. Mieszają się pieszy, Ale cóż, dalej kroku żaden nie pospieszy. W tej ci i świat, i ludzie położeni mierze, Stąd śmierć i żywot wiecznie oboje swych bierze. Prosto idą prostacy, nic to, choć leniwo; Rzadki żołnierz do nieba trafi, skacząc krzywo. Niech jak najświątobliwiej krzyżem władną księża. Pamiętajcie niewiasty na rajskiego węża: O was się naprzód kusił. Statek w ludziach kocham, Który należy, jako wspomniało się, rochom. Bóg z nieba spektatorem oraz tej gry sędzią, Własne sumnienie świadkiem; kto upadnie piędzią Z niechcenia, ratować go święty anioł zdole,
Ale kto się na czarne gwałtem ciągnie pole,
. Mieszają się pieszy, Ale cóż, dalej kroku żaden nie pospieszy. W tej ci i świat, i ludzie położeni mierze, Stąd śmierć i żywot wiecznie oboje swych bierze. Prosto idą prostacy, nic to, choć leniwo; Rzadki żołnierz do nieba trafi, skacząc krzywo. Niech jak najświątobliwiej krzyżem władną księża. Pamiętajcie niewiasty na rajskiego węża: O was się naprzód kusił. Statek w ludziach kocham, Który należy, jako wspomniało się, rochom. Bóg z nieba spektatorem oraz tej gry sędzią, Własne sumnienie świadkiem; kto upadnie piędzią Z niechcenia, ratować go święty anioł zdole,
Ale kto się na czarne gwałtem ciągnie pole,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 28
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
widzicie że równam światłem z celniejszemi gwiazdami; wielkością przechodzę miesiąc/ boi się mnie co żywo: jednak żem z wiatru złożony/ nie wynidzie temu wiele/ alić mię nie będzie/ alić się miejsca nie dopytacie na niebie kędym był: tak wy co światu świecicie obłudnie/ co nim kierujecie jakoby Planety jakie/ pamiętajcie nad efekty wasze skryte/ na ciemność tajemną/ starajcie się żeby w was była nie tak dalece powierzchowna jako wnętrzna światłość; inaczej/ to wasze szczęście co świeci światu teraz/ tak prędko zginie jakom ja zniknął. Jan ś. in Apocal. malując ludzie co się to na tej zwierzchnej aparencjej sadzą/ choć wewnątrz
widźićie że rownam świátłem z celnieyszemi gwiazdámi; wielkośćią przechodzę mieśiąc/ boi się mnie co żywo: iednák żem z wiátru złożony/ nié wynidźié temu wiele/ álić mię nie będźie/ álić się mieyscá nie dopytaćie ná niebie kędym był: ták wy co świátu świećićie obłudnie/ co nim kieruiećié iákoby Plánety iákie/ pámiętayćie nád efekty wásze skryte/ ná ćiemnosć táiemną/ stárayćie się żeby w was byłá nie ták dálece powierzchowna iako wnętrzna świátłość; inácżey/ to wásze szczęśćie co świeći świátu teraz/ ták prędko zginie iákom ia zniknął. Ian ś. in Apocal. máluiąc ludźie co się to ná tey zwierzchney áppárencyey sádzą/ choć wewnątrz
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: C2v
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
umykaj się sługo, ustąp Jego Mości. Tak rozumiejcie poddani, tak trzymajcie słudzy, że choć wy też rozumiecie, że w-zawarciu sekretnie, okrom bytności i oka Pańskiego, cokolwiek czynicie, gromadzicie się, schodzicie, przeniknie tam Pan, dojdzie was: Creatura cedit Creatori. Niechciejcie się nazbyt opierać Panu, pamiętajcie zejście jego Kreatura, oprzeć się mu nie możecie, Panu nie masz drzwi zawartych wszędzie przebyć może. Fores clausae Zakonom i Klasztorom przestroga, niech zawarte będą i ostrzeżone progi, gdy już wieczor, gdy mrok nadchodzi, Sero. Niech będą drzwi zawarte Fores clausae. A gdy taka Clauzura będzie, w-ten czas
vmykay się sługo, vstąp Iego Mośći. Ták rozumieyćie poddáni, ták trzymayćie słudzy, że choć wy też rozumiećie, że w-záwárćiu sekretnie, okrom bytnośći i oká Páńskiego, cokolwiek czynićie, gromádzićie się, zchodźićie, przeniknie tám Pan, doydźie was: Creatura cedit Creatori. Niechćieyćie się názbyt opieráć Pánu, pámiętayćie ześćie iego Kreaturá, oprzeć się mu nie możećie, Pánu nie mász drzwi záwártych wszędźie przebyć może. Fores clausae Zakonom y Klasztorom przestrogá, niech záwárte będą i ostrzeżone progi, gdy iuż wieczor, gdy mrok nádchodzi, Sero. Niech będą drzwi záwárte Fores clausae. A gdy táka Clauzurá będźie, w-ten czás
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 24
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
mówi Bernard ś.) powieki spuści/ twarz w swojej mierze/ oczy powiązane/ chychotania nie słychać; język skromny/ gardło na munsztuku/ obżerać się nieumie/ gniew uśmierzony; postępek i ten obyczajny/ kroku nie uczyni płochego. Więc chcecie do pożądanego kresu przypaść/ któryście zamyślili? Barzo dobrze; ale pamiętajcie co napisano: Multa tulit fecitq́; puer, sundauit et alsit, Abstinuit Venere et vino, qui Pythia cantat. Wiele wytrwać/ wiele robić potrzeba; uziębnąć/ drugdy się też zapocić: kufel/ podwikę/ porzucić trzeba temu/ który chce nowy jaki wiersz zaśpiewać. Tę niewolą opuść/ trafisz na inną/ gdy
mowi Bernárd ś.) powieki spuśći/ twarz w swoiey mierze/ oczy powiązane/ chychotánia nie słycháć; ięzyk skromny/ gárdło ná munsztuku/ obżeráć się nieumie/ gniew vśmierzony; postępek y ten obyczáyny/ kroku nie vczyni płochego. Więc chcećie do pożądánego kresu przypáść/ ktoryśćie zámyślili? Bárzo dobrze; ále pámiętayćie co nápisano: Multa tulit fecitq́; puer, sundauit et alsit, Abstinuit Venere et vino, qui Pythia cantat. Wiele wytrwáć/ wiele robić potrzebá; vźiębnąć/ drugdy się też zápoćić: kufel/ podwikę/ porzućić trzebá temu/ który chce nowy iáki wiersz zaśpiewáć. Tę niewolą opuść/ tráfisz ná inną/ gdy
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 86
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
. TEOLÓG.
NIewiem jeśliby się jakowa rzecz miedzy stworzonemi dziwniejsza/ i rozumem niepojęta naleźć mogła/ jako WCIELENIE Syna pzedwiecznego w żywocie błogosławionej Panny Mariej/ tak względem jego nieogarnienia/ jako też nienaruszonej Czystości i Panieństwa Matki jego/ przeto Bóg przez Proroka mówi: Ne memineritis priorum et antiqua, ne intueamini: Nie pamiętajcie na przesłe/ i dawnym się nie dziwujcie rzeczom. Czemuż; Ecce ego facio noua, jakoby mówił/ mniejsze to są rzeczy którem stworzył/ ale coś foremniejszego czynię. Rzeczesz Rabinie/ coby to takowego było; otoć odpowiada Prorok: Creauit Dominus nouum super terram, stworzył Bóg coś nowego na ziemi
. THEOLOG.
NIewiem ieśliby się iákowa rzecz miedzy stworzonemi dźiwnieysza/ y rozumem niepoięta náleść mogłá/ iáko WCIELENIE Syná pzedwiecznego w żywoćie błogosłáwioney Pánny Máryey/ ták względem iego nieogárnienia/ iáko też nienáruszoney Czystośći y Pánieństwá Mátki iego/ przeto Bog przez Proroká mowi: Ne memineritis priorum et antiqua, ne intueamini: Nie pámiętayćie ná przesłe/ y dawnym się nie dźiwuyćie rzeczom. Czemuż; Ecce ego facio noua, iákoby mowił/ mnieysze to są rzeczy ktorem stworzył/ ále coś foremnieyszego czynię. Rzeczesz Rábinie/ coby to tákowego było; otoć odpowiáda Prorok: Creauit Dominus nouum super terram, stworzył Bog coś nowego ná źiemi
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 57
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
drogą, żeby się znowu do Egiptu nie wracali, 19. kości losofowych przeniesienie. 1
. I rzekł PAN do Mojżesza mówiąc: 2. POświęć mi wszelkie pierworódne: cokolwiek otwiera każdy żywot miedzy syny Izraelskimi/ tak z ludzi/ jako z bydła: bo moje jest. 3. TEdy rzekł Mojżesz do ludu: Pamiętajcież na ten dzień/ któregoście wyszli z Egiptu/ z domu niewoli: bo w możnej ręce wywiódł was PAN z tamtąd: a tak nie będziecie jedli kwaszonego. 4. Dziś wy wychodzicie/ w miesiącu Abib. 5. A gdy cię wprowadzi PAN do ziemie Chananejczyka/ i Heteejczyka/ i Amorejczyka/
drogą, żeby śię znowu do Egiptu nie wracáli, 19. kośći losofowych przenieśienie. 1
. Y rzekł PAN do Mojzeszá mowiąc: 2. POświęć mi wszelkie pierworodne: cokolwiek otwiera káżdy żywot miedzy syny Izráelskimi/ ták z ludźi/ jáko z bydłá: bo moje jest. 3. TEdy rzekł Mojzesz do ludu: Pámiętajćież ná ten dźień/ ktoregośćie wyszli z Egiptu/ z domu niewoli: bo w możney ręce wywiodł was PAN z támtąd: á ták nie będźiećie jedli kwászonego. 4. Dźiś wy wychodźićie/ w mieśiącu Abib. 5. A gdy ćię wprowádźi PAN do źiemie Chánánejczyká/ y Heteeyczyká/ y Amorejczyká/
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 69
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Ośmdziesiąt Niemców, bosmanów gromada, Nas tylko Lechów trzydzieści zasiada. Portowy Gdańsku! z tobą się żegnamy Z twych bram i fortec zacnych wychadzamy, Z Ojczyzny jedziem. Poszczęść, Febie, naszę Drogę i wyjazd świecąc na Pegasie! I ty, Trytonie, i, co morzem chlacie, Fale i wiatry, na nas pamiętajcie, Stawcie nas znowu, niechaj oglądamy Gdańsk, od którego teraz odjeżdżamy! Już nas powozi wiatr i swym zacina Świstaniem żagle, kiedy dąć poczyna, Już Żeglarz cale na wodę kieruje; Z nas się niejeden brzegom przypatruje. A gdy już piaski i trawy mijamy I na głębszą się wodę posuwamy, Z dala za nami
Ośmdziesiąt Niemców, bosmanów gromada, Nas tylko Lechów trzydzieści zasiada. Portowy Gdańsku! z tobą się żegnamy Z twych bram i fortec zacnych wychadzamy, Z Ojczyzny jedziem. Poszczęść, Febie, naszę Drogę i wyjazd świecąc na Pegasie! I ty, Trytonie, i, co morzem chlacie, Fale i wiatry, na nas pamiętajcie, Stawcie nas znowu, niechaj oglądamy Gdańsk, od którego teraz odjeżdżamy! Już nas powozi wiatr i swym zacina Świstaniem żagle, kiedy dąć poczyna, Już Żeglarz cale na wodę kieruje; Z nas się niejeden brzegom przypatruje. A gdy już piaski i trawy mijamy I na głębszą się wodę posuwamy, Z dala za nami
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 41
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
uchowaj Panie Boże, aby nie jedno rzeczą samą, ale i pomyśleniem do inobediencjej przyść miało.
Idąc i sam do konkluzji, trzy rzeczy wprzód powiem prawdziwych, ale nie wiem wprawdziwie, jako komu miłych.
Pierwsza : Żadnej obrazy do tego króla słusznej nie mamy, jedno że go lekce ważymy dla jego skromności; ale pamiętajcie, że lepszy taki król skromny, pobożny i cichy, niżeli okrutny i surowy. I to pamiętajcie, że i odmiana obyczajów może być, o czym się nie rozszerzam, abym się nie zdał uczyć. On, co płakał pierwej: »Vellem nescire litteras«, potym za rozkosz miał sobie okrucieństwo, a
uchowaj Panie Boże, aby nie jedno rzeczą samą, ale i pomyśleniem do inobedyencyej przyść miało.
Idąc i sam do konkluzyej, trzy rzeczy wprzód powiem prawdziwych, ale nie wiem wprawdziwie, jako komu miłych.
Pierwsza : Żadnej obrazy do tego króla słusznej nie mamy, jedno że go lekce ważymy dla jego skromności; ale pamiętajcie, że lepszy taki król skromny, pobożny i cichy, niżeli okrutny i surowy. I to pamiętajcie, że i odmiana obyczajów może być, o czym się nie rozszerzam, abym się nie zdał uczyć. On, co płakał pierwej: »Vellem nescire litteras«, potym za rozkosz miał sobie okrucieństwo, a
Skrót tekstu: DeklPisCz_II
Strona: 327
Tytuł:
Deklaracya pisma pana Wojewody krakowskiego, w Stężycy miedzy ludzie podanego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
i sam do konkluzji, trzy rzeczy wprzód powiem prawdziwych, ale nie wiem wprawdziwie, jako komu miłych.
Pierwsza : Żadnej obrazy do tego króla słusznej nie mamy, jedno że go lekce ważymy dla jego skromności; ale pamiętajcie, że lepszy taki król skromny, pobożny i cichy, niżeli okrutny i surowy. I to pamiętajcie, że i odmiana obyczajów może być, o czym się nie rozszerzam, abym się nie zdał uczyć. On, co płakał pierwej: »Vellem nescire litteras«, potym za rozkosz miał sobie okrucieństwo, a stąd do niego przyłożył serce, że młodość jego i skromność lekce byli poczęli ważyć. Druga : Trzech
i sam do konkluzyej, trzy rzeczy wprzód powiem prawdziwych, ale nie wiem wprawdziwie, jako komu miłych.
Pierwsza : Żadnej obrazy do tego króla słusznej nie mamy, jedno że go lekce ważymy dla jego skromności; ale pamiętajcie, że lepszy taki król skromny, pobożny i cichy, niżeli okrutny i surowy. I to pamiętajcie, że i odmiana obyczajów może być, o czym się nie rozszerzam, abym się nie zdał uczyć. On, co płakał pierwej: »Vellem nescire litteras«, potym za rozkosz miał sobie okrucieństwo, a stąd do niego przyłożył serce, że młodość jego i skromność lekce byli poczęli ważyć. Druga : Trzech
Skrót tekstu: DeklPisCz_II
Strona: 327
Tytuł:
Deklaracya pisma pana Wojewody krakowskiego, w Stężycy miedzy ludzie podanego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, bo żaden inszy prędzej tumultów nie uspokoi, a obronę postanówcie w skok, aby pierwszy, wojska nie zebrawszy, ze swemi adherenty, których ma w Polsce dosyć dla niezbednego łakomstwa, leges et libertates vestras i was samych w niwecz nie obrócił. Trudna rzecz jest domowego się złodzieja ustrzec, ale pewnie i żołnierza. Pamiętajcie dobrze na ono przysłowie: »Po szkodzie Polak mądr.«
, bo żaden inszy prędzej tumultów nie uspokoi, a obronę postanówcie w skok, aby pierwszy, wojska nie zebrawszy, ze swemi adherenty, których ma w Polsce dosyć dla niezbednego łakomstwa, leges et libertates vestras i was samych w niwecz nie obrócił. Trudna rzecz jest domowego się złodzieja ustrzec, ale pewnie i żołnierza. Pamiętajcie dobrze na ono przysłowie: »Po szkodzie Polak mądr.«
Skrót tekstu: VotumCz_II
Strona: 461
Tytuł:
Votum
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918