marszałków i ceremoniji magistrów, prócz jurgieltowych przyjaciół, senatorów i konsyliarzów, tudzież oficyjerów wojskowych z rezydentami, wszytkie do ostatniego munija, jakby to w Koronie albo w województwach było, wchodziły w rejestr i porządek dworów. Ci zaś, którzy je obejmowali, dla ozdob i przymiotów swoich, z senatem prawie i z panami swoimi paragonowali.
Wincenty: I owszem, słyszałem, że na sejmach, sejmikach i trybunałach prym bierali, a panowie właśni pod ich laskami i prezydencyją zasiadali, interesa publiczne i fortun swoich wzmagali, tym więcej w powadze prezumując, im wyżej sług w promocjach swoich mieć i osadzić mogli.
Jacek: O niewysławiona wspaniałości! A
marszałków i ceremoniji magistrów, prócz jurgieltowych przyjaciół, senatorów i konsylijarzów, tudzież oficyjerów wojskowych z rezydentami, wszytkie do ostatniego munija, jakby to w Koronie albo w województwach było, wchodziły w rejestr i porządek dworów. Ci zaś, którzy je obejmowali, dla ozdob i przymiotów swoich, z senatem prawie i z panami swoimi paragonowali.
Wincenty: I owszem, słyszałem, że na sejmach, sejmikach i trybunałach prym bierali, a panowie właśni pod ich laskami i prezydencyją zasiadali, interesa publiczne i fortun swoich wzmagali, tym więcej w powadze prezumując, im wyżej sług w promocyjach swoich mieć i osadzić mogli.
Jacek: O niewysławiona wspaniałości! A
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 276
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Pyszni się sam u siebie grzeczny, ni u kogo; Jest uroda, nauka, jest dostatek, bo go Nie ruszy z domu sława; dość grzecznym być sobie. Anuż by się inakszym obaczył na próbie? Woli mieć pewne doma niż ludzkiej cenzury Szukać, gdzie by podobno nie było bez dziury. Z orłem paragonuje ślepa sowa: póki W duplu siedzi, gotowa latać pod obłoki; Niechże się na las z dupla wychyli, co żywo Wielkie i małe ptastwo zlatuje na dziwo: Kraczą wrony i sroki rzegocą, że owę, Nie skryjeli się, na śmierć zahukają sowę. Zaraz kurczę z skorupy na świat się dobywa,
Pyszni się sam u siebie grzeczny, ni u kogo; Jest uroda, nauka, jest dostatek, bo go Nie ruszy z domu sława; dość grzecznym być sobie. Anoż by się inakszym obaczył na próbie? Woli mieć pewne doma niż ludzkiej cenzury Szukać, gdzie by podobno nie było bez dziury. Z orłem paragonuje ślepa sowa: poki W duplu siedzi, gotowa latać pod obłoki; Niechże się na las z dupla wychyli, co żywo Wielkie i małe ptastwo zlatuje na dziwo: Kraczą wrony i sroki rzegocą, że owę, Nie skryjeli się, na śmierć zahukają sowę. Zaraz kurczę z skorupy na świat się dobywa,
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 149
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Bogaty być bogatszym, choć mu już drżą nogi; Jeden tylko nie chce być uboższym ubogi. Jedna, żeby królować w niebie, cnota, z Bogiem, Żeby człek duszę zbawić mógł, leży odłogiem. 298. CUDZEJ PRACE OBMOWCA ABO CENZOR NIEPROSZONY NA TOŻ DRUGI RAZ
Widzieć podobnych i dziś tak wiele zoilów, Którzy paragonują z orłami motylów: Ani się ludzi wstydzą, ani Boga boją, Przez cudzą hańbę z pracą chcąc popisać swoją. Niech odpuści Erasmus, przez urazy rzekę, Wielkiego człeka że śmie taksować, Senekę, Choć się na to wszytek świat mądrych ludzi zgodzi, Że w cnocie i w nauce do niej przodek wodzi. Nabierze
Bogaty być bogatszym, choć mu już drżą nogi; Jeden tylko nie chce być uboższym ubogi. Jedna, żeby królować w niebie, cnota, z Bogiem, Żeby człek duszę zbawić mógł, leży odłogiem. 298. CUDZEJ PRACE OBMOWCA ABO CENZOR NIEPROSZONY NA TOŻ DRUGI RAZ
Widzieć podobnych i dziś tak wiele zoilów, Którzy paragonują z orłami motylów: Ani się ludzi wstydzą, ani Boga boją, Przez cudzą hańbę z pracą chcąc popisać swoją. Niech odpuści Erasmus, przez urazy rzekę, Wielkiego człeka że śmie taksować, Senekę, Choć się na to wszytek świat mądrych ludzi zgodzi, Że w cnocie i w nauce do niej przodek wodzi. Nabierze
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 173
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987