słowa: Hodie Festum S Dyonisii, fu gite mures et glires etc. Item: weź żelaznych od slusarza trocin, zamieszaj je z kwasem piekarskim, jako ciasto gęste; rozłoż na O Ekonomice, mianowicie o Folwarkach.
miejscach myszych każda co ukąsi, zdechnie. Albo nasyp w jamę myszą popiołu dębowego, tego się dotknąwszy parszywieją, drugie zarażają, zdychają. Albo daj im ciemierzycy czarnej skaszą, albo z serem świżym, albo z ogórka ptaszego (który psim zowią) nasieniem, zdychają. Item weź mąki owsianej garsc dobrą, arszenniku żółtego, przydaj sadła wieprzowego, miodu trochę przaśnego zmieszaj, porób gałki; nastaw, jeno mysz skosztuje (byle
słowa: Hodie Festum S Dyonisii, fu gite mures et glires etc. Item: weź żelaznych od slusarza trocin, zamieszay ie z kwasem piekarskim, iako ciasto gęste; rozłoż na O Ekonomice, mianowicie o Folwarkach.
mieyscach myszych każda co ukąsi, zdechnie. Albo nasyp w iamę myszą popiołu dębowego, tego się dotknąwszy parszywieią, drugie zarażaią, zdychaią. Albo day im ciemierzycy cżarney zkasżą, albo z serem swiżym, albo z ogorka ptaszego (ktory psim zowią) nasieniem, zdychaią. Item weź mąki owsianey garsc dobrą, arszenniku żołtego, przyday sadła wieprzowego, miodu trochę przaśnego zmieszay, porob gałki; nastaw, ieno mysz skosztuie (byle
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 409
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
KIedy psi zatyją zdługiego próżnowania/ zle nimi pracować/ boby się sadło w nich targało/ i porwaliby się: przeto im harowanie uczynić/ zacierając im raz abo dwa żytnemi otrębami/ bo im te sadła ujmą/ i czuch odwilżą. Karmić ich jednak nimi inszym czasem nie godzi się/ bo ponich psi parszywieją i suchorlawieją. Czuch stracony jako naprawić
KIedy psi czuch stracą/ nalepiej im warzyć miasto tłustości/ baranie głowy w kotle/ i znimi dokilkukroć karmić/ jest na to wielka experiencja. A naosobliwiej w piwie zaszpuntowawszy uparzyć te łby/ i ztym zatrzeć.
Wymywają też/ abo zakrapiają nozdrza gorczycą z octem/ drudzy
KIedy pśi zátyią zdługiego proznowánia/ zle nimi prácowáć/ boby sie sádło w nich tárgáło/ y porwáliby sie: przeto im hárowanie vcżynić/ záćieráiąc im raz ábo dwá żytnemi otrębámi/ bo im te sádłá vymą/ y cżuch odwilżą. Karmić ich iednák nimi inszym cżásem nie godźi sie/ bo ponich pśi párszywieią y suchorláwieią. Cżuch strácony iáko nápráwić
KIedy pśi cżuch strácą/ nalepiey im wárzyć miásto tłustośći/ baránie głowy w kotle/ y znimi dokilkukroć karmić/ iest ná to wielka experientia. A naosobliwiey w piwie zászpuntowawszy vpárzyć te łby/ y ztym zátrzeć.
Wymywáią też/ abo zakrapiáią nozdrzá gorcżycą z octem/ drudzy
Skrót tekstu: OstrorMyśl1618
Strona: 17
Tytuł:
Myślistwo z ogary
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
myślistwo, zoologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
, mówię, jeśli nie należy księży? Pewnie ten swoje owce skotopas pochromi, Jeśli wprzód idąc, goździa z drogi nie wyłomi; Pewnie pomorzy, jeśli widząc, miasto soli, Arszeniku przed trzodą nie zbiera po roli. A cóż swymi pieniędzmi ksiądz zaszkodzi komu? Nie wyda na ozdobę bożego ich domu; Że zaraz parszywieje, gdy ich owca liźnie, Kopie w ziemię, nie dając rozwodu truciźnie; Jeżeli się też zdarzy zapowietrzyć której, Chcąc uleczyć, choć beczy, drze ją żywo z skóry. Nie dziw, z przyrodzenia to człowiek ma i bydło, Że mu wszelkie na świecie lekarstwo obrzydło. Choć z ludzkim skwierkiem, przeto niechaj
, mówię, jeśli nie należy księży? Pewnie ten swoje owce skotopas pochromi, Jeśli wprzód idąc, goździa z drogi nie wyłomi; Pewnie pomorzy, jeśli widząc, miasto soli, Arszeniku przed trzodą nie zbiera po roli. A cóż swymi pieniędzmi ksiądz zaszkodzi komu? Nie wyda na ozdobę bożego ich domu; Że zaraz parszywieje, gdy ich owca liźnie, Kopie w ziemię, nie dając rozwodu truciźnie; Jeżeli się też zdarzy zapowietrzyć której, Chcąc uleczyć, choć beczy, drze ją żywo z skóry. Nie dziw, z przyrodzenia to człowiek ma i bydło, Że mu wszelkie na świecie lekarstwo obrzydło. Choć z ludzkim skwierkiem, przeto niechaj
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 411
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987