. Weszel rożański starosta, ipp. Krasowscy, ip. Żałuski wojewodzie rawski, imp. Gurzyński i t. d.
Wyjechałem z Rzymu, i ze mną ip. Róża Ogińska podskarbianka w. w. ks. lit. od dworu królowej 20 Februarii, wyjechało przy ipannie podskarbiance dam kilka królowej, także kilku paziów, ipp. Zamojscy wyprowadzili nas za mil 4, darował mi ordynat kolaskę gdańską krytą do drogi.
W Wenecji bawiłem się półtory niedzieli, i arcy przeklętą na Karyncją drogą stanąłem w Wiedniu 9 Aprilis. 12 Aprilis byłem z wizytą u królewiczowej jejmości, która natenczas do Wiednia za interesami przyjechała. 17^go^ był
. Weszel rożański starosta, jpp. Krasowscy, jp. Załuski wojewodzie rawski, jmp. Gurzyński i t. d.
Wyjechałem z Rzymu, i ze mną jp. Róża Ogińska podskarbianka w. w. ks. lit. od dworu królowéj 20 Februarii, wyjechało przy jpannie podskarbiance dam kilka królowéj, także kilku paziów, jpp. Zamojscy wyprowadzili nas za mil 4, darował mi ordynat kolaskę gdańską krytą do drogi.
W Wenecyi bawiłem się półtory niedzieli, i arcy przeklętą na Karyntyą drogą stanąłem w Wiedniu 9 Aprilis. 12 Aprilis byłem z wizytą u królewicowéj jejmości, która natenczas do Wiednia za interesami przyjechała. 17^go^ był
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 98
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
apteki Kraków i doktory. 513. OGONY U SPÓDNIC
Na wózkach włóczą w Turczech ogony barani; Jako widzę, karzeł go nosi u tej pani. O, jaka wielka szkoda drogiego hatłasu! Mniej dba diabeł o pojazd, nie miałby tam wczasu. Lecz to u mnie dziwniejsza, że mężowie żony, A te paziów chowają sobie pod ogony. Powiedzcież, miłe panie, co wam też to po tem, I ogony, i paziów bramować forbotem. Tylkoć barani, nie masz miejsca tu przymowce, Długie mają ogony, nie wożą ich owce. Moja rada, panowie, postrzeżcie się w czasie, Rznąć te zbytki,
apteki Kraków i doktory. 513. OGONY U SPÓDNIC
Na wózkach włóczą w Turczech ogony barani; Jako widzę, karzeł go nosi u tej pani. O, jaka wielka szkoda drogiego hatłasu! Mniej dba diaboł o pojazd, nie miałby tam wczasu. Lecz to u mnie dziwniejsza, że mężowie żony, A te paziów chowają sobie pod ogony. Powiedzcież, miłe panie, co wam też to po tem, I ogony, i paziów bramować forbotem. Tylkoć barani, nie masz miejsca tu przymowce, Długie mają ogony, nie wożą ich owce. Moja rada, panowie, postrzeżcie się w czasie, Rznąć te zbytki,
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 412
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
nosi u tej pani. O, jaka wielka szkoda drogiego hatłasu! Mniej dba diabeł o pojazd, nie miałby tam wczasu. Lecz to u mnie dziwniejsza, że mężowie żony, A te paziów chowają sobie pod ogony. Powiedzcież, miłe panie, co wam też to po tem, I ogony, i paziów bramować forbotem. Tylkoć barani, nie masz miejsca tu przymowce, Długie mają ogony, nie wożą ich owce. Moja rada, panowie, postrzeżcie się w czasie, Rznąć te zbytki, nim, będą Pawłami ci pasie, By jedno, co dziś w tyle paniom czynią z młodu, Nie rozkazały starszym posługować
nosi u tej pani. O, jaka wielka szkoda drogiego hatłasu! Mniej dba diaboł o pojazd, nie miałby tam wczasu. Lecz to u mnie dziwniejsza, że mężowie żony, A te paziów chowają sobie pod ogony. Powiedzcież, miłe panie, co wam też to po tem, I ogony, i paziów bramować forbotem. Tylkoć barani, nie masz miejsca tu przymowce, Długie mają ogony, nie wożą ich owce. Moja rada, panowie, postrzeżcie się w czasie, Rznąć te zbytki, nim, będą Pawłami ci pasie, By jedno, co dziś w tyle paniom czynią z młodu, Nie rozkazały starszym posługować
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 412
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, i książę chorąży, i sama księżna, i tak po kilkudniowej kontrowersji ta materia ucichła i ustała.
Za tąż podaną okazją zdaje mi się namienić, jakim sposobem
i z jakich przyczyn graf Sułkowski, teraźniejszy książę S. R. Imperii, dyzgracjowanym u króla został. Tenże graf Sułkowski dostał się szczęściem za pazia do teraźniejszego króla naszego, kiedy jeszcze był królewiczem. Miał szczęście podobania się panu, że powoli do pierwszych jego faworów przyszedł i z elewacją króla na tron polski i saski ministrem najpierwszym saskim został. A jako ojcowscy słudzy nie zawsze podobają się synom, tak graf Bryl, który ku końcu życia Augusta Wtórego był faworytem królewskim
, i książę chorąży, i sama księżna, i tak po kilkudniowej kontrowersji ta materia ucichła i ustała.
Za tąż podaną okazją zdaje mi się namienić, jakim sposobem
i z jakich przyczyn graf Sułkowski, teraźniejszy książę S. R. Imperii, dyzgracjowanym u króla został. Tenże graf Sułkowski dostał się szczęściem za pazia do teraźniejszego króla naszego, kiedy jeszcze był królewiczem. Miał szczęście podobania się panu, że powoli do pierwszych jego faworów przyszedł i z elewacją króla na tron polski i saski ministrem najpierwszym saskim został. A jako ojcowscy słudzy nie zawsze podobają się synom, tak graf Bryl, który ku końcu życia Augusta Wtórego był faworytem królewskim
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 131
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, iż po wyzuciu nas z honoru szlacheckiego, miał otrzymać na naszą fortunę kaduk. Był tedy Sosnowski na tym kazaniu, w którym gdy słyszał naszą tak wyraźną procedencją, nie musiało mu być, jako przyjacielowi księcia kanclerza lit. i uczestnikowi na zgubę naszą, to kazanie do smaku.
Przysłał także książę kanclerz lit. pazia swego już dorosłego, Dąbrowskiego, który wszystkie inskrypcje na kolumnach, ołtarzach i w całym kościele, przy herbach i różnych symbolach, i hieroglifikach popisane, przepisywał. A że mi tego manuskryptu zaraz po pogrzebie dla różnych moich przeszkód i trudności pisać nie przyszło, więc to wszystko na płótnach pod wodę malowane i inskrypcje pisane pogniły
, iż po wyzuciu nas z honoru szlacheckiego, miał otrzymać na naszą fortunę kaduk. Był tedy Sosnowski na tym kazaniu, w którym gdy słyszał naszą tak wyraźną procedencją, nie musiało mu być, jako przyjacielowi księcia kanclerza lit. i uczestnikowi na zgubę naszą, to kazanie do smaku.
Przysłał także książę kanclerz lit. pazia swego już dorosłego, Dąbrowskiego, który wszystkie inskrypcje na kolumnach, ołtarzach i w całym kościele, przy herbach i różnych symbolach, i hieroglifikach popisane, przepisywał. A że mi tego manuskryptu zaraz po pogrzebie dla różnych moich przeszkód i trudności pisać nie przyszło, więc to wszystko na płótnach pod wodę malowane i inskrypcje pisane pogniły
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 502
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Kirysierowie w barwie zielonej sukiennej, suto złotemi szamerowanej galonami, z kapelą swoją. Za niemi szła Lejb-kompania w barwie zielonej aksamitnej z złotemi galonami Za tą kompanią Maszerowała Kawaleria strojna bogato na koniach dzielnych z kapelą i kotłami. Po niej szło Lokajów 48 w barwie zielonej sukiennej, złotem suto szamerowanej; a za temi Paziów 24 w barwie zielonej aksamitnej, bogato szamerowanej złotem. Zapalono iluminacje wewszytkich trzech miejscach na bramach, wieżach, ulicach przed każdym domem po dwie świeciło się laternie. Szło też koni powodnych 12, a przed niemi Koniuszy w barwie zielonej, złotem szamerowanej; po nich szło Hajduków bardzo rosłych 12 z piórami strusiemi; za
Kirysierowie w barwie zieloney sukienney, suto złotemi szamerowaney gálonami, z kapelą swoią. Za niemi szła Leyb-kompania w bárwie zieloney aksamitney z złotemi galonami Za tą kompanią Maszerowała Káwaleria stroyna bogato ná koniách dzielnych z kapelą y kotłámi. Po niey szło Lokaiow 48 w barwie zieloney sukienney, złotem suto szamerowaney; a za temi Paziow 24 w barwie zieloney aksamitney, bogato szamerowaney złotem. Zapalono illuminacye wewszytkich trzech mieyscach na bramach, wieżach, ulicach przed każdym domem po dwie swieciło się laternie. Szło też koni powodnych 12, á przed niemi Koniuszy w barwie zieloney, złotem szamerowaney; po nich szło Haydukow bardzo rosłych 12 z piorami strusiemi; za
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 353
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
jednę najpiękniejszą konie myszate wiozły. Item Karet dwanaście Królewskich bogatych, przy każdej znowu barwiani różni, a osobliwie ostatnia najbogatsza złotem haftowana, wewnątrz i powierzchu, która ośm koni wiozły, w szorach srebrno złocistych, pod kitami i fiokami, koloru jasno Isabellowego, albo wilczatego, z herami swojemi Królewskiemi, koło niej szli Paziowie, Lokaje, Drabanci, Szwajczarowie, Hajducy, z Węgieska i z Turecka barwiani, pod piórami białemi, w bogatej Liberyj. Item prowadzono koni ośm wyśmienitych jak Bucefałów, z drogiemi siedzeniami, czaprakami, i rządami, Deki i przykrycia. Aksamitne bogato haftowane, nieśli na sobie obok z herbami, a rządy na nich
iednę naypięknieyszą konie myszáte wiozły. Item Karet dwanáśćie Krolewskich bogatych, przy káżdey znowu barwiáni rożni, á osobliwie ostátnia naybogatsza złotem haftowána, wewnątrz y powierzchu, ktora ośm koni wiozły, w szorach srebrno złoćistych, pod kitami y fiokami, koloru iásno Isabellowego, álbo wilczátego, z herámi swoiemi Krolewskiemi, koło niey szli Páźiowie, Lokaie, Drábanći, Szwayczárowie, Hayducy, z Węgieska y z Turecka barwiáni, pod piorámi biáłemi, w bogátey Liberyj. Item prowádzono koni ośm wyśmienitych iák Bucefałow, z drogiemi siedzeniámi, czáprakámi, y rządami, Deki y przykryćia. Axamitne bogáto haftowáne, nieśli ná sobie obok z herbámi, á rządy ná nich
Skrót tekstu: RelWjazdKról
Strona: A2
Tytuł:
Relacja wjazdu solennego do Krakowa króla polskiego i praeliminaria actus coronationis
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1697
Data wydania (nie wcześniej niż):
1697
Data wydania (nie później niż):
1697
Odwód. być na odwodzie, to jest na zadzie, z tyłu. Oko. miara i waga Turecka. Orda. jedno co Tatarzy. Order. ordynans, rozkazanie. Orlik. Regens Kancelaryj Mazepy Hetmana, po nim sam Hetman kozacki.
P. Padysza. Sołtan. Cesarz Turecki. Paikowie. co unas pazie, albo pokojowi. Palety, asygnacja wojskowa na kontrybucje albo prowianty. Para. moneta Turecka nakształt naszego trojaka. waży jak pułpięta grosza. Parkany. sieci na dzików, i zwierzasroższego. Parki. u pogan śmiertelne boginie. Parnas. góra Poetów ojczyzna. Pajerować. jedno co być posłusznym. Pas. droga,
Odwod. bydź ná odwodźie, to iest na zadźie, z tyłu. Oko. miara y waga Turecka. Orda. iedno co Tátárzy. Order. ordynans, rozkazánie. Orlik. Regens Káncelláryi Mázepy Hetmaná, po nim sam Hetman kozácki.
P. Pádysza. Sołtan. Cesarz Turecki. Páikowie. co unas páźie, albo pokoiowi. Palety, assygnácya woyskowa na kontrybucye albo prowianty. Para. moneta Turecka nakształt nászego troiáká. waży iak pułpięta grosza. Parkány. sieci ná dźikow, y zwierzasroższego. Párki. u pogan śmiertelne boginie. Parnas. gora Pòétow oyczyzna. Páyerowáć. iedno co bydź posłusznym. Pas. droga,
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 357
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
. Stefana pierwszego męczennika 26 Grudnia. Z. Sebastiana męczen. 10. Sierp. Z. Syksta Papieża i Męczennika 6. Sierpnia. Z. Saturnina męczen. 29. Listop. Z. Zygmunta męczen. 2. Maja. SS. Sergiusza i Bacha męczenników 7. Października. Z. Serwiusza Wyznawce 22. Paź. Sześci Braciej Polaków. Z. Sylwestra Papieża i Wyznawce 31. Grudnia. Z. Stefana Króla i Wyznawce 20. Listopada. Ręka. Z. Tomasza Kantuaryjskiego Biskupa Ręka. Z. Teodora męczennika 8. Listop. SS. Trzech Królów 6. Stycznia. Z. Urbana Papieża i męczennika 26. Czerwca.
. Stepháná pierwszego męczenniká 26 Grudniá. S. Sebástyáná męczen. 10. Sierp. S. Syxtá Papieżá y Męczenniká 6. Sierpniá. S. Sáturniná męczen. 29. Listop. S. Zygmuntá męczen. 2. Máiá. SS. Sergiuszá y Báchá męczennikow 7. Pázdźierniká. S. Serwiuszá Wyznawce 22. Páź. Sześci Bráćiey Polakow. S. Sylwestrá Papieżá y Wyznawce 31. Grudniá. S. Stepháná Krolá y Wyznawce 20. Listopádá. Ręká. S. Thomaszá Kántuáriyskiego Biskupá Ręká. S. Theodora męczenniká 8. Listop. SS. Trzech Krolow 6. Styczniá. S. Vrbáná Papieżá y męczenniká 26. Czerwcá.
Skrót tekstu: PruszczKlejn
Strona: 14
Tytuł:
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa
Autor:
Piotr Hiacynt Pruszcz
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
pereł obciążony, jak jeźdźca powagą, Wspaniałą stawiał nogę w delikatnym kroku, Z oczu, z rzędu skry drogie rzucając po boku. Perły zaś od dywdyka co w sznurach wisiały, Po piasku ślad za sobą drogi rysowały. Po bokach paikowie, młódź w pięknej urodzie I w sukien osobliwszej przystrojeni modzie, Szli na kształt paziów u nas. Suknie podkasałe, Na głowie krymki złote, w rękach dzidki małe. Przy samym zaś cesarzu czorbadziowie wkoło Szli piechotą, trzymając proste w górę czoło. Nad tym podługowate, wznosząc się, przykrycie Od złota, pereł, głowie cięży należycie, Bo z czubka białe pióra idąc w semisferę Czynią do zasłonienia cesarza
pereł obciążony, jak jeźdźca powagą, Wspaniałą stawiał nogę w delikatnym kroku, Z oczu, z rzędu skry drogie rzucając po boku. Perły zaś od dywdyka co w sznurach wisiały, Po piasku ślad za sobą drogi rysowały. Po bokach paikowie, młódź w pięknej urodzie I w sukien osobliwszej przystrojeni modzie, Szli na kształt paziów u nas. Suknie podkasałe, Na głowie krymki złote, w rękach dzidki małe. Przy samym zaś cesarzu czorbadziowie wkoło Szli piechotą, trzymając proste w górę czoło. Nad tym podługowate, wznosząc się, przykrycie Od złota, pereł, głowie cięży należycie, Bo z czubka białe pióra idąc w semisferę Czynią do zasłonienia cesarza
Skrót tekstu: GośPosBar_II
Strona: 459
Tytuł:
Poselstwo wielkie Stanisława Chomentowskiego...
Autor:
Franciszek Gościecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965