Nie skąpisz dla mnie choć droższej monety; A przy tym — chociaż nie cale znajoma, Ale życzliwa i bardzo łakoma Przyjść do lepszego z siostrzyczką poznania — Moja się Jaga twojej Zozie kłania. OGRÓD MIŁOŚCI
Nie zawsze strzały Kupido zawodzi, Czasem łuk złoży i bez broni chodzi I gospodarskiej pilnując pogody, Gracuje z trawy pafijskie ogrody. W ogrodzie jego zioła są nadzieje, Chwast — obietnice, które wiatr rozwieje, Męczeństwa, posty są suche gałęzi, Labirynt — pęta, w których swoje więzi,
Niewola — kwiatkiem, owocem jest szkoda, Fontaną — oczy i gorzkich łez woda, Wzdychania — letnim i miłym wietrzykiem, Nieszczerość — łapką,
Nie skąpisz dla mnie choć droższej monety; A przy tym — chociaż nie cale znajoma, Ale życzliwa i bardzo łakoma Przyjść do lepszego z siostrzyczką poznania — Moja się Jaga twojej Zozie kłania. OGRÓD MIŁOŚCI
Nie zawsze strzały Kupido zawodzi, Czasem łuk złoży i bez broni chodzi I gospodarskiej pilnując pogody, Gracuje z trawy pafijskie ogrody. W ogrodzie jego zioła są nadzieje, Chwast — obietnice, które wiatr rozwieje, Męczeństwa, posty są suche gałęzi, Labirynt — pęta, w których swoje więzi,
Niewola — kwiatkiem, owocem jest szkoda, Fontaną — oczy i gorzkich łez woda, Wzdychania — letnim i miłym wietrzykiem, Nieszczerość — łapką,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 9
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
żądzom i zmysłom bądź Panem Chcesz długo? Serca nie jedz/ ni mu bądź Tyranem.
Do Henryka. Henryku z dusze; z twym ci chwalę czynem Ze dobrą myślą zbywasz trosk i Winem: Bo Sto Cetnarów frasunku: z Auszczugu Jednegoć funta niezapłacą długu. Dworzanek I. Gawińskiego/
Z Anakreonta. CZęsto mi Pafijskie Laanie/ Mówią Panny/ Wdowy/ Panie: Anakreon, chciej wzdy mary: Już ci z oczu patrzą mary: Weź zwierciadło/ spoirz na czoło/ Jakieć rozwaliny wkoło/ Włosa na głowie żadnego/ Oprócz coś w tyle białego; Ty zaś; jakie są zmarszczele/ Na mej twarzy/ na mym czele/
żądzom y zmysłom bądź Pánem Chcesz długo? Sercá nie iedz/ ni mu bądź Tyranem.
Do Henryká. Henryku z dusze; z twym ći chwalę czynem Ze dobrą myślą zbywász trosk y Winem: Bo Sto Cetnarow frásunku: z Ausczugu Iednegoć funtá niezapłácą długu. Dworzánek I. Gawinskiego/
Z Anákreontá. CZęsto mi Páphijskie Laánie/ Mowią Pánny/ Wdowy/ Pánie: Anákreon, chćiej wzdy máry: Iuż ći z oczu pátrzą máry: Weź zwierćiádło/ spoirz ná czoło/ Iákieć rozwáliny wkoło/ Włosá ná głowie żadnego/ Oprocz coś w tyle białego; Ty záś; jakie są zmarsczele/ Ná mey twárzy/ ná mym czele/
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 4
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664