ich każe szkoła. TURNIEJA NIEDŹWIEDZIA Z BYKIEM
Mężny z srogim niedźwiedziem byk pojedynkował. Ów rogiem, ten sam sobą wiele dokazował, Ten go kona powałem, ów się zaś gdy krzepi, Jako piłą w zgórę go rogiem rzuci lepij. Potem się wzajem zewrą wszytką mocą, rykiem, Chcąc mężniejszym ten nad tym usieść pasownikiem. Lecz gdy obaj w jednakiej sile się uznają, Choć ku sobie tchną śmiercią, turnie poprzestają. Równa moc góry nie zna; choć przez troje poty, Równa cnota od równej nie polęże cnoty. DO JANA DRUŻBY
Jeśliś z serca ukochał i z swej duszy cale, W czym ukochać przystoi, taki ogień chwalę
ich każe szkoła. TURNIEJA NIEDŹWIEDZIA Z BYKIEM
Mężny z srogim niedźwiedziem byk pojedynkował. Ów rogiem, ten sam sobą wiele dokazował, Ten go kona powałem, ów się zaś gdy krzepi, Jako piłą w zgórę go rogiem rzuci lepij. Potem się wzajem zewrą wszytką mocą, rykiem, Chcąc mężniejszym ten nad tym usieść pasownikiem. Lecz gdy obaj w jednakiej sile się uznają, Choć ku sobie tchną śmiercią, turnie poprzestają. Równa moc góry nie zna; choć przez troje poty, Równa cnota od równej nie polęże cnoty. DO JANA DRUŻBY
Jeśliś z serca ukochał i z swej duszy cale, W czym ukochać przystoi, taki ogień chwalę
Skrót tekstu: GawHelBar_II
Strona: 122
Tytuł:
Gaj zielony... [Helikon]
Autor:
Jan Gawiński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
. Księgi Pierwsze.
Turnieja, Niedźwiedzia, z Bykiem. Mężny z srogiem Niedźwiedziem Byk pojedynkował Ów rogiem/ ten sam sobą wiele dokazował/ Ten go kona powałem/ ów się zaś gdy krzepi/ Jako piłą wzgórę go rogiem rzuci lepij/ Potem się wzajem zewrą wszytką mocą/ rykiem/ Chcąc mężniejszym ten nad tym usięść pasownikiem: Lecz gdy obai w jednakiej sile się uznają/ Choć ku sobie tchną śmiercią/ Turniej poprzestają. Równa moc góry niezna; choć przez troje poty/ Równa Cnota od równej niepolęże Cnoty.
O tychże. OBai wiednakiej Cnocie/ obum też rzec trzeba/ I ten gwiazdy swej godzien/
. Kśięgi Pierwsze.
Turnieiá, Niedźwiedźiá, z Bykiem. MEżny z srogiem Niedźwiedziem Byk poiedynkował Ow rogiem/ ten sam sobą wiele dokázował/ Ten go kona powáłem/ ow się záś gdy krzepi/ Iáko piłą wzgorę go rogiem rzući lepiy/ Potem się wzáiem zewrą wszytką mocą/ rykiem/ Chcąc mężnieyszym ten nád tym vśięść pásownikiem: Lecz gdy obái w iednákiey sile się vznáią/ Choć ku sobie tchną śmierćią/ Turniey poprzestáią. Rowna moc gory niezna; choc przez troie poty/ Rowna Cnotá od rowney niepolęże Cnoty.
O tychze. OBái wiednákiey Cnoćie/ obum tesz rzec trźebá/ I ten gwiázdy swey godźien/
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 13
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664