Umykaj swej dusze!” ITEM
Trzy przęślice jechały na słomianym wozie; Koza wilka prowadzi w rucianym powrozie. ITEM
Stodoła się rozigrała, sarnę ułowiła, Co stępa obaczywszy oknem wyskoczyła. ITEM
Siekiera się rozbujała, Wisłę przepłynęła, Kobiałka się przeciwiąc z pierzem utonęła. ITEM
Kożuch poszedł do łasa i ułowił śledzia, Pomiotło zaś pływając zabiło niedźwiedzia. NAGROBEK KOSTYRZE
Kostyra tu spoczywa, nago urodzony, Nago z karczmy przychadzał, nago pogrzebiony. Nago na sąd powstanie i tak bez odzienia Będzie w piekle ogrzewał zadek u płomienia. WIZERUNEK SŁUGI WIERNEGO
Widzę, że się dziwujesz mej trefnej postawie. Jam to jest sługa wierny, wymalowan prawie. Pysk mam
Umykaj swej dusze!” ITEM
Trzy przęślice jechały na słomianym wozie; Koza wilka prowadzi w rucianym powrozie. ITEM
Stodoła się rozigrała, sarnę ułowiła, Co stępa obaczywszy oknem wyskoczyła. ITEM
Siekiera się rozbujała, Wisłę przepłynęła, Kobiałka się przeciwiąc z pierzem utonęła. ITEM
Kożuch poszedł do łasa i ułowił śledzia, Pomiotło zaś pływając zabiło niedźwiedzia. NAGROBEK KOSTYRZE
Kostyra tu spoczywa, nago urodzony, Nago z karczmy przychadzał, nago pogrzebiony. Nago na sąd powstanie i tak bez odzienia Będzie w piekle ogrzewał zadek u płomienia. WIZERUNEK SŁUGI WIERNEGO
Widzę, że się dziwujesz mej trefnej postawie. Jam to jest sługa wierny, wymalowan prawie. Pysk mam
Skrót tekstu: ZbierDrużBar_II
Strona: 596
Tytuł:
Wiersze zbieranej drużyny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
751. Do Kupidyna.
Już mi nie żal, Kupido, żem z twego postrzału Dziś się stał niewolnikiem nowego zapału. Szczęśliwy to był moment, gdy twa złota strzała Taką łaskawą ranę w serce mi zadała, Przeciw której pociechy wszytkie wystawione Gasną i ledwo mogą w rząd być policzone. Stądże serce w obfitej pływając radości, Nie może swych kontentec utrzymać w ciasności,
Ale na kształt zebranej z wielkich wod powodzi, Która potężne tamy i groble przechodzi, Samo ducha dodaje i impet sprawuje, Samo ochotną rękę i pióro kieruje. A to sercu posłuszne, tak prędki rym składa, Jako gdy szumny Eurus lotną nawą włada. Prowadź
751. Do Kupidyna.
Już mi nie żal, Kupido, żem z twego postrzału Dziś się stał niewolnikiem nowego zapału. Szczęśliwy to był moment, gdy twa złota strzała Taką łaskawą ranę w serce mi zadała, Przeciw ktorej pociechy wszytkie wystawione Gasną i ledwo mogą w rząd być policzone. Ztądże serce w obfitej pływając radości, Nie może swych kontentec utrzymać w ciasności,
Ale na kształt zebranej z wielkich wod powodzi, Ktora potężne tamy i groble przechodzi, Samo ducha dodaje i impet sprawuje, Samo ochotną rękę i pioro kieruje. A to sercu posłuszne, tak prędki rym składa, Jako gdy szumny Eurus lotną nawą włada. Prowadź
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 222
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
. VI. Podobieństwo. O Jednym Baranku który wielkiej Rybie wszystkie Zęby wyłamał.
OKret jeden wielki nakształt Domu jakiego/ pływał po jednym wielkim Morzu na którym Okręcie było siła Owiec i Baranów/ w tak wielkiej Wodzie/ była jedna Ryba bardzo wielka nakształt tej która Jonasza połknęła/ ta ustawicznie koło tego Okretu pływając jednę owieczkę po Drugiej wyciągała z Okrętu wielkim oddechem swoim/ do Paszczęki i połykała je. Ale gdy Baranka jednego do Paszczęki dostała/ ten powykesywał i powyrywał jej wszystkie Zęby/ że od tego Dnia wprawdzie połykała ale wcale połknąć niemogła/ i tego Baranka znowu wyrzucić musiała. jednak ubogie Owieczki bardzo się bali tej Ryby
. VI. Podobienstwo. O Iednym Baranku ktory wielkiey Rybie wszystkie Zęby wyłamał.
OKret ieden wielki nákształt Domu iakiego/ pływał po iednym wielkim Morzu na ktorym Okręcie było siła Owiec y Baranow/ w ták wielkiey Wodźie/ była iedna Rybá bárdzo wielka nákształt tey ktora Ionasza połknęłá/ tá ustáwicznie koło tego Okretu pływáiąc iednę owieczkę po Drugiey wyciągáłá z Okrętu wielkim oddechem swoym/ do Pászczeki y połykáłá ie. Ale gdy Baránká iednego do Paszczeki dostáłá/ ten powykesywał y powyrywał iey wszystkie Zęby/ że od tego Dnia wprawdzie połykáłá ale wcále połknąć niemogłá/ y tego Báránká znowu wyrzucić musiáłá. iednak ubogie Owieczki bárdzo się bali tey Ryby
Skrót tekstu: MalczInstGleich
Strona: 11
Tytuł:
Nova et methodica institutio [...] Gleichnus
Autor:
Stanisław Jan Malczowski
Drukarnia:
G.M. Nöller
Miejsce wydania:
Ryga
Region:
Inflanty
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
się w Polsce, w Litwie, i na Wołyniu. Głos osobliwy wydaje, pysk swój w wodę albo w błoto zanurzywszy, czasem koło trzcinki obwinąwszy, według eksperiencyj.
BERENICHIA, albo Berniela, Barliante, Bernesta, lub arborea, jest ptak w Brytanii, którego ta mirabilis Genesis. Gdy sosnowe drzewo tłuste po wodzie pływając zgnije, i mchem obrośnie, robak się jakiś rodzi, a z niego Ptak wielkością do Gęsi podobny, jako świadczą Olaus Magńus, Aleksander ab Aleksandro, Boetius, Gesnerus, Aleksander Gallovidianus, Kilkeńskiego Kościoła Pasterz, Jonstonus Vincentius, Oriellius. W Hibernii te Ptactwo, i w post jedli Obywatele, ale Innocentius III
się w Polszcze, w Litwie, y na Wołyniu. Głos osobliwy wydaie, pysk swoy w wodę albo w błoto zanurzywszy, czasem koło trzcinki obwinąwszy, według experiencyi.
BERENICHIA, albo Berniela, Barlianthe, Bernesta, lub arborea, iest ptak w Brytanii, ktorego ta mirabilis Genesis. Gdy sosnowe drzewo tłuste po wodzie pływaiąc zgniie, y mchem obrośnie, robak się iakiś rodzi, a z niego Ptak wielkością do Gęsi podobny, iako świadczą Olaus Magńus, Alexander ab Alexandro, Bòétius, Gesnerus, Alexander Gallovidianus, Kilkeńskiego Kościoła Pasterz, Ionstonus Vincentius, Oriellius. W Hibernii te Ptactwo, y w post iedli Obywatele, ale Innocentius III
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 607
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
tym Solinus, Plinius, Albertus Magnus testantur. Obszerniej go opisałem między Zwierzętami ziemnemi, pod tytułem NOWY ZWIERZYNIEC, boto Zwierz jest ex Amphibiis, alias i do ziemskich, i do wodnych Zwierząt należący.
LUCERNA, inaczej Milvus, Świetłuszka Ryba, która język o- o Rybach osobliwych
gnisty jak pochodnię pokazuje w nocy, pływając po morzu, teste Plinio, a tak lingva Nomen dedit.
LUNA, tojest Księżyc Ryba, iż płynąc swemi piórami, albo oskrzelami prędkiemi i wielkiemi, niby pół Miesiąca reprezentuje, według Eliana. Jest też i StelA Ryba, albo Gwiazda, formę gwiazdy promienistej w pływaniu pokazująca, teste Plinio.
LEO, albo Lew
tym Solinus, Plinius, Albertus Magnus testantur. Obszerniey go opisałem między Zwierzętami ziemnemi, pod tytułem NOWY ZWIERZYNIEC, boto Zwierz iest ex Amphibiis, alias y do ziemskich, y do wodnych Zwierząt należący.
LUCERNA, inaczey Milvus, Swietłuszka Ryba, ktora ięzyk o- o Rybach osobliwych
gnisty iak pochodnię pokazuie w nocy, pływaiąc po morzu, teste Plinio, á tak lingva Nomen dedit.
LUNA, toiest Xiężyc Ryba, iż płynąc swemi piorami, albo oskrzelami prędkiemi y wielkiemi, niby puł Miesiąca reprezentuie, według Eliana. Iest też y STELLA Ryba, albo Gwiazda, formę gwiazdy promienistey w pływaniu pokazuiąca, teste Plinio.
LEO, albo Lew
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 627
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Kościół, znacznemi i dystyngwowanemi ozdobił Relikwiami, z Rzymu i z różnych miejsc komportowanemi; dlatego miedzy Relikwiami nie raz tu wspomniony ten Kościół Świetego Saturnina.
SIGFRIDA Z. Biskupa Weksioneńskiego w Gotii Apostoła Szwedzkiego 15. Lutego. Podczas Mszy Z. na Elewacyj Pana JEZUSA maleńkiego podnosił. Synowców jego niesłusznie pobitych trzy głowy po stawie pływając, in praesentia żałosnego Stryja gadały. Jedna mówiła: vindicabit, druga quando? trzecia In Filios filiorum. Żył około Roku 1000. pogrzebiony w Katedrze swojej w O SS. Relikwiach.
Weksium w Szwecyj. Co się tam Ciału jego od Lutrów dzieje, non constat. Sigfridus z Niemieckiego, znaczy zwycięstwo.
SIDRACH,
Kościół, znacznemi y dystyngwowanemi ozdobił Relikwiami, z Rzymu y z rożnych mieysc komportowanemi; dlatego miedzy Relikwiami nie raz tu wspomniony ten Kościoł Swietego Saturnina.
SIGFRIDA S. Biskupa Wexioneńskiego w Gothii Apostoła Szwedzkiego 15. Lutego. Podczas Mszy S. na Elewacyi Pana IEZUSA maleńkiego podnosił. Synowcow iego niesłusznie pobitych trzy głowy po stawie pływaiąc, in praesentia żałosnego Stryia gadały. Iedna mowiła: vindicabit, druga quando? trzecia In Filios filiorum. Zył około Roku 1000. pogrzebiony w Katedrze swoiey w O SS. Relikwiach.
Wexium w Szwecyi. Co sie tam Ciału iego od Lutrow dzieie, non constat. Sigfridus z Niemieckiego, znaczy zwycięstwo.
SIDRACH,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 197
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
piasek zagrzebuje, aby słońca operacją dzieci się wymnożyły. Pliniusz jed nak twierdzi: że w nocy żółw na nich siedzi jak kokosz, patrzeniem na nie wysiaduje, ale w czasie całego roku. Indyjskie tak rosłe są, że z ich skurup na budynkach dachy dają. Wtedy ich dostają rybacy, gdy powierzchu wody sobie pływając, dadzą okazję, że skorupa na nich wyschnie, i zlekczeje przez co nie mogąc się w wodę zanurzyć, stają się połowem dla rybaków. Drugi zaś sposób ich łowienia, gdy wynidą ż morza na pastwiska, i prowiantami się obiuczywszy, na brzegu zasypiają, wtedy bywają schwytane. Plinius l. 9. cap:
piasek zagrzebuie, aby słońca operacyą dzieci się wymnożyły. Pliniusz ied nak twierdzi: że w nocy żołw na nich siedzi iak kokosz, patrzeniem na nie wysiaduie, ale w czasie całego roku. Indyiskie tak rosłe są, że z ich skurup na budynkach dachy daią. Wtedy ich dostaią rybacy, gdy powierzchu wody sobie pływaiąc, dadzą okazyę, że skorupa na nich wyschnie, y zlekczeie przez co nie mogąc się w wodę zanurzyć, staią się połowem dla rybakow. Drugi zaś sposob ich łowienia, gdy wynidą ż morza na pastwiska, y prowiantami się obiuczywszy, na brzegu zasypiaią, wtedy bywaią schwytane. Plinius l. 9. cap:
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 311
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
pacem nec faedera in armis. Vna salus lex est violentia, iudice ferro. Lis agitur, pietas illis in cognita, membris Consona, mens oculis animo cruda omnia versa TERMINATA Rzeczy Wojennych z Turkiem.
NA on czas kiedy Pan Bóg Kataklizmem świat był zatopił. A Noach miedzy Obrzymy najsprawiedliwszy mąż/ cały rok po zatopie pływając tęskno go było/ że nie mógł nic wiedzieć co się na świecie dzieje. Wypuścił jednak Kruka/ aby się dowiedział jeśli już ziemia oschła/ ale kruk na ścierwie padszy podobno/ tak po wierzchu wody pływając pasł się/ i nie wrócił do Korabia z nowiną. Wypuścił znown Gołębia/ jako mansuetum et consortia, diligens
pacem nec faedera in armis. Vna salus lex est violentia, iudice ferro. Lis agitur, pietas illis in cognita, membris Consona, mens oculis animo cruda omnia versa TERMINATA Rzeczy Woiennych z Turkiem.
NA on czáś kiedy Pan Bog Kátáklizmem świát był zátopił. A Noách miedzy Obrzymy nayspráwiedliwszy mąż/ cáły rok po zátopie pływáiąc tęskno go było/ że nie mogł nic wiedźieć co sie ná świećie dźieie. Wypuśćił iednák Kruká/ áby sie dowiedźiał iesli iuż żiemiá oschłá/ ále kruk ná śćierwie padszy podobno/ ták po wierzchu wody pływáiąc pasł się/ y nie wroćił do Korabiá z nowiną. Wypuśćił znown Gołębiá/ iáko mansuetum et consortia, diligens
Skrót tekstu: ZbigAdw
Strona: A2
Tytuł:
Adwersaria, albo terminata sprawy wojennej
Autor:
Prokop Zbigniewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
on czas kiedy Pan Bóg Kataklizmem świat był zatopił. A Noach miedzy Obrzymy najsprawiedliwszy mąż/ cały rok po zatopie pływając tęskno go było/ że nie mógł nic wiedzieć co się na świecie dzieje. Wypuścił jednak Kruka/ aby się dowiedział jeśli już ziemia oschła/ ale kruk na ścierwie padszy podobno/ tak po wierzchu wody pływając pasł się/ i nie wrócił do Korabia z nowiną. Wypuścił znown Gołębia/ jako mansuetum et consortia, diligens hominum dopieroż się wrócił z pocieszną nowiną/ w nosie przyniozszy roszczkę oliwną/ i to był najpierwszy herb ludzki pokoju nowina/ że już Pan Bóg ziemi od wody pokoj uczynił.
Takim kształtem teszno było
on czáś kiedy Pan Bog Kátáklizmem świát był zátopił. A Noách miedzy Obrzymy nayspráwiedliwszy mąż/ cáły rok po zátopie pływáiąc tęskno go było/ że nie mogł nic wiedźieć co sie ná świećie dźieie. Wypuśćił iednák Kruká/ áby sie dowiedźiał iesli iuż żiemiá oschłá/ ále kruk ná śćierwie padszy podobno/ ták po wierzchu wody pływáiąc pasł się/ y nie wroćił do Korabiá z nowiną. Wypuśćił znown Gołębiá/ iáko mansuetum et consortia, diligens hominum dopieroż sie wroćił z poćieszną nowiną/ w nośie przyniozszy roszczkę oliwną/ y to był naypierwszy herb ludzki pokoiu nowiná/ że iuż Pan Bog źiemi od wody pokoy vczynił.
Tákim kształtem teszno było
Skrót tekstu: ZbigAdw
Strona: A2
Tytuł:
Adwersaria, albo terminata sprawy wojennej
Autor:
Prokop Zbigniewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
, Ono nam palcem bosmani skazują Siedmiu psów morskich, których więc mianują Własnem przezwiskiem ludzie delfinami. A oni z wody wychodzą grzbietami, Na których stały pokosem szczeciny, Trochę od dzikiej pomierniejsze świni, Lecz wzrostem tylcy, skórą zaś bobrowi A łbem i nogą podobni kretowi. Wprzód rzędem wszyscy za sobą pływali, Potym dokoła pływając skakali, Znowu zaś dwiema stanęli rzędami, A na się wodą chlustali łapami, Toż zaś wężykiem pływali sapając, Swym biegiem morze pienili igrając. My się dziwujem, gdy na nich patrzamy, I na nich — blisko jadący — wołamy. Wtym jeden bosman do nas wszytkich prawi: „Źle o nas będzie, jeźli
, Ono nam palcem bosmani skazują Siedmiu psów morskich, których więc mianują Własnem przezwiskiem ludzie delfinami. A oni z wody wychodzą grzbietami, Na których stały pokosem szczeciny, Trochę od dzikiej pomierniejsze świni, Lecz wzrostem tylcy, skórą zaś bobrowi A łbem i nogą podobni kretowi. Wprzód rzędem wszyscy za sobą pływali, Potym dokoła pływając skakali, Znowu zaś dwiema stanęli rzędami, A na się wodą chlustali łapami, Toż zaś wężykiem pływali sapając, Swym biegiem morze pienili igrając. My się dziwujem, gdy na nich patrzamy, I na nich — blisko jadący — wołamy. Wtym jeden bosman do nas wszytkich prawi: „Źle o nas będzie, jeźli
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 59
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971