śmy pod drugiem nowem miastem nad samą rzeką Dunajem na łąkach obozem, i tameśmy się zeszli z całym regimentem swoim, gdzieśmy się rozłączyli byli i rozeszli pod Cieplicami kompaniami. Staliśmy całym regimentem dwa dni, i tam pospolity chleb dla nas pierwszy raz pokazał się; trzeciego dnia po południu każda kompania weszła na płyty, które już nas od tygodnia czekały na rzece Dunaju. Tameśmy witali księcia Weinsenfelta, dla którego osobliwy był płyt, i takośmy, kompania każda jedna od drugiej, opodal dla wszelkich rap, zawalin i dla bystrej wody, płynęli, biciem bębnów aż pod Budzyn miasto, gdzie pod Wielkiem Granem mil kilka od
śmy pod drugiém nowém miastem nad samą rzeką Dunajem na łąkach obozem, i tameśmy się zeszli z całym regimentem swoim, gdzieśmy się rozłączyli byli i rozeszli pod Cieplicami kompaniami. Staliśmy całym regimentem dwa dni, i tam pospolity chléb dla nas pierwszy raz pokazał się; trzeciego dnia po południu każda kompania weszła na płyty, które już nas od tygodnia czekały na rzece Dunaju. Tameśmy witali księcia Weinsenfelta, dla którego osobliwy był płyt, i takośmy, kompania każda jedna od drugiéj, opodal dla wszelkich rap, zawalin i dla bystréj wody, płynęli, biciem bębnów aż pod Budzyn miasto, gdzie pod Wielkiém Granem mil kilka od
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 374
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, gdzieśmy się rozłączyli byli i rozeszli pod Cieplicami kompaniami. Staliśmy całym regimentem dwa dni, i tam pospolity chleb dla nas pierwszy raz pokazał się; trzeciego dnia po południu każda kompania weszła na płyty, które już nas od tygodnia czekały na rzece Dunaju. Tameśmy witali księcia Weinsenfelta, dla którego osobliwy był płyt, i takośmy, kompania każda jedna od drugiej, opodal dla wszelkich rap, zawalin i dla bystrej wody, płynęli, biciem bębnów aż pod Budzyn miasto, gdzie pod Wielkiem Granem mil kilka od tego miasta, nasza kompania w wielkiem była nieszczęściu i ja sam. Albowiem na tak szerokiej rzece szturm wielki powstał,
, gdzieśmy się rozłączyli byli i rozeszli pod Cieplicami kompaniami. Staliśmy całym regimentem dwa dni, i tam pospolity chléb dla nas pierwszy raz pokazał się; trzeciego dnia po południu każda kompania weszła na płyty, które już nas od tygodnia czekały na rzece Dunaju. Tameśmy witali księcia Weinsenfelta, dla którego osobliwy był płyt, i takośmy, kompania każda jedna od drugiéj, opodal dla wszelkich rap, zawalin i dla bystréj wody, płynęli, biciem bębnów aż pod Budzyn miasto, gdzie pod Wielkiém Granem mil kilka od tego miasta, nasza kompania w wielkiém była nieszczęściu i ja sam. Albowiem na tak szerokiéj rzece szturm wielki powstał,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 374
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
i takośmy, kompania każda jedna od drugiej, opodal dla wszelkich rap, zawalin i dla bystrej wody, płynęli, biciem bębnów aż pod Budzyn miasto, gdzie pod Wielkiem Granem mil kilka od tego miasta, nasza kompania w wielkiem była nieszczęściu i ja sam. Albowiem na tak szerokiej rzece szturm wielki powstał, iż płyt cale się rozerwał, którego utrzymać ludzie nie mogli; aż poczęliśmy strzelać dla ratunku: i tak przecie liny rzucono, żeśmy do lądu przybyli, i tameśmy dla kłód i dla rozerwania wiązań, dwa dni bawić się musieli. Stanęliśmy 15^go^ Junii pod Budzynem, pod którym wszystkie trzy regimenta nasze zeszły:
i takośmy, kompania każda jedna od drugiéj, opodal dla wszelkich rap, zawalin i dla bystréj wody, płynęli, biciem bębnów aż pod Budzyn miasto, gdzie pod Wielkiém Granem mil kilka od tego miasta, nasza kompania w wielkiém była nieszczęściu i ja sam. Albowiem na tak szerokiéj rzece szturm wielki powstał, iż płyt cale się rozerwał, którego utrzymać ludzie nie mogli; aż poczęliśmy strzelać dla ratunku: i tak przecie liny rzucono, żeśmy do lądu przybyli, i tameśmy dla kłód i dla rozerwania wiązań, dwa dni bawić się musieli. Stanęliśmy 15^go^ Junii pod Budzynem, pod którym wszystkie trzy regimenta nasze zeszły:
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 375
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Bóg w niesmaczną obrócił za wzięciem od nieprzyjaciela dzisiejszej nocy Nowego, przez zdradę niektórych mieszczan a niecnotę piechoty Pilchowskiego, którzy usłyszawszy o nieprzyjacielu, z miasta pouciekali i rotmistrza odbieżeli swego. Jawna była i oczywista ta impreza nieprzyjacielska, która, prędziejbym się był śmierci swojej spodziewał, niżeli żeby była efekt swój wziąć miała. Na płytach, które ode dwóch niedziel budował nieprzyjaciel na Ossie, wczora z wieczora piechotę swą spuścił, czego, gdy się z miejsca ruszali, postrzegli zaraz draganowie Pa-
na Kawalerowi, bo na to byli ordinowani, aby tego pilnowali i zaraz do Nowego nieprzyjaciela uprzedzali; jakoż uczynili powinności swojej dosyć: bo ku samemu Nowemu po
Bóg w niesmaczną obrócił za wzięciem od nieprzyjaciela dzisiejszéj nocy Nowego, przez zdradę niektórych mieszczan a niecnotę piechoty Pilchowskiego, którzy usłyszawszy o nieprzyjacielu, z miasta pouciekali i rotmistrza odbieżeli swego. Jawna była i oczywista ta impreza nieprzyjacielska, która, prędziejbym się był śmierci swojéj spodziewał, niżeli żeby była effekt swój wziąść miała. Na płytach, które ode dwuch niedziel budował nieprzyjaciel na Ossie, wczora z wieczora piechotę swą spuścił, czego, gdy się z miejsca ruszali, postrzegli zaraz draganowie Pa-
na Kawalerowi, bo na to byli ordinowani, aby tego pilnowali i zaraz do Nowego nieprzyjaciela uprzedzali; jakoż uczynili powinności swojej dosyć: bo ku samemu Nowemu po
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 125
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
Tarcice w Dłużynę po sześci sązni/ w grubinę po cztery Dumy a wszerzynę po siedm Dumów/ ja Wmości/ dam po pułdziewięta Talara za kopę takowych Tarcic znaddaczą/ ale niemuszą być sękowate. 15. Jeżeli się Wmości podoba postanowiemy Kontrakt na trzy Lata na Towary Leśne/ kiedy mi Wmość co Rok cztery Płyty rozmaitej Klepki/ jako to: Wasilki/ Holenderki/ i Francuski/ wielkiej a przytym jeden Strug Pięki/ i dwa Strugi Konopnego Siemienia wystawisz/ tedy Wmości każdegl Roku zadam pułtrzecia tysiąca Talarów. 16. Jam Wmości dosyć Pieniędzy za Towary Wmości zadał/ pułdziesięta Talara za Bierkowiec/ za beczkę Konopi cztery złote/
Tarcice w Dłużynę po szesci sązni/ w grubinę po cztery Dumy á wszerzynę po siedm Dumow/ ia Wmości/ dam po pułdźiewiętá Tálárá zá kopę tákowych Tárcic znaddácżą/ ále niemuszą być sękowáte. 15. Ieżeli się Wmości podoba postánowiemy Kontrakt ná trzy Látá na Towary Lesne/ kiedy mi Wmość co Rok cztery Płyty rozmáitey Klepki/ iako to: Wásilki/ Hollenderki/ y Francuski/ wielkiey a przytym ieden Strug Pięki/ y dwá Strugi Konopnego Sięmięnia wystáwisz/ tedy Wmośći káżdegl Roku zádam pułtrzecia tysiąca Talarow. 16. Iam Wmości dosyc Pieniędzy zá Towary Wmości zádał/ pułdźiesiętá Tálárá zá Bierkowiec/ zá beczkę Konopi cztery złote/
Skrót tekstu: MalczInst
Strona: 141
Tytuł:
Nova et methodica institutio in lingua polonica
Autor:
Stanisław Jan Malczowski
Drukarnia:
G.M. Nöller
Miejsce wydania:
Ryga
Region:
Inflanty
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Idąc od Wioski Z. JANA ku Jerozolimie, pokazują miejsce, podle drogi, z którego wzięto drzewo na Krzyż CHRYSTUSÓW. Mają tam Grecy Odszczepieńcy znaczny Manaster i Kościół, a w tym miejsce owe pod Ołtarzem w pośrzodku Kościoła, skąd wycięte jest drzewo Krzyżowe; twierdzą że jego jeszcze surowy konserwuje się korzeń, marmurowemi obmurowany płytami. Nad tym miejscem pod Ołtarzem jest i cząstka Sacri Ligni z Krzyża Pańskiego, między zapalonemi lampami. Zowią Manaster Z. KRZYŻA, albo Z. ARCHANIOLA. Przy nim rezydował nie dawno Biskup Georgianów. Nie mijam blisko Jerozolimy ARYMATYJ Miasteczka JózefA z Arymatyj, Dziesiątnika godnego i zacnego Pana, który CHRYSTUSA Pana w swoim pochował
Idąc od Wioski S. IANA ku Ierozolimie, pokazuią mieysce, podle drogi, z ktorego wźięto drzewo ná Krzyż CHRYSTUSOW. Máią tam Grecy Odszczepieńcy znáczny Manaster y Kościoł, á w tym mieysce owe pod Ołtarzem w pośrzodku Kościołá, zkąd wycięte iest drzewo Krzyżowe; twierdzą że iego ieszcze surowy konserwuie się korzeń, marmurowemi obmurowány płytami. Nád tym mieyscem pod Ołtarzem iest y cząstka Sacri Ligni z Krzyża Pańskiego, między zápalonemi lampami. Zowią Manáster S. KRZYŻA, albo S. ARCHANIOLA. Przy nim rezydowáł nie dawno Biskup Georgianow. Nie miiam blisko Ierozolimy ARYMATYI Miasteczka IOZEFA z Arimatyi, Dźiesiątnika godnego y zácnego Paná, ktory CHRYSTUSA Paná w swoim pochował
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 577
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
wywiedzionym w Kamieńcu, takowe konditie. To jest, iż Pan Fołtyn przystojnie, ochędożnie, jako ma być, wygotuje pomienioną kamienicę z temi przyległościami.
Naprzód. Dwa sklepy ziemne, gotowe w ścianach swoich, jeden z oknem jednym, a drugi dwiema, z ciosami i drzwiami, także ciosem obwarowanemi, kamieniem zasklepi i płetą położy; jako te dwa pomienione, tak i trzeci, z którego do obu przerzeczonych drzwi wyłomie i przystojnie odda, także do tegoż trzeciego sklepu schody ciosane z dworu i dla zawiewania dżdżu i śniegu obwaruje i wywiedzie.
Item. Trzy sklepy średnie, kamieniem zasklepione warownie, koszowe, wysoko wydane, wytynkowane, wyflikowane
wywiedzionym w Kamieńcu, takowe conditie. To jest, iż Pan Fołtyn przystojnie, ochędożnie, jako ma być, wygotuje pomienioną kamienicę z temi przyległościami.
Naprzód. Dwa sklepy ziemne, gotowe w ścianach swoich, jeden z oknem jednym, a drugi dwiema, z ciosami i drzwiami, także ciosem obwarowanemi, kamieniem zasklepi i płetą położy; jako te dwa pomienione, tak i trzeci, z którego do obu przerzeczonych drzwi wyłomie i przystojnie odda, także do tegoż trzeciego sklepu schody ciosane z dworu i dla zawiewania dżdżu i śniegu obwaruje i wywiedzie.
Item. Trzy sklepy średnie, kamieniem zasklepione warownie, koszowe, wysoko wydane, wytynkowane, wyflikowane
Skrót tekstu: UmKamGęb
Strona: 370
Tytuł:
Umowa o budowę kamienicy z 1606 r.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kamieniec Podolski
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
umowy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
dzielili, co i do tych czas czynią. Kozacy Zaporowscy jeszcze się od Smoleńska dla niepogody nieruszyli, rozumiem, że ich też Moskwa będzie witała jako i nas, ale gotujemy most, przez któryby się ich posiłkowało; naszy tym czasem zajeżdżają w górę Dniepru, gdzie siła sian, owsów i inszych potrzeb na płytach, które Moskwie prowadzono, zabierają; jedne już tylko stronę mają, i to zgłodzoną, kędy Kozacy mają zastąpić; podobnoby ustępowała Moskwa, tylko dział, których jest 60, niemogą uwieść; jest takich kilka, do których każdego potrzeba mało nie 100 koni i 1000 człowieka, prochów samych mają 12000 beczek,
dzielili, co i do tych czas czynią. Kozacy Zaporowscy jeszcze się od Smoleńska dla niepogody nieruszyli, rozumiem, że ich też Moskwa będzie witała jako i nas, ale gotujemy most, przes któryby się ich posiłkowało; naszy tym czasem zajeżdżają w górę Dniepru, gdzie siła sian, owsów i inszych potrzeb na płytach, które Moskwie prowadzono, zabierają; jedne już tylko stronę mają, i to zgłodzoną, kędy Kozacy mają zastąpić; podobnoby ustępowała Moskwa, tylko dział, których jest 60, niemogą uwieść; jest takich kilka, do których każdego potrzeba mało nie 100 koni i 1000 człowieka, prochów samych mają 12000 beczek,
Skrót tekstu: DiarSmolKoniec
Strona: 439
Tytuł:
Sprawy dzieł rycerskich wojska i diariusz z obozu spod Smoleńska
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842