zbiegłych oficerów Korkosa i Lemkina, Kurlandczyków, z okazji pchnięcia komendanta pana Szlanica majora, przecie nieszkodliwie, przez pirwszego. Drugi zaś wartę mający miasto wzięcia w areszt, sam z nim do pomienionego wpadł klasztoru, których jak mówią, ten ordynans biskupi nie zastawszy w tymże, da mi okazją, że mogąc ich pardonować, dalej sięgnę, jak mi ujść potrafią. 5. Oszukany słowem gwardiana a wielkiego nader błazna, że mi ich miał dotrzymać, wywiaduję się od przybyłego o. o. jezuitów brzyskich rektora IM księdza Kulińskiego, który mi doniósł, że do niego zaszli gwałtem prawie, gdyż szacując z większym respektem łaskę fundatorską, jak
zbiegłych oficerów Korkosa i Lemkina, Kurlandczyków, z okazji pchnięcia komendanta pana Szlanica majora, przecie nieszkodliwie, przez pirwszego. Drugi zaś wartę mający miasto wzięcia w areszt, sam ź nim do pomienionego wpadł klasztoru, których jak mówią, ten ordynans biskupi nie zastawszy w tymże, da mi okazją, że mogąc ich pardonować, dalej sięgnę, jak mi ujść potrafią. 5. Oszukany słowem gwardiana a wielkiego nader błazna, że mi ich miał dotrzymać, wywiaduję się od przybyłego o. o. jezuitów brzyskich rektora JM księdza Kulińskiego, który mi doniósł, że do niego zaszli gwałtem prawie, gdyż szacując z większym respektem łaskę fundatorską, jak
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 132
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
przybyłego o. o. jezuitów brzyskich rektora IM księdza Kulińskiego, który mi doniósł, że do niego zaszli gwałtem prawie, gdyż szacując z większym respektem łaskę fundatorską, jak ci pirwsi głupi słudzy Chrystusowi, przyjąć nie chcieli, wypędzić tyż, duchowną trzymając regułę, nie mogli, prosząc tylko za nimi. Czego żadną miarą pardonować nie mogąc dla dalszych jeszcze gorszych przykładów, rekuzowałem tymże, plac mój pewny w Kownie darowawszy mającym komis o to ze mną traktowania od tegoż zakonu w mieście spomnianym. 6. Komenderowałem kriksrecht na spomnianych ekscesantów. 7. Podany mi tenże do aprobaty konfirmowałem, w którym są tantisper skazani,
przybyłego o. o. jezuitów brzyskich rektora JM księdza Kulińskiego, który mi doniósł, że do niego zaszli gwałtem prawie, gdyż szacując z większym respektem łaskę fundatorską, jak ci pirwsi głupi słudzy Chrystusowi, przyjąć nie chcieli, wypędzić tyż, duchowną trzymając regułę, nie mogli, prosząc tylko za nimi. Czego żadną miarą pardonować nie mogąc dla dalszych jeszcze gorszych przykładów, rekuzowałem tymże, plac mój pewny w Kownie darowawszy mającym komis o to ze mną traktowania od tegoż zakonu w mieście spomnianym. 6. Komenderowałem kriksrecht na spomnianych ekscesantów. 7. Podany mi tenże do aprobaty konfirmowałem, w którym są tantisper skazani,
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 132
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak