którą chce Familią. Czy napatrzyć się może i ludzi w Radzie mądrych i w Rycerstwie oddzielonych w Ojczystych prawach biegłych/ i w cudzych wiadomych: więc i w męsstwie znacznych/ i u PP. swoich wziętych w dostatkach obfitujących inszych nie wspominając w Domu tym sławnej pamięci. Tu kogo przodków wspomnieć. Wyjąwszy inszych/ co pamiętają wiekiego. Aza i za młodości jego niedostawało skromności? Aza i męski wiek nie zażyłdzielności? Azaż szedziwe lata swojej doskonałej mądrości? Azaż wszytkie czasy powinnej ku Bogu osiwadczenia wiary? dla czego jemu Pan Bóg dni szczęśliwie skończyć dał: Ale długo nie przedżużając mowy mojej Wmć mój M. P. gdziekolwiek w powinnowactwie tym
ktorą chce Fámilią. Czy nápátrzyć sie może y ludźi w Rádzie mądrych y w Rycerstwie oddźielonych w Oycżystych práwách biegłych/ y w cudzych wiádomych: więc y w męsstwie znácżnych/ y v PP. swoich wźiętych w dostátkách obfituiących inszych nie wspomináiąc w Do^v^ tym sławney pámięći. Tu kogo przodkow wspomnieć. Wyiąwszy inszych/ co pámiętáią wiekiego. Aza y zá młodośći iego niedostawáło skromnośći? Aza y męski wiek nie záżyłdźielnośći? Azaż szedźiwe látá swoiey doskonáłey mądrośći? Azaż wszytkie czásy powinney ku Bogu ośiwadcżenia wiáry? dlá cżego iemu Pan Bog dni szcżęśliwie skończyć dał: Ale długo nie przedżużáiąc mowy moiey Wmć moy M. P. gdźiekolwiek w powinnowáctwie tym
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: Cv
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
, Zarżnął ją i rękę swą w dziewczynie ukrwawił. Sebe, nie Boha okpim, jako nasz pop prawił. Uważnie ślubuj; szkoda ślubu lekko cenić: W twojej mocy ślub czynić, nie w twojej odmienić. 43. NOWY SZLACHCIC Z STARYMI KLEJNOTAMI
Rumelska ferezyja, stare pod nią rysie, Sam je kołnierz wydaje, pamiętają, gdy się
Z Noem wiozły w korabiu, i nie dziw, że molem Przejedzone, pospołu z kołpakiem sobolem. Dopieroż koń nie młody, bo zjadł do krty zęby: Na nim Abram do Sary syłał dziewosłęby. Rząd z siodłem nieboszczyka jeszcze Priamusa, Kiedy mu Grecy w Troi dobyli lamusa. Turkusami sadzona boku
, Zarżnął ją i rękę swą w dziewczynie ukrwawił. Sebe, ne Boha okpim, jako nasz pop prawił. Uważnie ślubuj; szkoda ślubu lekko cenić: W twojej mocy ślub czynić, nie w twojej odmienić. 43. NOWY SZLACHCIC Z STARYMI KLEJNOTAMI
Rumelska ferezyja, stare pod nią rysie, Sam je kołnierz wydaje, pamiętają, gdy się
Z Noem wiozły w korabiu, i nie dziw, że molem Przejedzone, pospołu z kołpakiem sobolem. Dopieroż koń nie młody, bo zjadł do krty zęby: Na nim Abram do Sary syłał dziewosłęby. Rząd z siodłem nieboszczyka jeszcze Pryjamusa, Kiedy mu Grecy w Troi dobyli lamusa. Turkusami sadzona boku
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 225
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
dzienną i nocną straż zapędzają. Gdzie rezydując pomieniony im. pan Mroczek bez miłosierdzia uciemiężając ubogich ludzi postronkami zabija i krom zasiewu żytnego różnego zboża z nas ubogich mieszczan kuźnickich i mi-zernego klucza na szanków 20 i dalej kazał sobie wydać i do dworu zwieźć, których ciężarów i dworu w miasteczku pradziadowie, dziadowie i ojcowi nasi nie pamiętają, bo straż z woli naj-jaśniejszego króla im. Jana III szczęśliwie nam panującego antecesora W.K.M., p.n.m., jest zniesiona, na co i dokumenta byli, które przez inkursyją nieprzyjacielską zgorzały. Nadto jeszcze tenże im. pan Mroczek podstarości kuźnicki u człowieka ubogiego Kazimierza Kundy ze
dzienną i nocną straż zapędzają. Gdzie rezydując pomięniony jm. pan Mroczek bez miłosierdzia uciemiężając ubogich ludzi postronkami zabija i krom zasiewu żytnego różnego zboża z nas ubogich mieszczan kuźnickich i mi-zernego klucza na szanków 20 i dalej kazał sobie wydać i do dworu zwieźć, których ciężarów i dworu w miasteczku pradziadowie, dziadowie i ojcowi nasi nie pamiętają, bo straż z woli naj-jaśniejszego króla jm. Jana III szczęśliwie nam panującego antecessora W.K.M., p.n.m., jest zniesiona, na co i dokumenta byli, które przez inkursyją nieprzyjacielską zgorzały. Nadto jeszcze tenże jm. pan Mroczek podstarości kuźnicki u człowieka ubogiego Kazimierza Kundy ze
Skrót tekstu: SupKuzRzecz
Strona: 28
Tytuł:
Suplika poddanych kuźnickich do króla
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
listy urzędowe
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
bo rozumiał że już więcej Pana na tym świecie oglądać nie miał. Tomaszu Z. nie tylko Pana oglądasz, ale go i osiągniesz. Pochwała w-poddanym, chęć patrzenia na Pana. 1. INFER, Panowie Studenci, nie ja was upominąm, ale was upomina Cyryl Święty: Recordentur autem Studiosi, niech to pamiętają Studenci, niech to wbiją sobie w-głowę. Cóż takiego Biskupie wielki? oto niech pamiętają, że Magdalena miała zakaz dotykać się Pana JEZUSA, Magdalenam quidem à tactu Christi prohibitam: noli me tangere inquit; a Tomaszowi Świętemu Chrystus mówi. Infer digitum tuum, Włóż palec twój. Skądże to ta różność? Illi
bo rozumiał że iuż więcey Páná ná tym świećie oglądáć nie miał. Tomaszu S. nie tylko Páná oglądasz, ále go i ośiągniesz. Pochwałá w-poddánym, chęć pátrzenia ná Páná. 1. INFER, Pánowie Studenći, nie ia was upominąm, ále was upomina Cyril Swięty: Recordentur autem Studiosi, niech to pámiętáią Studęnći, niech to wbiją sobie w-głowę. Coż tákiego Biskupie wielki? oto niech pámiętáią, że Mágdálená miáłá zakaz dotykáć się Páná IEZUSA, Magdalenam quidem à tactu Christi prohibitam: noli me tangere inquit; á Tomaszowi Swiętemu Christus mowi. Infer digitum tuum, Włoż pálec twoy. Zkądże to tá rożność? Illi
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 35
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Pana oglądasz, ale go i osiągniesz. Pochwała w-poddanym, chęć patrzenia na Pana. 1. INFER, Panowie Studenci, nie ja was upominąm, ale was upomina Cyryl Święty: Recordentur autem Studiosi, niech to pamiętają Studenci, niech to wbiją sobie w-głowę. Cóż takiego Biskupie wielki? oto niech pamiętają, że Magdalena miała zakaz dotykać się Pana JEZUSA, Magdalenam quidem à tactu Christi prohibitam: noli me tangere inquit; a Tomaszowi Świętemu Chrystus mówi. Infer digitum tuum, Włóż palec twój. Skądże to ta różność? Illi enim nondum gratia Sancti Spiritus sanctificatae tangere non licebat, bo jej jeszcze łaską Ducha Świętego nie poświęconej
Páná oglądasz, ále go i ośiągniesz. Pochwałá w-poddánym, chęć pátrzenia ná Páná. 1. INFER, Pánowie Studenći, nie ia was upominąm, ále was upomina Cyril Swięty: Recordentur autem Studiosi, niech to pámiętáią Studęnći, niech to wbiją sobie w-głowę. Coż tákiego Biskupie wielki? oto niech pámiętáią, że Mágdálená miáłá zakaz dotykáć się Páná IEZUSA, Magdalenam quidem à tactu Christi prohibitam: noli me tangere inquit; á Tomaszowi Swiętemu Christus mowi. Infer digitum tuum, Włoż pálec twoy. Zkądże to tá rożność? Illi enim nondum gratia Sancti Spiritus sanctificatae tangere non licebat, bo iey ieszcze łáską Duchá Swiętego nie poświęconey
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 35
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
burzliwy w Paryżu, gdy merkuriusz w baromotrze wysokość miał 27 calów, i 4 linie.
Wysokość zaś wody z deszczu, który spadł tego czasu była 13 ½ linij.
27 Kwietnia Nawałność około góry nadmorskiej Sinisterre.
11 i 13 Lipca deszcz z burzą, i z gradem w Tubindze tak wielką uczynił powodź, jakiej niepamiętają. Woda zalała dwie równiny w okolicy znajdujące się, i rozlała się na kilka mil ku puszczy czarnej. Rzeka Necker nadzwyczaj wezbrała.
19 Sierpnia aż do 3 Stycznia około Glarys było 50 trzęsienia ziemi złączonych z mruczeniem podziemnym, a czasem z łoskotem.
13 Lutego piorun w Poznaniu spalił wieżę przy Kościele Z. Magdaleny:
burzliwy w Paryżu, gdy merkuryusz w baromotrze wysokość miał 27 calow, y 4 linie.
Wysokość zaś wody z desczu, ktory spadł tego czasu była 13 ½ linij.
27 Kwietnia Nawałność około gory nadmorskiey Sinisterre.
11 y 13 Lipca descz z burzą, y z gradem w Tubindze tak wielką uczynił powodź, iakiey niepamiętaią. Woda zalała dwie rowniny w okolicy znayduiące się, y rozlała się na kilka mil ku pusczy czarney. Rzeka Necker nadzwyczay wezbrała.
19 Sierpnia aż do 3 Stycznia około Glaris było 50 trzęsienia ziemi złączonych z mruczeniem podziemnym, á czasem z łoskotem.
13 Lutego piorun w Poznaniu spalił wieżę przy Kościele S. Magdaleny:
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 151
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
w Malcie, zatopił okręta znajdujące się w Buchtach, nadwątlił wały, podniósł w górę 6 armat ze 48, które się na wałach znajdowały. 6 Listopada tamże wiatr burzliwy wywrócił mury, skołatał domy.
17 Listopada w Dublinie stołecznym Irlandyj, burza złączona z błyskawicami, piorunami, gradem, tak straszna, iż podobnej niepamiętają.
16 Grudnia i z 18 na 19 wiatr burzliwy na brzegach Angielskich wiele zatopił okretów: Wieloryba od 70 do 80 stop długiego na brzeg wyrzucił przy Edemburgu.
Wysokość wody deszczowej w Paryżu 22 cale, 5 linii.
436 W Grudniu, i w Styczniu, w Lutym, w Marcu, w Kwietniu Roku 1759
w Malcie, zatopił okręta znayduiące się w Buchtach, nadwątlił wały, podniosł w gorę 6 armat ze 48, ktore się na wałach znaydowały. 6 Listopada tamże wiatr burzliwy wywrocił mury, skołatał domy.
17 Listopada w Dublinie stołecznym Irlandyi, burza złączona z błyskawicami, piorunami, gradem, tak straszna, iż podobney niepamiętaią.
16 Grudnia y z 18 na 19 wiatr burzliwy na brzegach Angielskich wiele zatopił okretow: Wieloryba od 70 do 80 stop długiego na brzeg wyrzucił przy Edemburgu.
Wysokość wody deszczowey w Paryżu 22 cale, 5 linii.
436 W Grudniu, y w Styczniu, w Lutym, w Marcu, w Kwietniu Roku 1759
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 217
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
sobą racjami zawsze niecnotą, podłością i niegodziwym kryminałem będą i przedajność w elekcjach zawsze będzie taka. Nie broniemy, waruj Boże, mówią, żeby możniejsi i majętniejsi być hojnymi i czynić dobrze nie mieli uboższym; powinni, owszem, panowie możniejsi dobrze czynić uboższej szlachcie, jeśli nie są łąkomcami sprośnymi i niemiłosiernego serca, jeśli pamiętają na to, że prowidencja Boska na ten koniec jednym dała więcej, aby w potrzebie udzielali i dopomagali drugim, inaczej przewracają Opatrzności porządek i bogactw swych niegodnymi się stają. Ale niech dobrze czynią nie szpecąc, nie zliszając, nie w podłość plugawą i w bezsumienności wprawiając szlacheckiego stanu, nie podając go na wstyd i ohydę
sobą racyjami zawsze niecnotą, podłością i niegodziwym kryminałem będą i przedajność w elekcyjach zawsze będzie taka. Nie broniemy, waruj Boże, mówią, żeby możniejsi i majętniejsi być hojnymi i czynić dobrze nie mieli uboższym; powinni, owszem, panowie możniejsi dobrze czynić uboższej szlachcie, jeśli nie są łąkomcami sprośnymi i niemiłosiernego serca, jeśli pamiętają na to, że prowidencyja Boska na ten koniec jednym dała więcej, aby w potrzebie udzielali i dopomagali drugim, inaczej przewracają Opatrzności porządek i bogactw swych niegodnymi się stają. Ale niech dobrze czynią nie szpecąc, nie zliszając, nie w podłość plugawą i w bezsumienności wprawiając szlacheckiego stanu, nie podając go na wstyd i ohydę
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 278
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, dlaczego i jako żyć zawsze powinni światłem całego świata dla przykładu i przewodni do Boga. Solą nieoszacowaną w ziemi, skarbnicą dla zaprawowania wewnętrznego w nas gustu być skutecznie mają. Niechajże nią przez odrażenie od siebie w oczach ludzkich nie bywają. Niechaj świecą, ale nie kopcą knotem obelgi i pogorszenia zaraźliwym. Niechaj pilnie pamiętają na to, że ich zupełną w członkach całość nie na swawolą i rozpustę ciała, ale na proporcyjonalną piękności i godności charakteru kapłańskiego tablicę wola i dyspozycja Boska według prawa i postanowienia dawnego mieć i bez wszelkiego defektu i niedołęgi wykształtować raczyła. Nakazała i ochędostwo do wewnętrznego powierzchowne, cóż tedy przez niechlujstwo i sprośne pijaństwa narowy po
, dlaczego i jako żyć zawsze powinni światłem całego świata dla przykładu i przewodni do Boga. Solą nieoszacowaną w ziemi, skarbnicą dla zaprawowania wewnętrznego w nas gustu bydź skutecznie mają. Niechajże nią przez odrażenie od siebie w oczach ludzkich nie bywają. Niechaj świecą, ale nie kopcą knotem obelgi i pogorszenia zaraźliwym. Niechaj pilnie pamiętają na to, że ich zupełną w członkach całość nie na swawolą i rozpustę ciała, ale na proporcyjonalną piękności i godności charakteru kapłańskiego tablicę wola i dyspozycyja Boska według prawa i postanowienia dawnego mieć i bez wszelkiego defektu i niedołęgi wykształtować raczyła. Nakazała i ochędostwo do wewnętrznego powierzchowne, cóż tedy przez niechlujstwo i sprośne pijaństwa narowy po
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 236
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Prokop Pękosławski
: Skrypt na tych, którzy rokoszu nie pragną a sejmu się napierają. Którzy sejmu się napierają, w tym się nie baczą: Nie pamiętają na kaptury przodków swoich, na obowiązki swoje i ten świeży rokoszowy, na podpisy swoje, sumnieniem podciwością zahartowane, gdzie obiecaliśmy sobie sub fide, honore et con scientiis przy prawiech, wolnościach stać do gardł i majętności, obiecaliśmy rokosz kontynuować i skończyć statecznie, obiecaliśmy przy tych wodzach, co się ujęli,
Prokop Pękosławski
: Skrypt na tych, którzy rokoszu nie pragną a sejmu się napierają. Którzy sejmu się napierają, w tym się nie baczą: Nie pamiętają na kaptury przodków swoich, na obowiązki swoje i ten świeży rokoszowy, na podpisy swoje, sumnieniem podciwością zahartowane, gdzie obiecaliśmy sobie sub fide, honore et con scientiis przy prawiech, wolnościach stać do gardł i majętności, obiecaliśmy rokosz kontynuować i skończyć statecznie, obiecaliśmy przy tych wodzach, co się ujęli,
Skrót tekstu: PękosSkryptCz_III
Strona: 289
Tytuł:
Skrypt na tych, którzy rokoszu nie pragną a sejmu się napierają.
Autor:
Prokop Pękosławski
Miejsce wydania:
Jędrzejów
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918