gotuje; ów wnet twarz i oczy Obróciwszy inaczej, wielkim sercem skoczy W śród wszytkiego nawału; I tak nakształt gromu Gdy wypadszy z-obłoku po wielkim się domu I tam i sam, uwija, na szable ich wziąwszy, Ani dawszy poprawić, ani im wytchnąwszy, Wielką kleske uczyni, i aż w-puł Taboru Parując ich przepadnie. Lubo nie bez Dworu Swego szkody. Kiedy tam naprzód Pułkownika Mokrskiego przed inszymi, spół Porucznika Kwiatem pierwszej młodości zakwitającego Zbył Kurosza, o! Wiele dokazującego. Z-kąd, tym mając do gniewu żarliwszą przyczyne, Kiedy ich tnie na pował, aż wiąże Starszyne Czerń strwożona, i tylkoż reku mu nie dawa
gotuie; ow wnet twarz i oczy Obroćiwszy inaczey, wielkim sercem skoczy W srzod wszytkiego nawału; I ták nákształt gromu Gdy wypadszy z-obłoku po wielkim sie domu I tam i sam, uwiia, ná száble ich wźiąwszy, Ani dawszy poprawić, áni im wytchnąwszy, Wielką kleske uczyni, i áż w-puł Taboru Paruiąc ich przepádnie. Lubo nie bez Dworu Swego szkody. Kiedy tám naprzod Pułkownika Mokrskiego przed inszymi, społ Porucznika Kwiátem pierwszey młodośći zakwitaiącego Zbył Kurosza, o! Wiele dokazuiącego. Z-kąd, tym maiąc do gniewu żarliwszą przyczyne, Kiedy ich tnie ná pował, áż wiąże Stárszyne Czerń strwożona, i tylkoż reku mu nie dawa
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 22
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
mogą w-tym kale Chłopi szturmów ratować, porzucą je całe, Które zaraz Ciurowie porywając głównie, I Kagańce smolane, zapalą cudownie Ze wszytkich podziwieniem. Skąd dopiero wstanie Sroższa wrzawa, kiedy im w-posiełku Poganie Nie tylko już z-okrzykiem zwykłym przypadają, Ale samłż z-Kozaki spół się narażają, Czern przed sobą parując: i choć ich tak biją, Ze trup równo z-Wałami; przecie zda się żyją, Iże tego Howadu nigdy nie ubywa. Zaczym też i Podczaszy z-Sieniawskim przybywa Pałaszami błyskając; i drudzy swych rzeczy Poprawiszy dopiero bieżą ku odsieczy, Ale gdy już te burzą lekko ustawając. I Książęcia potkają nazad powracając Z-wielką sławą
mogą w-tym kale Chłopi szturmow ratować, porzucą ie całe, Ktore zaraz Ciurowie porywaiąc głownie, I Kagańce smolane, zapalą cudownie Ze wszytkich podźiwieniem. Zkąd dopiero wstanie Sroższa wrzawa, kiedy im w-posiełku Poganie Nie tylko iuz z-okrzykiem zwykłym przypadaią, Ale samłż z-Kozaki społ sie narażaią, Czern przed sobą paruiąc: i choć ich tak biią, Ze trup rowno z-Wáłámi; przećie zda sie żyią, Iże tego Howadu nigdy nie ubywa. Zaczym też i Podczászy z-Sieniawskim przybywa Páłászámi błyskaiąc; i drudzy swych rzeczy Poprawiszy dopiero bieżą ku odsieczy, Ale gdy iuż te burzą lekko ustawaiąc. I Xiążećia potkaią nazad powracaiąc Z-wielką sławą
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 66
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
. Zatymże co nawinionego Im do ręku, w te tropy skoczywszy z-rydlami, Ścianę tamte zarzucą: a razem i sami Staną wszyscy gotowi. Książę jednak mało I na to respektując, tam gdzie się zebrało Chłopstwa tego najwięcej, skoczy śmiało do nich. I już się rozpościerał, już zawitał po nich, Parując ich od Wałów. Ale gdy obaczy Ze nikt za nim nie idzie, tylkoż się oświadczy Przed niebem to widzącym, jako odważony Na tę rezolucją; gdyby posilony Był od drugich. Toż i on, do obron swych szchodzi, Jasińskiego zgubiwszy i trzech inszych młodzi. Książę Wiśniowiecki wycieka drugi raz, i szczęśliwie
. Zátymże co nawinionego Im do ręku, w te tropy skoczywszy z-rydlámi, Sciánę tamte zarzucą: á razem i sami Staną wszyscy gotowi. Xiążę iednak mało I na to respektuiąc, tam gdzie się zebrało Chłopstwá tego naywięcey, skoczy śmiało do nich. I iuż się rozpośćierał, iuż zawitał po nich, Páruiąc ich od Wáłow. Ale gdy obaczy Ze nikt zá nim nie idźie, tylkoż się oświadczy Przed niebem to widzącym, iáko odważony Ná tę rezolucyą; gdyby posilony Był od drugich. Toż i on, do obron swych szchodźi, Iasinskiego zgubiwszy i trzech inszych młodzi. Xiążę Wiśniowiecki wyćieka drugi raz, i szczęśliwie
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 95
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681