tą razą!” A to mówiąc, po wierzchu tłuką beczkę płazą. „Boh me, poszedł na ratusz, już godzina druga” — Mówiąc, palcem skazuje i oczyma mruga. „A pod tą beczką co masz?” W pół z śmiechem ta powie: „Żeby nie wlazł do sadu, kozioł, panońkowie.” Rozumiał dziad, że szczerze mówiła te rzeczy; Wytrząsa gardłem gorgi i jak kozioł beczy Na cały dom, chociaż kraj suknie widać spodkiem. A owi mu igrają z żoną za namiotkiem. Wójt się nieborak poci pod beczką jak w łaźni, I ci też, ile chcieli zażywszy przyjaźni, Rozeszli się do gospód
tą razą!” A to mówiąc, po wierzchu tłuką beczkę płazą. „Boh me, poszedł na ratusz, już godzina druga” — Mówiąc, palcem skazuje i oczyma mruga. „A pod tą beczką co masz?” W pół z śmiechem ta powie: „Żeby nie wlazł do sadu, kozioł, panońkowie.” Rozumiał dziad, że szczerze mówiła te rzeczy; Wytrząsa gardłem gorgi i jak kozioł beczy Na cały dom, chociaż kraj suknie widać spodkiem. A owi mu igrają z żoną za namiotkiem. Wójt się nieborak poci pod beczką jak w łaźni, I ci też, ile chcieli zażywszy przyjaźni, Rozeszli się do gospód
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 529
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
cnoty ja tak lada jako — Dawszy jej talar, rzekę — do kata, sobako.” 170 (P). KSIĘGA NIE CZYNI MĘDRSZYM RUSIN CHWALI POPA SWEGO
Chwalił Rusin przede mną swego popa srodze, Jako wielmi premudry i zna się na Bodze. „Skądże to wiesz?” — pytam go. „Panońku, prysiehu, Że majet bolszą niźli kamień w żarnoch ksiehu.” „A cóż w tej księdze czyta?” „Boh me, że nie znaju; Popże sam znaje, bo ją przeczytał do kraju.” „Znamże ja siłę błaznów, choć bibliotekę, Nie jednę księgę mają, i twój pop
cnoty ja tak lada jako — Dawszy jej talar, rzekę — do kata, sobako.” 170 (P). KSIĘGA NIE CZYNI MĘDRSZYM RUSIN CHWALI POPA SWEGO
Chwalił Rusin przede mną swego popa srodze, Jako wielmi premudry i zna się na Bodze. „Skądże to wiesz?” — pytam go. „Panońku, prysiehu, Że majet bolszą niźli kamień w żarnoch ksiehu.” „A cóż w tej księdze czyta?” „Boh me, że nie znaju; Popże sam znaje, bo ją przeczytał do kraju.” „Znamże ja siłę błaznów, choć biblijotekę, Nie jednę księgę mają, i twój pop
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 618
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987