i dwóch Securitatis. Atendencją skrzynki powinni mieć dwaj Deputaci deputowani od Marszałka, za co im dwoista Lasa idzie ze skrzynki.
Przy Regestrach według Prawa, jeden Deputat może się oponować.
Patronowie stawający w Sprawach od stron powinni być przysiężni, Szlachta, ani mogą być Oficjalistami Grodzkiemi, i nie mogą wojny służyć póki są w Palestrze, w większych Sprawach więcej nad 3. Patronów nie powinni stawać.
Egzekucje Dekretów Trybunalskich Starostowie, lub Grody, lub Burgrabiowie jako i kondemnaty powinni egzekwować, Trybunały zaś nie powinne sądzić Spraw tych, które Grodowi lub Ziemstwu należą Roku 1653.
Ewokacje z Prowincy[...] Wielkopolskiej do Lublina, i z Małopolskiej do Piotrkowa zakazane pod karą
i dwóch Securitatis. Attendencyą skrzynki powinni mieć dway Deputaći deputowani od Marszałka, za co im dwoista Lasa idźie ze skrzynki.
Przy Regestrach według Prawa, jeden Deputat może śię opponować.
Patronowie stawający w Sprawach od stron powinni być przyśiężni, Szlachta, ani mogą być Officyalistami Grodzkiemi, i nie mogą woyny służyć poki są w Palestrze, w większych Sprawach więcey nad 3. Patronów nie powinni stawać.
Exekucye Dekretów Trybunalskich Starostowie, lub Grody, lub Burgrabiowie jako i kondemnaty powinni exekwować, Trybunały zaś nie powinne sądźić Spraw tych, które Grodowi lub Ziemstwu należą Roku 1653.
Ewokacye z Prowincy[...] Wielkopolskiey do Lublina, i z Małopolskiey do Piotrkowa zakazane pod karą
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 256
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
nie opuszczając, bawiłem.
Nastąpiły roczki decembrowe kowieńskie, na które wydawszy pozwy Dołnarowi i Dołnarowiczowi pojechałem. Na tych roczkach, a pierwej w Czerwonym Dworze, wesołej zażywałem kom-
panii i mogę mówić, że te tylko najweselsze w życiu moim dni były.
Przypadła tandem sprawa z Dołnarem, który niegdyś był w palestrze trybunalskiej. Taka tedy była śmieszna okoliczność, że podstarości grodzki Kossakowski, mój wielki przyjaciel, w sądzeniu i prawie był niepraktyk, ja także prawa nie rozumiałem i patron mój Władyczko, prawdziwy kauzyperda, stawać nie umiał. Sędzia grodzki Wołodkowicz także był prosta dusza, a Siruć, pisarz grodzki, brat starszy kasztelana witebskiego
nie opuszczając, bawiłem.
Nastąpiły roczki decembrowe kowieńskie, na które wydawszy pozwy Dołnarowi i Dołnarowiczowi pojechałem. Na tych roczkach, a pierwej w Czerwonym Dworze, wesołej zażywałem kom-
panii i mogę mówić, że te tylko najweselsze w życiu moim dni były.
Przypadła tandem sprawa z Dołnarem, który niegdyś był w palestrze trybunalskiej. Taka tedy była śmieszna okoliczność, że podstarości grodzki Kossakowski, mój wielki przyjaciel, w sądzeniu i prawie był niepraktyk, ja także prawa nie rozumiałem i patron mój Władyczko, prawdziwy kauzyperda, stawać nie umiał. Sędzia grodzki Wołodkowicz także był prosta dusza, a Siruć, pisarz grodzki, brat starszy kasztelana witebskiego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 111
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
siostrę moją młodszą Kunegundę, teraźniejszą Ruszczycową wdowę. Przyjechaliśmy za laski Tyszkiewicza, marszałka trybunalskiego, z Kowna obranego, gdzie żadnej zniskąd nie mieliśmy pomocy i promocji, oprócz że Grabowski, sędzia naówczas grodzki brzeski, jeszcze był konkurentem do siostry mojej starszej i miał brata swego stryjecznego Franciszka Grabowskiego, oboźnego brzesskiego, w palestrze trybunalskiej patrona, a ja miałem przecie przytulenie u Zabiełły, naówczas podczaszego, teraz marszałka kowieńskiego, barzo na mnie łaskawego.
Tegoż czasu Wilno barzo pogorzało, tak dalece, że się trybunał do niedziel sześciu limitować musiał.
Interea, gdy król Stanisław objąwszy w rządy swoje Lotaryngią, w mieście Lunevillu, rezydencji swojej
siostrę moją młodszą Kunegundę, teraźniejszą Ruszczycową wdowę. Przyjechaliśmy za laski Tyszkiewicza, marszałka trybunalskiego, z Kowna obranego, gdzie żadnej zniskąd nie mieliśmy pomocy i promocji, oprócz że Grabowski, sędzia naówczas grodzki brzeski, jeszcze był konkurentem do siostry mojej starszej i miał brata swego stryjecznego Franciszka Grabowskiego, oboźnego brzesskiego, w palestrze trybunalskiej patrona, a ja miałem przecie przytulenie u Zabiełły, naówczas podczaszego, teraz marszałka kowieńskiego, barzo na mnie łaskawego.
Tegoż czasu Wilno barzo pogorzało, tak dalece, że się trybunał do niedziel sześciu limitować musiał.
Interea, gdy król Stanisław objąwszy w rządy swoje Lotaryngią, w mieście Lunevillu, rezydencji swojej
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 118
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
do surogatora, aby tę sprawę do przyjazdu biskupiego do Janowa suspendował i sądzić onej nie ważył się. Który list gdy oddałem księdzu surogatorowi, obiecał wszystko to uczynić, co biskup każe, i już mię lepiej niż przedtem obserwował.
Będąc w Lublinie, zastałem tam brata mego, teraźniejszego pułkownika, którego tam w palestrze matka moja przy Lechnickim, patronie trybunalskim, dla aplikowania się do prawa zostawiła. W takiej go zaś mizernej stancji i w innym niedostatku znalazłem, że już zaczynał chorować i barzo był mizerny. Mając zaś jakąkolwiek u Rudzińskiego, naówczas kasztelana czerskiego, marszałka trybunalskiego, potem wojewody mazowieckiego, akceptacją, prosiłem, aby
do surogatora, aby tę sprawę do przyjazdu biskupiego do Janowa suspendował i sądzić onej nie ważył się. Który list gdy oddałem księdzu surogatorowi, obiecał wszystko to uczynić, co biskup każe, i już mię lepiej niż przedtem obserwował.
Będąc w Lublinie, zastałem tam brata mego, teraźniejszego pułkownika, którego tam w palestrze matka moja przy Lechnickim, patronie trybunalskim, dla aplikowania się do prawa zostawiła. W takiej go zaś mizernej stancji i w innym niedostatku znalazłem, że już zaczynał chorować i barzo był mizerny. Mając zaś jakąkolwiek u Rudzińskiego, naówczas kasztelana czerskiego, marszałka trybunalskiego, potem wojewody mazowieckiego, akceptacją, prosiłem, aby
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 121
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
W. Ks. Lit., wdową będąc, pani wielkiego rozumu i dzielności, weszła w negocjacją o też nejburskie dobra z książęciem palatynem Reni. Posyłała do niego Czarneckiego, teraźniejszego kasztelana wiskie-
go, który ex patronimico nic prawie nie mający, był patronem mediae classis w trybunale lubelskim, a potem, oderwawszy się od palestry, przyjął plenipotencją księżnej kanclerzyny z dobrą pensją i tymi posyłaniami do Manhejmu, tak od palatyna Reni, jako i od księżny pani swojej będąc regalizowany, do wielkiej teraz przyszedł substancji. A tak księżna kanclerzyna przez pomienionego Czarneckiego negocjacją otrzymała od palatyna Reni konsens do okupna króla Augusta z dóbr słuckich. U króla także znalazła tak
W. Ks. Lit., wdową będąc, pani wielkiego rozumu i dzielności, weszła w negocjacją o też nejburskie dobra z książęciem palatynem Rheni. Posyłała do niego Czarneckiego, teraźniejszego kasztelana wiskie-
go, który ex patronimico nic prawie nie mający, był patronem mediae classis w trybunale lubelskim, a potem, oderwawszy się od palestry, przyjął plenipotencją księżnej kanclerzyny z dobrą pensją i tymi posyłaniami do Manhejmu, tak od palatyna Rheni, jako i od księżny pani swojej będąc regalizowany, do wielkiej teraz przyszedł substancji. A tak księżna kanclerzyna przez pomienionego Czarneckiego negocjacją otrzymała od palatyna Rheni konsens do okupna króla Augusta z dóbr słuckich. U króla także znalazła tak
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 129
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
epochę. Hoc consulatu perdita Roma fuitZa tego konsulatu Rzym został zgubiony i owszem mam w Bogu miłosierdzia i w ńamiestniczej sprawiedliwości Jego żywą wiarę, że i na mnie, ostatnią prawie strawionego rozpaczą, i na tak wielu niewinnych, równym że mną truchlejących strachem, jednakowy wzgląd zachowacie.
WYMPan surogator ziemski orszański, WMPan prześwietnej palestry primipilusfilar dzielnym do zatłumienia istotnej prawdy i samej sprawiedliwości świętej krasomówstwem swoim depredykuje wychwala wielką godność, attributa prawie divinaboskie prawie atrybuty, tak dawny ministerialny honor i powagę oraz wielkie w ojczyźnie naszej zasługi JOKsięcia IMci kanclerza wielkiego W. Ks. Lit. Powtarzam i ja z powinnym respektem też same depredykacje, a powtarzając,
epochę. Hoc consulatu perdita Roma fuitZa tego konsulatu Rzym został zgubiony i owszem mam w Bogu miłosierdzia i w ńamiestniczej sprawiedliwości Jego żywą wiarę, że i na mnie, ostatnią prawie strawionego rozpaczą, i na tak wielu niewinnych, równym że mną truchlejących strachem, jednakowy wzgląd zachowacie.
WJMPan surogator ziemski orszański, WMPan prześwietnej palestry primipilusfilar dzielnym do zatłumienia istotnej prawdy i samej sprawiedliwości świętej krasomówstwem swoim depredykuje wychwala wielką godność, attributa prawie divinaboskie prawie atrybuty, tak dawny ministerialny honor i powagę oraz wielkie w ojczyźnie naszej zasługi JOKsięcia JMci kanclerza wielkiego W. Ks. Lit. Powtarzam i ja z powinnym respektem też same depredykacje, a powtarzając,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 582
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, tak po dekrecie paritatis voto-
rum, gdyby była w Mińsku stanęła, byłaby sprawa nasza na nowo z gruntu sądzona i dokazałby w Wilnie wszystko, co by tylko zamyślił. Ale po województwie połockim następował turnus na powiat Słonimski, potem wołkowyski. Był z powiatu wołkowyskiego deputatem Smogorzewski, który przedtem był w palestrze koronnej, człek siła mówiący, ale nie siła z uwagą czyniący i mówiący. Ten tedy, chcąc się tym więcej nad innych zbytecznym podchlebstwem przypodobać księciu kanclerzowi, dał sroższą nad innych dla nas sentencją i tak się od przyjaciół księcia kanclerza odpisał. Mogło też to być i z cnoty jego — bom mu nieraz u
, tak po dekrecie paritatis voto-
rum, gdyby była w Mińsku stanęła, byłaby sprawa nasza na nowo z gruntu sądzona i dokazałby w Wilnie wszystko, co by tylko zamyślił. Ale po województwie połockim następował turnus na powiat Słonimski, potem wołkowyski. Był z powiatu wołkowyskiego deputatem Smogorzewski, który przedtem był w palestrze koronnej, człek siła mówiący, ale nie siła z uwagą czyniący i mówiący. Ten tedy, chcąc się tym więcej nad innych zbytecznym podchlebstwem przypodobać księciu kanclerzowi, dał sroższą nad innych dla nas sentencją i tak się od przyjaciół księcia kanclerza odpisał. Mogło też to być i z cnoty jego — bom mu nieraz u
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 594
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
mianowicie o Bydle.
mienna: i naturalnie nie podobna: a choć czasem wydojnica nazbiera tyle, tedy masło w pół zmaslanką gorzkie, syr chudy, a takie będąc; nie będą pokupne, zgniją, zaśmierdzą się, spruchnieją. Sumnienia tuPańskiego i rozeznania potrzeba: nie spuszczać się na Komisarza pochlebcę, że szkół, z Palestry zaciąnionego, bo student mleczną kaszę lubi, ale nie wie skąd się bierze mleko: jeśli Astronom, wie co to via lactea: Palestrant zaś ex codice modicè umie, choć lat wiele tego pilnuje, dopieroż nie rozumi praktyki Ekonomicznej? Weterana, praktyka, wielkiego gospodarza na Komisarstwo Wysadzić potrzeba: który by nie z
mianowicie o Bydle.
mienna: y naturalnie nie podobna: á choć czasem wydoynica nazbiera tyle, tedy masło w puł zmaslanką gorzkie, syr chudy, á takie będąc; nie będą pokupne, zgniią, zasmierdzą się, spruchnieią. Sumnienia tuPańskiego y rozeznania potrzeba: nie spuszczać się na Kommissarza pochlebcę, że szkoł, z Palestry zaciąnionego, bo student mleczną kaszę lubi, ale nie wie zkąd się bierze mleko: iezli Astronom, wie co to via lactea: Palestrant zaś ex codice modicè umie, choć lat wiele tego pilnuie, dopieroż nie rozumi praktyki Ekonomiczney? Weteraná, praktyka, wielkiego gospodarza na Kommissarstwo Wysadzić potrzeba: ktory by nie z
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 367
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Respons odpisał Auror powróciwszy do Domu, taki
Powracam się ze Lwowa, tam przebywszy chwile Cud zastaję, Firlejów zmieniony w Sewiłe; Przy tej cudnej odmianie, i to cud nie mały, Ze ściany wierszem mądrym do mnie zagadały. Strofująć, żem utajon w uczonym sekwestrze, Wszak w beczce Diogenes, a sławny w Palestrze. Jeden Alfons Aragon, tchnie, pisze na tronie, Drugi Caesar na końcu, a wszyscy na stronie. Dobra rzecz złoto, Honor, ale Mości Książę, Wsobie widzisz, że szczęsny, kto głowę zaprzęże W Minerwy mądre jarzmo, ten kontent, wiekuje, W dobra w honor opływać, on nie pretenduje
Respons odpisał Auror powrociwszy do Domu, taki
Powracam się ze Lwowa, tám przebywszy chwile Cud zastaię, Firleiow zmieniony w Sewiłe; Przy tey cudney odmiánie, y to cud nie mały, Ze sciany wierszem mądrym do mnie zagadáły. Strofuiąć, żem utaion w uczonym sekwestrze, Wszak w beczce Diogenes, a sławny w Palestrze. Ieden Alfons Arragon, tchnie, pisze na tronie, Drugi Caesar na końcu, a wszyscy na stronie. Dobra rzecz złoto, Honor, ale Mości Xiąże, Wsobie widzisz, że szczęsny, kto głowę zaprzęże W Minerwy mądre iarzmo, ten kontent, wiekuie, W dobra w honor opływáć, on nie pretenduie
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 556
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
iż tylko rezydencyj i Sukcesorem jego przepuścić kazał. Według Waleriusza umarł na ręku wiernego i kochanego sługi, laty przed Chrystusem 519.
PLATO znaczny i zacny Filozof Sekty Akademicznej Princeps, Arystona i Parektonii syn. Miał zrazu imię Dziada swego Aristocles, a potym od szerokich ramion i plecy Platonem rzeczony. Z młodu ćwiczył się w Palestrze, alias zapasniczej szkole, uczył się i malarstwa, niektóre Tragedie, i wiersze popisał. Udał się potym do Aten, tam pod Sokratesa mistrzostwem, tak w Filozofii postąpił, że Divinus Plato dano mu nazwisko. Drugi Mistrz jego był Euclides, sławny Geometra, także Sokratesa dyscypuł. Taki zaś z niego Grecki był gładki
iż tylko rezydencyi y Sukcessorem iego przepuścić kazał. Według Waleriusza umarł na ręku wiernego y kochanego sługi, laty przed Chrystusem 519.
PLATO znaczny y zacny Filozof Sekty Akádemiczney Princeps, Aristona y Parektonii syn. Miał zrazu imie Dziada swego Aristocles, á potym od szerokich ramion y plecy Platonem rzeczony. Z młodu cwiczył się w Palestrze, alias zapasniczey szkole, uczył się y malarstwa, niektore Tragedie, y wiersze popisał. Udał się potym do Aten, tam pod Sokratesa mistrzostwem, tak w Filozofii postąpił, że Divinus Plato dano mu nazwisko. Drugi Mistrz iego był Euclides, sławny Geometra, także Sokratesa discypuł. Taki zaś z niego Grecki był gładki
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 671
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754