, Niech się tu o was żaden bóg nie dowie” — rzecze. Owszem, niech gasi, milczy, niechaj w kącie siedzi, Wiedząc, że każdy grzesznik z Bogiem w odpowiedzi. Swój łój pierwej ofiaruj, moja rada, schudni, Ujmi cielsku obroku, będziesz świecił cudniej: Swoje dobre uczynki, nie roboty pczele, Ludziom w swym domu, Bogu zawiesisz w kościele. Jałmużna, post, modlitwa i wszelakie cnoty — To świece, lampy, to są niebu miłe knoty. Więc że jedna kropelka całą świecę gasi, Strzeż się grzechu i złemu zabiegaj od spasi. 106 (P). DO KOŁACZYC PO WĄSY
I to się
, Niech się tu o was żaden bóg nie dowie” — rzecze. Owszem, niech gasi, milczy, niechaj w kącie siedzi, Wiedząc, że każdy grzesznik z Bogiem w odpowiedzi. Swój łój pierwej ofiaruj, moja rada, schudni, Ujmi cielsku obroku, będziesz świecił cudniej: Swoje dobre uczynki, nie roboty pczele, Ludziom w swym domu, Bogu zawiesisz w kościele. Jałmużna, post, modlitwa i wszelakie cnoty — To świece, lampy, to są niebu miłe knoty. Więc że jedna kropelka całą świecę gasi, Strzeż się grzechu i złemu zabiegaj od spasi. 106 (P). DO KOŁACZYC PO WĄSY
I to się
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 53
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
radzę zasypiać w popiele. Wiesz ich rodzaj? Są panny, baby, muszkatełki, Są grdule i bitarnie, patrzajże omełki. Tobie się pięknym wzrostem gładka jodła pisze; Ale na cóż borowe przydadzą się szysze? Strzeż się ich wszędy, jednak najwięcej na czele, Chyba jeślibyś w niej chciał barci dłubać pczele. Tobie się wierzba zdała, tak masz rozum miałki; Pytam się, na co przyda, tylko na piszczałki, Te będą nieomylnie, zwłaszcza jeśli złota, Bo górska wronom krakać i koły do płota. Sośnia przypadła tobie, pięknej drzewo krasy; Czy szkuty, czy ty myślisz budować dubasy? Bez szkuty, bez
radzę zasypiać w popiele. Wiesz ich rodzaj? Są panny, baby, muszkatełki, Są grdule i bitarnie, patrzajże omełki. Tobie się pięknym wzrostem gładka jodła pisze; Ale na cóż borowe przydadzą się szysze? Strzeż się ich wszędy, jednak najwięcej na czele, Chyba jeślibyś w niej chciał barci dłubać pczele. Tobie się wierzba zdała, tak masz rozum miałki; Pytam się, na co przyda, tylko na piszczałki, Te będą nieomylnie, zwłaszcza jeśli złota, Bo górska wronom krakać i koły do płota. Sośnia przypadła tobie, pięknej drzewo krasy; Czy szkuty, czy ty myślisz budować dubasy? Bez szkuty, bez
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 197
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
potłuceniu/ proch Korzenia jego/ co ćwierć łota zaważy/ z kwaterką miodu pitego używany/ jest lekarstwem. Pczoły zatrzymawa
Roje pczoł nie wykradają się z swych Ulów/ i indzie się nieprzenoszą/ gdzieby nać ziela Tatarskiego w ulach była zawieszona miedzy nimi. I przeto go Apulejus zowie Piper Apium/ to jest: Pczelim Pieprzem. Żółtej niemocy
Żółta niemoc leczy/ warząc korzeń/ w którego polewce cerwoną Cieciorkę warzyć/ i choremu dać jeść/ a tę polewkę pić. Tylko żeby gorączki nie było która jeśliby nie gwałtowna była/ tedy tylko kąpanie albo obmycie z tego ziela może czynić. A gdzieby więc spotrzebę korzenia być niemogło
potłuceniu/ proch Korzenia iego/ co czwierć łotá záważy/ z kwáterką miodu pitego vżywány/ iest lekárstwem. Pczoły zátrzymawa
Roie pczoł nie wykrádáią sie z swych Vlow/ y indźie sie nieprzenoszą/ gdźieby náć źiela Tátárskiego w vlách byłá záwieszona miedzy nimi. Y przeto go Apuleius zowie Piper Apium/ to iest: Pczelym Pieprzem. Zołtey niemocy
Zołta niemoc leczy/ wárząc korzeń/ w ktorego polewce cerwoną Cieciorkę wárzyć/ y choremu dáć ieść/ á tę polewkę pić. Tylko żeby gorączki nie było ktora iesliby nie gwałtowna byłá/ tedy tylko kąpánie álbo obmyćie z tego źiela może czynić. A gdźieby więc zpotrzebę korzenia być niemogło
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 21
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
jej inaczej trudno mieli zażyć.” 31. ZWYCIĘZCA PŁACZE, ZWYCIĘŻONY ZGINĄŁ
Weszły przez nieopatrzność gęsi do pczelnika. Tam, kiedy jedna bliżej ula trawę szczyka, Słyszawszy, że jej pczoła koło głowy lata, Trzpiotnie skrzydłem i cały rój nim z oka zmiata. Wojna zatem bez wici: z gospodarską szkodą Gęsi od żądeł pczelich, pczoły giną wodą (Blisko była sadzawka): nie mając sposobu Ratunku, wojny koniec — śmierć narodów obu; Bo gdy świeże w posiłku pczołom pułki lecą, Sadzawkę sobie gęsi obrały fortecą, Ale późno: śmiertelne mając sztychy w ciele, Utopiwszy, i samy mrą, nieprzyjaciele. Siłaż tak smutnych wojen dla
jej inaczej trudno mieli zażyć.” 31. ZWYCIĘZCA PŁACZE, ZWYCIĘŻONY ZGINĄŁ
Weszły przez nieopatrzność gęsi do pczelnika. Tam, kiedy jedna bliżej ula trawę szczyka, Słyszawszy, że jej pczoła koło głowy lata, Trzpiotnie skrzydłem i cały rój nim z oka zmiata. Wojna zatem bez wici: z gospodarską szkodą Gęsi od żądeł pczelich, pczoły giną wodą (Blisko była sadzawka): nie mając sposobu Ratunku, wojny koniec — śmierć narodów obu; Bo gdy świeże w posiłku pczołom pułki lecą, Sadzawkę sobie gęsi obrały fortecą, Ale późno: śmiertelne mając sztychy w ciele, Utopiwszy, i samy mrą, nieprzyjaciele. Siłaż tak smutnych wojen dla
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 23
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
pies na kamień, miece. Już mu nierychło będzie przybierać munsztuka, Widząc, że za łabędzia wychował król kruka. 266. MIÓD NA MIECZU
Jeśliż z noża miód lizać, a dopieroż z miecza, Wedle tej przypowieści rzec jest niebezpiecza, Barzo trzeba ostrożnie i barzo powoli, Gdyż dłużej po żelazie niż po pczele boli. Wszelka słodycz to, co miód zbytnie jedzony, ma: Że dzieciom glisty rodzi, starym brzuch odyma. Znaczną zdobycz Polacy, skoro ordę spłoszą, Odbiwszy kamieniecką zacharę, odnoszą — Wielkiej to, jakoż była, przyznają fortunie — W ryżach, w rozynkach, figach, w kawie i w tiutiunie,
pies na kamień, miece. Już mu nierychło będzie przybierać munsztuka, Widząc, że za łabędzia wychował król kruka. 266. MIÓD NA MIECZU
Jeśliż z noża miód lizać, a dopieroż z miecza, Wedle tej przypowieści rzec jest niebezpiecza, Barzo trzeba ostrożnie i barzo powoli, Gdyż dłużej po żelezie niż po pczele boli. Wszelka słodycz to, co miód zbytnie jedzony, ma: Że dzieciom glisty rodzi, starym brzuch odyma. Znaczną zdobycz Polacy, skoro ordę spłoszą, Odbiwszy kamieniecką zacharę, odnoszą — Wielkiej to, jakoż była, przyznają fortunie — W ryżach, w rozynkach, figach, w kawie i w tiutiunie,
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 155
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
nieuczony jest jako izba beze drzwi. Lepszy jest jeden grzesznik Boga modlący i ręce swe ku niebu trzymający, niż sto derwiszów, co po wierzchu szatami duchowni, a wewnątrz od inszych gorszy. Nauczony i pisma wiadomy, a według niego się niesprawujący, jest jako pszczoła bez miodu.
Mów odemnie tej wielkiej a nikczemnej pczele: Przecz ty przeciwko wszytkim śmiesz grzeszyć tak śmiele, Że nie tylko powinnych miodów nie chcesz robić, Lecz się i ludziom ważysz żądłem swojem szkodzić? POWIEŚĆ XVIII.
Dwie rzeczy są, które w zapomnienie trudno przyjść mają; też dwie rzeczy ludzi bardzo oszukiwają.
Pierwsza: kupiec, gdy się mu okręt rozbije, trudno
nieuczony jest jako izba beze drzwi. Lepszy jest jeden grzesznik Boga modlący i ręce swe ku niebu trzymający, niż sto derwiszów, co po wierzchu szatami duchowni, a wewnątrz od inszych gorszy. Nauczony i pisma wiadomy, a według niego się niesprawujący, jest jako pszczoła bez miodu.
Mów odemnie téj wielkiéj a nikczemnéj pczele: Przecz ty przeciwko wszytkim śmiesz grzeszyć tak śmiele, Że nie tylko powinnych miodów nie chcesz robić, Lecz się i ludziom ważysz żądłem swojém szkodzić? POWIEŚĆ XVIII.
Dwie rzeczy są, które w zapomnienie trudno przyjść mają; też dwie rzeczy ludzi bardzo oszukiwają.
Pierwsza: kupiec, gdy się mu okręt rozbije, trudno
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 249
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879