mój znajomy P. Tryzno. Husz wtarg że tu Mieszczanie chcą przyść ale się boją prosiemy za niemi. Ja odpowiem że samiście ich na tę hardość wsadzili teraz znowu za niemi prosicie. Niech to tłomaczy kto rozum ma. Ja lichy człowiek jako wczoraiszy Tuman o wyganieniu zrozumiałem. tak i teraz ich okoliczności penetruję po trosze. Jakom tedy wczora powiedział toż mówię i teraz ja Z miastem mam sprawę nie z Żołnierzami. Ten dysgust uczynić chcecie nie mnie ale Dwiema Monarchom a P. Bóg wie jeżeli jeno nie sobie bo ja się tu wam wygnać niedam takiej bądzcie nadzieje choć by miał paść jeden na drugiem A nie wyjadę
moy znaiomy P. Tryzno. Husz wtarg że tu Mieszczanie chcą przyść ale się boią prosięmy za niemi. Ia odpowiem że samiscie ich na tę hardość wsadzili teraz znowu za niemi prosicie. Niech to tłomaczy kto rozum ma. Ia lichy człowiek iako wczoraiszy Tuman o wyganieniu zrozumiałęm. tak y teraz ich okolicznosci penetruię po trosze. Iakom tedy wczora powiedział toz mowię y teraz ia Z miastem mąm sprawę nie z Zołnierzami. Ten dysgust uczynic chcecie nie mnie ale Dwiema Monarchom a P. Bog wie iezeli ieno nie sobie bo ia się tu wąm wygnać niedam takiey bądzcie nadzieie choc by miał paść ieden na drugiem A nie wyiadę
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 169
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688