trzecią. 355 (F). DO PANA WDOWCA
Chcesz się żenić? Radziłbym pokój tej imprezie, Minęłoć lat pięćdziesiąt, róg już w kupę lezie, Zimny kurcz krzywi członki, wedle starej mody, A Wenus potrzebuje, nieboże, wygody. Wiesz dobrze, że nam starym nietrudno o prędką; Gdzie patołęczy trzeba, nie radzisz przegiętką. 356 (F). KOŃ CHUDY, JEŹDZIEC TŁUSTY
Widząc na chudym szkapie tłustego rycerza: Ej, bracie, źle chowacie tego swego zwierza. Nie będzie się, upewniam, pod tobą komosił; Słuszniejsza, niż on ciebie, żebyś go ty nosił. 357 (F).
trzecią. 355 (F). DO PANA WDOWCA
Chcesz się żenić? Radziłbym pokój tej imprezie, Minęłoć lat pięćdziesiąt, róg już w kupę lezie, Zimny kurcz krzywi członki, wedle starej mody, A Wenus potrzebuje, nieboże, wygody. Wiesz dobrze, że nam starym nietrudno o prędką; Gdzie patołęczy trzeba, nie radzisz przegiętką. 356 (F). KOŃ CHUDY, JEŹDZIEC TŁUSTY
Widząc na chudym szkapie tłustego rycerza: Ej, bracie, źle chowacie tego swego zwierza. Nie będzie się, upewniam, pod tobą komosił; Słuszniejsza, niż on ciebie, żebyś go ty nosił. 357 (F).
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 151
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
do pana pokwapi na inny. Umiezga się, przyszedszy bliżej, potem miasto Ofertów: „A do męża, bezecna niewiasto! Ja bym miał mazać swego dobrodzieja łoże, Chleb jego jedząc gębą? uchowaj mię, Boże! Jam żartował, ty zaraz, kurwo, do paskudy!” A w tym go patołęczą przeparzy przez udy. Pan w nogi, sługa za nim chyżo się obraca, Raz po boku, drugi raz po plecach go maca. Kiedy tak aż do samej wjedzie na nim sieni, Ten się nieborak po pas uszarga, upieni, Że sapiąc z gołą pałką, pozrucawszy z siebie Owe chusty, jakoby w
do pana pokwapi na iny. Umiezga się, przyszedszy bliżej, potem miasto Ofertów: „A do męża, bezecna niewiasto! Ja bym miał mazać swego dobrodzieja łoże, Chleb jego jedząc gębą? uchowaj mię, Boże! Jam żartował, ty zaraz, kurwo, do paskudy!” A w tym go patołęczą przeparzy przez udy. Pan w nogi, sługa za nim chyżo się obraca, Raz po boku, drugi raz po plecach go maca. Kiedy tak aż do samej wjedzie na nim sieni, Ten się nieborak po pas uszarga, upieni, Że sapiąc z gołą pałką, pozrucawszy z siebie Owe chusty, jakoby w
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 293
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987