Stój, Stój, daliśmy sobie pokoj. Dopiero Pana Zeleckiego podnosić z ziemie Pana kardowskiego trzezwić wodki wnos lać, zęby rozdzierac a potym i po Cyrulika biegać bo sobie łeb rozcian oławę poszedł tedy Szembek z Zeleckiem spać jam sobie pił na Fantazyją i czeladzi swojej dawać kazałem apotym z pijanemi ich Pacholarzami Cuda robili w nos im papier zapalali, wąsy im różnemi rzeczami smarowali bo to Lezało jako drwa po sieniach i Lada gdzie, i jakie się mogły wymyślic konfuzyje takie mieli. Poprzepraszalic myć się na zajutrz Ale potym ile razy zamną siedzieli zawsze poważnie i w Wielkiej Modestyjej Wstydzili się czas potym tego bo się to rozgłosiło
Stoy, Stoy, dalismy sobie pokoy. Dopiero Pana Zeleckiego podnosić z ziemie Pana kardowskiego trzezwić wodki wnos lać, zęby rozdzierac a potym y po Cyrulika biegać bo sobie łeb rozciąn oławę poszedł tedy Szęmbek z Zeleckięm spac iam sobie pił na Fantazyią y czeladzi swoiey dawac kazałęm apotym z piianemi ich Pacholarzami Cuda robili w nos im papier zapalali, wąsy im roznemi rzeczami smarowali bo to Lezało iako drwa po sięniach y Lada gdzie, y iakie się mogły wymyslic konfuzyie takie mieli. Poprzepraszalic myć się na zaiutrz Ale potym ile razy zamną siedzieli zawsze powaznie y w Wielkiey Modestyiey Wstydzili się czas potym tego bo się to rozgłosiło
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 229v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
; ale kto nie ma tysiąca kóp żyta urodzaju, dobry mu ogórek, kiełbasa, chrzan, rzodkiew, rzerzucha etc. Do szat byłoby tu co pisać. Nie proporcja zaprawdę aksamitna delia, a białe karazjowe portki, baczmagi czarne, kord z węgorzanką, a chłopiec boso. Do aksamitnej deliej albo żupana trzeba kilku pacholarzów i ochędóstwa inakszego. Nuż sług niepotrzebnych chowanie, co owo jedno wąsy kręcą, nogi wystawiają, a nic więcej nie umieją, jedno się z miednicą, a z nalewką kłaniają. Wieręć to nie proporcja w gumnie pięć brogów żyta, a dziesięć kręciwąsów w izbie przewoźne piwo piją; według gumna mają być pacholarze, barwa
; ale kto nie ma tysiąca kóp żyta urodzaju, dobry mu ogórek, kiełbasa, chrzan, rzodkiew, rzerzucha etc. Do szat byłoby tu co pisać. Nie proporcya zaprawdę aksamitna delia, a białe karazyowe portki, baczmagi czarne, kord z węgorzanką, a chłopiec boso. Do aksamitnej deliej albo żupana trzeba kilku pacholarzów i ochędóstwa inakszego. Nuż sług niepotrzebnych chowanie, co owo jedno wąsy kręcą, nogi wystawiają, a nic więcej nie umieją, jedno się z miednicą, a z nalewką kłaniają. Wieręć to nie proporcya w gumnie pięć brogów żyta, a dziesięć kręciwąsów w izbie przewoźne piwo piją; według gumna mają być pacholarze, barwa
Skrót tekstu: RewerListCzII
Strona: 255
Tytuł:
Rewersał listu szlachcica jednego do drugiego pisany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
trzeba kilku pacholarzów i ochędóstwa inakszego. Nuż sług niepotrzebnych chowanie, co owo jedno wąsy kręcą, nogi wystawiają, a nic więcej nie umieją, jedno się z miednicą, a z nalewką kłaniają. Wieręć to nie proporcja w gumnie pięć brogów żyta, a dziesięć kręciwąsów w izbie przewoźne piwo piją; według gumna mają być pacholarze, barwa i dwór. Kiedy kto ma tysiąc kóp żyta urodzaju, może chować pachołków trzech i chłopiąt dwóch, barwa karazjowa. I koni, ile set kóp owsa, ile urodzi się urodzaju, tyle koni chować; a na dwa folwarki niech będzie kolebka o dwu skrzynkach, a jeśli jeden, tedy kareta o jednej
trzeba kilku pacholarzów i ochędóstwa inakszego. Nuż sług niepotrzebnych chowanie, co owo jedno wąsy kręcą, nogi wystawiają, a nic więcej nie umieją, jedno się z miednicą, a z nalewką kłaniają. Wieręć to nie proporcya w gumnie pięć brogów żyta, a dziesięć kręciwąsów w izbie przewoźne piwo piją; według gumna mają być pacholarze, barwa i dwór. Kiedy kto ma tysiąc kóp żyta urodzaju, może chować pachołków trzech i chłopiąt dwóch, barwa karazyowa. I koni, ile set kóp owsa, ile urodzi się urodzaju, tyle koni chować; a na dwa folwarki niech będzie kolebka o dwu skrzynkach, a jeśli jeden, tedy kareta o jednej
Skrót tekstu: RewerListCzII
Strona: 256
Tytuł:
Rewersał listu szlachcica jednego do drugiego pisany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918