, zbiera Bóg przez śmierć! i mówią o sobie: Jużci nas niemasz. 5. Napisał Święty nasz Ociec, Z. Ignacy uważanie pierwsze, które nazwał fundamentem, albo gruntem. Zatapiam język mój w-ranach twoich dobry JEZU, spuść kropelkę Krwie twojej nań Panie, abym to pożytecznie i pamiętnie przełożył, spuść i na serca słuchaczów moich, aby te słowa do duszy przyjęli. Słowa są Z. Ojca. niebyło ziemie, niebyło nieba, niebyło świata, niebyło i człowieka, ale go stworzył Bóg, Creatus est homo a po cóż go stworzył? żeby Boga obrażał? nie! żeby
, zbiera Bog przez śmierć! i mowią o sobie: Iużći nas niemász. 5. Nápisał Swięty nász Oćiec, S. Ignácy uważánie pierwsze, ktore názwał fundámentem, álbo gruntem. Zátapiam ięzyk moy w-ránách twoich dobry IEZU, zpuść kropelkę Krwie twoiey nąń Panie, ábym to pożytecznie i pámiętnie przełożył, zpuść i ná serca słucháczow moich, áby te słowá do duszy przyięli. Słowá są S. Oyca. niebyło źięmie, niebyło niebá, niebyło świátá, niebyło i człowieká, ále go ztworzył Bog, Creatus est homo á po coż go ztworzył? zeby Bogá obrażał? nie! żeby
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 76
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
dotąd były w Królestwie. Dopiero tedy na przyszłorocznym 1719 sejmie pierwszy raz oddana była zwyczajna rad i sejmów ordynaryjnych forma. Sejm zaś 1718 -vi pod laską Zawiszy, starosty mińskiego, do przyszłego był zalimitowany roku.
Sejmy XLI 1719, XLII 1720, XLIII 1722 w Warszawie zerwane. Jak to są świeższe czasy, tak i pamiętnie isze każdemu, ani bez nieukontentowania żyjących osób szerzej o nich i o przyszłych mówić się nie może. Jak wszystkie przeszłe, tak i te trzy dla partykularnego jednej osoby interesu fakcjami zerwane. Na wielkim hetmanie Sieniawskim podejściem wymożona była części wojska, to jest całego autoramentu cudzoziemskiego
komenda i independenter grafowi Flemingowi oddana. Trzeciego hetmana znieść
dotąd były w Królestwie. Dopiero tedy na przyszłorocznym 1719 sejmie pierwszy raz oddana była zwyczajna rad i sejmów ordynaryjnych forma. Sejm zaś 1718 -vi pod laską Zawiszy, starosty mińskiego, do przyszłego był zalimitowany roku.
Sejmy XLI 1719, XLII 1720, XLIII 1722 w Warszawie zerwane. Jak to są świeższe czasy, tak i pamiętnie jsze każdemu, ani bez nieukontentowania żyjących osób szerzej o nich i o przyszłych mówić się nie może. Jak wszystkie przeszłe, tak i te trzy dla partykularnego jednej osoby interessu fakcyjami zerwane. Na wielkim hetmanie Sieniawskim podejściem wymożona była części wojska, to jest całego autoramentu cudzoziemskiego
kommenda i independenter graffowi Flemingowi oddana. Trzeciego hetmana znieść
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 252
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
Złotym wiekiem były/ Którechmy im w rozkoszy długo prowadziły. Aż skoro nie uważna Pycha się wznieciła/ Skoro jedno zła CHCIWOSCO ludzie omamiła. Ta wielkie rozumienie w ich myśli podała/ Ów ta zaś na Zbior prędki wydzierstwem wsadzała. W ten czas już mnie z siostrami rząd dawny wydarli/ Imię moje TYRAŃSTWEM nie pamiętnie starli. Pierwej moc swą stawiło gdzie TYGRYS Złotawa/ Z EVFRATEM Asyryiskie cne Pola napawa. Tam ludzie bezrozumnie Machinę z kamienia Myślą wywieśdź ku Niebu/ którąby plemienia Boskigo dosiąc mogli JOWISZOWYCH gmachów/ By wierzchem niedostępnym tknęła samych dachów Niebieskich: zaczym z Pychy zły lud on szaleje/ Szuka płocho w WOLNOŚCI omylnej nadzieje.
Złotym wiekiem były/ Ktorechmy im w roskoszy długo prowádźiły. Aż skoro nie vważna Pychá sie wzniećiłá/ Skoro iedno zła CHCIWOSCO ludźie omamiłá. Tá wielkie rozumienie w ich myśli podáłá/ Ow tá záś ná Zbior prędki wydzierstwem wsadzáłá. W ten czás iuż mnie z śiostrámi rząd dawny wydárli/ Imie moie TYRANSTWEM nie pámiętnie stárli. Pierwey moc swą stáwiło gdźie TYGRYS Złotawa/ Z EVFRATEM Assyryiskie cne Polá nápawa. Tám ludźie bezrozumnie Máchinę z kámienia Myślą wywieśdź ku Niebu/ ktorąby plemieniá Boskigo dośiąc mogli IOWISZOWYCH gmáchow/ By wierzchem niedostępnym tknęłá sámych dáchow Niebieskich: záczym z Pychy zły lud on száleie/ Szuka płocho w WOLNOSCI omylney nádźieie.
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: B4
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Plenipotentów jednomyślnie podpisany stanął. Podpisane wtym Punkta/ już są do Wiednia/ Wenecji i Adrianopola posłane/ do Konfirmacji samych tychże Wielkich Princypałów; Co wszytko że się wblisko następującym Miesiącu zupełnie i doskonale odprawi i zakończy/ namniej nic o tym nie powątpiwamy. Przy podpisywaniu wyżej wspomnionego Pokoju i już umówionych Punktów/ godnie i pamiętnie na potomne Wieki/ uważać nam przychodzieło/ wielką i niezwyczajną ze wszytkich stron Pompę/ i okazałość/ ziaką się to odprawowało; Nie tylko w samych którzy ten wszytkim poządany Pokoj traktowali Plenipotentach; ale nawet i zosobna we wszytkich tych/ którzy się tu byli ze wszytkich stron na to samo pozieżdżali/ aby się
Plenipotentow iednomyślńie podpisány stánął. Podpisáne wtym Punktá/ iusz są do Wiedńiá/ Wenetiey y Adriánopolá posłáne/ do Confirmátiey sámych tychze Wielkich Princypałow; Co wszytko że śię wblisko nástępuiącym Mieśiącu zupełńie y doskonále odpráwi y zákoncży/ namńiey nic o tym nie powątpiwamy. Przy podpisywáńiu wyżey wspomńionego Pokoiu y iusz umowionych Punktow/ godńié y pámiętńie ná potomne Wieki/ uważáć nam przychodźieło/ wielką y niezwycżáyną ze wszytkich stron Pompę/ y okazáłość/ ziáką śię to odpráwowáło; Nié tylko w sámych ktorzy tén wszytkim poządány Pokoy tráktowáli Plenipotentách; ále náwet y zosobná we wszytkich tych/ ktorży śię tu byli ze wszytkich stron ná to sámo pozieżdżáli/ áby śię
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 11
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
kupę. Zabawa IV.
A gdy igielne ucho poprowadzisz przez T, do H, upatrując tego, aby obiedwie stronki jednakowo wyciągnione zostawały, zrysujesz połowicę LT Hiperboli: (według Własności 202.) której dopełnisz z drugiej strony w tenże sposób, od L, przez V, do Z. Czego cię samo doświadczenie pamiętniej nauczy. PRZESTROGA. Miasto igielnego ucha możesz między niciami skrzyżowanymi na L, użyć samego ołowku.
Nauka LXXXVII. Ścianę Krzyżową Paraboli, i Hiperboli znaleźć.
ŚCiana Krzyżowa w Paraboli, i w Hiperboli jest jedna linia w końcu Diametru, jemu krzyżowa, której Geometrowie używają za miarę kwadratów na Poł-cienciwach postawionych w przerzeczonych figurach.
kupę. Zábáwá IV.
A gdy igielne vcho poprowádźisz przez T, do H, vpátruiąc tego, áby obiedwie stronki iednákowo wyćiągnione zostáwáły, zrysuiesz połowicę LTH Hiperboli: (według Własnośći 202.) ktorey dopełnisz z drugiey strony w tenże sposob, od L, przez V, do S. Czego ćię sámo doświádczęnie pámiętniey náuczy. PRZESTROGA. Miásto igielnego vchá możesz między nićiámi zkrzyżowánymi ná L, vżyć sámego ołowku.
NAVKA LXXXVII. Sćiánę Krzyżową Paraboli, y Hiperboli ználeść.
SCiáná Krzyżowa w Páráboli, y w Hiperboli iest iedná liniia w końcu Dyámetru, iemu krzyżowa, ktorey Geometrowie vżywáią zá miárę kwádratow ná Poł-ćienćiwách postáwionych w przerzeczonych figurách.
Skrót tekstu: SolGeom_I
Strona: 152
Tytuł:
Geometra polski cz. 1
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683