, A jako tego wdzięczen, rozkaże fortunie, Gdziekolwiek pójdą morzem lub po ziemi niskiej, Żeby niosły sowite ich towary zyski. Przyszli też Ruś i Węgrzy: „Panie, bez hałasu, Bez kosztu wykradniemy z tego Cię tarasu.” „Idźcie, ludzie nieczyści, i posługi takiej Nie płacę wam inaczej, na pale, na haki.” 117 (N). KAZANIE DO ZBÓJCÓW
Przez Bieszczad kaznodzieja kiedy szedł od fary, Brewijarz, wszytkie swoje z sobą niósł towary; A kiedy wpadł na zbójcę, że nie miał pieniędzy, Przymuszą go kazanie powiedać co prędzej. Tedy na pień wsadzony: „Wierutni słuchacze! Jednaki wasz z
, A jako tego wdzięczen, rozkaże fortunie, Gdziekolwiek pójdą morzem lub po ziemi niskiej, Żeby niosły sowite ich towary zyski. Przyszli też Ruś i Węgrzy: „Panie, bez hałasu, Bez kosztu wykradniemy z tego Cię tarasu.” „Idźcie, ludzie nieczyści, i posługi takiej Nie płacę wam inaczej, na pale, na haki.” 117 (N). KAZANIE DO ZBÓJCÓW
Przez Bieszczad kaznodzieja kiedy szedł od fary, Brewijarz, wszytkie swoje z sobą niósł towary; A kiedy wpadł na zbójcę, że nie miał pieniędzy, Przymuszą go kazanie powiedać co prędzej. Tedy na pień wsadzony: „Wierutni słuchacze! Jednaki wasz z
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 252
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
która prawie po srzodkujest Hiszpanii. ¤. Góra Nawada na pograniczu Grenady leżąca. P. Które są Kapy i Beje znaczniejsze w Hiszpanii? O. Są te: a. Kap Pinas. b. Kap Ortegal. c. Kap Finisterre. d. Kap Trafalgar. e. Kap Gates. f. Kap Palo. g. Kap Martin. h. Kap Kreuse. Beje są te największe: g. Bej Karoń. h. Bej Wigos. i. Bej Kadyks. k. Bej Gibraltar. l. Bej Kartagena. m. Bej Alikant. P. Które są wyspy na morzu Wsrzodziemnym należące do Hiszpanii, albo które
ktora prawie po srzodkuiest Hiszpanii. ¤. Gora Nawada na pograniczu Grenady leżąca. P. Ktore są Kapy y Beye znacznieysze w Hiszpanii? O. Są te: a. Kap Pinas. b. Kap Ortegal. c. Kap Finisterre. d. Kap Trafalgar. e. Kap Gates. f. Kap Palo. g. Kap Martin. h. Kap Kreuse. Beye są te naywiększe: g. Bey Karoń. h. Bey Wigos. i. Bey Kadix. k. Bey Gibraltar. l. Bey Kartagena. m. Bey Alikant. P. Ktore są wyspy na morzu Wsrzodziemnym należące do Hiszpanii, albo ktore
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 34
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
gdy się krwią spluskają Lwi erymantscy ślepo wypadają.
Nic cymerejskie cienie ich nie straszą, Nie wody czarne pragnienia ugaszą, Ale poboje, i sprosnej posoki. Wbród wytarzane konie ich po boki. A wielki Andrzej wojewoda w radzie Krajów wołyńskich, na stos silny kładzie Ciężkie ich łupy, kołem gdzie sieczone, Głów bisurmańskich pale tkwią natknione. Nigdy żyzniejszy drogiem Nilus błotem, Ani bogatszy swojem Tagus złotem, Jako co rzadko mieszkane gdzie beły, Bracławskie dzicze za niego kwitnęły. Póżniej już widzieć w Wołoszech Michała: O która kiedy śmałość porównała! Które i serce podobne i siły, O taki drugi szaniec się ważyły? On dzięcznej żony krwią uwiedzion
gdy się krwią spluskają Lwi erymantscy ślepo wypadają.
Nic cymmerejskie cienie ich nie straszą, Nie wody czarne pragnienia ugaszą, Ale poboje, i sprosnej posoki. Wbród wytarzane konie ich po boki. A wielki Andrzej wojewoda w radzie Krajów wołyńskich, na stos silny kładzie Ciężkie ich łupy, kołem gdzie sieczone, Głów bisurmańskich pale tkwią natknione. Nigdy żyzniejszy drogiem Nilus błotem, Ani bogatszy swojem Tagus złotem, Jako co rzadko mieszkane gdzie beły, Bracławskie dzicze za niego kwitnęły. Póżniej już widzieć w Wołoszech Michała: O która kiedy śmałość porównała! Które i serce podobne i siły, O taki drugi szaniec się ważyły? On dzięcznej żony krwią uwiedzion
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 53
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
onym jako jeźdźcowi na Koniu w pas/ bo na tych wyższych mają ku gorze/ jako osi do koł okrągło wyrzezane być do onej miary/ jako owo krótsze podle wzwyż i na nie zwierchu/ jako na osi wpuścić jakiekolwiek od wozu koła. Potym wziąwszy linę mocną/ albo postronek miąższy na sążeń sto/ i pale one dwa pośrodkiem liny opasawszy insze/ i Koniec jeden na on wyższy pal/ a drugi na drugi do piast przywiązać. W tym one obracać koła że się na nich/ jako strona wyciągną sznury/ wkorych sznurach pierwej niż się ciągnąć poczną/ ma w każdej z nich knebel na piędzi uwiązan być. A oba kneble
onym iáko ieźdźcowi ná Końiu w pás/ bo ná tych wyższych máią ku gorze/ iáko ośi do koł okrągło wyrzezáne bydź do oney miáry/ iáko owo krotsze podle wzwysz y ná nie zwierchu/ iáko ná ośi wpuśćić iákiekolwiek od wozu kołá. Potym wźiąwszy linę mocną/ álbo postronek miąższy ná sążeń sto/ y pale one dwá pośrodkiem liny opásawszy insze/ y Koniec ieden ná on wyższy pal/ á drugi ná drugi do piast przywiązáć. W tym one obrácáć kołá że sie ná nich/ iáko stroná wyćiągną sznury/ wkorych sznurách pierwey niz sie ćiągnąć poczną/ ma w káżdey z nich knebel ná piędźi vwiązan bydź. A obá kneble
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 18
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
jagody kąsają, cery dodają. Piersi wężowie gryzący pilnują, żaby zaś usta rozkosznie całują, jad zaraźliwy w nie z siebie wpuszczając, a nie przestając. Drudzy zostają na rożnach pieczeni, drudzy zaś w panwiach ognistych smażeni, a drudzy w smole wrzącej ponurzeni i tak warzeni. Na szubienicach owych powieszano, tych na ogniste pale powbijano, owych ze skóry żywo odzierają, a tych płatają. Bartolom Salutius in Sept tubis § IV Męki duszne, a największe dwie
Gdy ciało takie męki podejmuje, dusza też wespół podobnych kosztuje, gore by w ogniu szczepa ususzona, w nim pogrążona. Że z ciałem oraz grzeszyła zmysłami, z nim to jednako płaci
jagody kąsają, cery dodają. Piersi wężowie gryzący pilnują, żaby zaś usta rozkosznie całują, jad zaraźliwy w nie z siebie wpuszczając, a nie przestając. Drudzy zostają na rożnach pieczeni, drudzy zaś w panwiach ognistych smażeni, a drudzy w smole wrzącej ponurzeni i tak warzeni. Na szubienicach owych powieszano, tych na ogniste pale powbijano, owych ze skóry żywo odzierają, a tych płatają. Bartholom Saluthius in Sept tubis § IV Męki duszne, a największe dwie
Gdy ciało takie męki podejmuje, dusza też wespół podobnych kosztuje, gore by w ogniu szczepa ususzona, w nim pogrążona. Że z ciałem oraz grzeszyła zmysłami, z nim to jednako płaci
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 73
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
ale i z tej rzadko co wygodzisz. Czytaj o tym „Złote jarzmo”, a tam się nauczysz. Lepiej przecię dziewkę, niż babę.
Caro est animae, quod rebellis uxor marito.
Co to jest, miły Boże? Babą dzieci straszą. Babę stawiają w prosie na wróble. Babą komin zatykają. Babą pale do mostu biją. Baba, góra miedzy Tatrami za Krakowem. I tamże bywała moneta, którą zwano babki, dwie w szeląg. I z Węgier też noszono grosze gołe, co je babami zwano. Gdzie się podziały? Jerozolimska szlachta wszytkie te baby (choć były dobre) wyniszczyła. Baba, rzeka pod Olkuszem,
ale i z tej rzadko co wygodzisz. Czytaj o tym „Złote jarzmo”, a tam się nauczysz. Lepiej przecię dziewkę, niż babę.
Caro est animae, quod rebellis uxor marito.
Co to jest, miły Boże? Babą dzieci straszą. Babę stawiają w prosie na wróble. Babą komin zatykają. Babą pale do mostu biją. Baba, góra miedzy Tatrami za Krakowem. I tamże bywała moneta, którą zwano babki, dwie w szeląg. I z Węgier też noszono grosze gołe, co je babami zwano. Gdzie się podziały? Jerozolimska slachta wszytkie te baby (choć były dobre) wyniszczyła. Baba, rzeka pod Olkuszem,
Skrót tekstu: MatłBabBad
Strona: 180
Tytuł:
Baba abo stary inwentarz
Autor:
Prokop Matłaszewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1690
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1690
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
, a przytym industryj i ornamentów, które przydawszy materiam superabit opus.
Fundament albo substrukcja najpierwej w Fabryce consideratur; na który poty się ziemia kopie, póki się nie odkryje ziemia od stworzenia świata nie tykana, alias calec. Jeśli zie- O Ekonomice, mianowicie o Fabryce.
mnie piaszczysta, glinkowata, sapowata, wtedy pale się biją lub olchowe, lub dębowe opalone na końcu, aby szły lepiej w ziemię, olejem gorzkim nasmarowane; gęsto lub rzadko bić należy według proporcyj struktury, mającej stać natym fundamencie. Na palach tych zrobić potrzeba kratę mocną, z olszyny, lub dębiny, horyzontalnie ją położyć, rzadko lub gęsto według eksigencyj.
, á przytym industryi y ornamentow, ktore przydawszy materiam superabit opus.
Fundament albo substrukcya naypierwey w Fabryce consideratur; na ktory poty się ziemia kopie, poki się nie odkryie ziemia od stworzenia swiata nie tykana, alias calec. Iezli zie- O Ekonomice, mianowicie o Fabryce.
mie piaszczysta, glinkowata, sapowata, wtedy pale się biią lub olchowe, lub dębowe opalone na końcu, aby szły lepiey w ziemię, oleiem gorzkim nasmarowane; gęsto lub rzadko bić należy według proporcyi struktury, maiącey stać natym fundamencie. Na palach tych zrobić potrzeba kratę mocną, z olszyny, lub dębiny, horyzontalnie ią położyć, rzadko lub gęsto według exigencyi.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 395
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Szpichlerze zwyczajnie powinny się erygować na standarach, alias niby na powietrzu od ziemi dla wentelacyj; co często złodziejom dogadza, bo wlazłszy pod spichlerz, powiercą podłogę świdrami, i zboże sobie toczą. Potrzeba tedy tej szkodzie zabiegając, albo wszytko osobliwie w nocy lustrować, i szpiegować, albo od ziemi mocnemi w ziemie zabijanemi głęboko palami, szpichlerz w koło obić aż do podwalin, tak gęsto żeby człek najchudszy nie przelazł; gdyż gęsto zbyt dawszy pale, wiatrby nie przechodził. Pan Administrator niech też od swej Jejmości w nocy się porwie, gumno obejdzie, toż niech czyni gumienny i stróż. Szpichlerża wtedy mowie najlepiej pilnować potrzeba. Na miejscu jednym
Szpichlerze zwyczaynie powinny się erygować na standarach, alias niby na powietrzu od ziemi dla wentelacyi; co często złodzieiom dogadza, bo wlazłszy pod spichlerz, powiercą podłogę świdrami, y zboże sobie toczą. Potrzeba tedy tey szkodzie zabiegaiąc, albo wszytko osobliwie w nocy lustrować, y szpiegować, albo od ziemi mocnemi w ziemie zabiianemi głęboko palami, szpichlerz w koło obić aż do podwalin, tak gęsto żeby człek naychudszy nie przelazł; gdyż gęsto zbyt dawszy pale, wiatrby nie przechodził. Pan Administrator niech też od swey Ieymości w nocy się porwie, gumno obeydzie, toż niech cżyni gumienny y stroż. Szpichlerża wtedy mowie naylepiey pilnować potrżeba. Na mieyscu iednym
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 408.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
bo wlazłszy pod spichlerz, powiercą podłogę świdrami, i zboże sobie toczą. Potrzeba tedy tej szkodzie zabiegając, albo wszytko osobliwie w nocy lustrować, i szpiegować, albo od ziemi mocnemi w ziemie zabijanemi głęboko palami, szpichlerz w koło obić aż do podwalin, tak gęsto żeby człek najchudszy nie przelazł; gdyż gęsto zbyt dawszy pale, wiatrby nie przechodził. Pan Administrator niech też od swej Jejmości w nocy się porwie, gumno obejdzie, toż niech czyni gumienny i stróż. Szpichlerża wtedy mowie najlepiej pilnować potrzeba. Na miejscu jednym Administrator klucza dobrawszy z Arędarżem w nocy zboże kradł, a gumienny niewinny w kajdanach odpowiadał; tandem W nocy się zataiwszy
bo wlazłszy pod spichlerz, powiercą podłogę świdrami, y zboże sobie toczą. Potrzeba tedy tey szkodzie zabiegaiąc, albo wszytko osobliwie w nocy lustrować, y szpiegować, albo od ziemi mocnemi w ziemie zabiianemi głęboko palami, szpichlerz w koło obić aż do podwalin, tak gęsto żeby człek naychudszy nie przelazł; gdyż gęsto zbyt dawszy pale, wiatrby nie przechodził. Pan Administrator niech też od swey Ieymości w nocy się porwie, gumno obeydzie, toż niech cżyni gumienny y stroż. Szpichlerża wtedy mowie naylepiey pilnować potrżeba. Na mieyscu iednym Administrator klucza dobrawszy z Arędarżem w nocy zboże kradł, á gumienny niewinny w kaydanach odpowiadał; tandem W nocy się zataiwszy
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 408.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, i jak wiele wziąć nakładu. 10mo Zalecić mu stawy, aby czujność miał osobliwie w nocy, aby ryb chłopi nie wyławiali, to kozulkami, to więcierzami, aby je reparował przy kończących się stawach. Groble najbardziej mu mają być polecone, aby zepsute reparował, nie mierzwą lub gnojem, ale chaszczem, darniem, palami gęstemi dębowemi: a jeśli jest dobrze ufundowana, ma podczassłoty chrustem nagacić zwierzchu i mierzwą, drogę żeby wozami nie psuto. 11mo Jeśli by stawu spust następował, ma budę wygodną z piecem wystawić dla kupców, zawczasu sadzawki pokopać, ogrodzić, o łodzie, włoki starać się wcześnie etc. 12mo Mosty gdzie są
, y iak wiele wziąć nakładu. 10mo Zalecić mu stawy, aby czuyność miał osobliwie w nocy, aby ryb chłopi nie wyławiali, to kozulkami, to więcierzami, aby ie reparował przy kończących się stawach. Groble naybardziey mu maią bydź polecone, aby zepsute reparował, nie mierzwą lub gnoiem, ale chaszczem, darniem, palami gęstemi dębowemi: á iezli iest dobrze ufundowana, ma podczassłoty chrustem nagacić zwierzchu y mierzwą, drogę żeby wozami nie psuto. 11mo Iezli by stawu spust następował, ma budę wygodną z piecem wystawić dla kupcow, zawczasu sadzawki pokopać, ogrodzić, o łodzie, włoki starać się wczesnie etc. 12mo Mosty gdzie są
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 417
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754