jakośmy nosili obraz ziemskiego/ nośmy i obraz niebieskiego. Do któregoż wołasz? Mym zdaniem/ że do obudwu. Naprzód do tego ziemianina/ który z ziemie poszedł/ w Raju postanowiony/ kmieciem własnym; bo tak napisano: Adamowi dano Raj aby go strzegł, i robił w nim. Już teraz nie robi Pańszczyzny Adam/ siedzi u Boga w wieczności/ w pałacach onych niebieskich; pokutował za grzech swój przez lat 900. więcej; wyprowadzony od grzechu/ jako Mądrości księga świadczy: modły czyni za nami/ którychmy dziećmi jego/ abyśmy widzielinTworcę naszego/ którego on z świętymi/ i z Aniołami widzi: abychmy użyli
iákosmy nośili obraz źiemskiego/ nośmy y obraz niebieskiego. Do ktoregoż wołasz? Mym zdániem/ że do obudwu. Naprzod do tego źiemiániná/ ktory z źiemie poszedł/ w Ráiu postánowiony/ kmiećiem własnym; bo ták nápisano: Adámowi dano Ray áby go strzegł, y robił w nim. Iuż teraz nie robi Páńszczyzny Adam/ śiedźi v Bogá w wiecznośći/ w páłácach onych niebieskich; pokutował zá grzech swoy przez lat 900. więcey; wyprowádzony od grzechu/ iáko Mądrośći kśięgá świádczy: modły czyni zá námi/ ktorychmy dźiećmi iego/ ábysmy widźielinTworcę nászego/ którego on z świętymi/ y z Anyołámi widźi: ábychmy vżyli
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 14
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
dla dusz owych panów nie widzę, na których poddani sprawiedliwie nieba, ziemi, piekła, diabłów, ludzi, aniołów o zemstę proszą.
Ludzie z prostego gminu, sami ubogimi będąc, nie mogą jałmużny dawać, klasztorów, szpitalów, kościołów, ołtarzów fundować, ale panowie, których oni są przez poty, pracę, pańszczyznę, czynsze karmicielami i szkatuły ich daninami, podatkami ładują, winni owej jałmużny czynić i to jest, co kazał zalecać Paweł święty Tymoteuszowi: „Divitibus huius sae- culi... praecipe bene agere, divites fieri in bonis operibus, facile tribuere” Bogatym na świecie nakazuj... niech czynią dobrze, niech bogacą
dla dusz owych panów nie widzę, na których poddani sprawiedliwie nieba, ziemi, piekła, diabłów, ludzi, aniołów o zemstę proszą.
Ludzie z prostego gminu, sami ubogimi będąc, nie mogą jałmużny dawać, klasztorów, szpitalów, kościołów, ołtarzów fundować, ale panowie, których oni są przez poty, pracę, pańszczyznę, czynsze karmicielami i szkatuły ich daninami, podatkami ładują, winni owej jałmużny czynić i to jest, co kazał zalecać Paweł święty Tymoteuszowi: „Divitibus huius sae- culi... praecipe bene agere, divites fieri in bonis operibus, facile tribuere” Bogatym na świecie nakazuj... niech czynią dobrze, niech bogacą
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 487
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
płatę przyszło, i gdy takąż zapłatę i traktowanie otrzymali, tedy w następujące dni po kilkadziesiąt ludzi zaczęło chodzić, którymi wielkie łąki wytrzebiłem, a im większy dzień następował, tedy tym większą zapłatę aż do dwóch szóstaków dałem. Tak tedy ludzie moje nie tylko się należycie wyżywili, ale też — odbywając punktualnie pańszczyznę — po kilka talerów bitych pieniędzy sobie nazbierali.
Tymczasem następował święty Jan, imieniny Branickiego, hetmana wielkiego koronnego, mego dobrodzieja. Pojechałem tedy z żoną moją na te imieniny do Białegostoku, gdzie wielki konkurs był gości. Hetman nas łaskawie przyjął. Był na tych imieninach Broglio, poseł francuski, który się niedobrze z
płatę przyszło, i gdy takąż zapłatę i traktowanie otrzymali, tedy w następujące dni po kilkadziesiąt ludzi zaczęło chodzić, którymi wielkie łąki wytrzebiłem, a im większy dzień następował, tedy tym większą zapłatę aż do dwóch szóstaków dałem. Tak tedy ludzie moje nie tylko się należycie wyżywili, ale też — odbywając punktualnie pańszczyznę — po kilka talerów bitych pieniędzy sobie nazbierali.
Tymczasem następował święty Jan, imieniny Branickiego, hetmana wielkiego koronnego, mego dobrodzieja. Pojechałem tedy z żoną moją na te imieniny do Białegostoku, gdzie wielki konkurs był gości. Hetman nas łaskawie przyjął. Był na tych imieninach Broglio, poseł francuski, który się niedobrze z
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 820
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
zrobić, i mielnikami bez skarbowej ekspensy, bez krzywdy jednak ludzkiej. Chyba że reparacja znaczna, wtedy skarb powinien suplementować. 2do Rolą zalecić dobrze sprawować i dobierać według natury nasion. 3tio Siejbę aby oswoich obserwować czasach, starych się radząc gospodarzów. 4to Ogrody zasiać nasionąmi dobremi, dobranemi; na plewidło wiele nie tracić pańszczyzny, co może kilka zrobić kobit, nie dawać tam kilku dziesiąt, przy dozorze Pani Administratorowej, która powinna siedzieć przy plewiarkach, nie w izbie dla białej twarzyczki: dołożyć jakiej ma być najwięcej ogródniny, i na co się ma obrócić, jako to kapusty, buraków, pietruszki, cebuli, rzepy dla suszenia. 5to
zrobić, y mielnikami bez skarbowey expensy, bez krzywdy iednak ludzkiey. Chyba że reparacya znaczna, wtedy skarb powinien supplementować. 2do Rolą zalecić dobrze sprawować y dobierać według natury nasion. 3tio Sieybę aby oswoich obserwować czasach, starych się radząc gospodarzow. 4to Ogrody zasiać nasionąmi dobremi, dobranemi; na plewidło wiele nie tracić pańszczyzny, co może kilka zrobić kobit, nie dawać tam kilku dziesiąt, przy dozorze Pani Administratorowey, ktora powinna siedzieć przy plewiarkach, nie w izbie dla białey twarzyczki: dołożyć iakiey ma bydź naywięcey ogrodniny, y na co się ma obrocić, iako to kapusty, burakow, pietruszki, cebuli, rzepy dla suszenia. 5to
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 416
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
jako to kapusty, buraków, pietruszki, cebuli, rzepy dla suszenia. 5to. Łąki Administratorom zalecić, aby je nią spasano, swego czasu koszono, sucho gromadzone, w sterty dobrze zrzucano, ogrodzono, i często je obieżdzano, gdyż czesto bywają podmykane. 6to Poddanych jak ma traktować, robocizny jakiej zażywać, nadaremnie pańszczyzny nie marnotrawiąc, przy niej być gdy się co robi. Nie sumienni i nie rozeznani Administratorowie, często, co by mogli kilkunastu ludźmi zrobić, kilkadziesiąt do tego zażywają z krzywdą Pańską. 7mo Podwód nie ma Pan Administrator na cokolwiek dawać, albo sobie brać, czynsze, ro- O Ekonomice, mianowicie o Instruktarzu etc.
iako to kapusty, burakow, pietruszki, cebuli, rzepy dla suszenia. 5to. Łąki Administratorom zalecić, aby ie nię spasano, swego czasu koszono, sucho gromadzone, w sterty dobrze zrzucano, ogrodzono, y często ie obieżdzano, gdyż czesto bywaią podmykane. 6to Poddanych iak ma traktować, robocizny iakiey zażywać, nadaremnie pańszczyzny nie marnotrawiąc, przy niey bydź gdy się co robi. Nie sumienni y nie rozeznani Administratorowie, często, co by mogli kilkunastu ludzmi zrobić, kilkadziesiąt do tego zażywaią z krzywdą Pańską. 7mo Podwod nie ma Pan Administrator na cokolwiek dawać, albo sobie brać, czynsze, ro- O Ekonomice, mianowicie o Instruktarzu etc.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 416
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
ale nie sam. Polowanie z Ptakiem na przepiórki, z roziazdem, i fuzją na końcu żniw na bekasy; w Decembrze na wszelkiego zwierza. Do sieci chłopów gonić bez powinności rzecz nie sumienna, lecz jeśli na dni kilka będą wypędzeni, za szarwarki O Ekonomice, mianowicie o Ogrodzie Włoskim.
im potrącić, albo za Pańszczyznę: a jeśli na krótki czas, zapoczesne. Polować w Święto nie godzi się z myślistwem, gdyż to jest z fatygą ludzi, koni, wyjąwszy, że kto dla rekreacyj wyjdzie z fuzją. z ptakiem. Dolski Kniaź Marszałek W. Litewski w dzień Wniebowzięcia Najś: Pany, od stołu chciał się porwać do
ale nie sam. Polowanie z Ptakiem na przepiorki, z roziázdem, y fuzyą na końcu żniw na bekasy; w Decembrze na wszelkiego zwierza. Do sieci chłopow gonić bez powinności rzecz nie sumienna, lecz iezli na dni kilka będą wypędzeni, za szarwarki O Ekonomice, mianowicie o Ogrodzie Włoskim.
im potrącić, albo za Pańszczyznę: á iezli na krotki cżas, zapoczesne. Polować w Swięto nie godzi się z myslistwem, gdyż to iest z fatygą ludzi, koni, wyiąwszy, że kto dla rekreacyi wyidzie z fuzyą. z ptakiem. Dolski Kniaź Marszałek W. Litewski w dzień Wniebowzięcia Nayś: Pany, od stołu chciał się porwać do
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 428
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Cerkwi wysłuchać zawsze. Poddanych na wsi, karać robiących w Niedzielę i święta grzywnami, i plagami, z niosłszy się w tym z pryncypałem swoim, i z pasterzem: bo to i Poganie obserwowali:
Luce sacra requiescat humus, requiescat arator.
Niepozwalać Podstarościemu siać, ani na Pańskich, ani chłopskich polach, bo pańszczyzną robić będzie, i młocić, swego pilnować gospodarstwa: nie Pańskiego; nie pozwalać mu lnu i konopi siać, dla tej samej racyj. Parę koni, krów dwie niech ma: zasługi dobre; aby już na siebie nie starał się, nawet na świąteczne korzenie dać mu. Nie powinien gromady kłocić dla nakładów, szóstaczków
Cerkwi wysłuchać zawsze. Poddanych na wsi, karać robiących w Niedźielę y swięta grzywnami, y plagami, z niosłszy się w tym z pryncypałem swoim, y z pasterzem: bo to y Poganie obserwowali:
Luce sacra requiescat humus, requiescat arator.
Niepozwalać Podstarościemu siać, ani na Pańskich, ani chłopskich polach, bo pańszczyzną robić będzie, y młocić, swego pilnować gospodarstwa: nie Pańskiego; nie pozwalać mu lnu y konopi siać, dla tey samey racyi. Parę koni, krow dwie niech ma: zasługi dobre; aby iuż na siebie nie starał się, nawet na swiąteczne korzenie dać mu. Nie powinien gromady kłocić dla nakładow, szostáczkow
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 447
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
o Podstarościm.
mentów, dla swych Kumów, Przyjaciół nie ma sprawować, bo siano, obroki, drób Pański nie sumiennie na to idzie. Przy odebraniu folwarku ma się domowić o inwentarz wszystkich rzeczy folwarcznych, o instruktarz; czemu nie zmoże wydołać, powinien się wymówić, aby Pana nie zawieść. Pola, łąki, pańszczyznę ma mieć pilno i accuratè spisane i Remanenta. Koni, krów, owiec, nad kapitulacją mieć nadto nie powinien, ani pasieki, ani przysiewku, sub confiscatione, bo sobie, nie Panu będzie gospodarzem, i zawsze to choć najsumienniejszego w złą u Pana podaje suspicją, w prowadza w rachunki, miejsca zbawia. Kolasek
o Podstarościm.
mentow, dla swych Kumow, Przyiacioł nie ma sprawować, bo siano, obroki, dròb Pański nie sumiennie na to idzie. Przy odebraniu folwarku ma się domowić o inwentarz wszystkich rzeczy folwarcznych, o instruktarz; czemu nie zmoże wydołać, powinien się wymowić, aby Pana nie zawieść. Pola, łąki, pańszczyznę ma mieć pilno y accuratè spisane y Remanenta. Koni, krow, owiec, nad kapitulacyą mieć nadto nie powinien, ani pasieki, ani przysiewku, sub confiscatione, bo sobie, nie Panu będzie gospodarzem, y zawsze to choć naysumiennieyszego w złą u Pana podaie suspicyą, w prowadza w rachunki, mieysca zbawia. Kolasek
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 448
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
i innych aparencyj, niech Pan Administrator nie sprawuje sobie, bo za dwicście złotych zasług swych, tego nie sprawi, toć musi krzywdzić w czymsiś Pana swego. Chyba żeby miał swoją prawdziwą fortunę, i z tą aparencją przystał, albo pryncypał tak mu paradować pozwolił. Powinien gumiennego stróża mieć na oku, dziś na pańszczyznę rozkazywać, nie jutro, fam być przyrobociznie, co dnia się przezierać w tabelli i regestrach: co dnia obieżeć gumno, obory, stodołę, szpichlerz, kuczę, karmniki, aby się co w nich nie rujnowało, nie było, z Pana szkodą. Ochędostwa powinien przestrzegać w budynkach, w gumnie, drogi, mosty
y innych apparencyi, niech Pan Administrator nie sprawuie sobie, bo za dwicście złotych zasług swych, tego nie sprawi, toć musi krzywdzić w czymsiś Pana swego. Chyba żeby miał swoią prawdziwą fortunę, y z tą apparencyą przystał, albo pryncypał tak mu paradować pozwolił. Powinien gumiennego stroża mieć na oku, dziś na pańszczyznę rozkazywać, nie iutro, fam bydź przyrobociznie, co dnia się przezierać w tabelli y regestrach: co dnia obieżeć gumno, obory, stodołę, szpichlerz, kuczę, karmniki, aby się co w nich nie ruynowało, nie było, z Pana szkodą. Ochędostwa powinien przestrzegać w budynkach, w gumnie, drogi, mosty
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 448
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
1. Chwedko Trątak ma pretensyj a takową, któremu na pańszczyznę posłanemu do puszczy wzięto wołów parę z wozem valoris złp 120; który chłop bez wołów zostawał lat 3, a woły jemu wziął im. pan Kirkiń, za które woły dała mu jejm. pani stolnikowa byków parę, valoris złp 40. Temuż chłopowi wory brano, które przepadły we dworze, także talki, krupy
1. Chwedko Trątak ma pretensyj ą takową, któremu na pańszczyznę posłanemu do puszczy wzięto wołów parę z wozem valoris złp 120; który chłop bez wołów zostawał lat 3, a woły jemu wziął jm. pan Kirkiń, za które woły dała mu jejm. pani stolnikowa byków parę, valoris złp 40. Temuż chłopowi wory brano, które przepadły we dworze, także talki, krupy
Skrót tekstu: PretChłopRzecz
Strona: 14
Tytuł:
Specyfikacyja pretensyj chłopskich...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1727
Data wydania (nie wcześniej niż):
1727
Data wydania (nie później niż):
1727
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955