nieprzyjaciel.
NB. Curiositas piękna: o ucieczce św. Marka, ś w. Magna i św. Izydora z Wenecji.
W Wenecji na kwartanę pół trzeci niedzieli chorowałem, odpędził mi ją ExcellentissimusMonticielli doktor wielki; mieszkałem w Wenecji zupełnie niedziel pięć, tandem die 8va Septembris w dzień Najświętszej Panny wyjechałem peotą do Padwy na noc, stałem w austerii gdzie był niemiec gospodarzem Martin Todesco.
Z Wenecji do Padwy, wodą mil pięć polskich, bardzo miła rzecz jadąc peotą: rzeka jest jako kopanica, a małe z obu stron do samej Padwy pałace z ogrodami bardzo gęste, mianowicie jest jeden pałac po prawej stronie na górze
nieprzyjaciel.
NB. Curiositas piękna: o ucieczce św. Marka, ś w. Magna i św. Izydora z Wenecyi.
W Wenecyi na kwartanę pół trzeci niedzieli chorowałem, odpędził mi ją ExcellentissimusMonticielli doktor wielki; mieszkałem w Wenecyi zupełnie niedziel pięć, tandem die 8va Septembris w dzień Najświętszéj Panny wyjechałem péotą do Padwy na noc, stałem w austeryi gdzie był niemiec gospodarzem Martin Todesco.
Z Wenecyi do Padwy, wodą mil pięć polskich, bardzo miła rzecz jadąc péotą: rzeka jest jako kopanica, a małe z obu stron do saméj Padwy pałace z ogrodami bardzo gęste, mianowicie jest jeden pałac po prawéj stronie na górze
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 83
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
chorowałem, odpędził mi ją ExcellentissimusMonticielli doktor wielki; mieszkałem w Wenecji zupełnie niedziel pięć, tandem die 8va Septembris w dzień Najświętszej Panny wyjechałem peotą do Padwy na noc, stałem w austerii gdzie był niemiec gospodarzem Martin Todesco.
Z Wenecji do Padwy, wodą mil pięć polskich, bardzo miła rzecz jadąc peotą: rzeka jest jako kopanica, a małe z obu stron do samej Padwy pałace z ogrodami bardzo gęste, mianowicie jest jeden pałac po prawej stronie na górze, do którego daleka bardzo od samej drogi w ogrodzie i wysadkach perspektywa, aż do samych drzwi pałacu, który w ogrodzie stoi. W Padwie zaś samej, kaplica
chorowałem, odpędził mi ją ExcellentissimusMonticielli doktor wielki; mieszkałem w Wenecyi zupełnie niedziel pięć, tandem die 8va Septembris w dzień Najświętszéj Panny wyjechałem péotą do Padwy na noc, stałem w austeryi gdzie był niemiec gospodarzem Martin Todesco.
Z Wenecyi do Padwy, wodą mil pięć polskich, bardzo miła rzecz jadąc péotą: rzeka jest jako kopanica, a małe z obu stron do saméj Padwy pałace z ogrodami bardzo gęste, mianowicie jest jeden pałac po prawéj stronie na górze, do którego daleka bardzo od saméj drogi w ogrodzie i wysadkach perspektywa, aż do samych drzwi pałacu, który w ogrodzie stoi. W Padwie zaś saméj, kaplica
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 84
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
siodło tylko a uzdę zdjąwszy zostawić musieli. A postylion ułapił konia chłopa jakiegoś z tamtych domów, a nad Brentą dopiero znowu między postylionem a onym chłopem komedii było dostatek o konia. Tandemeśmy go ubłagali, że go nam pożyczył. Wsiadłszy na świeżego konia uprzedziłem ja królewicza do Lucefuzyny (?), gdziem peotę albo barkę najął, w którą wsiadłszy o... przyjechaliśmy do Wenecji i prostośmy szedli do pałac Krimaniego na wielkim kanale, który dla królewicza był zgotowany, tak że o nas nic nie wiedziano. Tymczasem w Wenecji galery, barki, gondole wybierały się wyjeżdżać przeciwko królewiczowi, ale darmo; bośmy już
siodło tylko a uzdę zdjąwszy zostawić musieli. A postylion ułapił konia chłopa jakiegoś z tamtych domów, a nad Brentą dopiéro znowu między postylionem a onym chłopem komedyi bylo dostatek o konia. Tandemeśmy go ubłagali, że go nam pożyczył. Wsiadłszy na świeżego konia uprzedziłem ja królewica do Lucefuzyny (?), gdziem peotę albo barkę najął, w którą wsiadłszy o... przyjechaliśmy do Wenecyi i prostośmy szedli do pałac Krimaniego na wielkim kanale, który dla królewica był zgotowany, tak że o nas nic nie wiedziano. Tymczasem w Wenecyi galery, barki, gondole wybierały się wyjeżdżać przeciwko królewicowi, ale darmo; bośmy już
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 157
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854
la regata, odprawowała się tym sposobem: Proponują praemia, a gondole i barki w zawody puszczają niemal na milę polską. Naprzód idą bareczki małe o jednem wiośle, potem o dwu wioseł, o trzech, o czterech, o sześci, o ośmi, i o dwunastu. Młódź zaś wenecka co możniejszy każdy na swej peocie, a jest to barka jedna niemała o 12 wioseł, przejeżdżają się przez ono miejsce, którędy ci co się wyścigają przejeżdżać mają, rząd czyniąc. Było teraz takich peot szlacheckich 20: każdy swoję jako najpiękniej mógł ustroił, i barwę na tych co robili, jeden nad drugiego się przesadzając, dał. Było niemało złotem
la regata, odprawowała się tym sposobem: Proponują praemia, a gondole i barki w zawody puszczają niemal na milę polską. Naprzód idą bareczki małe o jedném wiośle, potém o dwu wioseł, o trzech, o cztérech, o sześci, o ośmi, i o dwunastu. Młódź zaś wenecka co możniejszy każdy na swéj peocie, a jest to barka jedna niemała o 12 wioseł, przejeżdżają się przez ono miejsce, którędy ci co się wyścigają przejeżdżać mają, rząd czyniąc. Było teraz takich peot szlacheckich 20: każdy swoję jako najpiękniéj mógł ustroił, i barwę na tych co robili, jeden nad drugiego się przesadzając, dał. Było niemało złotem
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 160
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854
o dwu wioseł, o trzech, o czterech, o sześci, o ośmi, i o dwunastu. Młódź zaś wenecka co możniejszy każdy na swej peocie, a jest to barka jedna niemała o 12 wioseł, przejeżdżają się przez ono miejsce, którędy ci co się wyścigają przejeżdżać mają, rząd czyniąc. Było teraz takich peot szlacheckich 20: każdy swoję jako najpiękniej mógł ustroił, i barwę na tych co robili, jeden nad drugiego się przesadzając, dał. Było niemało złotem, srebrem haftowanym, co każdego pana onej peoty (a dwaj się ich pospolicie na jednę składali) siła kosztować musiało. Sami też nie w togach weneckich, w których
o dwu wioseł, o trzech, o cztérech, o sześci, o ośmi, i o dwunastu. Młódź zaś wenecka co możniejszy każdy na swéj peocie, a jest to barka jedna niemała o 12 wioseł, przejeżdżają się przez ono miejsce, którędy ci co się wyścigają przejeżdżać mają, rząd czyniąc. Było teraz takich peot szlacheckich 20: każdy swoję jako najpiękniéj mógł ustroił, i barwę na tych co robili, jeden nad drugiego się przesadzając, dał. Było niemało złotem, srebrem haftowanym, co każdego pana onéj peoty (a dwaj się ich pospolicie na jednę składali) siła kosztować musiało. Sami téż nie w togach weneckich, w których
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 160
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854
12 wioseł, przejeżdżają się przez ono miejsce, którędy ci co się wyścigają przejeżdżać mają, rząd czyniąc. Było teraz takich peot szlacheckich 20: każdy swoję jako najpiękniej mógł ustroił, i barwę na tych co robili, jeden nad drugiego się przesadzając, dał. Było niemało złotem, srebrem haftowanym, co każdego pana onej peoty (a dwaj się ich pospolicie na jednę składali) siła kosztować musiało. Sami też nie w togach weneckich, w których ordinarie chodzą, ale w szaciech, jako najszumniejszych, przybrani byli. Powiadają, że jakoż król Henryk trzeci, francuski i polski, gdy z Polski uchodząc, był w Wenecji, gwoli żadnemu
12 wioseł, przejeżdżają się przez ono miejsce, którędy ci co się wyścigają przejeżdżać mają, rząd czyniąc. Było teraz takich peot szlacheckich 20: każdy swoję jako najpiękniéj mógł ustroił, i barwę na tych co robili, jeden nad drugiego się przesadzając, dał. Było niemało złotem, srebrem haftowanym, co każdego pana onéj peoty (a dwaj się ich pospolicie na jednę składali) siła kosztować musiało. Sami téż nie w togach weneckich, w których ordinarie chodzą, ale w szaciech, jako najszumniejszych, przybrani byli. Powiadają, że jakoż król Henryk trzeci, francuski i polski, gdy z Polski uchodząc, był w Wenecyi, gwoli żadnemu
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 160
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854
, którzy pierwszymi i wtórymi byli, dawali, pieniędzmi gotowemi po kilkunastu szkutów, jako który więcej albo mniej według wielkości albo małości barek sobie zarobił, tak że i białegłowy w to certamen wchodziły, także jako i chłopi między sobą na barkach wyścigając się i upominki wygrane biorąc. Gdy się one zawody skończyły, wszystkie one peoty szlacheckie zgromadziły się pod kamienicę królewiczową, prosząc królewicza imć, aby im ten honor uczynił, a chciał wsiąść na którą i przejeździć się w niej po onym kursie kanału wielkiego, na którym się zawody odprawowały. I uczynił to chętnie królewic: wsiadł na peotę Priulego, syna nieboszczyka księcia weneckiego, która najszumniejsza była, a
, którzy pierwszymi i wtórymi byli, dawali, pieniędzmi gotowemi po kilkunastu szkutów, jako który więcéj albo mniéj według wielkości albo małości barek sobie zarobił, tak że i białegłowy w to certamen wchodziły, także jako i chłopi między sobą na barkach wyścigając się i upominki wygrane biorąc. Gdy się one zawody skończyły, wszystkie one peoty szlacheckie zgromadziły się pod kamienicę królewicową, prosząc królewica jmć, aby im ten honor uczynił, a chciał wsieść na którą i przejeździć się w niéj po onym kursie kanału wielkiego, na którym się zawody odprawowały. I uczynił to chętnie królewic: wsiadł na peotę Priulego, syna nieboszczyka księcia weneckiego, która najszumniejsza była, a
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 161
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854
upominki wygrane biorąc. Gdy się one zawody skończyły, wszystkie one peoty szlacheckie zgromadziły się pod kamienicę królewiczową, prosząc królewicza imć, aby im ten honor uczynił, a chciał wsiąść na którą i przejeździć się w niej po onym kursie kanału wielkiego, na którym się zawody odprawowały. I uczynił to chętnie królewic: wsiadł na peotę Priulego, syna nieboszczyka księcia weneckiego, która najszumniejsza była, a nas drudzy rozebrali na swoje peoty, i takeśmy kilka razy przez on kurs przemknęli. Skoro się zmierzchło, przyprowadzono przed pałac królewiczów kasztel z ogniów przyprawnych uczyniony, który gdy potem zapalono, piękne spectaculum ognie one uczyniły. –
17. Jeździliśmy do
upominki wygrane biorąc. Gdy się one zawody skończyły, wszystkie one peoty szlacheckie zgromadziły się pod kamienicę królewicową, prosząc królewica jmć, aby im ten honor uczynił, a chciał wsieść na którą i przejeździć się w niéj po onym kursie kanału wielkiego, na którym się zawody odprawowały. I uczynił to chętnie królewic: wsiadł na peotę Priulego, syna nieboszczyka księcia weneckiego, która najszumniejsza była, a nas drudzy rozebrali na swoje peoty, i takeśmy kilka razy przez on kurs przemknęli. Skoro się zmierzchło, przyprowadzono przed pałac królewiców kasztel z ogniów przyprawnych uczyniony, który gdy potém zapalono, piękne spectaculum ognie one uczyniły. –
17. Jeździliśmy do
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 161
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854
królewiczową, prosząc królewicza imć, aby im ten honor uczynił, a chciał wsiąść na którą i przejeździć się w niej po onym kursie kanału wielkiego, na którym się zawody odprawowały. I uczynił to chętnie królewic: wsiadł na peotę Priulego, syna nieboszczyka księcia weneckiego, która najszumniejsza była, a nas drudzy rozebrali na swoje peoty, i takeśmy kilka razy przez on kurs przemknęli. Skoro się zmierzchło, przyprowadzono przed pałac królewiczów kasztel z ogniów przyprawnych uczyniony, który gdy potem zapalono, piękne spectaculum ognie one uczyniły. –
17. Jeździliśmy do niektórych klasztorów mniszek, gdzieśmy foremny zakon widzieli, a zwłaszcza u ś. Daniela, gdzie
królewicową, prosząc królewica jmć, aby im ten honor uczynił, a chciał wsieść na którą i przejeździć się w niéj po onym kursie kanału wielkiego, na którym się zawody odprawowały. I uczynił to chętnie królewic: wsiadł na peotę Priulego, syna nieboszczyka księcia weneckiego, która najszumniejsza była, a nas drudzy rozebrali na swoje peoty, i takeśmy kilka razy przez on kurs przemknęli. Skoro się zmierzchło, przyprowadzono przed pałac królewiców kasztel z ogniów przyprawnych uczyniony, który gdy potém zapalono, piękne spectaculum ognie one uczyniły. –
17. Jeździliśmy do niektórych klasztorów mniszek, gdzieśmy foremny zakon widzieli, a zwłaszcza u ś. Daniela, gdzie
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 161
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854