak miasto zatopiła iż na rynku zeglować można było. Połowy domów w mieście, a wszystkich na przedmieściu drugie piętro pod wodą zostawało. Skrzynie i szasy Fuldą rzeką, niewiadomo skąd, płynęły z sukniami, i z bielizną. Tegoż dnia rzeka Lahn rozlawszy fortyfikacje zepsowała i tak miasto Giessen zalała, że przez ulice na koniu przeprawić się nie można było. 7 Stycznia w Neufchatel nawałność u portu 3 okręty zatopiła, z których jeden 55 lat służył. Powodź w Utrechcie i w całej Holandyj. Rzeka Leck
W Munden po deszczach 29, y 30 Grudnia padaiących około południa woda przedmieście zalała, o 3 z południa do miasta wpadła, o 10 tak miasto zatopiła iż na rynku zeglować można było. Połowy domow w mieście, á wszystkich na przedmieściu drugie piętro pod wodą zostawało. Skrzynie y szasy Fuldą rzeką, niewiadomo zkąd, płynęły z sukniami, y z bielizną. Tegoż dnia rzeka Lahn rozlawszy fortyfikacye zepsowała y tak miasto Giessen zalała, że przez ulice na koniu przeprawić się nie można było. 7 Stycznia w Neufchatel nawałność u portu 3 okręty zatopiła, z ktorych ieden 55 lat slużył. Powodź w Utrechcie y w całey Hollandiy. Rzeka Leck
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 231
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
, iż lubo góra ta odległa jest o 1 ½ mile ledwo jednak gorącość wytrzymać można było. W ćwierć godziny wypadły dwie Lawy, albo rzeki ogniste, które z dwóch stron płynąć drzewa spaliły, a kamienie skruszyły. W krótce rozszerzywszy się na 30 sążni w padły do rzeki, którą wysuszywszy, o mile korytem jej płynęły, o 6 godzinie ognie ustały. Niezliczona moc Lwów, Tygryssów, Jeleni, Sarn, Zajęcy, etc. do miasta zbiegła się szukając obrony, a lubo bynajmniej ludziom nieszkodziły, lecz tylko rycząc i becząc bojaźń swoję okazywały, i po ulicach tam i owdzie biegały, Major jednak Alcade kazał do nich strzelać z
, iż lubo gora ta odległa iest o 1 ½ mile ledwo iednak gorącość wytrzymać można było. W ćwierć godziny wypadły dwie Lawy, albo rzeki ogniste, ktore z dwoch stron płynąć drzewa spaliły, á kamienie skruszyły. W krotce rozszerzywszy się na 30 sążni w padły do rzeki, ktorą wysuszywszy, o mile korytem iey płynęły, o 6 godzinie ognie ustały. Niezliczona moc Lwow, Tygryssow, Jeleni, Sarn, Zaięcy, etc. do miasta zbiegła się szukaiąc obrony, á lubo bynaymniey ludziom nieszkodziły, lecz tylko rycząc y becząc boiaźń swoię okazywały, y po ulicach tam y owdzie biegały, Maior iednak Alcade kazał do nich strzelać z
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 233
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
kąta w kąt we łzach gorzkich pada moja głowa, jak po tobie, Aleksy, mdlała twoja wdowa. Ach, w jakowych uciskach było serce moje, które przedtym z łabędzich mchów miało pokoje! Jak szalone impety myśl zrujnowały i żaglom moim wiatrów przeciwnych nadały, winne piersi suchymi grzebły się piaskami, które z źrzódeł niebieskich płynęły rzekami. Piersiom moim z trosk postać suchych piasków była, które nieraz niebieska rosa odwilżyła. Teraz mi ciężko oczy do góry podnosić, ciężko usty głośnymi Bożą chwałę głosić. Mocne siły, co przedtym za igraszkę były, w potyczkach świętych w boleść już się przemieniły, gdy mi bowiem pomyślne wiatry przedtym wiały, złote wczasy
kąta w kąt we łzach gorzkich pada moja głowa, jak po tobie, Aleksy, mdlała twoja wdowa. Ach, w jakowych uciskach było serce moje, które przedtym z łabędzich mchów miało pokoje! Jak szalone impety myśl zruinowały i żaglom moim wiatrów przeciwnych nadały, winne piersi suchymi grzebły się piaskami, które z źrzódeł niebieskich płynęły rzekami. Piersiom moim z trosk postać suchych piasków była, które nieraz niebieska rosa odwilżyła. Teraz mi ciężko oczy do góry podnosić, ciężko usty głośnymi Bożą chwałę głosić. Mocne siły, co przedtym za igraszkę były, w potyczkach świętych w boleść już się przemieniły, gdy mi bowiem pomyślne wiatry przedtym wiały, złote wczasy
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 106
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
sprawiedliwości bezprawie, przysiędze gwałt i nieposłuszeństwo, powadze letkość, sercu słabość, akcjom infamija, wojnie pretekst, pokojowi wewnętrzne zamieszanie, dobru pospolitemu interes, prywatnemu zdzierstwo i opresyja, całości ruina, zasługom krzywda, niegodności honor, zgoła błogosławieństwu we wszystkim Boskiemu same łzy i nieoszacowany krwi dostojnej szafunek. Nektarem i mlikiem szczęśliwości wszelakich płynęły przedtem narodom rzeki, z których przyjemniejszy był nad wszelkie ambrozyje teraźniejsze posiłek. Tymi czasy gorzkimi łzami i krwią bolesną w ciężkości niejednej prasy wyciśnionymi nie płyną jakokolwiek, ale cały prawie świat zatapiają. A to czemu? pytam się. Snadna odpowiedź. Bo przedtem ludzie według Boga bywali, a według ludzi królowie, według zaś
sprawiedliwości bezprawie, przysiędze gwałt i nieposłuszeństwo, powadze letkość, sercu słabość, akcyjom infamija, wojnie pretekst, pokojowi wewnętrzne zamieszanie, dobru pospolitemu interes, prywatnemu zdzierstwo i opresyja, całości ruina, zasługom krzywda, niegodności honor, zgoła błogosławieństwu we wszystkim Boskiemu same łzy i nieoszacowany krwi dostojnej szafunek. Nektarem i mlikiem szczęśliwości wszelakich płynęły przedtem narodom rzeki, z których przyjemniejszy był nad wszelkie ambrozyje teraźniejsze posiłek. Tymi czasy gorzkimi łzami i krwią bolesną w ciężkości niejednej prasy wyciśnionymi nie płyną jakokolwiek, ale cały prawie świat zatapiają. A to czemu? pytam się. Snadna odpowiedź. Bo przedtem ludzie według Boga bywali, a według ludzi królowie, według zaś
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 166
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962